Opinie (181) 10 zablokowanych

  • No trudno (11)

    Zwolnię kilku pracowników, a pozostali przejmą ich obowiązki. Zgodnie z zasadą - wzrost wynagradzania wymusza wzrost wydajności.

    • 32 20

    • Wróżę sukces i kilkudniowe prosperity firmie gdzie kilku ludzi na minimalnej zrobi pracę rozpisaną na kilku swoich zwolnionych kolegów XD. Hahahah;)

      • 20 5

    • Brawo. Gratuluję modelu biznesowego. (1)

      • 18 2

      • A twój to jednoosobowa działalność polegająca na wpisach pod artykułami? Brawo.

        • 6 9

    • i zostaniesz Januszu sam (2)

      • 18 4

      • o pisowski socjalista komuszek i jego banda zgadzaja sie z taka opinia. (1)

        jak wiadomo wszelkie klopoty Polski to wina januszexów, kułaków, nazistów, kapitalistów, lpgtdi, singli, pedzi, peło, donalda itp itd.

        • 2 1

        • wystarczą kapitaliści

          to 100% kłopotów

          • 3 0

    • (1)

      Chyba , że pozostali Cię oleją. Wtedy SAM wszystko zrobisz dużo szybko i dokładnie.

      • 15 4

      • Mają rodziny i kredyty.

        Dla nich ta praca to warunek przeżycia.

        • 4 6

    • (1)

      Nie zapomnij wziac nowego auta w leasing

      • 12 3

      • Leasing świetna sprawa

        kupiłem samochód z salonu za 89 000 w 2010 r
        Z kosztami leasingu wyszło 100 000
        Odliczyłem VAT i podatek dochodowy
        Jeździłem nim 8 lat i sprzedalem za 45 000

        W sumie oprócz paliwa i serwisu

        kupiłem samochód z salonu za 89 000 w 2010 r
        Z kosztami leasingu wyszło 100 000
        Odliczyłem VAT i podatek dochodowy
        Jeździłem nim 8 lat i sprzedalem za 45 000

        W sumie oprócz paliwa i serwisu auto kosztowało mnie 12 000 przez 8 lat użytkownia

        Podczas wykupu wskazałem siebie jako osobę prywatną, a nie swoją firmę więc sprzedałem nie płacąc ani VATu ani dochodowego.

        Można śmiać się z leasingu ale to najtańsza forma zakupu nowego pojazdu do celów prywatnych.

        • 16 2

    • Chłopie jak cię nie stać na pracownika to zapierniczaj sam

      • 3 2

  • Brawo (2)

    Dobrze, ze rzad docenia ciezko pracujacych uczciwych ludzi. Ja pamietam jak jescze nie tak dawno to 5 zl za godizne placili, a rzadzil wtedy kto? Juz nie bede mowil, ale ulubieniec trojmiasta...

    • 22 23

    • Tylko wtedy za 100zl zrobiłeś zakupy na 2tyg teraz za 100zl zrobisz zakupy na dwa obiady.

      • 9 0

    • Państwo, to jedyne co umie,to rozdawać nie swoje pieniądze!!!

      • 3 0

  • hańba (1)

    polacy to tania siła robocza ;(

    • 22 1

    • Podziękuj popisowi chociaż by za kwotę wolną od podatku. Nawet w Afryce są kraje które mają ja kilkukrotnie wyższa niż my

      • 5 0

  • Ucywilizowanie subazjatyckiego kraju należącego (jeszcze) do UE (6)

    Inaczej wielu miałoby pokusy by płacić tutaj, na pograniczu cywilizacji, żenujące stawki np Ukraińcom czy Nepalczykom.
    Jak nie stać Cię na 4000zł (z kosztami) na pracownika to znaczy że nie potrafisz mu stworzyć miejsca pracy a jedynie miejsce wegetacji.
    Inna sprawa że praca niektórych ludzi jest g.... nic niewarta.

