Opinie (232) ponad 10 zablokowanych

  • roszczeniowe społeczeństwo, nic się nie podoba, same wrzaski, krzyki, nie ma jak zjeść obiadu... (3)

    a przecież sami jak się urodzili to od razu mieli skończone 21 lat, nigdy nie darli mordy, sami spokojni, świetnie wychowani, kwiat polskiej inteligencji...

    • 28 46

    • Coś im się nie zgadza :-) prawda boli najbardziej

      • 3 8

    • Roszczeniowi to są właśnie rodzice tych wrzeszczących bachorów. Wszędzie się z nimi wpychają i nie rozumieją, że ktoś idzie do restauracji, żeby w spokoju zjeść i pogadać z osobą, z którą się przyszło.
      Brajanki

      Roszczeniowi to są właśnie rodzice tych wrzeszczących bachorów. Wszędzie się z nimi wpychają i nie rozumieją, że ktoś idzie do restauracji, żeby w spokoju zjeść i pogadać z osobą, z którą się przyszło.
      Brajanki biegają i wrzeszczą, a mamunia z nosem w telefonie, jak się zwróci uwagę, że dziecko hałasuje i biega po lokalu to się mało nie zagotuje, że ktoś śmiał ją upomnieć.
      Byłem świadkiem, jak w jednym z lokali na Długiej bachor biegał, darł się, zabierał obcym jedzenie z talerzy i rzucał nim... Jak obsługa grzecznie poprosiła matkę z ojcem, żeby zapanowali nad dzieckiem, albo ich poproszą o wyjście z lokalu to przykładni rodzice zrobili jeszcze gorszy raban, niż ich dzieciak...

      • 25 3

    • Rodzice w dzisiejszych czasach to jakas porażka

      Dać tylko tableta i mieć wiety spokój i dzieciakowi się wszystk onależy. Potem człowiek orzychodzi kulturalnie do restauracji coś zjeść a tam jakis bachor płacze bo mamusia mu nie dała pograc telefonikiem

      • 17 1

  • Ludzie jesteście koszmarni (29)

    Jesteście wredni i jest w was tyle jadu. Dzieci wam przeszkadzają. Matki karmiące, dzieci w restauracjach. To może getta (narodowe) będziecie tworzyć. Baba z pieskiem w torebce wam nie przeszkadza, tak jak matka z

    Jesteście wredni i jest w was tyle jadu. Dzieci wam przeszkadzają. Matki karmiące, dzieci w restauracjach. To może getta (narodowe) będziecie tworzyć. Baba z pieskiem w torebce wam nie przeszkadza, tak jak matka z maluchem w kawiarni. Chore to jakieś. Skoro wasi rodzice trzymali was w domach i pod blokiem, to nie znaczy że tak ma być. Dzięki Bogu są ludzie, którzy tworzą takie cudne miejsca. Ja korzystam i wielu moich znajomych. Nikt was tam nie zaprasza.

    • 66 74

    • Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka (16)

      Nie przeszkadzają mi dzieci, jako same dzieci, a to, że wywołują hałas, harmider i bałaganią, a rodzice nic sobie z tego nie robią. Do restauracji idę zjeść i odpocząć, a wrzeszczący i biegający bachor zakłóca mój

      Nie przeszkadzają mi dzieci, jako same dzieci, a to, że wywołują hałas, harmider i bałaganią, a rodzice nic sobie z tego nie robią. Do restauracji idę zjeść i odpocząć, a wrzeszczący i biegający bachor zakłóca mój spokój. Jak wyciągnę w restauracji telefon i zacznę puszczać Slayera, bo mi się tak podoba i nie interesuje mnie to, że komuś taka muzyka w takim miejscu przeszkadza to będzie to ok?
      Co do matek karmiących piersią. Owszem jest to zgodne z naturą, ale jesteśmy cywilizowanymi ludźmi i niektóre rzeczy zgodne z naturą robimy w odosobnieniu i tym różnimy się od zwierząt.
      Robienie kupy również jest zgodne z naturą, ale jakoś nikt tego przy stole w restauracji nie robi...

