Opinie (78) 1 zablokowana

  • chce mieć pieska.... ok ale

    przez miesiąc wstajesz pół godziny wcześniej i wychodzisz z samą smyczą co ranek na spacer na 25 minut, po 30 dniach jeśli nie opuścisz żadnego dnia będziesz mieć pieska... 95% dzieciaków wymięka drugiego dnia... ważne też jest aby smycz na spacery bez pieska kupić za kasę dzieciaka...

    • 14 0

  • Zabrałem psa ze schronika (9)

    Nie wchodząc w szczegóły nie chciałem ale mam psa. O tyle dobrze że pies jest ze schroniska.
    1. Pies żyje średnio 15 lat więc trzeba sobie zdawać sprawę że tyle lat będziemy się nim zajmować.
    2. Miesięczny

    Nie wchodząc w szczegóły nie chciałem ale mam psa. O tyle dobrze że pies jest ze schroniska.
    1. Pies żyje średnio 15 lat więc trzeba sobie zdawać sprawę że tyle lat będziemy się nim zajmować.
    2. Miesięczny koszt wyżywienia psa 10 kg to około 400 zł miesięcznie, rocznie 5000 zł co przez 15 lat daje 75 000 zł.
    3. Zwierzaka trzeba zabierać na wakacje a to drastycznie zmniejsza ilość ofert bo większość nie akceptuje zwierząt.
    4. Deszcz, śnieg, w każdą pogodę trzeba zaliczyć przynajmniej 4 spacery dziennie.
    5. Jak ktoś chce pieska to proponowałbym raczej starszego ze schroniska, taki pies wie już że sika się tylko na spacerze, pożyje krócej i przez ten czas można stwierdzić czy posiadanie psa nam odpowiada czy nie.
    5. Osobiście uważam że psów w mieście jest za dużo, a duży pies w bloku to jakieś totalne nieporozumienie.

    • 19 3

    • pies może mieszkać w nawet malutkim mieszkaniu bo najwążniejsze są ilość i jakość spacerów (1)

      • 6 3

      • Tak w małym mieszkaniu gdzie jego posłanie zajmie 1/3 małego pokoju
        Czyli ile tych spacerów ?
        Jakoś nie widzę żeby na moim osiedlu duże psy częściej spacerowały.
        Może warto najpierw się zastanowić po co

        Tak w małym mieszkaniu gdzie jego posłanie zajmie 1/3 małego pokoju
        Czyli ile tych spacerów ?
        Jakoś nie widzę żeby na moim osiedlu duże psy częściej spacerowały.
        Może warto najpierw się zastanowić po co komu duży pies w mieszkaniu ?
        Warto zdawać sobie sprawę że z dużym psem jest duży problem jak się zestarzeje i ma problemy z poruszaniem.

        • 4 2

    • (3)

      10kg pies 400zł miesięcznie? Catering masz dla niego?

      • 5 4

      • 400 miesięcznie dla psa o tej wadze, to licząc nawet większą porcję wychodzi 60 zł za kilogram (200g na dzień). Drogie karmy to 30-35 za kilogram, porządne za 20zł. Czyli nawet kupując karmę z górnej półki wychodzi 200 za mc.

        • 2 5

      • (1)

        Puszki z Animonda lub Dolny Noteci, po innych karmach pies ma problemy żołądkowe.

        • 4 1

        • Wszystkie te firmy to tragedia, Dolina Noteci jest tak przereklamowana. My kupujemy swojej Avengersa, ma bardzo dobry skład.
          W większosci karm są nieszkodliwe zapychacze, ale to dalej zapychacze

          • 2 0

    • Punkty spisane - częściowo ,,z sufitu" (1)

      Pies nasz 12 kg, jedzenie co miesiąc wydatek 240 zł (dobra karma, nie marketowa zbożowo- mączna). gdy pragnę dać psu dobry dom, nie liczę ile wydam na niego przez lata, po prostu jest moim domownikiem, przyjemność dla

      Pies nasz 12 kg, jedzenie co miesiąc wydatek 240 zł (dobra karma, nie marketowa zbożowo- mączna). gdy pragnę dać psu dobry dom, nie liczę ile wydam na niego przez lata, po prostu jest moim domownikiem, przyjemność dla mnie, gdy mogę go dobrze karmić. Spacery- w śnieżycy czy w upale - ogólnie spacer to wspaniała sprawa dla zdrowia, u mnie akurat nastąpiło ,,samoczynne- bez diety" schudnięcie, unormowanie się poziomu cukru- decyzja lekarza, odstawiamy leki. Wyjazdy na wakacje- jest coraz więcej miejsc akceptujących zwierzęta. Kto ma odpowiedzialnego i życzliwego przyjaciela, ten zapoznaje go często ze swoim psem, a psa z nim i przyjaciel może zostać z psiakiem podczas naszego wyjazdu. My nie korzystamy, chyba, że oboje jedziemy służbowo, ale to na 1-2 dni i rzadko.
      W punktach nie ma słowa o więzi, o wspaniałym poczuciu, gdy psu po przejściach daje się dobre spokojne lata, o radości z tej znajomości, o tym, że obecność psa ma dobroczynny wpływ na relacje w domu.

