Opinie (16) 1 zablokowana

  • Nie ma sianka, nie ma granka

    Ramczykowski przewrócił Spójnię, przejął obiekt na Słowackiego wraz z tatą red Rachonia (tak tego Rachonia) pojechał do Gdyni, gdzie jest biednie więc się zawinie. Szkoda tylko Dawida, a cała reszta to zbieranina ludzi z

    Ramczykowski przewrócił Spójnię, przejął obiekt na Słowackiego wraz z tatą red Rachonia (tak tego Rachonia) pojechał do Gdyni, gdzie jest biednie więc się zawinie. Szkoda tylko Dawida, a cała reszta to zbieranina ludzi z przypadku. W Gdańsku sytuacja również jest tragiczna. Jedynym wyjściem wydaje się odpuszczenie poważnego sportu i trenowanie młodych chłopaków i dziewczyn.
    W tych dwóch klubach pracują i grają amatorzy, którzy mają aspiracje zarabiać poważne pieniądze. Poważne pieniądze płaci się za poważne umiejętności i rezultaty. Wyjątkiem jest sekcja piłkarska Arki, która sowicie opłaca kalectwo biegające po boisku.

    • 3 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.