Opinie (93) ponad 10 zablokowanych

  • zwolnic z kosztów i zamknąć obiekt na okres pewien. potem wznowic . tak sie robi w cywilizowanym kraju ktoremu zalezy na bezpieczenstwu. no ale polska woli pozyczyc kase a potem trzeba oddać i to z odsetkami. wiec sie

    zwolnic z kosztów i zamknąć obiekt na okres pewien. potem wznowic . tak sie robi w cywilizowanym kraju ktoremu zalezy na bezpieczenstwu. no ale polska woli pozyczyc kase a potem trzeba oddać i to z odsetkami. wiec sie nie oplaca brac tych zasiłków. a hotele walcza bo musi byc przychod to sa otwarte i spa tez. głupota i narazanie zdrowia gości ale co zrobić. tu kasa rządzi a nie rozum

    • 2 1

  • Ochyda

    Restauracje pozbywają sie teraz zapasów i "schodzą ze stanów" tak potocznie mówiąc.Jedzenie jest stare i nie dobre.Zamówiłam ostatnio jedzenie z 2 różnych knajp i to było po prostu STARE !!!! Składniki na pizzy nie

    Restauracje pozbywają sie teraz zapasów i "schodzą ze stanów" tak potocznie mówiąc.Jedzenie jest stare i nie dobre.Zamówiłam ostatnio jedzenie z 2 różnych knajp i to było po prostu STARE !!!! Składniki na pizzy nie świeże a i krewetki w makaronie dziwnie smakowały.Także nie polecam absolutnie.Lepiej pójść do sklepu,zrobić zakupy i pichcić samemu w domku.Pozdrawiam ciepło !

    • 12 3

  • a co ma Dania (1)

    do naszych restauracji?

    • 7 1

    • A to że gości z Dani traktuje się lepiej ! ,niż swojego lokalnego mieszkańca dającego również dobre napiwki !

      • 5 0

  • Kryzys. (7)

    Ja naprawdę rozumiem restauratorów, z całym szacunkiem sytuacja jest trudna, ale uwierzcie mi, to takie rozpaczliwe wołanie o pomoc, o klienta robi się już najzwyczajniej męczące. Sorry, ale zamawianie jedzenia z

    Ja naprawdę rozumiem restauratorów, z całym szacunkiem sytuacja jest trudna, ale uwierzcie mi, to takie rozpaczliwe wołanie o pomoc, o klienta robi się już najzwyczajniej męczące. Sorry, ale zamawianie jedzenia z niektórych miejsc na wynos jest dla mnie totalnie niezrozumiale. Na wynos można zamówić pizze czy devolaja w zestawie, a nie dania z knajpy, gdzie posiłek przygotowuje się, aby zjeść go tu i teraz, a nie po godzinie w innym miejscu.

    • 41 0

    • (2)

      Popieram przedmówcę , posiłek w restauracji za kilka stów Musi być ciepły , a nie w domu podgrzewany .

      • 17 0

      • (1)

        Można zjeść na ławce, na kolanach, przed restauracją. Poprosić o podanie na tacy ze srebrną pokrywą. Biała serwetka pod brodę. Kieliszek wina pod ławką, by nie kopnąć. Życie jest piękne, nie trzeba go komplikować.

        • 2 5

        • Nie po to płacę kilka stów za posiłek żeby później jeść go na kolanach na ławce jak Kloszard .

          • 6 0

    • Nastawiali się na turystów ,a na lokalnych wyj....e (2)

      To teraz lokalni wyj....e
      Mają więcej czasu na robienie fotek na insta:))

      • 23 2

      • (1)

        Prawda
        A można było zupełnie inaczej... pomysłów wiele, choć to nie mój biznes:
        - jakieś wtorki, środy dla lokalnych (choćby na minimalnym zysku)
        - dni ważne historycznie dla lokalnych miast = dobre

        Prawda
        A można było zupełnie inaczej... pomysłów wiele, choć to nie mój biznes:
        - jakieś wtorki, środy dla lokalnych (choćby na minimalnym zysku)
        - dni ważne historycznie dla lokalnych miast = dobre ceny dla mieszkańców
        - dni z lokalną historią/muzyką itp. do tego kolacje/obiady
        - wyjazdowe imprezy (prezentacja kulinarna) w ościennych dzielnicach (dobry "target" - wielu tam ustatkowanych z sensownymi zarobkami)
        itd.
        A przede wszystkim szacunek dla każdego klienta bo póki co było tak, że stolik zapitych Skandynawów miał "lepszą obsługę" (nadzieja na napiwek) niż stolik lokalnych, spokojnych mieszkańców (też mnie stać na napiwki, ale nie dano mi szansy)
        Ten czas sprzyja też refleksji.
        Powodzenia

        • 17 2

        • Racja. Po za sezonem pozostaje lokalny klient, który w sezonie kopnięty w d.. znajdzie sobie przyjaźniejsze miejsce. Inna branża, ale jesteśmy mili dla każdego, bo żyjemy z jego portfela cały rok, nawet w martwym sezonie. I mamy nadzieję, że za to nas lubią.

