2017-01-24 09:01
a przecież sami jak się urodzili to od razu mieli skończone 21 lat, nigdy nie darli mordy, sami spokojni, świetnie wychowani, kwiat polskiej inteligencji...
2017-01-24 09:12
Coś im się nie zgadza :-) prawda boli najbardziej
2017-01-24 09:14
Roszczeniowi to są właśnie rodzice tych wrzeszczących bachorów. Wszędzie się z nimi wpychają i nie rozumieją, że ktoś idzie do restauracji, żeby w spokoju zjeść i pogadać z osobą, z którą się przyszło.
Brajanki
Roszczeniowi to są właśnie rodzice tych wrzeszczących bachorów. Wszędzie się z nimi wpychają i nie rozumieją, że ktoś idzie do restauracji, żeby w spokoju zjeść i pogadać z osobą, z którą się przyszło.
Brajanki biegają i wrzeszczą, a mamunia z nosem w telefonie, jak się zwróci uwagę, że dziecko hałasuje i biega po lokalu to się mało nie zagotuje, że ktoś śmiał ją upomnieć.
Byłem świadkiem, jak w jednym z lokali na Długiej bachor biegał, darł się, zabierał obcym jedzenie z talerzy i rzucał nim... Jak obsługa grzecznie poprosiła matkę z ojcem, żeby zapanowali nad dzieckiem, albo ich poproszą o wyjście z lokalu to przykładni rodzice zrobili jeszcze gorszy raban, niż ich dzieciak...
2017-01-24 10:04
Dać tylko tableta i mieć wiety spokój i dzieciakowi się wszystk onależy. Potem człowiek orzychodzi kulturalnie do restauracji coś zjeść a tam jakis bachor płacze bo mamusia mu nie dała pograc telefonikiem
2017-01-24 09:26
Jesteście wredni i jest w was tyle jadu. Dzieci wam przeszkadzają. Matki karmiące, dzieci w restauracjach. To może getta (narodowe) będziecie tworzyć. Baba z pieskiem w torebce wam nie przeszkadza, tak jak matka z
Jesteście wredni i jest w was tyle jadu. Dzieci wam przeszkadzają. Matki karmiące, dzieci w restauracjach. To może getta (narodowe) będziecie tworzyć. Baba z pieskiem w torebce wam nie przeszkadza, tak jak matka z maluchem w kawiarni. Chore to jakieś. Skoro wasi rodzice trzymali was w domach i pod blokiem, to nie znaczy że tak ma być. Dzięki Bogu są ludzie, którzy tworzą takie cudne miejsca. Ja korzystam i wielu moich znajomych. Nikt was tam nie zaprasza.
2017-01-24 09:42
Nie przeszkadzają mi dzieci, jako same dzieci, a to, że wywołują hałas, harmider i bałaganią, a rodzice nic sobie z tego nie robią. Do restauracji idę zjeść i odpocząć, a wrzeszczący i biegający bachor zakłóca mój
Nie przeszkadzają mi dzieci, jako same dzieci, a to, że wywołują hałas, harmider i bałaganią, a rodzice nic sobie z tego nie robią. Do restauracji idę zjeść i odpocząć, a wrzeszczący i biegający bachor zakłóca mój spokój. Jak wyciągnę w restauracji telefon i zacznę puszczać Slayera, bo mi się tak podoba i nie interesuje mnie to, że komuś taka muzyka w takim miejscu przeszkadza to będzie to ok?
Co do matek karmiących piersią. Owszem jest to zgodne z naturą, ale jesteśmy cywilizowanymi ludźmi i niektóre rzeczy zgodne z naturą robimy w odosobnieniu i tym różnimy się od zwierząt.
Robienie kupy również jest zgodne z naturą, ale jakoś nikt tego przy stole w restauracji nie robi...
