Opinie (352) 6 zablokowanych

  • Grunt, że ceny mieszkań spadajo! Ludzie, już na wiosnę -30% w centum, -50% Przymorze, Wrzeszcz, (39)

    przedmieścia za darmo, a pod Gdańskiem jeszcze dopłacą, byleby nie stały miliony pustych mieszkań, których nikt nie chce kupić. Już na wiosnę!

    • 32 26

    • (22)

      Może nie tak drastycznie, ale zdziwko będzie, w Gdańsku ceny mieszkań dawno przebiły zdrowy rozsądek, problemem dla inwestorów mogą być prywatne domy studenckie i brak takiej ilości Ukraińców.

      • 4 12

      • Nie strasz nie strasz bo... (17)

        Zdziwko miało być jaka to pandemia i co? Mieszkania rok do roku podrożały jeszcze o 10%.
        Dlaczego? Przede wszystkim dlatego że spadły stopy %. I to jest główny czynnik - dopóki stopy nie pójdą do góry dopóty ceny

        Zdziwko miało być jaka to pandemia i co? Mieszkania rok do roku podrożały jeszcze o 10%.
        Dlaczego? Przede wszystkim dlatego że spadły stopy %. I to jest główny czynnik - dopóki stopy nie pójdą do góry dopóty ceny nie spadną, no chyba że będzie kryzys stulecia. Ale wtedy ups, bez pracy i tak nie będzie Cię stać na mieszkanie.
        Reasumując jeśli nie stać Cię teraz nie będzie stać i wtedy gdy ceny spadną - kryzys jest dobry dla tych co mają pieniądze - wtedy kupują.

        • 17 4

        • Najem padł. Chętnych na lekarstwo (4)

          Ludzie przebierają, wybierając nowe z lepszym wyposażeniem i aktualnie niższa cena.

          Z drugiej strony inflacja zjada kasę więc ludzie wolą zainwestować w mieszkania

          • 8 3

          • inflacja zjada kasę :)

            kup mieszkanie i na stracie masz minus 10% a im dłużej tym gorzej

            • 5 8

          • I zakup mieszkania ma uchronić kasę przed inflacją?

            Opłaty notarialne na start do odrobienia, potem czynsz co miesiąc. Bez wynajmu gwarantuje to pewną stratę. Chyba, że wierzysz w 30% wzrost w ciągu 5 lat to może wyjdziesz na zero.

            • 7 5

          • Nie wolą. Woleli do 2019. Teraz wolą w grunty lub działki. (1)

            • 1 0

            • grunty i działki też powoli padaka

              • 2 0

        • ceny transakcyjne spadają to oczywiste

          naganiajcie, naganiajcie nie ma to żadnego znaczenia, ale może rozładujecie trochę stresu w ten sposób

          • 4 5

        • (5)

          Obecnie nie ma kryzysu na rynku nieruchomości, ceny wzięte z sufitu, tylko powoli jeleni brakuje, jak zacznie się ulewać tymi nie wynajętymi apartamentami to będzie smród w całym trójmieście. Fakt bogaci kupują jak jest

          Obecnie nie ma kryzysu na rynku nieruchomości, ceny wzięte z sufitu, tylko powoli jeleni brakuje, jak zacznie się ulewać tymi nie wynajętymi apartamentami to będzie smród w całym trójmieście. Fakt bogaci kupują jak jest kryzys, ale w mieszkaniówce musimy jeszcze na niego poczekać. Najbardziej mi szkoda asów co pobrali niespłacalne kredyty, a jeszcze do tego jakieś Łostowice, Zakoniczyn czy inny Jasień o rejonach za obwodnicą nie wspomnę to mają kumulację.

