Opinie (24)

  • (3)

    Gdańscy AKCJONARIUSZE to nie bzdura! Jest naprawdę możliwość poznania wielu świetnych ludzi. Może i pracuje za darmo ale dostajemy o wiele więcej- doświadczenie, znajomości a także bierzemy czynny udział w wydarzeniach,

    Gdańscy AKCJONARIUSZE to nie bzdura! Jest naprawdę możliwość poznania wielu świetnych ludzi. Może i pracuje za darmo ale dostajemy o wiele więcej- doświadczenie, znajomości a także bierzemy czynny udział w wydarzeniach, my je po części tez organizujemy a nie biernie uczestniczymy i przychodzimy na gotowe. Jest moliwość szlifowania języka- jednak Gdańsk odwiedza wiele obcokrajowców. W ogóle jak można uważac to za bzdure! My przynajmniej pomagamy innym a wy co tylko z tego sie na śmiewacie.

    • 5 3

    • Widzę, że trzeba łopatologicznie tłumaczyć...

      Sprawdź na Wikipedii albo w słowniku języka polskiego co oznacza słowo akcjonariusz.

      • 2 1

    • Nkt nie naśmiewa się z tego, że są ludzie chętni do działania. Pietnowane jest wykorzystywanie ich!!
      Hospicjum = NFZ = budżetówka = notoryczny brak siana. Idziesz pomóc, nie bierzesz kasy, świetnie! Dobry

      Nkt nie naśmiewa się z tego, że są ludzie chętni do działania. Pietnowane jest wykorzystywanie ich!!
      Hospicjum = NFZ = budżetówka = notoryczny brak siana. Idziesz pomóc, nie bierzesz kasy, świetnie! Dobry uczynek.

      Open'er, EURO 2012, Jarmarki itp = KASA KASA KASA KASA $$$$$$$$$$$$$. Dajesz się doić, bo ich stać na to, żeby opłacić pracowników (choćby te głupie 5zł/h - to już jakiś zarobek). To wyraz głupoty a nie szlachetności.

      Takie czasy - Ty działasz z pobudek szlachetnych, a "wolontariodawca" się z tego nabija i liczy oszczędności.

      • 2 1

    • jezeli dzialasz dla firmy/organizacji komercyjnej jako wolentariusz to jestes JELEN -oni maja placic ludzom za prace , a nie szukac wolentariuszy

      • 1 1

  • czasem sa to zwykle Jelenie

    Szczegolnie w przypadkach kiedy wysokobudzetowa firma jak np hala zatrudnia ich do czarnej roboty i g..no placi.

    • 0 3

  • Lepsze niż siedzenie w domu

    E tam przynajmniej coś robią, a nie siedzą w domem przed tv i oglądają Klan

    • 4 0

  • Akcjonariusz to nie frajer

    Każdy ma swój pomysł na życie i siebie. Oczywiście fajnie jest siedzieć w domu, oglądać kolejny film i nie robić nic, ale to nie dla mnie Akcjonariusz robi coś dla innych z własnej woli, bez gratyfikacji finansowej. Dla

    Każdy ma swój pomysł na życie i siebie. Oczywiście fajnie jest siedzieć w domu, oglądać kolejny film i nie robić nic, ale to nie dla mnie Akcjonariusz robi coś dla innych z własnej woli, bez gratyfikacji finansowej. Dla mnie matki dwóch super synów, to moment dla samej siebie, radość z poznania ciekawych ludzi i chęć nie tylko oglądania, ale brania czynnego udziału w wydarzeniach naszego miasta.
    Nikt nikogo nie zmusza do działania, nikt nie każe nikomu wychodzić z ciepłego domku, ale moim zdaniem warto.
    Pozdrawiam serdecznie, tych którzy działają, i współczuje tym, którym potrafią tylko krytykować i szukać minusów.
    Lepiej się popsuć niż zardzewieć

    • 3 0

  • Dla mnie to dobre doświadczenie

    Brałam udział w kilku imprezach jako wolontariusz i naprawdę nie uważam tego za stratę czasu i wyzysk! Przecież nikt mnie nie zmuszał! Dla mnie najcenniejszy jest kontakt z ludźmi i to, że od środka mogę zobaczyć, jak te

    Brałam udział w kilku imprezach jako wolontariusz i naprawdę nie uważam tego za stratę czasu i wyzysk! Przecież nikt mnie nie zmuszał! Dla mnie najcenniejszy jest kontakt z ludźmi i to, że od środka mogę zobaczyć, jak te imprezy są organizowane. Dzisiaj każde doświadczenie jest na wagę złota i nie ma opcji, żeby mi się to kiedyś nie przydało w życiu. A jak komu się nie chce to przecież może siedzieć w domu, ja tego nie komentuję, że nic nie robi.

    • 4 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.