Opinie (88)

  • Przecież ostatnio spalił się instytut imienia Wałęsy i spłonęły dwie jego książki, podobno jednej nie zdążył pokolorować.

    • 6 9

  • a są dobre szkoły zawodowe i praca po nich gdzie można godnie zarobić na życie

    nie będąc jednocześnie spawaczem ?

    • 16 2

  • foto z iii lo

    pozdrowienia dla P. Szpakowskiego :)

    • 5 1

  • Ci co nie zaliczyli matury..

    ..to pewnie fani patostrimerów oraz walk Fame MMA..

    • 5 0

  • Liczba studentów w 1990 to 400 000. Obecnie to 1 400 00. Studiuje milion ludzi więcej niż powinno ;) (1)

    Przy użyciu "sprytnego zagrania" zmieniono realne wymagania dla kandydatów na studia. Formalnie jest to cały czas matura, ale realnie już. Wystarczyła kreatywna księgowość w postaci zmiany wymogów formalnych: zaliczenie

    Przy użyciu "sprytnego zagrania" zmieniono realne wymagania dla kandydatów na studia. Formalnie jest to cały czas matura, ale realnie już. Wystarczyła kreatywna księgowość w postaci zmiany wymogów formalnych: zaliczenie 30% wystarczy aby ją zdać. Drugie zagranie to dodatkowe obniżenie wartości matury przez stworzenie tzw. poziomu podstawowego.
    Powiedzmy sobie to tak - zaliczenie 30% z poziomu podstawowego to w rzeczywistości mniej niż kiedyś powinien umieć ósmoklasista na egzaminie do LO! A taka osoba z "nową maturą" może formalnie dostać się na studia.

    Realny procent osób, które nie powinny zdać tegorocznej matury to jakieś 65.

    • 23 4

    • A... jeszcze zapomniałem o innych czynnikach obniżających wartość egzaminu

      1. Poprawka już w sierpniu, nie za rok
      2. Możliwość powtórnego podchodzenia do przedmiotu, który się zdało słabo (chodź to uważam za sprawiedliwe posunięcie)
      3. Zmiana podstawy programowej i zmniejszenie

      1. Poprawka już w sierpniu, nie za rok
      2. Możliwość powtórnego podchodzenia do przedmiotu, który się zdało słabo (chodź to uważam za sprawiedliwe posunięcie)
      3. Zmiana podstawy programowej i zmniejszenie realnej objętości materiału
      4. Zmiana jakości pytań egzaminacyjnych - nie na każdym przedmiocie na lepsze, choć na niektórych zdecydowanie na plus.
      5. Obowiązkowy język ojczysty na poziomie podstawowym - śmiechu warte - patrz poprzedni wpis.
      6. Skrócenie o rok czasu przygotowania do matury (choć to się ostatnio zmieniło).
      7. Specjalizacja przedmiotowa już od 1 klasy szkoły średniej. W ostatniej praktycznie mają kurs przygotowawczy pod zdanie egzaminu.

      • 5 0

  • Pewnie 90% wypowiadających się tutaj ukończyło szkołę 40 lat temu (4)

    i nic nie wiedzą o dzisiejszym systemie edukacji. Pewnie gdyby dziecko w klasie maturalnej przyszło do nich i poprosiło o pomoc w pracy domowej to nawet nie wiedzieliby od czego zacząć.

    • 16 15

    • A nie wpadłeś na to, że ktoś może znać system edukacji z różnych stron?

      I z pozycji ucznia, i z pozycji nauczyciela, i z pozycji dyrektora... Może być osobą, której uczniowie w tym roku zdawali egzamin maturalny? Może to być ktoś, kto zna nie tylko obecny system edukacji, ale również ten

      I z pozycji ucznia, i z pozycji nauczyciela, i z pozycji dyrektora... Może być osobą, której uczniowie w tym roku zdawali egzamin maturalny? Może to być ktoś, kto zna nie tylko obecny system edukacji, ale również ten przeszły (a właściwie te przeszłe) przez co może dokonać ich porównania? Ktoś, kto może znać nie tylko polski system oświatowy ale pracował również w innych krajach? Może ktoś się wypowiada z pozycji osoby, która jest zaangażowana nie tylko w zdawanie egzaminów, ale również w ich tworzenie?