          • 9 9

          • (4)

            Cen już lekko spadły a biorąc pod uwagę bezwładność tego rynku to i tak wyjątkowo szybka reakcja. O wiele bardziej spadła sprzedaż i to ich boli najmocniej.
            Obecna retoryka nagonki opiera się na bzdurnej

            Cen już lekko spadły a biorąc pod uwagę bezwładność tego rynku to i tak wyjątkowo szybka reakcja. O wiele bardziej spadła sprzedaż i to ich boli najmocniej.
            Obecna retoryka nagonki opiera się na bzdurnej manipulacji, że skoro przez 9 mcy nie spadło o 30% to nie spadnie już nigdy i będzie tylko rosło, do tego strasznie hiperinflacją i podobne bajki.
            Kto pamięta rok 2008 ten może zrobić sobie popcorn :)

            • 7 3

            • (3)

              w 2008 roku ceny mieszkan byly 2 krotnie bardziej przeszacowane niz dzisiaj :)

              • 1 0

              • (2)

                licząc siłę nabywczą osiągnęły podobny poziom po fali spadków, są nawet trochę wyższe niż 2008

                • 0 0

              • (1)

                aby kupic mieszkanie w 2007 potrzebne bylo 180 pensji, obecnie 108.

                • 1 0

              • coś mylisz

                2008 - m2 to 2.5-2.8 średniego wynagrodzenia netto
                2019 - m2 to 2.9 średniego wynagrodzenia netto

                dane właściwie nieaktualne, z bańki znowu schodzi powietrze

                • 0 1

        • Sugestywna opinia (4)

          Odnośnie stóp procentowych, to zastanawiam się czasem, kiedy ten sztuczny twór - > pieniądz będzie ciut droższy i podwyższą wreszcie stopy procentowe?
          Przecież odkładanie tej decyzji w czasie to łapanie się

          Odnośnie stóp procentowych, to zastanawiam się czasem, kiedy ten sztuczny twór - > pieniądz będzie ciut droższy i podwyższą wreszcie stopy procentowe?
          Przecież odkładanie tej decyzji w czasie to łapanie się iluzji, że będzie dobrze bądź celowa zagrywka na grę na tani pieniądz.
          Rozumiem wieloczynnikiwość zagadnienia i bardzo chętnie przeczytałbym jakieś analizy wariantów dla gospodarki i poznał, jakie inflacyjne scenariusze wgl są możliwe.
          Ta wypadkowa działania gospodarki na codzień może być w przyszłości naszym gwoździem do trumny bądź uzależnienia się od kogoś z zewnątrz.
          A dwa, że i tak tania siła robocza przez inflację jest jeszcze tańsza - > inflacja większa niż wzrost kosztu pracownika/płac, czy jestem w błędzie?

          • 0 2

          • trochę jesteś a trochę nie jesteś :) (1)

            wyższe stopy procentowe przy obecnym poziomie zakredytowania to może być dla wielu game over, jeśli na to nałożyć potężny kryzys gospodarczy.... wesoło nie będzie, ale jak słusznie zauważyłeś w końcu to musi nastąpić,

            wyższe stopy procentowe przy obecnym poziomie zakredytowania to może być dla wielu game over, jeśli na to nałożyć potężny kryzys gospodarczy.... wesoło nie będzie, ale jak słusznie zauważyłeś w końcu to musi nastąpić, swego czasu podobnie ubrano ludzi w kredyty frankowe
            jeśli złoty traci do EUR czy USD to siła robocza tańsza, sama inflacja nie jest tak prostym zjawiskiem jak się ją przedstawia a wzrost cen twarogu w owadzie wcale nie musi oznaczać hiperinflacji, to nie są lata 90
            otoczenie jest raczej deflacyjne, inflacja robi za straszak żeby przejąć tę górkę oszczędności jaką rodacy wypracowali w ostatnich latach

            • 4 1

            • Sugestywna opinia

              Game over w kontekście, że "kula śnieżna" o nazwie tani pieniądz w Polsce już się tak rozpędziła, że skutki jej gwałtownego zatrzymania byłyby dla wielu zbyt twardym resetem?
              A to później będzie "łatwiej", czy