2017-01-24 10:02
Skoro karmienie piersią malucha jest dla ciebie równoznaczne z robieniem kupy to gratulacje. Starzy ludzie (ale nie tylko) też często jedzą mało apetycznie, twoim zdaniem że powinni jeść w WC? Zgroza
2017-01-24 10:07
Jak już wspomniałem - nie jesteśmy zwierzętami i nie robimy pewnych rzeczy zgodnych z naturą publicznie. Karmienie piersią, robienie siku, kupy, czy puszczanie pewnych owadów jest naturalne, ale nie są to czynności, które powinno robić się publicznie.
2017-01-24 10:15
2017-01-24 10:18
Karmienie piersią. Karmienie, a nie puszczanie - jak to określiłeś - pewnych owadów. Dziecko je, nie robi kupy, nie puszcza gazów. Je z maminej piersi. JE. A ty co robisz w restauracji?
2017-01-24 10:29
A nie z pośladków mojego męża.
2017-01-24 10:51
mam nadzieję, że nie jesteście rodzicami.
2017-01-24 10:58
Ja jestem. Pierwsze dziecko ma na imię Seneka i jest to kot rasy ragdoll, drugie dziecko to Mercedes W126, a trzecie ma na imię Ewelina i ma 8 lat :) I jest dobrze wychowanym dzieckiem, ale do restauracji jej nie zabieramy.
2017-01-24 20:56
Najpierw wymienił zwierze, potem samochód a na końcu dziecko... I to dziecko nie było jeszcze w restauracji? Ojjjj czyżby dlatego ze jest tak rozpuszczone że nie miałbyś jak nad nim zapanować? Oby to dziecko jak podrośnie nie chciało z tobą nigdzie chodzić!
2017-01-25 07:44
Wymieniłem w kolejności pojawienia się w moim życiu. Nie chodzi do restauracji, bo to nie jest miejsce dla małych dzieci. Jak podrośnie to będzie chodzić.
2017-01-24 10:18
ale jak już ktoś karmi piersią to zło największe.
2017-01-24 12:27
goły cyc na billbordzie jest kształtny i piękny, widok cyca matrony z nadwagą po trójce dzieci powoduje niestrawność i refluks żołądka
2017-01-25 00:01
Jesteś nienormalny,jeśli gapisz się na czyjegokolwiek (poza swoją partnerką lub panią lekkich obyczajów) cyca. Mnie naga pierś matki karmiącej nie przeszkadza, może dlatego,że patrzę w swój talerz lub na twarz towarzysza mojego posiłku, a nie wypatruję rzeczy,które mi posiłek obrzydzą
2017-01-25 00:02
Oczywiście użyłam złego przypadku- "partnerki lub pani lekkich obyczajów cyca*
2017-01-25 01:14
aha, to jak jakaś dowolnej konfiguracji para stolik obok poleci w soczystego ślimaka to też ci nie będzie przeszkadzać?
2017-01-26 19:17
Co innego karmienie piersią, a co innego brak kultury.
2018-11-23 14:14
to jedno i do samo niech se karmia w wc wymi*mi swe mopy
2017-01-24 09:43
Koszmarni to sa rodzice tych wrzaskunów którym sie wydaje że cały świat musi znosić dzikie wrzaski i bieganie ich rozwydrzonych dzieciaków!!
2017-01-24 09:49
Niestety ale jak patrze na takie bezczelne i rozczeniowe mamuśki i na to jak wychowują swoje dzieci pozwalając im na wszystko nie licząc sie z odczuciami innych ludzi to myślę ze takie getta byłyby świetnym pomysłem dla ludzi z brakiem kultury!
2017-01-24 10:19
już był taki jeden co robił getta, wiesz? Pamiętasz jak się nazywał?
2017-01-24 09:53
Wiesz co? Ja chodzę czasami ze swoim psem do restauracji, i jakoś nie zauważyłam żeby latał po restauracji, nie wrzeszczy, nie zakłóca innym spokoju... czyli jaki z tego wniosek? Lepiej wychowałam swojego psa niż większość stukniętych mamusiek pozwalających swoim dzieciakom na wszystko nie licząc się z innymi ...
