Opinie (397) 8 zablokowanych

  • Malo kto tez tak dobrze kantuje.

    • 22 11

  • Teraz kelner jest tylko w restauracji do której trzeba sie zapisywac z miesiecznym wyprzedzeniem (4)

    Takich w trójmieście niema!!Teraz zatrudnia się podawaczy ,do knajp które nazywają się restauracjami a to co sprzedają nie dorównuje daniom z barów mlecznych.

    • 58 14

    • Kin tez nie ma juz. (2)

      • 5 0

      • (1)

        Nie ma niczego

        • 9 0

        • Jak nie? Jest 35 nowych "danin"

          Efekt dobrej zmiany

          • 8 2

    • No chyba lekko przesadzasz.

      • 0 2

  • Napiwek dla podawacza? (2)

    Hahah w życiu nie dałem napiwku a chodzę do jakiejś knajpy z raz w msc. Są ceny to tyle place, czy ktoś u mechanika albo w markecie zostawia napiwki?

    • 74 30

    • (1)

      Tak, u mechanika mi się zdarzało, także u fryzjera i kosmetyczki, czasem wręczam napiwek kurierom jeśli wykazali zaangażowanie przy dostawie. I pewnie w jeszcze kilku sytuacjach. Kelnerom co do zasady daję napiwki - dla

      Tak, u mechanika mi się zdarzało, także u fryzjera i kosmetyczki, czasem wręczam napiwek kurierom jeśli wykazali zaangażowanie przy dostawie. I pewnie w jeszcze kilku sytuacjach. Kelnerom co do zasady daję napiwki - dla mnie są ważnym elementem tworzącym energię i charakter miejsca do którego się wybieram. Nie zostawienie napiwku jest dla mnie wyrazem poważnych uchybień i niezadowolenia z obsługi.

      • 15 25

      • Powinieneś nosić taką plakietkę.

        Żeby kelner wiedział dlaczego nie dostał napiwku. ;)

        • 8 2

  • Trzeba się zatrudnić w dyskoncie (5)

    to dopiero zobaczysz jacy sfrustrowani ludzie żyją na świecie i jak potrafią cię zmieszać z błotem za byle co:
    -ze nie ma ludzi do pracy zeby otworzyć druga kasę czy posprzątać syf którą sami robią,twoja wina a

    to dopiero zobaczysz jacy sfrustrowani ludzie żyją na świecie i jak potrafią cię zmieszać z błotem za byle co:
    -ze nie ma ludzi do pracy zeby otworzyć druga kasę czy posprzątać syf którą sami robią,twoja wina a często ludzie mają dość poniżania i biorą L4 lub składają wypowiedzenie
    -ze towar nie dojechał z magazynu lub przyjechało kilka sztuk na promocję
    -ze ogólnie jesteś złodziej i oszust ,bo przecież nie ma sie na sobą centrali i często bezmózgów podejmujących bezsensowne decyzję
    -ze jak się nie będziesz uczyć wyladujesz w sklepie(większość których znam ma wyższe)i co z tego nikogo nie powinno interesować obranie takiej a nie innej kariery
    -itp itd
    Dziękuję,straciłam zdrowie fizyczne i psychiczne,nigdy więcej.
    Swoją droga ja nie wiem po co w ogóle do takich pracowników się odzywac,tak jak kierowców w komunikacji miejskiej,wchodzę kupuje/jadę ,wychodzę.

    • 92 5

    • To ostatnie też mnie wkurza jako klienta (1)

      Są ludzie, którzy nie mogą normalnie załatwić tylko zawsze coś tam muszą pop ić z obsługą i dzielić włos na czworo.

      • 11 1

      • Zauważ, że ludzie na samo zwrócenie uwagi potrafią się obuzac. A jak ktoś tak robi względem osoby płacącej jej pensje czytaj klienta znaczy się ze jest po prostu głupi :)

        • 0 9

    • (2)

      Żyjemy w gospodarce konsumenckiej. To klient płaci Twoja pensje, bez niego nie miałbyś pracy. Więc w takich sytuacjach grzecznie przytakiwać i zgadzać się proszę. To wina centrali, ale Ty pracujesz z klientem i pełnisz

      Żyjemy w gospodarce konsumenckiej. To klient płaci Twoja pensje, bez niego nie miałbyś pracy. Więc w takich sytuacjach grzecznie przytakiwać i zgadzać się proszę. To wina centrali, ale Ty pracujesz z klientem i pełnisz funkcje zderzaka.
      Jeżeli Ci się nie podoba dokształc się i zmień pracę. Tylko pamiętaj, że w bardziej wyspecjalizowanej branży też da klienci i trzeba szanować ich fanaberie. A bywają dużo cięższe i musisz je rozwiązać.
      Nie chciało się nosić teczki to teraz robi się najgorsza robotę.
      Skończ się użalać i weź się za siebie po prostu.

