Opinie (59) 4 zablokowane

  • Wyslac zlomiarzy

    Ono przywioza i sprzedadza.A potem mozna odkupic z punktu skupu zlomu

    • 7 0

  • Kto rozwikła tajemnicę dzwonu "Dar Pomorza" z Singapuru?

    Zespół Macierewicza

    • 9 9

  • Kto rozwikła ? (4)

    - Sherlock Holmes
    - Bednarski
    - Porucznik Borewicz
    - Policjanci z W11 Wydział Śledczy
    - Detektywi z programu Detektywi
    - Detektywi z programu Malanowski i Partnerzy

    Złączą wspólne siły i rozwikłają zagadkę dzwonu "Dar Pomorza".

    • 5 3

    • A Scooby i Kudłaty?

      • 2 0

    • A Jackowski ?

      • 1 0

    • (1)

      eee... to same pikusie.... przepraszam Panowie Pikusie.

      Myślę, że to zadanie jest raczej dla agentów Muldera i Scully z Archiwum X, ewentualnie dla Macieja Trojanowskiego z "Nie do wiary".

      • 1 0

      • Tudzież...

        Tudzież dla Macierewicza

        • 0 0

  • w dawnych czasach (2)

    Singapur był miejscem gdzie sprzedawało się metale kolorowe a dzwon to brąz .Starzy matrosi dobrze pamiętają abordaż bosonogich malajów z drewnianych łódek z okrzykiem "brozio, bronzio" i kupujących lub kradnących wszystko co tylko było z brązu lub miedzi. Może właśnie tak trafił ten dzwon

    • 5 0

    • A pieniądze wydawali na" mazowsze"

      • 1 0

    • niewazne jak trafil, wazne slad na nim taki napis skoro DP pod ta nazwa zaczal plywac 20 lat pozniej

      • 0 0

  • może

    Krzysztof Rutkowski sprowadzi go do kraju i wyjaśni całą sprawę

    • 3 1

  • Znając Japończyków...... (2)

    .... to bardzo uprzejmy, otwarty na gości i grzeczny naród. Przypuszczam, że z okazji wizyty "Daru" w Tokio (1935r.) ten dzwon został na miejscu ufundowany dla jej upamiętnienia.Datę 1910 na dzwonie można wytłumaczyć

    .... to bardzo uprzejmy, otwarty na gości i grzeczny naród. Przypuszczam, że z okazji wizyty "Daru" w Tokio (1935r.) ten dzwon został na miejscu ufundowany dla jej upamiętnienia.Datę 1910 na dzwonie można wytłumaczyć rokiem budowy żaglowca. Japończycy MOGLI NIE WIEDZIEĆ, że "Dar" nie od początku służył w polskiej marynarce, stąd wzięła się data 1910. Pozdrawiam Forumowiczów.

    • 12 0

    • Tez tak sadze

      Wedlug mnie jest to bardzo prawdopodobne lub trafil tam pozniej bo z tego co wiem dar czesto plynal do japoni podczas tzw kandydatki, nie sadze by plywali do niezaprzyjazniomych portow, a taki dzwon mogl byc czyms w rodzaju pamiatki i prezentu, a 1910 to rok wybudowania zaglowca

      • 1 0

    • Przywracam honor imieniu Bolek.

      • 0 0

  • Trop może prowadzic do zakonników

    W roku 1910 nie było żaglowca "Dar Pomorza", ba nawet nie było "Lwowa" pierwszego statku szkolnego Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie. Jednak na początku XX wieku od kilku wieków zakon O.O. Franciszkanów, którzy mieli

    W roku 1910 nie było żaglowca "Dar Pomorza", ba nawet nie było "Lwowa" pierwszego statku szkolnego Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie. Jednak na początku XX wieku od kilku wieków zakon O.O. Franciszkanów, którzy mieli domy zakonne na Pomorzu ( w Zaborze Pruskim) i w.....Japonii. Możliwe, że zakonnicy zawieźli dzieło polskiego może niemieckiego ludwisarza do kraju "kwitnącej wiśni". CO bardziej dociekliwi mogą poszukać w archiwach w Zakroczymiu, jeśli ojcowie udostępnią archiwalną bibliotekę. To tylko taka niedzielna hipoteza. Pozdrawiam pasjonatów Japonii i Fuji-San'a

    • 4 0

  • Nikt nie bierze pod uwagę marketingu z tamtych czasów.

    Załoga odwiedziła dom towarowy - fakt
    dyrekcja takim faktem się chwaliła - przypuszczenie
    dowiedzieli się od kiedy pływa taki żaglowiec.
    polecili odlać lub dostosować istniejący dzwon jako ozdobę

    Załoga odwiedziła dom towarowy - fakt
    dyrekcja takim faktem się chwaliła - przypuszczenie
    dowiedzieli się od kiedy pływa taki żaglowiec.
    polecili odlać lub dostosować istniejący dzwon jako ozdobę dt.
    trochę naciągnięcia faktów i pod napisem dar pomorza jest data 1910

    pół roku temu yacht klub stal gdynia odkupił na allegro dzwon jachtu copernicus. Nikt nie pamięta jak doszło do jego utraty i czy ten dzwon był autentyczny.

    • 1 0

  • Za 200 lat nikt nie będzie pamiętał skąd tam się znalazł.

    Ale będą wiedzieli, że był taki kraj co miał żaglowiec i do nich dopłynął.

    • 1 0

  • Ale z tego co wiem to

    taki ciezki dzwon spowodowal by utrate statecznosci Dau Pomorza i zaglowiec wykrecil by sie do gory nogami i zatonal. Musi byc inne rozwiazanie dla tej zagadki.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.