2020-09-20 11:57
Nie było "Private Investigation" :p Nawet po bisach zażartowali, że na to są zapisy
2020-09-21 15:47
Był za to świetnie wykonany, kilkunastominutowy "Telegraph road"
2020-09-20 20:50
Super atmosfera pogoda również i dobre napitki
2020-09-21 10:58
Chłopaki potrafią pięknie zagrać, co wielokrotnie udowodnili. Było naprawdę chłodno. Sam jako widz założyłem czapkę i rękawiczki. Scena nie była ogrzewana, co sprawia, że instrumenty się rozstrajają i trudniej się
Chłopaki potrafią pięknie zagrać, co wielokrotnie udowodnili. Było naprawdę chłodno. Sam jako widz założyłem czapkę i rękawiczki. Scena nie była ogrzewana, co sprawia, że instrumenty się rozstrajają i trudniej się śpiewa. Mimo tego, wszystkie utwory były zagrane bardzo dobrze. Zespół zadbał o urozmaicenie wstępów i zakończeń utworów, charakterystyczne dla koncertów (takich nie ma na płytach), co było niewątpliwie wartością dodaną. Atmosferę wielkich koncertów, o której wspomniała recenzentka - Pani Magda, tworzy nie tylko zespół, ale także oprawa, publiczność, miejsce. Zmarźnięta publiczność jest nieco mniej żywiołowa, a mimo to przy "Money for nothing" parę osób wyskoczyło potańczyć pod sceną. Co do miejsca - Kolibki maja swój kameralny urok. Dźwiękowiec zadbał o dobre brzmienie. Mimo tego, to nie jest stadion, gdzie ryk tysięcy ludzi przyprawia o gęsią skórkę, są światła i dymy, co trzeba mieć na uwadze, oceniając zespół i efekt ostateczny.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.