    • 18 7

    • Ja

      Swiete slowa... tych i**otow nie stac na pracownika i tyle

      • 1 3

    • (1)

      Jesteś teoretykiem. To nie pracodawców nie stać na pracowników, tylko urzędnicy tworzą dzikie warunki dla firm. Właściciele firm też chcą normalności, chcą żyć, zarabiać, cieszyć się rodziną, a Wam się wydaje, że oni jedynie kombinują, jak wyssać pracownika... Szkoda gadać.

      • 6 1

      • Święte słowa. Niech otworzą swoje formy i pokażą że pani od sprzątania będą płacić 5000 na rękę. Tylko jeszcze nikt z tych maruderów na to się nie zdecydował

        • 2 1

    • Jak taki mądry jesteś to załóż swój biznes. (2)

      Jak już nauczysz oddawać się haracz w wysokości 50% twoich zarobków, jak przebrniesz przez nawet kilkanaście koncesji, przyzwyczaisz się do spędzania dziesiątek godzin na księgowość, nauczysz się być windykatorem VAT w

      Jak już nauczysz oddawać się haracz w wysokości 50% twoich zarobków, jak przebrniesz przez nawet kilkanaście koncesji, przyzwyczaisz się do spędzania dziesiątek godzin na księgowość, nauczysz się być windykatorem VAT w imieniu urzędu skarbowego (bo tak to działa - płacisz vat od faktury a nie od tego ile za nią dostałeś), jak uporasz się z pracownikami-bumelantami i prawem pracy chroniącym pracownika a nie twoją firmę, to na końcu znajdziesz chwilę czasu na robienie tego twojego wymarzonego biznesu, walkę z konkurencją i na innowacyjność.

      • 4 2

      • Mam swoj biznes... (1)

        Na pracownika wydaje średnio 6000-7000zl/m-c

        • 1 1

        • Komu tyle płacisz? Specjaliście czy zwykłemu pracownikowi przy maszynie czy linii produkcyjnej? Coś czuję że jak już tyle płacisz to jakiemuś specjaliście bo napewno nie pracownikowi na magazynie

          • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Pracownik uczelni wyższej (21)

    Życzyłabym wszystkim Polakom wzrostu wynagrodzenia, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Niestety, patrząc na ciągły wzrost najniższej krajowej ręce opadają osobom takim jak ja, które pracują w budżetówce (np. na

    Życzyłabym wszystkim Polakom wzrostu wynagrodzenia, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Niestety, patrząc na ciągły wzrost najniższej krajowej ręce opadają osobom takim jak ja, które pracują w budżetówce (np. na uczelni wyższej jako pracownik naukowo-dydaktyczny). Patrząc na aktualną sytuacje, za 2 lata pensja pracownika naukowego na uczelni będzie wynosiła równo najniższą krajową - śmiech na sali. Czyli z doktoratem najbardziej będzie się opłacało stanąć za kasą w Lidlu (absolutnie nie chce tu obrazić pracowników sklepów spożywczych i innych). Ten kraj zmierza w takim kierunku, że jedyne co ciśnie mi się na usta to cytat z Futuramy I dont want to live on this planet anymore...

    • 81 5

    • W Polsce najlepiej a patologia. No ale to są wyborcy jedynej słusznej partii z Nowogrodzkiej, więc nie można być zaskoczonym.

      • 17 5

    • dlaczego nie sprobojesz na kasie ??? (7)

      co jako pracownik "dydaktczny" nie przepracowujesz realnie dziennie 2 h ?? na kasie musialbys 8 h od" deski do deski" lub 12 h/24h ??? wiec co sie dziwisz ze tak mało zarabiasz ??