      • 3 14

      • Lecz się zakompleksiony człowieczku

        Znam problem od podszewki i uwierz że musisz być wykształcony i sporo rzeczy wiedzieć żeby zarządzać sklepem i pracownikami a i kasjerów jak i każdego człowieka należy traktować z szacunkiem którego po wypowiedzi widać

        Znam problem od podszewki i uwierz że musisz być wykształcony i sporo rzeczy wiedzieć żeby zarządzać sklepem i pracownikami a i kasjerów jak i każdego człowieka należy traktować z szacunkiem którego po wypowiedzi widać że ci brakuje.Co innego przytakiwac na fanaberie klienta a co innego wysłuchiwać notorycznego ubliżania i gróźb karalnych bo na to jest paragraf.Mozna poprosić o wyłożenie bułek czy otwarcie drugiej kasy a nie otwórz kur.. to rąb...kasę szm..to pier...albo na prośbę o drobniejsze chyba cie poje..i**otko?nie mówiąc już o tekstach typu ukradnę ta wódkę ico mi zrobisz dziw..?uważaj wieczorem jak wyjdziesz z pracy nie mówiąc o grożeniu nożem a policja ma to gdzieś przecież nic się nie stało albo za mało ukradł.Tak,dlatego ludzie zmieniają pracę i niedługo nikt cię nie obsłuży a na sklepy autonomiczne jeszcze dluuugo poczekamy...

        • 16 2

      • Ja pier...le. Idąc tym torem, każdy jest czyimś klientem i każdy płaci komuś pensje kupując produkt lub usługę. Bez względu na branżę, wykształcenie i poziom specjalizacji. Na tym polegają relacje międzyludzkie i wymiana

        Ja pier...le. Idąc tym torem, każdy jest czyimś klientem i każdy płaci komuś pensje kupując produkt lub usługę. Bez względu na branżę, wykształcenie i poziom specjalizacji. Na tym polegają relacje międzyludzkie i wymiana dóbr. Przecież kupujesz coś czego potrzebujesz, a więc równie dobrze sprzedawca może powiedzieć że jest góra, bo ma coś czego chcesz. Czy to znaczy że każdy ma się na każdego wydzierać, żeby sobie ulżyć i pokazać że teraz on rządzi, czy cokolwiek? Jak zryty beret trzeba mieć, żeby tak postrzegać świat. Sfrustrowani, biedni, smutni ludzie. Nic dziwnego że ten świat tak wyglada.

        • 5 0

  • A jak skończyła się ta fascynująca historia? (5)

    Pani z zewnątrz, ale jakby swoja, bo przecież korzysta ze spa weszła w końcu do restauracji czy musiała ją opuścić?
    Język listu ciężki do zrozumienia, początkowo zastanawiałam się czy autorka jest kelnerką lub miała doświadczenie w tym zawodzie, czy w koncu napiwki zostawia czy tez jest przeciwna?
    Misz masz

    • 143 0

    • To be continued... :D

      • 25 1

    • też tego nie rozumiem (1)

      w sumie nie wiem kto to i co miał do przekazania. W końcu kelnerka, czy nie? jest przeciwna napiwkom i ma węża w kieszeni, ale daje? I gdzie tu jakaś puenta, bo nie dostrzegam?

      • 44 0

      • taki tu poziom na tym portalu, pisza jakies brednie byle pisac.

        • 23 0

    • Artkuł....

      z gatunku ,, siedząc na kiblu pomyślałam,, a że sprawa się przeciągnęła do dwójki to i trzeba było wodę spuścić i szczotą kibel obrobić oraz przeboleć opłatę za sr*jtaśmę , no żal pozostał....

      • 34 1

    • Zakończenie jest podane: nawrzeszczała na kelnerkę i stolik dostała. To chyba ten fragment, że rodzina w kilku językach rozmawiała.

      • 5 0

  • Kiedyś kelner był z reguły absolwentem szkoły gastronomicznej. Czegoś tam jednak uczyli. (3)

    A teraz każdy może to robić prosto z ulicy.
    I potem pytasz np. o jakieś danie które "polecają", a ten ktoś nic nie wie.

    Napiwek owszem, mogę dać i daję, ale za coś ekstra, na pewno nie za samo

    A teraz każdy może to robić prosto z ulicy.
    I potem pytasz np. o jakieś danie które "polecają", a ten ktoś nic nie wie.

    Napiwek owszem, mogę dać i daję, ale za coś ekstra, na pewno nie za samo przyjęcie i zrealizowanie zamówienia. No chyba że dziewczyna jest w moim typie :)

    Zaś scenka z artykułu, no cóż, wina leży po stronie knajpy, skoro wpuścili to powinni obsłużyć, a nie wypraszać. Goście wiadomo że bywają różni, bo ludzie są różni. Na szczęście :)

    • 47 14

    • Można zostać kelnerem bez ukończenia szkoły - ale trzeba się trochę nauczyć.