      • 4 2

      • Czy ja wiem, to chyba jedna z lepszych i bardziej pomocnych list, które widziałem (piszę z perspektywy kogoś, komu psy są całkowicie obojętne i jedynie presja domowników powoduje, że temat jest w ogóle na tapecie, więc

        Czy ja wiem, to chyba jedna z lepszych i bardziej pomocnych list, które widziałem (piszę z perspektywy kogoś, komu psy są całkowicie obojętne i jedynie presja domowników powoduje, że temat jest w ogóle na tapecie, więc hipotetyczna więź nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, jedynie suche fakty). Nie każdy pała miłością do zwierząt i czasem dobrze mieć taki zdroworozsądkowy spis potencjalnych konsekwencji.

        • 2 1

    • nawet najlepsza karma na rynku tyle nie kosztuje dla 10 kg psa

      • 1 0

  • i**otyzm z tymi psami!!!! (2)

    U mnie na osiedlu w Gdyni oprócz mnie wszyscy mają małe szczekające bez sensu i cały czasu upierdliwe kundelki !!!

    • 10 9

    • tak się zaczyna frustracja i obsesja , jesteś na dobrej drodze

      • 2 4

    • na osiedlu

      małe mogą szczekać do woli, a jak duży szczeknie to od razu larum

      • 1 1

  • W moim domu tymczasowym na rzecz psów bezdomnych oraz żle traktowanych

    zagościł stary jak węgiel Gucio , a to stare psisko paronastoletnie , wszyscy mówili co mnie spotykali ,ze nie ma szans na stały dom, długo ,długo pisałam ogłoszenia ,aż tu nagle zgłasza się mama z 1O letnim chłopcem ,

    zagościł stary jak węgiel Gucio , a to stare psisko paronastoletnie , wszyscy mówili co mnie spotykali ,ze nie ma szans na stały dom, długo ,długo pisałam ogłoszenia ,aż tu nagle zgłasza się mama z 1O letnim chłopcem , chłopiec mówi bez zastanowienia do psa , ( Chodz Guciu z nami będziesz miał dobrze) . Na drugi dzień wieczorem dzwonię do mamy chłopca by spytać co tam słychać ,a mama na to ,ze chłopiec na drugi dzień po adopcji spóżnił się do szkoły i powiedział pani na wytłumacznie ,że dzień przed adoptowali z domu tymczasowego starego Gucia którego nikt nie chciał ,wziąłem Gucia do łóżka ,a że było gorąco to piesek zszedł na podłogę i zwinął się w kłębek popiskując cichutko , więc uznałem ,że jest mu smutno ,przytuliłem się do niego i tak zasneliśmy ,a podłoga była twarda więc się trochę nie wyspałem. Przypomniało mi się ,ze gdy przekazywałam chłopcu smycz i psa zadałam mu pytanie ( czy nie będziesz się wstydził gdy będziesz prowadził na smyczy takiego staruszka ?) padła zdecydowana odpowiedz , nie proszę pani.

    • 20 0

  • Duzy pies dużo nawozów (1)

    Duzy pies duża kupa. Mały dużo kup małych bobkow - dużo szczochow i złośliwości . A to obszcz* szafkę a to pogryzie skarpetkę - ale generalnie dużo szcza śmierdzącym szczochem

    • 2 14

    • weż leki

      • 3 1

  • Ja kupiłem (3)

    Swojej córce pieska. Piesek brzydko pachnie i ciągle się drapie. 4 tys kosztował. Córce się znudził i oddałem dobschroniska

    • 5 12

    • Za parę lat ciebie cōreczka odda do schroniska bo będziesz śmierdzieć starością.

      Pies to nie zabawka elektroniczna.