      • 11 24

      • Widać, żeś tylko średnie albo i podstawowe wykształcenie zdobył (5)

        I nigdy nie studiowałeś, więc nie wiesz jak to wygląda. Uczelnie to całkiem inny świat niż szkoły podstawowe czy średnie. Po pierwsze zajęcia nie trwają 45 minut, a równą godzinę.
        2 godziny w tygodniu? To mało kto

        I nigdy nie studiowałeś, więc nie wiesz jak to wygląda. Uczelnie to całkiem inny świat niż szkoły podstawowe czy średnie. Po pierwsze zajęcia nie trwają 45 minut, a równą godzinę.
        2 godziny w tygodniu? To mało kto tyle ma na uczelni, najczęściej prowadzisz albo jedne zajęcia, ale trwające 3-4 semestry, czyli masz pod sobą np. pierwszy i drugi rok plus godzina konsultacji w tygodniu. Jednak to i tak wariant minimum. Zazwyczaj pracownicy naukowi na uczelniach prowadzą po 2-3 przedmioty niekoniecznie na tym samym kierunku, a nawet na tym samym wydziale np. filozofia czy coś związanego z historią jest wciśnięte na większości kierunków i uczą tego wykładowcy z odpowiednich wydziałów. Plus do tego dochodzą często zajęcia na studiach zaocznych i doktoranckich. Do tego jeszcze choć nie dla wszystkich ciągle, ale zależnie od twoich chęci co roku lub co kilka lat masz seminarium licencjackie lub magisterskie - kolejną godzina w tygodniu, choć widziałem takich wykładowców co kombinują i wciskają to w godziny konsultacji, ale to jak na konsultacje do nich baaaardzo rzadko ktoś przychodzi. Do tego możesz jeszcze mieć wykład monograficzny. Łącznie tak wykładowca może na uczelni spędzać nawet 8 godzin w tygodniu na czystym nauczaniu, bo ja pamiętam, że u mnie wielu wykładowców na uczelni było po parę godzin praktycznie codziennie, nawet jak danego dnia nie mieli żadnych zajęć, ale to już praca naukowa - jak nie siedzieli w gabinecie to spotkać ich można było w czytelni biblioteki.

        • 11 1

        • No i wciąż są tacy co pracują na więcej niż jednej uczelni

          Choć teraz to się pozmieniało i chyba żeby pracować w więcej niż jednym miejscu trzeba mieć zgodę rektora uczelni macierzystej.

          • 2 0

        • 8 godzin w tygodniu? (2)

          No ja pracuję 40

          • 2 1

          • I nie chciałbyś mieć zajęć z nauczycielem, który uczy 40 godzin tygodniowo w 10 różnych szkołach (1)

            albo doktorem, który to samo robi na 8 uczelniach (w jednej szkole czy uczelni przecież tylu uczniów nie znajdziesz, żeby zrobić tyle godzin) bo taka osoba kompletnie nic by nie ogarniała, bo każda klasa/rok na innym

            albo doktorem, który to samo robi na 8 uczelniach (w jednej szkole czy uczelni przecież tylu uczniów nie znajdziesz, żeby zrobić tyle godzin) bo taka osoba kompletnie nic by nie ogarniała, bo każda klasa/rok na innym etapie i mówi o innych rzeczach, plus kilkaset kartkówek/kolokwiów/sprawdzianów/prac egzaminacyjnych do sprawdzenia - to chyba faktycznie jedyną metodą oceny byłoby ta z anegdot - podrzucam w powietrze nad biurkiem, kto spadnie na biurko ten zalicza, kto na podłogę nie zalicza, zawiśnie w powietrzu - dostaje piątkę.

            • 1 0

            • No ja muszę ogarniać

              Przez te 40 h

              • 1 0

        • Dajta już spokój doktoranty z tym żalem

          Jakbyście zasuwali w korpo codziennie to dopiero byście płakali

          • 3 2

      • To prawda te wyksztalciuchy to może w ciągu dnia to efektywnej pracy mają może 2 godziny ,reszta to plotki,kawki zalatwianie swoich spraw podczas pracy i przeglądanie internetu.Nie podoba się to zrobić kurs kasjera i zapraszamy na kasę i do pracy do Biedry albo innego marketu.Dopiero zobaczycie co to praca i co to jest minimalna.