      Na szczęście wpadłeś, bo zostawiłeś sobie 10% granicę błędu :)

      • 2 3

    • Hahaha.serio tak myślisz?Jeżeli tak to jesteś w błędzie lub idioci splodzili ciebie.Normalny ,wykształcony człowiek rozwija swoje umiejętności całe życie.

      • 1 3

    • Tylko 30 lat temu. Ale mam dziecko w szkole średniej muszę stwierdzić niestety, że podręczniki są takie sobie a do matematyki to o kant d.. rozbić.Dzięki mojej przypadłości chomikowania niektórych wartych książek

      Tylko 30 lat temu. Ale mam dziecko w szkole średniej muszę stwierdzić niestety, że podręczniki są takie sobie a do matematyki to o kant d.. rozbić.Dzięki mojej przypadłości chomikowania niektórych wartych książek znalazłem stare podręcznik do matematyki Dzięki nim moje dziecko mogło zrozumieć sporo zagadnień gdyż tam było bardzo przystępni i zrozumiale wytłumaczone. Z dzisiejszych podręczników sam czasami miewałem problemy ze znalezieniem istotnych informacji. Tylko dzięki znajomości tematu (mgr inż.) mogłem tę wiedzę przekazać dziecku.Pokazywałem proste metody rozwiązywania zadań wg "starej szkoły" czym podpadł nauczycielce za wymądrzanie się. Jakośc nauczania i wymagania drastycznie spadły.

      • 0 1

    • System edukacji jest taki, że uczniowie podchodzący do matury podstawowej z matematyki nie potrafią często zrobić prostych kalkulacji, mimo że przed nosem mają kalkulator i tablice matematyczne. Maturę zdawałam 20 lat

      System edukacji jest taki, że uczniowie podchodzący do matury podstawowej z matematyki nie potrafią często zrobić prostych kalkulacji, mimo że przed nosem mają kalkulator i tablice matematyczne. Maturę zdawałam 20 lat temu, ale jak słyszę że osoba zdająca maturę z matmy nie potrafi obliczyć jaka będzie cena jakiegoś tam produktu obniżonego o 10% a potem jeszcze o 10% to mnie zatyka. Po prostu czekam kiedy na maturze będą sławetne zadania pt. pokoloruj drwala.

      • 6 0

  • jest dobrze, nauczyciele zacierają ręce

    Będą korepetycje, będzie kasa.

    • 6 2

  • tępe te dzieci dziś (3)

    rośnie nam pokolenie przygłupów

    • 8 12

    • Nieprawda (2)

      Młodzież nie jest ani głupsza, ani mądrzejsza niż 10, 20, 50 czy nawet 100 lat temu. Statystycznie niewiele się zmieniamy bo ewolucja nie jest tak szybka. Niezmienne pozostają potrzeby emocjonalne osób uczących się i

      Młodzież nie jest ani głupsza, ani mądrzejsza niż 10, 20, 50 czy nawet 100 lat temu. Statystycznie niewiele się zmieniamy bo ewolucja nie jest tak szybka. Niezmienne pozostają potrzeby emocjonalne osób uczących się i (chyba - bo Norwegowie coś ostatnio wykryli) poziom inteligencji. Użyłeś argumentu biologicznego i z biologicznego punktu widzenia jest on łatwy do obalenia.

      Ale jest coś, co się zmienia - to otoczenie, nasze środowisko - to, co jest wokół nas jest inne niż było nie tylko 100 czy 50 lat temu, ale nawet 20 czy 10. Jesteśmy na etapie rewolucji cyfrowej i tylko głupcy* zdają się tego nie zauważać.

      Zmienia się również system edukacyjny - ale on idzie niejako swoją drogą, nie za bardzo zważając na to, co się dzieje w środowisku. Odpowiedzialni za te zmiany* nie zauważają rewolucji wokół nas, nie rozumieją jej więc starają się ją ignorować. To napędza zmiany w systemie edukacyjnym, które są pozorne - bo niby są, ale ich kierunek i zwrot jest nieodpowiedni*.

