2017-09-13 10:58
Rooster to były restauracje... :)
2017-09-13 12:21
Taaa,zwłaszcza udka kelnerek ;-)
2017-09-13 18:52
Ci-puszki.
2017-09-13 12:34
2017-09-13 13:25
miałem przyjemność jeść w tym lokalu w Miami i sprawdzę czy tak dobre.
2017-09-13 14:14
2017-09-13 13:52
Kilka punktów w Gdańsku (hala, dworzec Gd-Głowny, Wrzeszcz, rynek Przymorze itd), Sopot, Gdynia i multum innych takich w całej Polsce a o czym mowa ano o pieczonych kurczakach sprzedawanych na ulicy. Były zawsze świeże,
Kilka punktów w Gdańsku (hala, dworzec Gd-Głowny, Wrzeszcz, rynek Przymorze itd), Sopot, Gdynia i multum innych takich w całej Polsce a o czym mowa ano o pieczonych kurczakach sprzedawanych na ulicy. Były zawsze świeże, kruche, soczyste i mega smaczne. Dopiero gdy pojawiać się zaczęły hipermarkety i te zwietrzyły świetny interes na tychże kurczakach, zaczęły7 same robić podobnie. Rzecz w tym (gwoli przypomnienia) że używano tam kurczaków tych parodniowych, zaśmierdłych i do bólu wysmarowanych przyprawami a zwłaszcza kurkumą.
To właśnie sprawiło, że te uliczne "kurczakarnie" padały jedna za drugą, bo gawiedź od razu uznałą winnymi za złą jakość, także i te punkty.
Zatem, nieco śmiesznie a może i żałośnie czyta się artykulik o pieczonych kurczakach ... po peruwiańsku.
2017-09-14 06:20
Kurczak pieczony, pod każdą szerokością geograficzną jest zwyczajnie fajny.
Mnie też nieco zdumiał ten artykuł, no ale z drugiej strony może to i lepiej iż autorka wzięła na tapetę lokale z smaczną ale nie udającą pseudoartyzmu kuchnią?
2017-09-13 14:14
Kurczak dobry ale nie jest przyprawiony jakos oryginalnie, na co liczyłem.
Frytki standardowe, a salatka to jakis żart, czemu utarte 3warzywka nazywac salatką.
2017-09-13 17:15
Nie ma to jak wykorzystac postac z malo znanej kreskowki malo znanej wytworni w swoim logo ;) serio , warner brothers kazdy zna. Takie rzeczy pozwem skonczyc sie moga.
2017-09-13 19:42
zwanej dawniej gotenhafen
2017-09-15 02:25
2017-09-14 19:07
Ciekawe czy autorka sama potrafi wyczuć te wyszukane przyprawy. Odejrzewam, że gdyby nie przeczytała wcześniej, że jest tam "czarna pewruwiańska mięta" to byłaby to mięta, ot co.
2017-09-15 17:40
Po tym artykule stwierdziłam, ze powstało super miejsce z kurczakami, które warto jak naszybciej wypróbować. Rozczarowanie na sam początek, usiadłam przy stoliku który wskazał mi "pan kelner". Cały usyfiony, resztki
Po tym artykule stwierdziłam, ze powstało super miejsce z kurczakami, które warto jak naszybciej wypróbować. Rozczarowanie na sam początek, usiadłam przy stoliku który wskazał mi "pan kelner". Cały usyfiony, resztki jedzenia i odciśnięte resztki sosu na obrusie. Myśle sobie, okej, nic nie mówię, zgarnę sama te brudy i siedzę dalej. Zamówiłam 1/4 kurczaka plus frytki plus sosy i plus dodatkowa sałatkę kreolska i lenoniade.
Lemoniada: sam cukier
Sałatka kreolska: grubo pokrojona cebula i kilka kostek pomidora
2017-09-15 18:25
Nie dodała się cała opinia:
CD.
Miska cebuli za 5zl świetny pomysł na biznes.
Kurczak i frytki: chrupiącej skórki nie było, tylko ciągnąca się, kurczak suchy jak wiór. Frytki jak to frytki Ok.
W połowie posiłku dostałam sosy, gdyby nie one nie przelknelabym tego Dania.
Może zle trafiłam, ale Na ten moment nie polecam
2017-09-30 17:21
Ogólne rozczarowanie...
2018-05-11 21:58
Nieprzekombinowane, smaczne jedzenie. Karta krotka - robia to co potrafia, bez niepotrzebnych eksperymentow. Do tego mila obsluga i bardzo zgrabnie zaprojektowany lokal (nareszcie cos innego niz hipsterskie klisze).
2018-07-17 09:40
Poszłam skuszona recenzjami. i...wystrój dziwny. Te lampiony jak z chińskiej ulicy. Ciasno. Kurczak to chyba nie był, bo wielkością to raczej gołąbek. Przyprawy - no cóż, jeżeli ludzie w domu używają mało przypraw, to
Poszłam skuszona recenzjami. i...wystrój dziwny. Te lampiony jak z chińskiej ulicy. Ciasno. Kurczak to chyba nie był, bo wielkością to raczej gołąbek. Przyprawy - no cóż, jeżeli ludzie w domu używają mało przypraw, to może to być dla nich wyjątkowe, jak dla mnie nic specjalnego, zwłaszcza z tą kupą kości udającą kurczaka. Sałatka masakra. Marchewka, kukurydza, cebula i sałata. To naprawdę coś wyjątkowego? A do tego sosy. Zwykły paprykowy, czosnkowy i majonez. Jedynie frytki były rewelacyjne. Ale spodziewałam się czegoś naprawdę wyjątkowego, a dostałam coś mniej niż zwyczajnego. Do tego kelner z naburmuszoną miną, całkowicie niezainteresowany klientami. Raczej już tam nie zawitam.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.