              Game over w kontekście, że "kula śnieżna" o nazwie tani pieniądz w Polsce już się tak rozpędziła, że skutki jej gwałtownego zatrzymania byłyby dla wielu zbyt twardym resetem?
              A to później będzie "łatwiej", czy poprostu tani Kowalski ma łagodniej doczekać śmierci, kiedy nie będzie musiał już zarabiać na kogoś innego, bo sam zarabiając niewiele kokosów nie dozna ale "od do" wystarcza z drobnym kredytem do spłaty przy boku? Bądź większym... A wzrost cen dalej będzie większy niż wzrost jego płacy.. Kowalski świadomości zjawiska w którym uczestniczy może całkowicie nie mieć, a kula śniegu dalej przed siebie...
              Kredyty, wzmacnianie eksportu czy silnego popytu wewnętrznego...można różnie tanim pieniądzem różne kwestie wspomagać... szukam w głowie jednak zaprzeczenia, że tani pieniądz nie wspomaga pracownika a może i mu przeszkadza... a pracownik będąc pionkiem na cudzej planszy w niby swoim życiu i tak przez xy wspołzależnych będzie dalej guzik w życiu miał... nie tak jak Ci, co na tanim pieniądzu korzystają.
              No chyba, że zawsze będziemy chcieli być narodem z tanimi pracownikami z zawsze tanią walutą, to faktycznie stóp procentowych podnosić nie trzeba.

              • 1 1

          • Tak (1)

            Panstwo ma duze koszty pozyczkowe to czemu ma pidwyzszyc stopy? Strzal w kolano.

            • 1 1

            • może nie mieć wyboru, np rosnąca inflacja wymusi podniesienie stóp procentowych

              • 1 0

      • nic nie spadnie (3)

        idziemy w strone Europy. Mieszkania, szczegolnie w centrum, beda jeszcze drozsze, natomiast beda spadaly ceny wynajmu, wiec skonczy sie oplacalnosc wynajmowania 1 mieszkania.
        Pojawia sie firmy ktore beda mialy w ofercie kilkadziesiat, kilkaset mieszkan

        • 0 1

        • spadnie, już spada (2)

          od 30 lata idziemy w stronę Europy i jak narazie osiągnęliśmy 20% europejskiego poziomu wynagrodzeń i właściwie na tym się kończy gonienie EU, nie porównuj bogatych państw zachodu do półkolonii z tanią siłą roboczą,

          od 30 lata idziemy w stronę Europy i jak narazie osiągnęliśmy 20% europejskiego poziomu wynagrodzeń i właściwie na tym się kończy gonienie EU, nie porównuj bogatych państw zachodu do półkolonii z tanią siłą roboczą, popyt leży i długo się nie podniesie, poza pojedynczymi przypadkami nie ma żadnych inwestorów zainteresowanych kupnem nieruchomości, to bajka powtarzana przez deweloperkę, były czasy wzrostów teraz idą spadki

          • 2 3

          • (1)

            masz wybor, albo idziesz na zachod albo na wschod.

            • 0 2

            • nigdzie nie idę, ceny za to wyboru nie mają przed nimi długi marsz na południe

              • 2 2

    • może nie ale płacenie w tej chwili (4)

      9-12 koła za metr na morenie to już jest lekka przesada

      • 12 2

      • jak było za 6-7 koła / m2, to też było za drogo (3)

        • 1 1

        • (2)

          9-12 to już historia, idziemy w 6-7

          • 1 3

          • Pensja 4,5-6 to już historia, idziemy w 3-3,5 (1)

            • 1 0

            • prawda

              a to jeszcze obniży popyt na mieszkania

              • 0 1

    • Co Janusz ból d? (7)

      Nie idzie sprzedaż, nie idzie wynajem a tu się "zainwestowało" z kredytu jak się okazuje na górce stąd przypuszam ten histeryczny wpis.

      • 7 9

      • Janusz wyje pod każdym artykułem od marca (4)

        musiał wpakować się w kawalerkę na krótkim z kredytu. Krótki nie istnieje, z długiego nie starcza na ratę kredytu a sprzedać nie może chyba że ze stratą.
        Wyje jak potępieniec, ale nie ma się co dziwić ceny na papierze + 3% a w realnej sprzedaży - 10%.
        Można mu tylko współczuć.

        • 10 6

        • co ty gadasz - akurat Janusze kupiły w większości za gotówkę (3)

          Mogą se postać nawet puste te chałupy...

