2013-05-23 23:49
że w Gdańsku nie ma żadnej dobrej restauracji w średniej cenie. Każda za to chce być na poziomie ale ten poziom to poziom mikrofali, starego mięsa, mrożonych ryb i innego ścierwa!! Nie jestem bogata ale stać mnie na 1 raz w miesiącu z rodziną, ale nie mam gdzie iść, bo nie będę płaciła za syf i brud!!!!
2013-05-23 23:53
Co chwila tylko czytam i słysze, to tu, to tam, że Gdańsk wieczorami zamiera.. Co za bzdury. Nie jest tak jak w Sopocie, Krakowie czy Wrocku, ale nie jest tez tak, że po 22:00 Gdańsk zamiera. Szczególnie w weekend, nawet
Co chwila tylko czytam i słysze, to tu, to tam, że Gdańsk wieczorami zamiera.. Co za bzdury. Nie jest tak jak w Sopocie, Krakowie czy Wrocku, ale nie jest tez tak, że po 22:00 Gdańsk zamiera. Szczególnie w weekend, nawet zimą, nie mowiąc juz o wiośnie czy lecie. Ja idąc o 1:00 przez Piwną i Chlebnicką (był luty) naliczyłem 200 osób. To jest wymarła ulica/ulice ? Przyczepiła się taka łatka do Gdańska i tak sie trzyma, ale bądźmy mądrzejsi.
2013-05-24 00:06
Przejrzałem wszystkie menu. Same zwłoki. Nic tam dla mnie do jedzenia :-(
2013-05-24 09:21
siano
2013-05-24 00:22
ciekawe czy tak jak nocy muzealnej będzie można zjeść za 1zł? :D hahaha :D
2013-05-24 00:36
Kebab Jerusalem zawsze otwarty całą noc, zarąbiste żarcie
2013-05-24 07:25
Do tych kebabów dają stare mięcho.
2013-05-24 00:44
Wykwintne frytki na duzym talerzu udekorowanym przyprawa i kes pizzy.Wszystko z mrozonki lub z surowców niskiej jakości. A tak ogólnie to wpuszczajcie klientów w krawacie.Klient w krawacie jest mniej awanturujacym sie.Musze sie napic kawy-jakis oklaply jestem.
2013-05-24 01:24
we włoszech czy hiszpani ludzie mimo pracy i dni powszednich bawią się do rana na starym mieście u nas wszyscy śpią poza grupkami naćpanych drechów ,nic się nie dzieje a trzeba tak nie wiele by było jak na Euro 2012! i nie ,nie czekam na Jarmark ,chcę aby tak było przez wszytskie ciepłe dni w roku!
2013-05-24 07:46
oczywiscie oprocz waskiego grona wybrancow ...
2013-05-24 08:34
i musze przyznac, ze jesli chodzi o knajpy to w wiekszosci miejsc jest zasada, zeby jak najwiecej zedrzec z klienta, dajac niewiele w zamian.
Jakosc do kitu, jedzenie bez wyrazu, serwis tez lipa, zanim
i musze przyznac, ze jesli chodzi o knajpy to w wiekszosci miejsc jest zasada, zeby jak najwiecej zedrzec z klienta, dajac niewiele w zamian.
Jakosc do kitu, jedzenie bez wyrazu, serwis tez lipa, zanim kelner/ka podejdzie z menu to sie czlowiek nasiedzi i musi prosic, bo oczywiscie sa zajete chociazby przegladaniem fejsbooka na swoich smartfonach.
Oczywiscie zdarzaja sie wyjatki. Odwiedzilem np. Santorini w Gdyni i pozytywne zaskoczenie - swietna obsluga i jedzenie - smak taki sam jak w dobrej greckiej knajpe, a mowie to majac porownanie. Ceny tez przystepne.
Zaznaczam ,ze nie jestem pracownikiem knajpy ani w zaden inny sposob nie jestem z nia powiazany, po prostu mi smakowalo, a biorac pod uwage ilosc miejsc w ktorych bylem, to bylo to jedno z niewielu, gdzie bylo smacznie i swiezo.
2013-05-24 08:35
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.