        • 3 2

    • (6)

      A dlaczego w budżetówce tak mało się zarabia pomyślałeś? Powiedz ilu było pracowników w budżetówce np. Za komuny a ilu masz dzisiaj? Czy z wzrostem ilości pracowników poszło w parze przyspieszenie załatwiania spraw w

      A dlaczego w budżetówce tak mało się zarabia pomyślałeś? Powiedz ilu było pracowników w budżetówce np. Za komuny a ilu masz dzisiaj? Czy z wzrostem ilości pracowników poszło w parze przyspieszenie załatwiania spraw w instytucjach państwowych? Czy poprostu są tworzone nowe sztuczne etaty dla rodziny i znajomych? A później płacz że mało się zarabia w budżetówce której rozmiar z roku na rok robi się coraz większy a zarazem czas załatwienia spraw się wydłuża.

      • 2 9

      • Nic nie rozumiesz (5)

        Dla Ciebie budżetówka to urzędnik. Autor chciał pokazać, że pracownik naukowy powinien być doceniony, bo robi ważna robotę dla nas wszystkich. A g*wno z tego ma. Badania i rozwój to podstawa gospodarek na całym świecie.

        Dla Ciebie budżetówka to urzędnik. Autor chciał pokazać, że pracownik naukowy powinien być doceniony, bo robi ważna robotę dla nas wszystkich. A g*wno z tego ma. Badania i rozwój to podstawa gospodarek na całym świecie. Zwłaszcza tych rozwiniętych. USA, Niemcy, Chiny, Japonia przeznaczają duże środki na naukę i mają z tego wyniki, patenty, wynalazki, lekarstwa, a unas jest bieda, bo naukowcy muszą dorabiać w weekendy w jakichś szkółkach żeby mieć 500 zł ponad minimalna krajowa

        • 19 0

        • A moze autor jest doktorem filozofii lub historii ? (2)

          To by tlumaczylo te zarobki. Na technicznych uczelniach wyzszych zarabia sie raczej wiecej. Poza tym autor pisal ze pensja hipotetycznie zrowna sie za dwa lata i nie uwzglednil ewentualnej waloryzacji.

          • 3 6

          • Autorka (1)

            Autor, a dokładniej autorka ;), jest pracownikiem uczelni reprezentującej nauki ścisłe, tak uogólniając. I niestety, reprezentując nauki ścisłe nie zarabiam więcej niż Ci naukowcy z humanistycznych. Dodatkowo, prowadząc

            Autor, a dokładniej autorka ;), jest pracownikiem uczelni reprezentującej nauki ścisłe, tak uogólniając. I niestety, reprezentując nauki ścisłe nie zarabiam więcej niż Ci naukowcy z humanistycznych. Dodatkowo, prowadząc badania naukowe moje godziny pracy nie ograniczają się tylko do tych wykładowych/ćwiczeniowych. Spędzam mnóstwo czasu po zajęciach w domu czytając chociażby publikacje I je pisząc. Nie wspomnę już o sporej ilość godzin w domu poświęconych na przygotowywanie się do zajęć dydaktycznych. Nie mam tego komfortu, że po pracy nie myśle o pracy. Jasne, powinna być waloryzacja, ale takiej nigdy nie było i zapewne nie będzie - liczy się niestety tylko zadowolenie ciemnego ludu.

            • 1 0

            • Proponuje w takim razie przeskoczyć do sektora prywatnego

              Tam pensje reguluje stosunek popyt/podaż i jak ktos jest specjalista w swojej dziedzinie to zarobi adekwatnie do umiejetnosci, wiedzy i doswiadczenia.