          • 1 4

          • może i za gotówkę

            ale wyje strasznie, musi okropnie cierpieć

            • 4 0

          • Nawet jak za gotówkę, to miało się zwrócić w 18 lat, a zwróci się w 28. Janusz może tego nie dożyć.

            • 3 0

          • no tak moga stac puste, bo czynszów ani innych opłat jak sie nie mieszka to przeciez płacic nie trzeba, a ja durny myslałem ze trzeba...

            • 1 0

      • Hehe, jak tylko zobaczyłem tytuł posta, to od razu wiedziałem, że udzieli się pan schizofrenia paranoidalna, (1)

        ten co go mama tryksa zimnymi stópkami :)

        • 3 1

        • nie dość, że go mama tryka to jeszcze nie może sprzedać tej kawalerki od marca
          szkoda Janusza, ale tak się kończy kupowanie na górce i wiara w dochód pasywny na kredyt

          • 2 0

    • (1)

      Tak tak dadzą ci dzbanie mieszkanie za darmo !

      • 4 1

      • Musisz jeszcze obniżyć, może wtedy sprzedasz?

        • 1 1

    • Biedny Janush. Myślał, że najemcy spłacą w 20 lat, a tu się okazuje, że hajs zobaczy w wieku 80 lat :D

      • 1 0

  • Coraz popularniejsze są mikrokawalerki i mikrolofty

    • 10 4

  • Kolejne "mieszkania" wygladajace jak pokoje hotelowe w ktorych nikt nie mieszka. Ohyda.

    • 37 6

  • O! Meblościanki powracają! Mam taką w garażu do sprzedania. (1)

    Późny Gierek. Ktoś chętny?

    • 28 1

    • Jak kupiona w programie tylko dla młodych małżeństw, to biorę!

      • 5 1

  • Nie radzę takiego mieszkania (1)

    Wielu małych developerów oszukuje znam przykłady

    • 15 4

    • A na czym polega oszóstwo?

      • 3 3

  • Kolejny monopol

    Deweloper narzuca firmom w ten sposób zaniżone ceny za ciężka prace. Nie dość ze zarabia krocie na mieszkaniach to jeszcze na remoncie pod klucz. Osobiście widziałem kilka mieszkań wykończonych w taki sposób. W mojej

    Deweloper narzuca firmom w ten sposób zaniżone ceny za ciężka prace. Nie dość ze zarabia krocie na mieszkaniach to jeszcze na remoncie pod klucz. Osobiście widziałem kilka mieszkań wykończonych w taki sposób. W mojej ocenie materiały użyte nie adekwatne do ceny to po pierwsze a po drugie obawiałbym się jakości wykonania jak i zgodności z technologie i zachowaniem procesów podczas prac wykończeniowych. Jest normalne ze za małe pieniądze i expresowe wykonanie nie można oczekiwać Bóg wie czego.

    • 20 1

  • Niedługo odbieram nowy samochód (2)

    Umówiłem się ze sprzedawcą, że samochód będzie pomalowany farbą podkładową, bez siedzeń, podsufitki i wykładziny, abym mógł sobie wykończyć w moim stylu. Jestem już w umówiony z panem Kazikiem. Chore?
    To także

    Umówiłem się ze sprzedawcą, że samochód będzie pomalowany farbą podkładową, bez siedzeń, podsufitki i wykładziny, abym mógł sobie wykończyć w moim stylu. Jestem już w umówiony z panem Kazikiem. Chore?
    To także chorej jest to, że kupujemy niewykończone mieszkania, w których zbyt często pierwszą czynnością jest szpachlowanie ścian i ukrywanie instalacji wod-kan w murach.
    Niewidzialna ręka rynku stworzyła patologiczny dyktat deweloperów, a nawet w komunie mieszkania były gotowe do użytku. Płacimy krocie za te mieszkania w budowie ale jeśli, jak w przykładzie, za 75 m2 mieszkania trzeba zapłacić 60 tys. zł tylko za pomalowanie 200m2 ścian i sufitów, położenie 70m2 paneli, wstawienie paru drzwi po kilkaset zł/szt. i położenie 10-15m2 kafli wraz z wstawieniem wc, umywalki i kabiny (a nawet wklejenie sporego lustra za które jakiś czas temu płaciłem grosze), to nie dziwię że ciągle kupujemy półprodukt. Jaka jest marża dewelopera na wykończeniu? 30%? 50%? Tym bardziej, że kupuje materiał po cenach hurtowych a i podwykonawców potrafi przyprzeć do muru. Ja się a nie to się godzę i wybieram męczarnie z panem Kazikiem, choć tego nie cierpię i marzę, żeby było u nas normalnie.

