Opinie (101) 8 zablokowanych

  • (12)

    Zadam bardzo standardowe pytanie i chciałbym otrzymać odpowiedź od osób, które faktycznie mają coś do powiedzenia w tej kwestii - jak podróżować beztrosko po świecie nie mając oszczędności i rodziny, która by pomagała? W

    Zadam bardzo standardowe pytanie i chciałbym otrzymać odpowiedź od osób, które faktycznie mają coś do powiedzenia w tej kwestii - jak podróżować beztrosko po świecie nie mając oszczędności i rodziny, która by pomagała? W momencie, gdy rzucę pracę by podróżować, nie będę miał stałego dochodu. Jak zatem utrzymać się będąc gdzieś tam? Z filmików na YT nie da się wyżyć (przy najmniej na początku przez kilka miesięcy nim kanał się rozkręci). Wizy, szczepienia, ubezpieczenie kosztują. Do tego sprzęt by móc nagrywać i obrabiać filmy na YT, jakiś kąt by było gdzie zostawić rzeczy czy przestać się i odświeżyć, jedzenie, woda... To wszystko kosztuje.
    Czy da się podróżować beztrosko po świecie nie mając zaplecza finansowego?
    Pytam zupełnie szczerze, bo bardzo bym chciał rzucić pracę i jechać przed siebie w świat. Tylko paraliżuje mnie strach kwestii finansowych przed wyjazdem i w trakcie wyjazdu.

    • 32 1

    • Ja biore duza ilosc krysztalow i kremu nivea.

      Sprzedaje je albo wymieniam na zarcie i spanie.Mozna jeszcze sprobowac z koralikami.

      • 3 4

    • My wyjechaliśmy na wizie Work&Holiday

      ...do Australii. Przez pierwsze 3-4 miesiące jest praca, a potem można kupić samochód i ruszać dookoła Australii :). A jeśli chcesz ruszyć bez pieniędzy, to polecam autostop, ja za 2000 zł podróżowałem kiedyś przez 3 miesiące i dojechałem do Iranu. Na youtube jest sporo filmów o tanim podróżowaniu :)

      • 5 5

    • Nie trzeba pracować, wystarczy sempić.

      Załóż jakieś Patronite itp

      • 13 3

    • ...

      Mysle, ze to NIE jest "sport" dla biednych ludzi :)

      • 9 0

    • I oczywiście żadnych ubezpieczeń na wypadek (1)

      wypadku czy choroby, nie mówiąc o zgonie w dalekich krajach...

      • 6 1

      • Nie raz już były organizowane zbiórki w internetach właśnie na sprowadzenie zwłok bo rodziny nie stać...

        • 2 0

    • Zbyt duzo doglebnych pytan. A na marginesie: celnie.

      • 4 1

    • Zależy dokąd jedziesz i co umiesz. Ludzie zarabiają na zbiorach (winobranie, zbiór pomarańczy, truskawek, szparagów - zależy gdzie i kiedy jesteś) i potem zwiedzają kraj, w którym zarobili. Udzielają lekcji angielskiego.

      Zależy dokąd jedziesz i co umiesz. Ludzie zarabiają na zbiorach (winobranie, zbiór pomarańczy, truskawek, szparagów - zależy gdzie i kiedy jesteś) i potem zwiedzają kraj, w którym zarobili. Udzielają lekcji angielskiego. Pomagają w pracach budowlanych. Pomagają w punktach usługowych (nieźle zarabia się na nauce nurkowania). A inni oszczędzają przez lata, wsiadają w auto i jadą przed siebie, śpiąc byle gdzie i jedząc gorzej niż w domu, ale coś za coś.

      • 3 2

    • " Jak zatem utrzymać się będąc gdzieś tam? Z filmików na YT nie da się wyżyć"

      Zacznijmy od własnego podwórka, nie tak międzynarodowo, pytaniem pomocniczym: jak bez oszczędności, pomagającej rodziny i stałego dochodu, zaplecza finansowego, żyć beztrosko w Polsce?