      • 44 9

      • co za porównanie (8)

        Skoro karmienie piersią malucha jest dla ciebie równoznaczne z robieniem kupy to gratulacje. Starzy ludzie (ale nie tylko) też często jedzą mało apetycznie, twoim zdaniem że powinni jeść w WC? Zgroza

        • 7 34

        • (7)

          Jak już wspomniałem - nie jesteśmy zwierzętami i nie robimy pewnych rzeczy zgodnych z naturą publicznie. Karmienie piersią, robienie siku, kupy, czy puszczanie pewnych owadów jest naturalne, ale nie są to czynności, które powinno robić się publicznie.

          • 31 3

          • Zaraz Cie matki dojadą :)

            • 21 1

          • ???? (5)

            Karmienie piersią. Karmienie, a nie puszczanie - jak to określiłeś - pewnych owadów. Dziecko je, nie robi kupy, nie puszcza gazów. Je z maminej piersi. JE. A ty co robisz w restauracji?

            • 5 22

            • Jem z talerza (4)

              A nie z pośladków mojego męża.

              • 25 6

              • cóż (3)

                mam nadzieję, że nie jesteście rodzicami.

                • 5 18

              • (2)

                Ja jestem. Pierwsze dziecko ma na imię Seneka i jest to kot rasy ragdoll, drugie dziecko to Mercedes W126, a trzecie ma na imię Ewelina i ma 8 lat :) I jest dobrze wychowanym dzieckiem, ale do restauracji jej nie zabieramy.

                • 14 6

              • Biedne dziecko!!!! (1)

                Najpierw wymienił zwierze, potem samochód a na końcu dziecko... I to dziecko nie było jeszcze w restauracji? Ojjjj czyżby dlatego ze jest tak rozpuszczone że nie miałbyś jak nad nim zapanować? Oby to dziecko jak podrośnie nie chciało z tobą nigdzie chodzić!

                • 2 9

              • Wymieniłem w kolejności pojawienia się w moim życiu. Nie chodzi do restauracji, bo to nie jest miejsce dla małych dzieci. Jak podrośnie to będzie chodzić.

                • 6 1

      • jestem pewien że goły cyc na bilbordzie Ci nie przeszkadza (6)

        ale jak już ktoś karmi piersią to zło największe.

        • 5 17

        • (5)

          goły cyc na billbordzie jest kształtny i piękny, widok cyca matrony z nadwagą po trójce dzieci powoduje niestrawność i refluks żołądka

          • 15 9

          • Jesteś chory (4)

            Jesteś nienormalny,jeśli gapisz się na czyjegokolwiek (poza swoją partnerką lub panią lekkich obyczajów) cyca. Mnie naga pierś matki karmiącej nie przeszkadza, może dlatego,że patrzę w swój talerz lub na twarz towarzysza mojego posiłku, a nie wypatruję rzeczy,które mi posiłek obrzydzą

            • 3 5

            • Cyc

              Oczywiście użyłam złego przypadku- "partnerki lub pani lekkich obyczajów cyca*

              • 1 3

            • (2)

              aha, to jak jakaś dowolnej konfiguracji para stolik obok poleci w soczystego ślimaka to też ci nie będzie przeszkadzać?

              • 3 1

              • Mylisz pojęcia (1)

                Co innego karmienie piersią, a co innego brak kultury.

                • 0 0

              • dziecko to mop

                to jedno i do samo niech se karmia w wc wymi*mi swe mopy

                • 0 1

    • Koszmarni to sa rodzice tych wrzaskunów którym sie wydaje że cały świat musi znosić dzikie wrzaski i bieganie ich rozwydrzonych dzieciaków!!

      • 23 4

    • (1)

      Niestety ale jak patrze na takie bezczelne i rozczeniowe mamuśki i na to jak wychowują swoje dzieci pozwalając im na wszystko nie licząc sie z odczuciami innych ludzi to myślę ze takie getta byłyby świetnym pomysłem dla ludzi z brakiem kultury!

      • 27 4

      • psychol z Ciebie

        już był taki jeden co robił getta, wiesz? Pamiętasz jak się nazywał?

        • 1 19

    • (4)

      Wiesz co? Ja chodzę czasami ze swoim psem do restauracji, i jakoś nie zauważyłam żeby latał po restauracji, nie wrzeszczy, nie zakłóca innym spokoju... czyli jaki z tego wniosek? Lepiej wychowałam swojego psa niż większość stukniętych mamusiek pozwalających swoim dzieciakom na wszystko nie licząc się z innymi ...