      Kelnerów jedt jak na lekarstwo, za to "podawaczy" od groma.
      Na tym portalu opublikowano wypowiedzi księżniczki "Fochny" obśmiewającej klientów, której nie przyszło do głowy że problemem jest jej brak pomyślunku, wiedzy i inteligencji.

      • 7 0

    • Wpuścili, czy goście wbili się do lokalu?

      • 4 0

    • Hahah

      Buraku jak można się zapytać kelnera co poleca xDD wiesmak

      • 0 3

  • Wiele kelnerek ma mine jakby połknęły kwasa i pracują jak za karę dlatego zaleźnie od pogodnej osobowości daje napiwek. (10)

    • 59 4

    • (3)

      Osobowość do w dużej mierze kwestia genów, w mniejszej wychowania i środowiska. To, że ktoś jest z natury introwertykiem nie znaczy, że będzie złym kelnerem. Dla mnie liczą się kompetencje, umiejętności i rzetelność obsługi. Sztuczny uśmiech przy braku podstawowej wiedzy kelnerskiej tylko mnie zirytuje.

      • 5 4

      • A co masz na myśli pisząc o podstawowej wiedzy kelnerskiej? (1)

        • 1 0

        • To pewno znajomość karty, umietność rozstawienia czego trzeba na stole.

          Powściągliwość, umiejętność doradzenia gościom, zauważenie czego brakuje na stoliku. Kultura osobista, czyli dzień dobry, do widzenia i unikanie konfrontacji kiedy to nie jest konieczne. To ciężka praca, nie wszyscy się do niej nadają.

          • 17 0

      • Introwertyk

        W branzy rizrywkowej to slabo. Chyba ze ksiegowy

        • 2 2

    • (4)

      To zasuwaj szesnaście godzin na nogach. Obsługuj bydło, bo większość klientów tak się zachowuje. Czepia się wzoru na serwetce ,bo rachunek 100 zł i myśli że może wszystko. W tych czasach pracując z ludźmi trzeba mieć zdrowie psychiczne i fizyczne.Troche szacunku do drugiego człowieka. Praca za karę- dobre.

      • 5 11

      • no i dlatego, że ktoś był dla ciebie świnią ty możesz wyżyć się na mnie i jeszcze oczekiwać napiwku? poza tobą wszyscy w domu zdrowi?

        • 12 0

      • (2)

        To może niech pan zmieni pracę jaku już taki poziom frustracji u pana, że o innych ludziach mówi pan per "bydło"... I pan się dziwi, że ludzie pana nie szanują...

        • 11 2

        • W punkt!!!

          • 3 0

        • Popieram tego pana ludzie to roszczeniowe bydło. Najgorsza praca jaka moze byc to bezposredni kontakt z klientem.

          • 2 1

    • Kwasior

      Może musiały kwasa zeżreć żeby wyrobić w tej robocie bo na trzeźwo się nie da XD

      • 0 0

  • kelenrzy to sa w michelinach

    gdzie typ zna cala historie winnicy, z ktorej jest wino ktore ci wlasnie polewa. a PL na kazde pytanie dziewczynki sie tak dziwnie smieja, i mowia "musze isc zapytac kucharza".

    • 42 6

  • Ludzie to chamy (3)

    Nie tylko w restauracji. Teraz obsługa klienta to najgorsza z najgorszych prac. Bez względu na to czy to knajpa czy nie.

    • 60 8

    • To prawda. (1)

      Już pomijając knajpki i restauracje, obsługa w sklepach, w biurach, w np. Salonach osoby w wieku 20-30 są bardzo niekompetentne od strony kultury obsługi. Mam niecałe 40lat i gdy chce dowiedzieć się czegoś/skorzystać z usługi wybieram osoby wyglądające na nieco starsze, niż zaraz po studiach.

      • 15 2

      • Wydaje mi się, że jest właśnie odwrotnie.

        Może mylisz brak doświadczenia młodych ze złymi chęciami. Z tego co ja obserwuję to młodzi zazwyczaj się starają, a starsze babki są niesympatyczne. Zauważ, że działa selekcja - młody może być całkiem kumaty, więc

        Może mylisz brak doświadczenia młodych ze złymi chęciami. Z tego co ja obserwuję to młodzi zazwyczaj się starają, a starsze babki są niesympatyczne. Zauważ, że działa selekcja - młody może być całkiem kumaty, więc popracuje kilka lat, a potem pójdzie do biura albo czegoś ambitniejszego. Natomiast dla starszych ludzi obsługa klienta to już zazwyczaj max. co osiągnęli.

        • 2 1

    • To samo jest w hotelach, szkołach, dworcach, muzeach i wszystkich innych miejscach gdzie pojawiają się klienci.

      • 6 0

  • co to za wypociny?

    Autorka stara się zwrócić uwagę kolacjami służbowymi za 1,2 tys. PLN ?
    Dramat

    • 78 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.