2020-10-15 20:28
dzieci z podstawówek są największymi roznosicielami , bo nie ma takiej siły która by je zmusiła do zachowywania dystansu i innych restrykcji które rozumieja (mam nadzieję) ci starsi. Dzieciaki zarazaja się od siebie
dzieci z podstawówek są największymi roznosicielami , bo nie ma takiej siły która by je zmusiła do zachowywania dystansu i innych restrykcji które rozumieja (mam nadzieję) ci starsi. Dzieciaki zarazaja się od siebie i nawet nie wiedząc o tym zanoszą to do domów , rozdają rodzicom, dziadkom . Postepuje to z szybkością geometryczną. Ja rozumiem, że trzeba dla nich opieki aby mogły pozostać w domu . A ci rodzice też muszą z czegoś żyć , i nie mając z kim zostawić dziecka , zaprowadzają je do placówki nawet wiedząc , że nie są całkowicie zdrowe. Paracetamol przed wyjściem do szkoły , i gorączki nie ma. Na pewno płacenie zasiłków opiekuńczych jest dużym obciążeniem. Ale zastanówmy się czy nie mniejszym , niż walka ze skutkami zakażeń.
2020-10-15 21:50
Powinies zobaczyc co sie dzieje na integracjach licealnych co piateczek
2020-10-15 23:21
oni potrafią zachowac dystans, ale mają to gdzieś. Dzielą się jedzeniem (gryzy), piją z jednej butelki, palą wspólnie jednego e-papierosa albo papierosa itp. Oczywiście nie wszyscy, ale co z tego, że ci inni nie, jeśli spędzają z nimi całe dnie.
2020-10-17 11:41
Która oczywiście nie wierzy w pandemię, albo liczy, że nawet jak zachorują to przejdą lekko, albo bezobjawowo. A impreza goni imprezę, spotkania na mieście, knajpy z tylnym wyjściem... No i komunikacja, to młodzież dojeżdża, a nie dzieci z podstawowej. Niech chodzą jak najdłużej
2020-10-15 22:12
Tak a ja mam pracować za nieroby-madki siedzące w domu z dziećmi! Zapraszam so mnie do pracy!
2020-10-16 06:43
W pełni się zgadzam.To właśnie dzieci z wczesnych klas mają przede wszystkim kontakt z dziadkami,którzy je odbierają,a także najtrudniej u nich z utrzymaniem dystansu.Sami sobie kopiemy groby.Wiekszoscbprac można robić zdalnie, więc nie widzę bproblemu w opiece.
2020-10-16 08:10
Bo tam taki ścisk, że wirusa nie wciśniesz. Żeby na opiekę dla rodziców mieć, musieliby wprowadzić kolejne podatki. Proponuję bykowe i od kotów;) Nie, to niemożliwe...
2020-10-15 20:40
Maturzyści powinni chodzić do szkoły, podzieleni na grupy. Jak mają się uczyć sami to ok 50 % nic nie zrobi. W listopadzie ma być próbna matura. Jak zdalnie , czy dla wybranych normalna? Czy ktoś chce mić głupawe społeczeństwo ?
2020-10-15 20:59
Najwyższy czas by maturzyści wzięli odpowiedzialność za własne uczenie się, a tym samym kształt własnej przyszłości. Skoro jak twierdzisz 50% z nich nie zrobi, to nie jest kwestia sposobu zajęć tylko ich wyboru.
2020-10-17 11:46
2020-10-15 23:32
A kiedy przestaniemy być czerwoną strefą to może w ramach hybrydy maturzyści będą się uczyli stacjonarnie. Tylko do tego potrzebne jest też trochę mniej głupawe społeczeństwo
2020-10-16 05:44
Masz racje , ale maturzyści powinni mieć dostęp też do nauczyciela w szkole , do bibloteki szkolnej. Nie wszystko załatwisz przez internet , czyli co jakiś czas spotkanie się w klasie
2020-10-15 20:53
skoro tego chcą wytresowani
2020-10-15 23:32
2020-10-15 20:56
syn studiuje na PG .Od samego poczatku nauczania 1 pazdz plan byl ulozony na nauczanie zdajne . Zadnych cwiczen laboratoriow . Teraz , jak na zamowienie - rozporzadenie
O co w tym wszystkim chodzi ?
2020-10-15 21:49
A w rządzie nie.
2020-10-15 21:55
2020-10-15 22:38
Na niektórych wydziałach są zajęcia stacjonarne.
2020-10-17 11:52
2020-10-17 14:09
2020-10-15 21:09
żeby było mniejsze zagęszczenie w podstawówkach.