2017-01-24 10:13
Skąd ta nienawiść do mamusiek? Wychowałaś psa, więc uważasz, że z dzieckiem byś sobie poradziła? A ja sobie nie życzę w restauracji sierściuchów z kokardkami i mizdrzących się do nich mamusiek. Może jeszcze jecie z jednego talerza?
2017-01-24 10:17
hahaha czyli wychowanie dziecka to nadludzki wysiłek i coś, co usprawiedliwia wszystko? Pogratulować postawy: "mam dziecko, wszystko mi wolno bo jestem matką. A Ty Brajanku rzucaj dalej jedzeniem bo wychowujemy Cię bezstresowo"
2017-01-24 10:22
Coś jest nie tak. Nie udało się? Masz skrzywiony obraz świata. Po co czytasz teksty o restauracjach dla rodzin z dziećmi? Przecież to nie ten adres. Poczytaj o knajpach dla paniuś z pieskami. A twój sierściuch jak ma na imię - Stanisław czy Ryszard. I oczywiście nie rzuca jedzeniem, przeżuwa z godnością i w ogóle nie wydaje przy tym dźwięków.
2017-01-24 10:34
Ja mam i dziecko i psa- a w restauracji i dziecko pies potrafią się zachować.
Dziecko nie wrzeszczy, nie biega gdzie popadnie, nie zakłóca spokoju innych klientów. Wierz mi- da się. I nie jest problemem, że dziecko coś zrobi głośniej- wszystko zależy od tego jak zareaguje "mamuśka".
2017-01-24 09:57
Was też nikt nie zaprasza jeżeli nie potraficie się zachować ... a jakoś wszędzie się pchacie ze swoimi ryczącymi i latajacymi dzieciakami.. i jeszcze sie domagacie szczegolnych przywilejów i tego zeby ludzie tolerowli
Was też nikt nie zaprasza jeżeli nie potraficie się zachować ... a jakoś wszędzie się pchacie ze swoimi ryczącymi i latajacymi dzieciakami.. i jeszcze sie domagacie szczegolnych przywilejów i tego zeby ludzie tolerowli wasze wrzeszczace dzieciaki, wasze wywalone oślinione cyce do karmienia i jeszcze widok o*****ych tyłkow waszych dzieci bo niektóre jeszcze przewijac potrafia w miejscach publicznych!
2017-01-24 10:07
To jest tekst o miejscach gdzie rodziny z dziećmi mogą sobie spokojnie pójść i nikt nie będzie patrzył na nich wrogo. Po co czytasz ten materiał i złośliwie komentujesz skoro przeszkadzają co dzieci. To nie dla ciebie
2017-01-24 10:12
Że jedyną rzeczą jaką udało Ci się zrobić to urodzić dziecko i teraz każdy musi Ci współczuć , cieszyć sie itp.
2017-01-24 10:14
Co tu tu robisz. Nie musisz patrzeć na mnie i moje dziecko w restauracji dla rodzin.
2017-01-24 09:41
Żadna przyjemnośc siedzieć w restauracji jeżeli wokół latają rozwrzeszczane dzieciaki ... oczywiście mamuśki nie widzą w zachowaniu swoich dzieci żadnego problemu bo przecież to tylko dzieci... zupełnie się nie przejmuja
Żadna przyjemnośc siedzieć w restauracji jeżeli wokół latają rozwrzeszczane dzieciaki ... oczywiście mamuśki nie widzą w zachowaniu swoich dzieci żadnego problemu bo przecież to tylko dzieci... zupełnie się nie przejmuja tym że swoim zachowaniem i swoich rozwrzeszczanych dzieciaków psują innym przyjemność z wyjscia do restauracji. Do restauracji chodzi się po to żeby w spokoju spędzić przyjemnie czas a nie żeby wysłuchiwać dziecięcych wrzasków!!! Ja chodziłam ze swoją córką jak była mała do restauracji ale nigdy nie pozwalałam jej na latanie i wrzaski po sali, uczyłam ją że wokół są inni ludzie i należy ich szanować i jakoś potrafiła w spokoju posiedzieć i zjeśc obiad nie przeszkadzając innym... ale to też jest kwestia kultury rodziców, jeżeli oni sami jej nie mają to też nie nauczą jej swoich dzieci!