          • 14 0

    • Będą zamykać knajpy.

      Może i dobrze, bo wiele z nich nie ma szansy bytu.
      Zresztą padnie gastronomia, turystyka na 100%. Straty będą wielkie. Ale w końcu staniemy potem na nogi. Pójdzie z górki.

      • 11 1

  • (9)

    Nic tylko o żarciu piszecie, jak tu dobrze zjeść. Jest post i gorąca potrzeba modlitwy. Nawracajcie się bo możecie niezdarzyc.

    • 14 14

    • Bóg nie słuchał w trakcie 2WŚ... (1)

      Wiec nie rób sobie nadziei. On jest głuchy.

      • 4 6

      • a dlaczego Bóg ma interweniowac w wojenki ludzi? Dal nam swiat,wolną wolę i obserwuje.

        Panem tego systemu rzeczy jest szatan,ktory zostal strącony z nieba na ziemie i teraz on prowokuje wojnami,wirusami itd...

        • 2 2

    • (1)

      XXI wiek i jeszcze ktoś wierzy w takie rzeczy??? Przecież to bóg wymyśli wirusa jako stwórca wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, a teraz ty chcesz się modlić do niego żeby to usunął???
      Do tego przypominam, gdyby nie zapędy pewnego władcy i przyjęcie chrztu, o religii w która wierzysz byś mogła słyszeć jedynie z opowieści....

      • 4 4

      • akurat tym systemem rządzi szatan a nie Bóg.Jakbys czytał Biblie,tobyć wiedział...

        • 1 3

    • Cienka prowokacja...

      • 4 1

    • (2)

      To tak jak ty z nauką polskiego.

      • 5 3

      • (1)

        Masz rację. Trzeba się najeść, bo można nie zdążyć. A pościć jeszcze się zdążymy. Jak przyjdą marcowe wypłaty.

        • 4 1

        • kwietniowe, majowe, itp.Zapewni cię że to szybko się nie skończy puchu marny.

          • 4 1

    • Mi jest lepiej w życiu bez wiary w siłę wyższą..

      Wolę świadomość spokoju w nicości po wszystkim.

      • 5 7

  • Kupujcie, kupujcie

    Ile wlezie. Za kilka miesięcy przez to, co się dzieje, kasa się skończy i zęby w parapet. Ale "ratujmy restauracje", logiczne, nie?

    • 9 1

  • Ok, a jak lokale zabezpieczają się przed chorymi pracownikami, którzy mogą zarazić konsumentów? (2)

    W chinach do paragonów dodawano kartkę z pomiarem temp osób które z daniem miały kontakt. A w Polsce? Nawet z gorączką na śmieciówce pracownik bedzie chciał pracować, żeby mieć środki na życie. Sorry, ale ja gotuję sam.

    • 38 2

    • (1)

      U nas możesz sobie nawet zażyczyć numer buta pizzermanna na paragonie i nr kołnierzyka teścia kelnerki. Klient nasz pan. Nie znasz Polaka? To nie Chiny. Nikt nie da się wbić w jednakowe szare garniturki. Wszyscy w pracy

      U nas możesz sobie nawet zażyczyć numer buta pizzermanna na paragonie i nr kołnierzyka teścia kelnerki. Klient nasz pan. Nie znasz Polaka? To nie Chiny. Nikt nie da się wbić w jednakowe szare garniturki. Wszyscy w pracy mamy 36,6 C. Ludzie mają w nosie kwarantannę. Przed granicą łykają Apap. Polak, to Polak. Byle okoniem stanąć do zakazów i nakazów. Ja nie liczę na szybką walkę z wirusem. Nie u nas.

      • 3 5

      • Ale pitolenie...

        • 5 0

  • Stare rzeczy dla PRu tylko

    Przecież większość tych hoteli już jest zamknięta w tym cały Sopot

    • 14 1

  • W wymienionych restauracjach wielkość porcji zawsze mnie krępowała, są małe ale kolorowe, najeśc się nie można było, czy teraz tak jest?

    • 18 0

  • To są jeszcze goście, sukces

    To są jeszcze jacykolwiek goście w hotelach? Co do zamawiania na wynos to po pierwszym szale ludzie obawiają się o wypłaty. Zamówień na pewno będzie mniej i mniej i mniej. Niestety. Kotlety.

    • 17 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.