      Większość zdających maturę wcale do niej nie powinna przystępować. Powinni mieć udane życie po szkole zawodowej lub szkole średniej. Urzędnicy naprawdę nie powinni potrzebować studiów wyższych, ale mieć dobre przygotowanie kursowe i odpowiedni szacunek społeczny. Dziewczyna robiąca mi co rano kawę nie musi być po drogich dla społeczeństwa studiach wyższych - szkoła zawodowa w zupełności do tego wystarczy. Mój mechanik samochodowy nie musi kończyć politechniki, tak samo jak dietetyczka dietetyki na GUMedzie czy architekt wnętrz architektury na PG. A pielęgniarce powinna wystarczyć szkoła średnia. Czy nauczyciel w szkole podstawowej musi mieć studia wyższe... nie. Ale musi mieś bardo dobry kurs zawodowy.
      I każdy powinien mieć odpowiedni szacunek i wystarczającą wypłatę. Absolutnie przeciwny jestem temu, że prezes zarabia 20-krotność tego, co jego pracownicy najniższego szczebla. Albo kopacze piłki w ciągu dnia tyle ile, ratownik medyczny przez 6 lat.

      • 4 1

      • a co ma do tego ewolucja - pokolenie przygłupów może brać się ze złych efektów edukacji (1)

        choćby dlatego że zamiast tej wspomnianej matematyki wtłacza się do głów jakieś bajki na poziomie krasnoludków - oczywiście mam tu na myśli religię

        • 1 0

        • Ewolucja a uczenie się

          Jak pierwszy raz pojechałem do Wielkiej Brytanii to w muzeum spotkałem turystę, który twierdził, że bawełna jest z owiec. Po polsku to można się pomylić - wełna i bawełna, ale po angielsku to już zupełnie dwa oddzielne

          Jak pierwszy raz pojechałem do Wielkiej Brytanii to w muzeum spotkałem turystę, który twierdził, że bawełna jest z owiec. Po polsku to można się pomylić - wełna i bawełna, ale po angielsku to już zupełnie dwa oddzielne słowa - wool and cotton. Człowiek ten kłócił się z przewodnikiem o to, że tamten nie ma racji i 'cotton' jest pochodzenia zwierzęcego. Żadne argumenty do niego nie trafiały. On wiedział swoje i nie wstydził się tego głośno mówić.
          Pomyślałem sobie wtedy - "Polacy to by się wstydzili mówić głośno takie głupoty. A ten gościu wyraźnie niezażenowany prezentuje swoja postawą: Jestem głupi i jestem z tego dumny."

          Ostatnio wróciłem a forum t.pl i stwierdzam, że mamy z Anglikami więcej wspólnego, niż mi się za młodzieńczych lat wydawało. ;)

          • 0 0

  • Obrońcy demokrakcji też zdali czy za ciężko ?

    • 3 3

  • widzę ze społeczeństwo coraz głupsze - dla PIS to lepiej bo wiadomo ciemny lud, itd (1)

    • 10 8

    • ..ciemny lud to sprawdza sie i dla pis

      ..i dla po, i nowoczesna, i cokolwiek jeszcze wymysla.
      "..Dla zmylenia przeciwnika wymieniają nadbudowę
      Co jakiś czas, instrumenty są gotowe
      To sprawia, że to wszystko może wydać się różne
      To

      ..i dla po, i nowoczesna, i cokolwiek jeszcze wymysla.
      "..Dla zmylenia przeciwnika wymieniają nadbudowę
      Co jakiś czas, instrumenty są gotowe
      To sprawia, że to wszystko może wydać się różne
      To może być poprzeczne, a tamto podłużne
      To pomyłka typowa, to jest jedno i to samo
      Dwa lub trzy oblicza takiego samego programu
      Może cztery albo pięć, to zależy co, gdzie, kiedy
      Nowotwór ma zawsze takie same potrzeby .."

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.