Opinie (88) 7 zablokowanych

  • moja była w 1969

    myślę, że żadna knajpowa studniówka nie oddaje uroku emocji i dobrej zabawy w szkole..To był pierwszy i najwazniejszy dla mnie bal. Do dzisiaj wiążą się z nim moje najwększe emocje i najlepsze wspomnienia. Dzisiaj to już nie możliwe.
    To jest jedna z wielu, trochę większa, wystawniejsza młodzieżowa bibka,

    • 32 1

  • Studniówka w XII LO 2015

    to było wspaniałe wydarzenie, dzieciaki zadowolone, nauczyciele także.
    Przyznam, że jako rodzic, obawiałam się jak przebiegnie zabawa,
    ale byłam naprawdę szczęśliwa, wszystko zostało super zorganizowane- nie jakoś mega drogo (pomagałam) no i widziałam zadowolenie dzieci i nauczycieli.
    warto było.

    • 6 9

  • (1)

    w 88 r. sami organizowaliśmy studniówkę w szkole , nawet rodzice garnituru nie musieli mi kupować, wystąpiliśmy solidarnie w mundurach szkolnych. Zabawa była świetna.

    • 34 0

    • W Conradinum tak bylo.

      • 0 0

  • a kasi tusk to nikt nie lubił, (1)

    czy dyro taki ordynarny włazidup?

    • 28 7

    • to była taka tradycja, może K. Tusk była gospodarzem klasy?

      ja jako gospodarz klasy też szłam za rękę z dyrektorem szkoły przez korytarz do auli na "otwarcie" studniówki jakby "prowadząc" za nami naszą klasę- dyrektor akurat wówczas był naszym wychowawcą

      • 13 6

  • Miałam studniówkę na awf-ie.

    • 4 0

  • (1)

    klasyczne ubrania, zero golizny, normalność...
    dziś niemal nieosiągalna

    • 39 1

    • nie lubisz popatrzeć na kobiece nogi w szpilkach?

      Dziwne...

      • 1 13

  • ja zapamietalem to ze musialem isc sam... (1)

    niestac mnie bylo finansowo na dziewczyne .

    • 17 2

    • przykre... ale mogłeś pójść z dziewczyną z Twojego rocznika

      I każdy płaci za siebie.

      • 5 2

  • studniowka w w LO

    to tragedia pamiętam to z I LO w Gdańsku, syf i marazm ale oczywiscie tradycja itd itp

    • 1 4

  • Matura i "studniówka" - straszne czasy (2)

    Czytając o tych maturalnych trudnościach uświadomiłem sobie jak strasznie mnie sponiewierał los! Za moich młodych maturalnych lat, wyobraźcie sobie najpierw musiałem zdać tzw "małą maturę", potem musiałem zdać egzamin

    Czytając o tych maturalnych trudnościach uświadomiłem sobie jak strasznie mnie sponiewierał los! Za moich młodych maturalnych lat, wyobraźcie sobie najpierw musiałem zdać tzw "małą maturę", potem musiałem zdać egzamin wstępny do szkoły średniej w moim przypadku PLBO "Conradinum", ale żeby móc zdawać tam egzamin wstępny, trzeba było zaliczyć tzw PCWM (Państwowe Centrum Wychowania Morskiego), ta komuna strasznie nam utrudniała życie! Po trzech latach nauki, musieliśmy zdać egzamin w zakresie normalnego liceum i dodatkowo kilka finalnych egzaminów z wiedzy zawodowej.Komisja egzaminacyjna składała się głównie z profesorów Politechniki Gdańskiej którzy "in corpore", przyszli nam uprzykrzać życie na studniówce! Nie mieliśmy nawet szans na zorganizowanie spotkania w przyzwoitej knajpie - obowiązkowo w auli szkolnej, sami musieliśmy przygotować salę, wykonać efekty świetlne itp! Cały czas wszyscy "belfrowie" no i drużyna porządkowa, usuwająca każdego z sali który miał problemy z utrzymaniem pionu lub z wadami wymowy! Straszne to były czasy. Wraz z dyplomem wręczano nam tzw "nakazy pracy" z groźbą trzech lat więzienia, jeżeli nie zjawimy się w określonym miejscu i czasie!? Potem znów egzaminy wstępne na studia, no i same studia. Kto to przeszedł nie miał jednak problemu z ułamkami, czytaniem i pisaniem (pisaniem i czytaniem ze zrozumiem) itp. Do kościoła, w niedzielę święta, chodziliśmy czwórkami ze śpiewem na ustach ("Madelon", lub "Dorotą") tak to było, nie da się ukryć - Nie to co dzisiaj, więc nie narzekajcie!

    • 16 7

    • (1)

      Najgorsza szkoła , teraz tylko liceum!!!! Nic nie da solidniejszej podstawy pod studia!!! Żadne technika nie ma co się oszukiwać

      • 0 0

      • W sumie straszne rzeczy opowiadasz. Trzeba było zdawać egzaminy, aby do szkół ponadpodstawowych dostawała się młodzież, która coś potrafi i rzeczywiście chce się kształcić w jakimś kierunku. Na studia były egzaminy,

        W sumie straszne rzeczy opowiadasz. Trzeba było zdawać egzaminy, aby do szkół ponadpodstawowych dostawała się młodzież, która coś potrafi i rzeczywiście chce się kształcić w jakimś kierunku. Na studia były egzaminy, dzięki którym studiowanie to był prestiż dla tych, którzy mieli ambicje, byli inteligentni, uczyli się. Studniówka odbywała się w szkole i nauczyciele nie pozwalali na spicie się i awantury podpitych gagatków. Teraz jest lepiej - w szkołach lacha na naukę i leją się nawet dziewczyny, na studia dostają się ci co płacą i potem przez cztery lata bimbają, żeby tylko na koniec zdobyć papier, a studniówki to impreza atencjuszy z Instagrama - nawet nie jesteś w stanie powiedzieć ile ta młodzież ma lat, bo strój i makijaże zdecydowanie nie wskazują na młodzież szkolną, maturalną. Piękne czasy nastały, rzeczywiście.

        • 0 0

  • jasne ze takich już nie ma...

    Są o wiele lepsze!

    • 3 18

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.