2017-01-24 09:44
Po urodzeniu dziecka, niektórym kobietom chyba się coś w głowie przestawia i widzę to po koleżankach. Niejedna przed urodzeniem przeklinała na dzieciaki i nie rozumiała, jak można dziecku pozwalać biegać samopas i hałasować po restauracji. Dzisiaj swoimi "pociechom" pozwalają dokładnie na to, na co wcześniej przeklinały u innych.
2017-01-24 10:21
2017-01-24 09:52
sa uczone grzecznego zachowania przy stole, nikt nie tworzy im placu zabaw z powodu naszej wizyty (i slusznie!). Pobawia sie przed wizyta-obiadem i po. Problemem rodzicow jest nieumiejetnosc zarysowania granic (zasady), ktore obowiazuja w zyciu spoleczenstwa, stad potem tyle frustracji.
2017-01-24 09:54
dzięki za ten artykuł! będę wiedział, których miejsc unikać bo po prostu nie lubię dzieci, nie żebym coś do nich lub ich rodziców miał ale po prostu nie znoszę i tyle, poleci ktoś fajne miejsca gdzie dzieci się nie pojawiają?
2017-01-24 10:02
Spalarnia śmieci.
2017-01-24 14:20
żartowniś z Ciebie, przykro mi, że musisz się tam stołować
2017-01-24 15:08
tam robi zapasy dla swoich pociech
2017-01-24 09:58
dziękuje :)
2017-01-24 10:05
Jak jestem w jakieś restauracji i jakiś dzieciak płącze lub marudzi to podchodzę do nie go i mówie możesz byc cicho nie jestes tu sam. Dzieciak taki odrazu się blokuje ze strachu
2017-01-24 10:06
;)
2017-01-24 10:17
2017-01-24 10:07
2017-02-08 23:12
2017-01-24 10:10
Robią z tego macierzyństwa Bóg wie co. Prawda jest taka że jak rodzie się "małe" życie to umiera Twoje życie. Oczywiście nic nie mam do ludzi którzy chcą mieć dzieci bo ktoś w sumie musi pracować na Nasze emerytury, ale osobiscie wole do restauracji chodzić z żoną lub kolegami i nie słuchać wrzasków, krzyków tylko cieszyć się chwilą
2017-01-24 10:39
a skoro nie chcesz mieć dzieci....
2017-01-24 11:02
Tylko, żeby mi Państwo w tym nie przeszkadzało dajac na lewo i na prawo po 500 zł
2017-01-24 15:02
twoje bajtle będą harować. nie widzę problemu.
2017-01-24 13:06
2017-01-24 14:22
a jak się nie dorobię? nie chcę mieć dzieci, nie lubię ich, nie mam zamiaru na kogoś pracować do końca życia, nie mam zamiaru młodego życia poświęcać dla nieprzespanych nocy
2017-01-24 14:58
oraz tolerancji. Tęcza Ci nie przeszkadza ale dzieci już tak?
Ja nie lubię pedałów i włascicieli psów. I co ?
2017-01-24 15:02
ja nie lubię bachorów i ich roszczeniowych starych. i co?
2017-01-24 14:48
Nie wiem skąd ten kult macierzyństwa. Może i 90% populacji ma instynky rodzicielski, albo po prostu lubi dzieci, część populacji nie lubi dzieci i nie ma ochoty przbeywac w ich towarzystwie jak się wydzierają.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.