      • 32 9

      • ???? (3)

        Skąd ta nienawiść do mamusiek? Wychowałaś psa, więc uważasz, że z dzieckiem byś sobie poradziła? A ja sobie nie życzę w restauracji sierściuchów z kokardkami i mizdrzących się do nich mamusiek. Może jeszcze jecie z jednego talerza?

        • 6 22

        • "Wychowałaś psa, więc uważasz, że z dzieckiem byś sobie poradziła?" (2)

          hahaha czyli wychowanie dziecka to nadludzki wysiłek i coś, co usprawiedliwia wszystko? Pogratulować postawy: "mam dziecko, wszystko mi wolno bo jestem matką. A Ty Brajanku rzucaj dalej jedzeniem bo wychowujemy Cię bezstresowo"

          • 23 4

          • masz skrzywiony obraz (1)

            Coś jest nie tak. Nie udało się? Masz skrzywiony obraz świata. Po co czytasz teksty o restauracjach dla rodzin z dziećmi? Przecież to nie ten adres. Poczytaj o knajpach dla paniuś z pieskami. A twój sierściuch jak ma na imię - Stanisław czy Ryszard. I oczywiście nie rzuca jedzeniem, przeżuwa z godnością i w ogóle nie wydaje przy tym dźwięków.

            • 5 17

            • A co mi napiszesz?

              Ja mam i dziecko i psa- a w restauracji i dziecko pies potrafią się zachować.
              Dziecko nie wrzeszczy, nie biega gdzie popadnie, nie zakłóca spokoju innych klientów. Wierz mi- da się. I nie jest problemem, że dziecko coś zrobi głośniej- wszystko zależy od tego jak zareaguje "mamuśka".

              • 14 1

    • (1)

      Was też nikt nie zaprasza jeżeli nie potraficie się zachować ... a jakoś wszędzie się pchacie ze swoimi ryczącymi i latajacymi dzieciakami.. i jeszcze sie domagacie szczegolnych przywilejów i tego zeby ludzie tolerowli

      Was też nikt nie zaprasza jeżeli nie potraficie się zachować ... a jakoś wszędzie się pchacie ze swoimi ryczącymi i latajacymi dzieciakami.. i jeszcze sie domagacie szczegolnych przywilejów i tego zeby ludzie tolerowli wasze wrzeszczace dzieciaki, wasze wywalone oślinione cyce do karmienia i jeszcze widok o*****ych tyłkow waszych dzieci bo niektóre jeszcze przewijac potrafia w miejscach publicznych!

      • 27 1

      • czytaj ze zrozumieniem

        To jest tekst o miejscach gdzie rodziny z dziećmi mogą sobie spokojnie pójść i nikt nie będzie patrzył na nich wrogo. Po co czytasz ten materiał i złośliwie komentujesz skoro przeszkadzają co dzieci. To nie dla ciebie

        • 9 17

    • Tak tak wszyscy wiemy (1)

      Że jedyną rzeczą jaką udało Ci się zrobić to urodzić dziecko i teraz każdy musi Ci współczuć , cieszyć sie itp.

      • 22 2

      • po co czytasz tekst dla rodziców

        Co tu tu robisz. Nie musisz patrzeć na mnie i moje dziecko w restauracji dla rodzin.

        • 5 12

  • (2)

    Żadna przyjemnośc siedzieć w restauracji jeżeli wokół latają rozwrzeszczane dzieciaki ... oczywiście mamuśki nie widzą w zachowaniu swoich dzieci żadnego problemu bo przecież to tylko dzieci... zupełnie się nie przejmuja

    Żadna przyjemnośc siedzieć w restauracji jeżeli wokół latają rozwrzeszczane dzieciaki ... oczywiście mamuśki nie widzą w zachowaniu swoich dzieci żadnego problemu bo przecież to tylko dzieci... zupełnie się nie przejmuja tym że swoim zachowaniem i swoich rozwrzeszczanych dzieciaków psują innym przyjemność z wyjscia do restauracji. Do restauracji chodzi się po to żeby w spokoju spędzić przyjemnie czas a nie żeby wysłuchiwać dziecięcych wrzasków!!! Ja chodziłam ze swoją córką jak była mała do restauracji ale nigdy nie pozwalałam jej na latanie i wrzaski po sali, uczyłam ją że wokół są inni ludzie i należy ich szanować i jakoś potrafiła w spokoju posiedzieć i zjeśc obiad nie przeszkadzając innym... ale to też jest kwestia kultury rodziców, jeżeli oni sami jej nie mają to też nie nauczą jej swoich dzieci!

