Opinie (92) 6 zablokowanych

  • (2)

    Jak moja mama zrobiła pyzy, to niech się schowają te wasze żaby i ślimaki.

    • 17 10

    • (1)

      To żryj pyzy cebulaku.
      Wolny wybór

      • 6 15

      • lepiej z mądrym zgubić pyzę

        • 9 3

  • czy podają tam dewolajjj albo zalewajkaa ?

    • 10 8

  • pazernosc wlascicieli przekracza wszelkie granice (1)

    zupka za 17 , slimaki za 39 - - to marza przynajmniej 400%. Wlacicielu obniz ceny !!! Ceny jak w UK

    • 24 12

    • W UK to tu byłeś najwyżej w Luton no i na zmywaku

      • 9 10

  • gdyby nie upierdliwy (6)

    właściciel restauracji który 10x pyta: "czy smakowało" to byłoby ok. Widać że nie wie w Polsce przeszkadzanie ciągłym czy smakowało to po prostu brak kultury.

    Miejsce ok ale szału nie ma - dla kogoś kto

    właściciel restauracji który 10x pyta: "czy smakowało" to byłoby ok. Widać że nie wie w Polsce przeszkadzanie ciągłym czy smakowało to po prostu brak kultury.

    Miejsce ok ale szału nie ma - dla kogoś kto mieszkał i jadł w Paryżu. W żadnej restauracji nikt nie opowiada że kaczka się robiła 12h i ileś razy powtarza czy smakowało.
    Creme brulee - zwyczajny nie ma w tym nic porywającego.

    • 38 2

    • Odp (1)

      W porównaniu do Paryża gdzie szczury biegają ulicami i można się o nie zabić to miejsce jest lepsze, a skoro to Sopot to także jest dużo turystów z zagranicy dla których te ceny są normalne :) pozdro

      • 5 9

      • Paryż?

        ten kalifat Północnej Afryki?

        • 6 4

    • Ale smakowało czy nie?

      • 28 0

    • mam podobne wrażenie (2)

      zdarzyło mi się jeść tam
      - jedzenie zwyczajne - szału nie robi, ale cenią się jakby mieli gwiazdki Michelin'a
      - kelerka cały czas stoi przy rogu stołu i co chwilę pyta czy smakuje
      - właściciel też

      zdarzyło mi się jeść tam
      - jedzenie zwyczajne - szału nie robi, ale cenią się jakby mieli gwiazdki Michelin'a
      - kelerka cały czas stoi przy rogu stołu i co chwilę pyta czy smakuje
      - właściciel też kilka razy dopytuje czy smakuje
      nie wiem, może mają jakiś kompleks czy jak?
      ogólnie nie rozumiem sopockich (trójmiejskich, polskich) rerstauratorów dlaczego ceny win w restauracjach są skandalicznie wysokie? w normalnych krajach butelka wina w restauracji to nie jest jakiś straszny wydatek, a tu trzeba wyskoczyć przyjamniej ze stówki, czyli drugie tyle co za obiad

      • 16 0

      • a chociaż (1)

        smakowało?
        :DDD

        • 11 1

        • nie pamiętam, czyli nie zachwyciło.

          • 9 0

  • Excellement (1)

    Excellemment to przysłówek, więc nie można powiedzieć, że ślimaki były excellemment, bo to tak, jak by ktoś powiedział, że były doskonaLe, a mogły być co najwyżej doskonaŁe (excellents).

    • 34 0

    • Ciekawe czy w szkole byłeś taki mądry?

      • 1 16

  • zupa wygląda smakowicie.

    • 4 1

  • "Trę d*pę o tretuar" (2)

    Nie jestem zacofana i nie jadam tylko kotletów i bigosu ale na myśl o zjedzenie robaków ,ślimaków ,małż czy innych pełzaków to aż mnie mierźi.Za 300 zł można fajnie zjeść i jeszcze sie pobawić .Czasami mam wrażenie że to

    Nie jestem zacofana i nie jadam tylko kotletów i bigosu ale na myśl o zjedzenie robaków ,ślimaków ,małż czy innych pełzaków to aż mnie mierźi.Za 300 zł można fajnie zjeść i jeszcze sie pobawić .Czasami mam wrażenie że to nasze polskie kompleksy powodują iż ludzie myślą że jak zjedzą ślimaki to są lepsi i bardziej światowi:) ps w naszym klimacie nikt się ślimakami nie naje

    • 10 22

    • W porównianiu do świni z zatłoczonej fabryki mięsa ślimak to czyścioszek.

      • 2 1

    • po polsku warto mówić

      Mówi się "na myśl o zjedzeniu MAŁŻY, nie małż! Nadużywanie partykuły "iż" tam, gdzie wystarczy zwyczajne "że" , świadczy o pretensjonalności mówiącego/piszącego. A wypisywanie, że jedzenie czegoś "mierzi", to już szczyt

      Mówi się "na myśl o zjedzeniu MAŁŻY, nie małż! Nadużywanie partykuły "iż" tam, gdzie wystarczy zwyczajne "że" , świadczy o pretensjonalności mówiącego/piszącego. A wypisywanie, że jedzenie czegoś "mierzi", to już szczyt braku taktu i kultury. Wystarczyło po prostu napisać, że czegoś się nie je, nie lubi. A epatowanie swoim obrzydzeniem (taki jest ton tego post), to dopiero objaw kompleksu. I wcale nie polskiego, tylko zwyczajnie kompleksu prostaka.

      • 1 0

  • "można się poczuć jak we Francji"

    cenowo na pewno :) Jestem w stanie zapłacić okazyjnie tyle za kolację, ale na cenę składają się: jakość jedzenia oraz miejsce. W tak klaustrofobicznym lokalu nie czułabym się ani swobodnie ani romantycznie, do tego te krzesła..plecy bolą już od samego patrzenia na nie.

    • 17 3

  • fła gra są?

    skoro to Franca

    • 5 1

  • Jest tam pysznie

    A ceny normalne, tyle kosztuje w każdej fajniejsze restauracji

    • 7 13

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.