Opinie (45) 10 zablokowanych

  • (1)

    Wiara czyni cuda, wystarczy więc wierzyć że te produkty są eko bo tak mówią, bo tak napisali na opakowaniu, bo był artykuł na portalu no i jest trendy iść i kupić tam bo akurat koleżanka czy kolega tam chodzą i się

    Wiara czyni cuda, wystarczy więc wierzyć że te produkty są eko bo tak mówią, bo tak napisali na opakowaniu, bo był artykuł na portalu no i jest trendy iść i kupić tam bo akurat koleżanka czy kolega tam chodzą i się spotkacie, pogadacie. A w rzeczywistości to eko jest kupione codzienne rano na Renku jak i wszystko to co możecie zakupić na każdym rynku w mieście. Czy zdajecie sobie sprawę co naprawdę by urosło gdyby stosować pod uprawy tylko przerobione produkty eko czyli kompost, gdzie musiałyby znajdować się te pola uprawne, jak daleko od autostrad, dróg, linii kolejowych, lotnisk, elektrowni itd, itp. Wiara czyni cuda, wystarczy naklejka itd.

    • 14 3

    • Wystarczy zjeść warzywa z biedronki i porównać:)) pyszne są te ziemniaki bez smaku i marchew tez ;) pietruszka czysta jak by rosła na drzewach.... ale niestety eko bazar nie dla 500+

      • 2 5

  • Kupuje wędliny, warzywa i owoce na rynku we Wrzeszczu. (1)

    To jest ryneczek i od producentów bezpośrednio i farmerów.

    • 8 1

    • z renka

      • 3 1

  • Eko a bio

    Pamiętajmy- eko może nazwać każdy jakikolwiek towar, pytajcie o certyfikat bio na dany produkt,

    • 9 1

  • Bo ze wsi...? Niewiele mają wspólnego z wsią.

    Jeżeli ktoś faktycznie ma ochotę na prawdziwe, co podkreślam z całą mocą, produkty wiejskie, kaszubskie sery, czy wyroby wędliniarskie, z prawdziwych, co ponownie podkreślam, kaszubskich masarni, powinien się wybrać na rynek do Sierakowic. Nie wierzcie w opakowania, które zawierają niby wiejskie produkty, bo nimi nie są.

    • 7 1

  • He he fajny konkurs

    Opisz potrawę dostaniesz 400 zł a knajpa na niej zarobi krocie wprowadzając to danie do menu. Ale robią ludzi w balona

    • 3 2

  • Gazy wegan sa trujace i smierdzace

    Czy mają certyfikat UE

    • 0 1

  • Marektingowe pierdolondo

    Bazar z natury (iyp.) to była na początku (w Hali Olivia) fajna inicjatywa, bo naprawdę łączyła małych rolników/wytwórców jedzenia z kaszub, ale dziś (na Garnizonie) to całkiem co innego - większość to drodzy i znani

    Bazar z natury (iyp.) to była na początku (w Hali Olivia) fajna inicjatywa, bo naprawdę łączyła małych rolników/wytwórców jedzenia z kaszub, ale dziś (na Garnizonie) to całkiem co innego - większość to drodzy i znani producenci "podani" dla hipsterki z okolicznych osiedli. Zdecydowanie taniej i w podobnej jakości, ale bez marketingowej otoczki kupicie na normalnych rynkach, tylko trzeba poszukać stoisk...

    • 3 1

  • Polędwica z dorsza w cenie ponad dwukrotnie przewyższającej cenę z hali to wielka ściema...

    ...czyli klimaty z Garnizonu. Nie ma eko dorszy i dorszy bo dorsze nie są hodowlane. Wszystkie są eko.

    • 0 0

  • Na rynku we Wrzeszczu czy na Przymorzu ludzie nabierają się...

    ...na to, że niby wszyscy to dostawcy. Niestety. Większość to zwykli handlarze zaopatrujący się na giełdach. Ci co mają "swój towar" są w zdecydowanej mniejszości...

    • 1 1

  • Chcecie spróbować faktycznie lokalnych produktów bez eko-bio-ściemy? Proszę bardzo.

    Przy wjeździe do Banina, zaraz obok cmentarza, są budki z warzywami i innymi regionalnymi specjałami. Prawdziwe, bez ściemy, za normalne pieniądze.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.