      Jeśli jedyne co

      Zacznijmy od własnego podwórka, nie tak międzynarodowo, pytaniem pomocniczym: jak bez oszczędności, pomagającej rodziny i stałego dochodu, zaplecza finansowego, żyć beztrosko w Polsce?

      Jeśli jedyne co przychodzi ci do głowy jako zajęcie zarobkowe za granicą to kręcenie filmików na YT, to proponuję zawczasu uzupełnić edukację i nabyć jakieś pożyteczne umiejętności:)

      Jeśli to twoje szczere marzenie, to rzucaj pracę i jedź. Potrzeba matką wynalazków! Jak zgodniejesz - szybko znajdziesz to, co możesz spieniężyć aby "beztrosko" spędzić dzień (a możliwości są tylko 3: własna produkcja, własna usługa, własne ciało). Co do legalności działań - to już zależy od ciebie.

      • 5 1

    • Chyba nie ma jednej odpowiedzi.

      Ja kiedyś jeździłem taniej, poznając "prawdziwe życie". Teraz mieszkam za granicą, mam większe zaplecze finansowe - i wiem, że dużo ciekawych rzeczy omija podróżników, którzy "podróżują na punku".

      Co

      Ja kiedyś jeździłem taniej, poznając "prawdziwe życie". Teraz mieszkam za granicą, mam większe zaplecze finansowe - i wiem, że dużo ciekawych rzeczy omija podróżników, którzy "podróżują na punku".

      Co więcej, duża część podróży to ciągle pytanie się "gdzie dzisiaj śpię", organizowanie następnego dnia ad hoc... Tylko z mojej perspektywy, nie da się być naprawdę wyluzowanym nie mając żadnej poduszki finansowej.

      • 3 0

    • Nie da sie

      Bez oszczędności nie wyjedziesz. Każdy kto pojechał miał oszczędności. Są oczywiście tacy (mało ich) którzy wyjechali z niedużymi oszczędnościami popracują w jednym miejscu 2tyg biorą wypłatę i jada dalej a w międzyczasie zwiedzają.

      • 0 0

    • nie wiesz??

      dewiza ''beztroskich'' jakos to będzie:))))

      • 0 0

  • To ja

    To ja obrońca PolePole! Przybywam tu by odepchnąć atak! A tak serio to fajni ludzie, fajni kraj czego się czepiacie :)))

    • 2 7

  • Beztrosko podróżować to można mając zaplecze finansowe

    nie wyobrażam sobie pojechać za granicę nie mając ani grosza wizy kosztują ubezpieczenie kosztuje leczenie zdrowotne kosztuje i tak dalej .....życzę powodzenia tym ludziom kiedy nie mają nic a zachorują jak im wystawią fakturę na kilkaset tysięcy zł ciekawe kto wtedy zapłaci ?... Rząd? Jarek będzie dobry? Wtedy
    ..

    • 18 2

  • mam kolegę który pracował we Francji na czarno złapało sepsę w śpiączce kilka miesięcy helikoptery powrót do Polski rachunek na (4)

    Kilkaset tysięcy złotych.... Życzę powodzenia tym wszystkim beztroskim..

    • 19 2

    • (1)

      a ja pracuję w transporcie międzynarodowym z bazą w UK, zwiedziłem Europę wzdłuż, wszerz, zawodowo i prywatnie na wakacjach i wypadach weekendowych, nigdy nic złego mnie nie spotkało, nie zachorowałem, nie rzucono na mnie czarów, żyję, polecam.

      • 3 7

      • żyj, zdrowia życzę

        ale nie polecaj

        • 0 0

    • Niech to będzie przestrogą dla wszystkich (1)

      stwierdzających "eee, po co mi ubezpieczenie".