2020-10-15 22:00
To głównie mniejszym dzieciom ciężko wytłumaczyć aby nie dotykały twarzy, trzymały dystans, to właśnie po małe dzieci przychodzą głównie dziadkowie - a seniorów mamy chronić. Albo wszystkie dzieci albo żadne. Nie ma
To głównie mniejszym dzieciom ciężko wytłumaczyć aby nie dotykały twarzy, trzymały dystans, to właśnie po małe dzieci przychodzą głównie dziadkowie - a seniorów mamy chronić. Albo wszystkie dzieci albo żadne. Nie ma lepszych i gorszych. Moich dzieci bezpieczeństwo nie jest ważne bo więcej by kosztowało? A może ktoś wziąłby pod uwagę, że nie skorzystam z zasiłku bo przejde na zdalna pracę? Dbajmy o wszystkie dzieci a nie wybiórczo
2020-10-15 23:24
ale wtedy niepracujące maDki narobią takiego wrzasku, że rząd się przestraszy, że cały elektorat mu sie zbiesi
2020-10-18 08:33
dla swojego dziecka i samemu go uczyć skoro będziesz w domu. Większość tego nie może zrobić. Nie każdy pracuje zdalnie i nie każdy może sobie bezkarnie pójść na opiekę. Więc Ty też różnicujesz dzieci na te lepsze i
dla swojego dziecka i samemu go uczyć skoro będziesz w domu. Większość tego nie może zrobić. Nie każdy pracuje zdalnie i nie każdy może sobie bezkarnie pójść na opiekę. Więc Ty też różnicujesz dzieci na te lepsze i gorsze.
I tu nie chodzi o chronienie starszych klas tylko o to żeby w szkołach było mniej osób. Klasy 6 też by mogły uczyć się zdalnie żeby w szole był mniejszy tłok.
2020-10-16 09:30
czyli nie masz dziecka w 8 klasie
2020-10-15 21:11
jad ludzki i medialny jest straszny ! pytanie do kad idziesz polsko hahaahahahaa
2020-10-15 23:27
2020-10-15 21:27
Wiosną i latem nie było tyle zakażeń, bo wiosną szybko szkoły zamknięto. Jak ktoś nie pamięta wiele osób tego chciało, wiele rodzin... A nasza prezydent była na początku przeciwna. A latem były wakacje, więc i tak
Wiosną i latem nie było tyle zakażeń, bo wiosną szybko szkoły zamknięto. Jak ktoś nie pamięta wiele osób tego chciało, wiele rodzin... A nasza prezydent była na początku przeciwna. A latem były wakacje, więc i tak szkoły nie było. A co się stało od września... otworzono szkoły i nagły wzrost. Latem wszystko było otwarte i nie było takich wyników. Pomijam że było ciepło... Bo ciepło w innych krajach też było nawet od kwietnia, maja ...Tak więc niestety widać że szkoły mają duży wpływ na wzrost zakażeń. Tam są dzieci bez maseczek, nauczyciele. Takie szkoły to molochy gdzie wiele klas i uczniów. Uważam że musi być zdalne nauczanie , ze względu na rozprzestrzenianie się wirusa. I tak wiele klas na zdalnym lub hybrydowym nauczaniu. Zdalne nauczanie nie wyszło. A latem nic nie zrobiono by te zdalne nauczanie poprawić. Dla wszystkich to była nowość. I dla uczniów i dla nauczycieli, rodziców. Nikt do tego nie był przygotowany. Brak programu, nauczyciele nie wiedzieli jak przekazać wiedzę, uczniowie, jak sprawdzać uczniów. Uczniowie nie wiedzieli jak uczyć zdalnie. Odpowiednie programy. Wiele młodzieży i dzieci była do tyłu z programem, nic nie rozumiała. Część miała za wiele zadań. Inni starsi uczniowie nie wiedzieli co ze sobą zrobić i chodzili w grupach po osiedlach. Nie chcieli się uczyć. Maturzyści na tym stracili. Wiele rodzin miała problem z ilością komputerów, czy synchronizowaniem zajęć gdy dzieci w rożnym wieku. Na wsiach nie wszędzie jest Internet, komputer i nie zawsze rodzice zdalne nauczanie tam ogarniali. a przy większej liczbie dzieci np 4 tym bardziej. Dorośli robili za nauczycieli, nie zawsze im to się udawało. Nie każdy nauczyciel pracował tak samo, inni bardziej inni mniej. no i niektórzy co mieli mniejsze dzieci mieli problem bo przez naukę zdalna, musieli zostać w domu. A pracować musieli... Dlatego to wszystko trzeba ulepszyć, poprawić . obawiam się ze dzieci będą miały braki w nauce i to może wpłynąć na ich przyszłość.
2020-10-17 12:02
zrezygnowałabym z tzw michałkow na rzecz większej ilości godzin przedmiotów podstawowych. A reszta nauczycieli do pomocy
2020-10-15 21:29
maturzysci i osmoklasisci powinni uczyc sie normalnie
2020-10-15 21:32
2020-10-15 22:01
2020-10-15 21:33
Co widać niestety na ulicach
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.