    • 31 2

    • Z jednej strony masz rację.

      A z drugiej strony nie chciałbym się potem użerać z deweloperem, że spieprzyli wykończenie (a nie daj Boze w łazience), skoro potrafią odwalać fuszerki w mieszkaniu o stanie deweloperskim. Tym bardziej, że wiem jak

      A z drugiej strony nie chciałbym się potem użerać z deweloperem, że spieprzyli wykończenie (a nie daj Boze w łazience), skoro potrafią odwalać fuszerki w mieszkaniu o stanie deweloperskim. Tym bardziej, że wiem jak pracują ekipy. Przychodzi jedna, zrobi, przyjdzie druga od czegoś innego i nie dba o pracę tej pierwszej. Natomiast z instalacją wod-kqn się zgodzę, to jest po prostu zmora czasów, ze wszystko wypuszczają na wierzchu i absolutnie zakazują chowania w ścianach.

      • 1 0

    • Skoro juz wszystko wiesz to zostan po prostu deweloperem i pokaz ze Ty zrobisz to lepiej!

      • 0 1

  • Koszty wykończenia przez deweloperów to żart (13)

    W Polsce wykończenie przez dewelopera to nawet 100% drożej niż jak robimy to sami czyli nie jest to usługa, która ma na celu szybsze sprzedanie mieszkania. Chodzi o dodatkowy i to niemały zarobek.

    • 30 3

    • (7)

      Tak jest u nas ze wszystkim. W garkuchniach jest drożej, niż jak zrobimy sami, sprzątaczka żąda za sprzątanie więcej niż by wyszło, jakby się w domu sprzątało samemu, a taksówkarz chce więcej niż jakbyśmy sami wsiedli

      Tak jest u nas ze wszystkim. W garkuchniach jest drożej, niż jak zrobimy sami, sprzątaczka żąda za sprzątanie więcej niż by wyszło, jakby się w domu sprzątało samemu, a taksówkarz chce więcej niż jakbyśmy sami wsiedli za kółko.

      Bo powinno być inaczej. Usługodawca powinien dopłacać Polakowi do usługi, ale nie, u nas tylko naciągacze i złodzieje.

      • 11 10

      • Porównanie z garkuchnią o tyle nietrafne,

        że najczęsciej wykończenia nie robimy sami tylko je sami organizujemy. Dajemy zarobić wykonawcom ale nie tyle ile chcą, przyzwyczajeni do kilkudziesiącioprocentowych marż, deweloperzy.

        • 6 1

      • (2)

        Człowieku tu chodzi o gigantyczną marżę dewelopera na wykończeniówce a nie o to żeby ci, którzy faktycznie te prace robią pracowali za darmo. Marża powinna nie być odczuwalna dla klienta, deweloper korzystał by z efektu

        Człowieku tu chodzi o gigantyczną marżę dewelopera na wykończeniówce a nie o to żeby ci, którzy faktycznie te prace robią pracowali za darmo. Marża powinna nie być odczuwalna dla klienta, deweloper korzystał by z efektu skali przy logistyce, organizacjo i negocjacji z firmami podwykonawczymi. A u nas deweloper podwykonawcom płaci grosze , liczy po cenach jak firmy wykończeniowe na wolnym rynku i dorzuca marżę kilkadziesiąt procent

        • 9 2

        • (1)

          "Marża powinna nie być odczuwalna dla klienta"

          A więc jednak, deweloperzy, jadłopodawcy, sprzątacze i taksówkarze powinni pracować za marżę nieodczuwalną dla klienta.

          Polskość to stan umysłu - nam się należy!