      • 3 3

      • jesteś agentem ?:)

        • 1 0

  • A wizy po tak dzikich krajach wystawiane są za darmo? (2)

    Czy za ładny uśmiech żeby podróżować beztrosko

    • 10 1

    • (1)

      Wiza to tylko rejestracja podróży i kwestia niewielkich pieniędzy przy wizach turystycznych.
      Wyjdź z domu Halina, może poznasz kogoś kogo masz poznać :)

      • 3 3

      • Piękne :))

        • 0 0

  • Wszędzie jest lepiej niż w Polsce

    • 1 15

  • ja (1)

    brawo oni

    • 2 7

    • brawo ?

      oni nie mają ani psa ani kota o rodzinie nie wsponę

      • 0 0

  • (3)

    W d*pie mam podróżników... ja utknąłem w Szkocji i nie mogę wrócić..

    • 6 4

    • Leć do Dublina, z Dublina lata Ryanair do Gdańska ;)

      • 1 0

    • pozdrawiam. ja utkonlem w RPA i tez d...a z powrotu.

      • 0 1

    • No przecież było wiele 'lotów do domu' z Edynburga.

      • 1 0

  • (3)

    Naprawdę jesteście tak głupi, że myślicie, że ci ludzie podróżują bez ubezpieczenia? Poza tym, wielu podróżników pracuje zdalnie. Nie muszą codziennie chodzić do pracy w korpo za 3000 brutto, mając nad sobą pożal się

    Naprawdę jesteście tak głupi, że myślicie, że ci ludzie podróżują bez ubezpieczenia? Poza tym, wielu podróżników pracuje zdalnie. Nie muszą codziennie chodzić do pracy w korpo za 3000 brutto, mając nad sobą pożal się Boże managerkę - typową, niespełnioną korpobicz. Pracując zdalnie i zarabiając grosze, można żyć na poziomie na Bali czy na Lomboku. Ale to jest rozrywka dla ludzi, którzy chcą od życia czegoś więcej niż hipoteka na 30 lat, auto na kredyt i spełnianie oczekiwań wszystkich ludzi dookoła, tylko nie swoich.

    • 14 16

    • Uuuuu dostaniesz milion łapek w dół :)

      • 5 2

    • potwierdzam

      sam tak do niedawna żyłem - i już tęsknie za ciepełkiem :(

      • 1 1

    • Odpowiedź racjonalizatorska

      Nie no spoko, wszystko fajnie pięknie, ale ta agresorka z Twojej strony jest nieco na wyrost.
      Zauwaz że nikt nie ma do nikogo pretensji kto wybrał taka a nie inna drogę życia i robi to "za swoje" jak np ta rodzina

      Nie no spoko, wszystko fajnie pięknie, ale ta agresorka z Twojej strony jest nieco na wyrost.
      Zauwaz że nikt nie ma do nikogo pretensji kto wybrał taka a nie inna drogę życia i robi to "za swoje" jak np ta rodzina na jachcie. Odłożyłeś i stać Cię żeby jeździc po świecie - super. Znalazłeś sposób na zarabianie podczas podróży - też spoko. Ale jak już wybierasz się do innego kraju, w czasie epidemii, nie masz za bardzo planu ani środków na ogarnięcie siebie a wszystko opierasz na idei domu-samochodu, po czym tracisz go i robisz publiczna zbiórkę to już jest przynajmniej kontrowersyjne. Ale hej, przecież można przypuszczać ze czegoś to nauczy prawda? A no nie, bo zaraz gadasz takie same bzdury: "nasz plan na życie się nie sprawdził i jesteśmy zależni od innych, oraz siedzimy im na głowie, ale utwierdziło nas to w tym że to jest to i tak chcemy żyć! Uśmiech". Fajnie że chca sobie żyć na koszt innych i to ich sposób na życie. Naprawdę megaszacun.
      No przepraszam ale też zorganizowałbym na miejscu tych właścicieli domu zbiórkę żeby nie musieć utrzymywac tych "wolnych duchow" przez najbliższe miesiace/lata.

      • 3 0

  • Trzeba po nich wysłać nasz lotniskowiec ORP Piłsudski (1)

    Oczywiście wraz z eskadra towarzyszących okrętów i rudowęglowca Sołdek.

    • 3 0

    • a może być antonov 225mirja ? :)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.