              • 2 1

        • Tak w tych krajach masz rację że dużo się płaci pracownika naukowym ( zwłaszcza tym technicznym) tylko jest jedno ale tacy specjaliści tam pracują w firmach prywatnych nie państwowych :)

          • 2 1

        • A moze ta wyplata jest adekwatna do poziomu naukowego prowadzonych badan?

          • 0 1

    • tragedia!! (1)

      A ludzie co pojęcia nie mają o ekonomii i gospodarce będą przyklaskiwac kolejne podwyżki wynagrodzeń minimalnych, kolejne świadczenia typu 500+ nie zauważając tym samym wzrostu cen wszystkiego wokół. To jest tragedia co

      A ludzie co pojęcia nie mają o ekonomii i gospodarce będą przyklaskiwac kolejne podwyżki wynagrodzeń minimalnych, kolejne świadczenia typu 500+ nie zauważając tym samym wzrostu cen wszystkiego wokół. To jest tragedia co ten rząd wyprawia. Myślę o wyjeździe z tego kraju, bo to jest walka i przetrwanie a nie życie. Podnieść kwotę wolną od podatku! Zmniejszyć VAT!

      • 11 2

      • Wyjeżdżaj bar...................e jak najszybciej ,jednego chciwego os/......a mniej

        • 1 1

    • Jesteś niby taky wyksztalcony ,to co ty tutaj robisz trzeba było wypier........ć na zachód do roboty a nie zazdrościć lzwykłym ludziom co za tę śmieszną minimalną i tak klepią biedę.Jesteś na pewno pracodawcą i żal ci

      Jesteś niby taky wyksztalcony ,to co ty tutaj robisz trzeba było wypier........ć na zachód do roboty a nie zazdrościć lzwykłym ludziom co za tę śmieszną minimalną i tak klepią biedę.Jesteś na pewno pracodawcą i żal ci d........... ściska że znów będziesz Januszu musiał dołożyć parę groszy ,a ty nie kupisz sobie następnego nowego Suwa ,bo ten twój dwuletni już za stary.

      • 2 2

    • Trzeba było się uczyć.

      • 1 1

    • Obrażasz inne zawody sama stan za kasa a nie spijasz kawkę i bredzisz dyrdymały uważając się za kogoś inteligentnego.

      • 0 0

  • srodek europy unia europejska (1)

    zarobki ponizej 1000 euro hahaha

    • 30 3

    • I chyba najniższą kwota wolna od podatku. Jak ludzie chcą mieć więcej w kieszeniach to powinni o to się upomnieć a nie o sztuczne podnoszenie najniższej krajowej która powoduje wzrost cen w wszystkich branżach. Ale co

      I chyba najniższą kwota wolna od podatku. Jak ludzie chcą mieć więcej w kieszeniach to powinni o to się upomnieć a nie o sztuczne podnoszenie najniższej krajowej która powoduje wzrost cen w wszystkich branżach. Ale co tam dajmy wszystkim najlepiej po 10k na rękę i wszyscy będą w drugim progu podatkowym ubóstwo zlikwiduje się jedną ustawa a za bułkę zapłacimy 30zl

      • 5 0

  • (1)

    Najważniejsze że ciemny lud pisowski jest zadowolony

    • 29 7

    • Znów nastała dominacja "elit" robotniczo-chłopskich.

      • 6 1

  • Dobrobytu nie buduje się dekretami

    Tylko sprawną gospodarką i wzrostem. Dekrety z kc pzpr, ach przepraszam, KC PiS tylko napędzają inflację i pchają firmy w szarą strefę.

    • 15 2

  • I prywaciarze z duma powiedza ze ich pracownicy dostali podwyzki

    • 8 3

  • Wzrost płacy minimalnej to pożywka dla mentalnej biedy umysłowej (1)

    Niech odrazu wszyscy mają 1000000zł minimalnej, a potem zdziwienie że chleb za 1200zł. xD

    • 27 4

    • pięknie pokazujesz

      do jakich spustoszeń umysłowych prowadzi korwinizm

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.