    • 54 12

    • Po urodzeniu dziecka, niektórym kobietom chyba się coś w głowie przestawia i widzę to po koleżankach. Niejedna przed urodzeniem przeklinała na dzieciaki i nie rozumiała, jak można dziecku pozwalać biegać samopas i hałasować po restauracji. Dzisiaj swoimi "pociechom" pozwalają dokładnie na to, na co wcześniej przeklinały u innych.

      • 30 1

    • mc donald to nie restaturacja

      • 4 2

  • jak ide do restauracji lub do znajomych na obiad to dzieci

    sa uczone grzecznego zachowania przy stole, nikt nie tworzy im placu zabaw z powodu naszej wizyty (i slusznie!). Pobawia sie przed wizyta-obiadem i po. Problemem rodzicow jest nieumiejetnosc zarysowania granic (zasady), ktore obowiazuja w zyciu spoleczenstwa, stad potem tyle frustracji.

    • 49 3

  • (3)

    dzięki za ten artykuł! będę wiedział, których miejsc unikać bo po prostu nie lubię dzieci, nie żebym coś do nich lub ich rodziców miał ale po prostu nie znoszę i tyle, poleci ktoś fajne miejsca gdzie dzieci się nie pojawiają?

    • 41 6

    • (2)

      Spalarnia śmieci.

      • 2 10

      • (1)

        żartowniś z Ciebie, przykro mi, że musisz się tam stołować

        • 5 1

        • tam robi zapasy dla swoich pociech

          • 2 0

  • super :) teraz wiem gdzie nie chodzić :)

    dziękuje :)

    • 20 3

  • Osobiście robię tak

    Jak jestem w jakieś restauracji i jakiś dzieciak płącze lub marudzi to podchodzę do nie go i mówie możesz byc cicho nie jestes tu sam. Dzieciak taki odrazu się blokuje ze strachu

    • 32 19

  • Gdynia olewa dzieci lepsze sa psy (1)

    ;)

    • 12 5

    • Gdańsk niestety musi to dopiero zrozumieć :)

      • 7 2

  • jeszcze Kucharia w Garnizonie!! (1)

    • 4 2

    • Polecam kucharie

      • 0 0

  • Zrobili z tego macierzyństwa Bóg wie co (8)

    Robią z tego macierzyństwa Bóg wie co. Prawda jest taka że jak rodzie się "małe" życie to umiera Twoje życie. Oczywiście nic nie mam do ludzi którzy chcą mieć dzieci bo ktoś w sumie musi pracować na Nasze emerytury, ale osobiscie wole do restauracji chodzić z żoną lub kolegami i nie słuchać wrzasków, krzyków tylko cieszyć się chwilą

    • 37 15

    • no właśnie, ktoś musi zapracować na twoją emeryturę (2)

      a skoro nie chcesz mieć dzieci....

      • 4 13

      • sam sobie zapracuje

        Tylko, żeby mi Państwo w tym nie przeszkadzało dajac na lewo i na prawo po 500 zł

        • 19 1

      • twoje bajtle będą harować. nie widzę problemu.

        • 2 0

    • Zmienisz zdanie jak dorobisz się swojego. Wiem co mówię, bo sama kiedyś tak myslałam... (3)

      • 2 14

      • (2)

        a jak się nie dorobię? nie chcę mieć dzieci, nie lubię ich, nie mam zamiaru na kogoś pracować do końca życia, nie mam zamiaru młodego życia poświęcać dla nieprzespanych nocy

        • 11 2

        • masz prawo do swojego zdania (1)

          oraz tolerancji. Tęcza Ci nie przeszkadza ale dzieci już tak?

          Ja nie lubię pedałów i włascicieli psów. I co ?

          • 3 7

          • ja nie lubię bachorów i ich roszczeniowych starych. i co?

            • 11 2

    • Dokładnie

      Nie wiem skąd ten kult macierzyństwa. Może i 90% populacji ma instynky rodzicielski, albo po prostu lubi dzieci, część populacji nie lubi dzieci i nie ma ochoty przbeywac w ich towarzystwie jak się wydzierają.

      • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.