Opinie (66) 1 zablokowana

  • A gdzie Sanepid?! (1)

    • 9 3

    • W twojej do****e...

      • 2 2

  • pamietam jak pojechalem pare lat temu na festyn do bielkowka. same loklane jadlodajnie. pyszna karkowka...z biedrnki oczywiscie. wszedzie tylko opakowania z tego luksusowego marketu. zwykla sciema

    • 4 3

  • Slow fest to nazwa adekwatna to stanu trójmiejskich restauracji, gdzie czeka się na podanie jedzenia bardzo długo :)

    • 6 2

  • pinata (1)

    A ten w zimowej czapce i w za dużym t-sirhtcie w czrnych rękawiczkach i w fartuchu ja z rzezni to tez kucharz ?
    Cos wstrętnego i od takiego cos zjeść sam wygląd odstrasza i obrzydza
    czy tta pinata to nazwa również knajpy gdzie on pracuje czy to tylko nazwa dania bo teraz to jest roznie z tymi nazwami

    • 5 7

    • Oj Miruś takie ładne i sympatyczne dziewczyny tam były na stoisku, a ty sie jakiegoś kucharza czepiasz

      • 0 0

  • slavo (3)

    Byłem na 3 ostatnich edycjach i ta jest największym niewypałem. Mało wystawców i Bardzo małe porcje jak za te cenę. Dlaczego miałbym zjeść na stojąco 5 krewetek za 20zl skoro w restauracji mógłbym zjeść pełnowymiarowe

    Byłem na 3 ostatnich edycjach i ta jest największym niewypałem. Mało wystawców i Bardzo małe porcje jak za te cenę. Dlaczego miałbym zjeść na stojąco 5 krewetek za 20zl skoro w restauracji mógłbym zjeść pełnowymiarowe danie za 35. Odejście od karnetów było wielkim błędem organizatorzy lasi na kasę zmarnowali kapitał społeczny zbieramy przez kilka lat. Stanowczo nie polecam. Aaa przypomniała mi się kanapka z paprtkarzem za 5 zl

    • 17 3

    • a ja uważam że karnety to był niewypał, teraz każdy może kupic 1 , 4 albo 7 dań a nie sztywno 6 czy 12

      • 5 2

    • Bzdura

      Można tanio i dużo zjeść

      • 1 0

    • zjedz swoje ego za darmo :)

      • 0 0

  • Bilet na molot (2)

    To jakaś masakra idę na festiwal płace za dania i jeszcze mam płacić za wejście na molo, komuna. To lepiej to zrobić przed molem i dużo więcej ludzi przyjedzie,

    • 17 0

    • (1)

      Dlatego jest to robie właśnie w tym miejscu.... pierwsza naturalna selekcja. Cebulactwo zostaje przed bramkami bo Janusz mówi ze 8 zł to z halyną może w biedrze 4 bułki i kiełbasę kupić. Kur***mać. Nie chcesz to nie idziesz . Ludzi było dużo.

      • 3 3

      • Bydła łasego na resztki i stary towar.

        • 1 0

  • Rzoczarowanie

    Niestety rozczarowanie, nic zaskakującego, kawałek bagietki z łososiem lub mąka smażona na patelni polana sosem pomidorowym z listkiem bazylii za 5 PLN. Oczekiwałam czegoś więcej, mam wrażenie, że poprzednie edycje były ciekawsze. Na plus to stoły przy których można usiąść i zjeść.

    • 8 2

  • Czyli żeby posmakować dań straganowych w cenie restauracyjnej muszę jeszcze kupić bilet wstępu- na molo? Dobre.

    • 5 0

  • Wielkie rozczarowanie

    Tegoroczna impreza pokazala jak mozna w bardzo prosty sposob zepsuć tak piękne i smaczne wydarzenie. Rezygnacja z kuponow spowodowala podwyzszenie cen polowy potraw o 5, 10 a nawet o 15zl na niektorych stoiskach. Wydaje

    Tegoroczna impreza pokazala jak mozna w bardzo prosty sposob zepsuć tak piękne i smaczne wydarzenie. Rezygnacja z kuponow spowodowala podwyzszenie cen polowy potraw o 5, 10 a nawet o 15zl na niektorych stoiskach. Wydaje mi sie ze nie o to chodzi w tej imprezie. Ludzie mieli sprobowac wiele potraw, w malej wersji za tanie pieniadze. Na zupe za 15zl to moge przyjsc do restauracji, to juz nie nazywa sie degustacja. Mozna bylo zjesc kilka smaczmych dan za 5zl, a wczesniej mozna bylo chodzic i bez problemu wybierac a nie zastanawiac sie czy to jest za 5zl czy juz wiecej, co psuje cala zabawe. Jedno wielkie rozczarowanie, wiecej nie pojde juz na ta impreze.

    • 12 1

  • nic specjalnego

    liczyłem na na prawdę FEST smaki, a było tylko przeciętnie.
    wyróżniał się Motto Bistro Cafe z naprawdę smacznymi hamburgerami
    tajskie stoisko (nie pamiętam nazwy) gdzie podwali dość dobre sajgonki.
    a

    liczyłem na na prawdę FEST smaki, a było tylko przeciętnie.
    wyróżniał się Motto Bistro Cafe z naprawdę smacznymi hamburgerami
    tajskie stoisko (nie pamiętam nazwy) gdzie podwali dość dobre sajgonki.
    a także Pinata z meksykańskimi smakami.
    reszta stoisk prezentowała niski poziom, żeby nie napisać że marny.
    bez chwalenia się, sam w domu przygotowuję lepsze potrawy niż to co było prezentowane przez tzw. zawodowców.
    zdziwiło mnie, że na niektórych stoiskach wystawcy wyglądali na nieźle wstawionych i niby ich głośnie zachowanie i żarty miały przyciągać uwagę klientów, ale tak na prawdę było to żenujące.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.