      • 10 3

    • I pomyśleć że ta córka wyrośnie na takiego buca jak Ty...... Bo skąd ma brać przykład

      • 4 3

    • ty 4 tyś nigdy na oczy nie widziałeś

      • 4 5

  • Bardzo dziękuję za ten artykuł

    Temat jest u nas w domu nośny, właśnie rozesłałem link do artykułu do zainteresowanych. Zrobiłbym błąd, bo proponowałem zamiast psa właśnie szczurka albo myszoskoczka, a tu w artykule podano twarde argumenty dlaczego to zły pomysł. Jeszcze raz bardzo dziękuję!

    • 7 0

  • Nie ma czegoś takiego, jak zwierzątko dla dziecka. Zwierzę musi być "rodzinne", że tak to nazwę, bo dziecko mimo szczerych chęci nie podoła wszystkiemu. Przede wszystkim nie podoła finansowo. Nie można oczekiwać, że

    Nie ma czegoś takiego, jak zwierzątko dla dziecka. Zwierzę musi być "rodzinne", że tak to nazwę, bo dziecko mimo szczerych chęci nie podoła wszystkiemu. Przede wszystkim nie podoła finansowo. Nie można oczekiwać, że dziecko ze swoich kieszonkowych utrzyma zwierzę. Czytałam o takim przypadku na forum gryzoniowym - rodzice oczekiwali, że 13-latka utrzyma dwie świnki morskie za jakieś grosze, które dostawała czasem w prezencie od krewnych (w rodzinie się nie przelewało). W gruncie rzeczy świnki żyły w miniklatkach, karmione syfem, którego nie chciały jeść, siano było czasami (powinno być 24/7), a jedna świnka miała ciężką chorobę, której nie leczono... bo nie było pieniędzy. Życie jak w Madrycie. Dziecko może się zwierzęciem zająć, wyprowadzić, sprzątnąć kuwetę/klatkę, nakarmić. Ale nie widzę siedmiolatka myjącego kuwetę od klatki "setki". Dorosły się zmacha, a co dopiero dzieciak. Nie widzę nastolatki płacącej miliony monet za pilne i kosztowne leczenie psa/kota/gryzonia (ooo, te są drodze w utrzymaniu i leczeniu niż niektóre rasowe piesełki). W chwili obecnej mam pięć zwierzaków (rok temu było dziesięć, ale niestety 2020 uderzył i tutaj...). W przyszłości nie chcę żadnego. Kocham moich pupili, dbam o nich, kupując porządne jedzenie, sprzątając, zapewniając warunki lepsze, niż sporo dzieci w Polsce ma. Jednak nachodzi mnie czasem refleksja, że jak dobrze byłoby wstać rano i nie musieć ogarniać klatek i wybiegu. Mieć więcej pieniędzy i miejsca. Nie musieć się szarpać właśnie z tą klatką setką w wannie. Nie myśleć, czy pies ma chwilowe rewolucje w brzuchu, czy znowu wylądujemy pod kroplówką u weta. Dlatego w pełni świadomie zakręciłam w sobie kurek z miłością do kolejnych zwierząt. Mieć zwierzę to jednocześnie wielka radość, wielka miłość, wielkie wydatki i wielkie cierpienie, kiedy kończy się żywot tego kochanego stworka.

    • 14 2

  • Odpowiedzialność (3)

    Mieszkam w bloku na 50m2. Mam syna i psa rasy labrador. Dla mnie nieważne czy duży czy mały pies. Moj piesek choruje na trzustkę i padaczkę. Pewna osoba kiedys mi powiedziała że mam go uśpić albo oddc do schroniska. Ja

    Mieszkam w bloku na 50m2. Mam syna i psa rasy labrador. Dla mnie nieważne czy duży czy mały pies. Moj piesek choruje na trzustkę i padaczkę. Pewna osoba kiedys mi powiedziała że mam go uśpić albo oddc do schroniska. Ja jej odpowidzialam ze ma oddac syna do domu dziecka a ona do mnie nie porównuj dziecka do psa.
    Moj piesek jest czlonkiem mojej rodziny i bardzo go kocham.

    • 10 2

    • Duży buziak dla Was.
      Miłość do psa jest bezwarunkowa .
      Krótko żyją,ale mają mieć królewskie życie.

      • 3 1

    • Wszystko ok, tylko czemu sugerujesz komuś by oddała dziecko?

      • 0 2

    • schronisko nie przyjmuje zwierząt domowych ,a poza tym musisz pamiętać by zapytać lekarza czy twoje

      zwierzątko cierpi ,bo jak tak to trzeba ulżyć mu w cierpieniu ,a nie kontynuować to bo tak trudno wam się z psem pożegnać , uważam to za egoistyczne i chore

      • 0 0

  • "może też bardzo ciężko zachorować, a także - to nawet więcej niż pewne - umrzeć."

    wow :D

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.