          • 4 4

          • Aha to wg ciebie np duże sieciowe elktromarkety nic nie zarabiają bo sprzedają taniej niż małe sklepy.
            Januszostwo to stan umysłu - dużo zarobić, mało się narobić !

            • 3 2

      • Haha

        świetny komentarz. Polakowi dziewczyny do wynajęcia powinny płacić za wynajęcie

        • 0 1

      • (1)

        To jest po prostu polskie, postsowieckie, wschodnie bieda myślenie. Wynika to z tego, że jesteśmy społeczeństwem wiejskim, gdzie wszystko robiło się samemu. Czesi np. są społeczeństwem mieszczańskim, dlatego nawet na zad*piach są karczmy wypchane ludźmi w dni robocze.

        • 0 1

        • Jeden kolega we Francji Francuz sam dach kładł w domu inny też Francuz sam kładł panele. A obydwaj zarabiają znacznie ponad przeciętną.
          Czy Francuzi to też biedne i wiejskie społeczeństwo?
          Strasznie z Ciebie zakompleksiony typ i tyle.

          • 1 1

    • a co to Caritas ? (1)

      Choć nawet oni chyba też biorą swoją działkę

      • 0 0

      • A gdzie Caritas buduje/sprzedaje mieszkania?

        Dwaj, zapodaj przykład

        • 0 0

    • Jest tak tylko gdy w typowo polskim stylu nie wyceniasz swojego czasu (2)

      Polska to społeczeństwo wiejskie, które zlecenie usługi traktuje jako wyrzucanie pieniędzy w błoto. Polak wycenia swój czas na 0 zł. Czesi to społeczeństwo mieszczańskie, gdzie korzystanie z usług to norma.

      • 1 2

      • Mylisz się, jest wręcz przeciwnie. Polak potrafi liczyć. (1)

        I nie wycenia swojego czasu na 0zł. Kalkulacja jest prosta np. zwykłe panele laminowane na powierzchni 40m2. Koszt położenia 1200zł, czas pracy przeciętnego gościa 1 dzień. Rachunek jest prosty jak zarabiasz 1200zł lub

        I nie wycenia swojego czasu na 0zł. Kalkulacja jest prosta np. zwykłe panele laminowane na powierzchni 40m2. Koszt położenia 1200zł, czas pracy przeciętnego gościa 1 dzień. Rachunek jest prosty jak zarabiasz 1200zł lub więcej dziennie na rękę to zlecasz a jak mniej to robisz sam.
        Tak samo jest z zakupami i innymi usługami.
        Uważam, że Polaka jest dużo ciężej zrobić w balona wciskając mu mieszkanie pod klucz niż np Amerykanina, który nawet nie jest świadomy ile przepłaca. Stąd pewnie te Twoje rozgoryczenie i poniżanie swojej narodowości.

        • 1 0

        • Myślisz po wiejsku. Ludzie w cywilizowanych krajach, o ile sami nie są budowlańcami, nie zajmują się wykańczaniem swojego domu ani zakupem materiałów. Nie mają na to czasu i ochoty - od tego są specjaliści. Do fryzjera też nie chodzisz? Przecież możesz się ostrzyc w domu za free. Już nie wspomnę o wyrzucanie pieniędzy w błoto na restaurację.

          • 0 1

  • Żeby ludzie jeszcze wiedzieli jak to pod klucz jest wykonywane materiały po kosztach a potem płacimy niby za apartament ale tylko z nazwy też trzeba brać fachowca a nie pseudo fachowca i zrobić multum poprawek. Świat

    Żeby ludzie jeszcze wiedzieli jak to pod klucz jest wykonywane materiały po kosztach a potem płacimy niby za apartament ale tylko z nazwy też trzeba brać fachowca a nie pseudo fachowca i zrobić multum poprawek. Świat idzie w ilosciowkę płacimy za szyld napisy na nim, za firmę bo jest np 20 lat na rynku i tak dalej tak samo ciuchy szmaty klient płaci za metkę a że połowa to szmaty wody nie wnika cóż tak jest od paru kat.

    • 13 1

  • ludzie pamiętajcie wszelkie rzeczy to fiuna (1)

    haben oder sein?

    • 0 3

    • Haben zu sein!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.