Opinie (275) ponad 50 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Jak to jest? (20)

    Rano przy śniadaniu przeglądam zwykle stronę Trójmiasta, potem w trakcie pracy korzystam z internetu w razie potrzeby, szukania jakichś konkretnych informacji. Dopiero późnym popołudniem i wieczorem przeglądam różne inne

    Rano przy śniadaniu przeglądam zwykle stronę Trójmiasta, potem w trakcie pracy korzystam z internetu w razie potrzeby, szukania jakichś konkretnych informacji. Dopiero późnym popołudniem i wieczorem przeglądam różne inne strony. Jadąc w tramwaju czy autobusie zwykle mam siatki z zakupami i jak stoję i się trzymam to nawet nie odbieram tel., bo nie mam trzeciej ręki. Jadąc lubię patrzeć przez okno na otoczenie, co się dzieje, jak się zmienia miasto itp. Nie wyobrażam sobie nawet, żeby czy idąc po mieście czy jadąc komunikacją coś czytać czy oglądać w telefonie. Oprócz tego, że często mam siatki z zakupami, to nawet jak ich nie mam, to nie mam na to po prostu ochoty. Wolę sobie przeglądać/oglądać coś w internecie czy czytać na większym ekranie komputera i na spokojnie w domowym zaciszu. Nie wyobrażam też sobie oglądania jakichś filmów czy seriali w komórce gdzieś poza domem. Za mały ekran i żeby to oglądać potrzebuję skupienia i spokoju. Uważam, że ludzie, którzy tak dużo korzystają z internetu np. młodzi, nie mają wielu innych zajęć i obowiązków. Jak się ma wiele rzeczy do zrobienia w domu i jeszcze wiele spraw do załatwienia poza nim, to i tak nie ma czasu na to, żeby tkwić ciągle w internecie. Ja zdecydowanie nie muszę być cały czas online i nawet nie chcę. A z internetu w tel. poza domem korzystam tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę np. coś sprawdzić. Oszczędza to też jego baterię, więc nie muszę go potem ciągle ładować.

    • 151 26

    • niektórzy (9)

      kupują smartfona żeby z niego korzystać

      • 19 37

      • Na przejsciu dla pieszych też (2)

        Na przejściu dla pieszych też - to może jeszcze TV ogladać

        • 18 2

        • (1)

          I to zagrnaiczno najlepiej ha ha

          • 1 0

          • Stałem na czerwonym świetle i czekałem na zieloną strzałkę. Gdy się "zapaliła" ruszyłem i skręciłem w prawo. Jeden z pieszych wpatrzony w smartfona widocznie kątem oka zauważył, że ruszają samochody, więc w domyśle dla

            Stałem na czerwonym świetle i czekałem na zieloną strzałkę. Gdy się "zapaliła" ruszyłem i skręciłem w prawo. Jeden z pieszych wpatrzony w smartfona widocznie kątem oka zauważył, że ruszają samochody, więc w domyśle dla pieszych też zielone, wszedł na jezdnie i spotkaliśmy się na pasach. Tu sytuacja niegroźna, bo na szczęście przy małej prędkości, ale pokazuje wiarę w swoje zmysły.

            • 1 0

      • Fakt. Ale zombie z niego nie korzystają, tylko się bawią. (3)

        Wieczne rycie w pejsbuku, ćwierkaczu, insta itp. to nie "korzystanie", tylko odmóżdżanie. Bycie ciągle online to choroba psychiczna, w dodatku ciężka.

        • 25 2

        • (2)

          zawalanie baniaka zbędnymi smieciowymi informacjami - czy kiedykowliek mnie interesowało gdzie i co jadł jakiś pseudoznajomy z fejsa - nie !!! więc dlaczego teraz mam zaprzątać umysł takimi guanami tylko dlatego że ktos robi życie na pokaz i chwali się byle czym byle by na chwile zaistnieć

          • 13 1

          • (1)

            To jest super narzędzie do sterowania młodymi umysłami. Łykają każdą papkę którą im się poda. Przykre, ale niedługo będą tańczyć jak im dr Google zagra. Kiedyś wiedza była w książkach, które były w jakiś sposób

            To jest super narzędzie do sterowania młodymi umysłami. Łykają każdą papkę którą im się poda. Przykre, ale niedługo będą tańczyć jak im dr Google zagra. Kiedyś wiedza była w książkach, które były w jakiś sposób weryfikowane. Teraz można napisać, że oddalono widmo śmierci, bo w końcu wynaleziono lekarstwo na rektascencję i już można brylować nowinką towarzystwie. Wystarczy fejka wpleść między ślubem piłkarza, a rozwodem aktorki.

            • 1 1

            • coraz mniej młodych mysli samodzielnie , działa kreatywnie czy podejmuje własne decyzje - zazwyczaj sugerują sie opini9a moda i terendami wyczytanymi w smartfonie

              • 1 0

      • ja tam pije tylko przy okazjach i nie mam z alkoholem problemu ... tak tak znane teksty nalogowców

        • 3 1

      • ta. do wszystkiego. dziwne że jeszcze się nim nie podcierają :)

        • 3 1

    • Dokładnie! (1)

      Brak obowiązków jest tutaj kluczem.

      • 21 2

      • Dziecka nauczyciel stwierdził, że to jest sposób na zajęcie rąk. Kiedyś był to papieros. Rąk nie wypada trzymać w kieszeniach, podczas rozmowy nie wiadomo co z nimi zrobić, więc bawi się telefonem.

        • 0 1

    • (1)

      Twoja wypowiedź to drugi artykuł rozumiem tak?

      • 3 8

      • A co?

        za długie i nie mieści się na ekranie smarfona bez przewijania?

        • 10 2

    • Gdybyś go nie kupił

      to byś wcale nie musiał ładować.

      • 4 2

    • siaty z zakupami (1)

      przez smartfona można sobie zrobić zakupy z dostawą do domu. Zanim tam dojedziesz po pracy już będą na ciebie czekały.

      • 4 12

      • lekko podgniłe i chwilę przed terminem - bo trzeba się pozbyć :)

        współczuję braku możliwości wyboru

        • 8 5

    • Oni się po prostu nudzą

      nawet idąc ulicą, jadąc czymś. A poza tym uciekają przed własnymi myślami. Szukają ciągle bodźców, żeby uciec od rzeczywistości, która ich przytłacza i nudzi jednocześnie

      • 10 1

    • fascynująca historia, musisz być duszą towarzystwa a twoje opowieści o noszeniu zakupów hitem na imprezach!

      • 1 0

    • może jazda komunikacją to jedyny moment, kiedy ktoś ma czas na to, żeby sobie coś zobaczyć w necie. ale najwyraźniej nie masz wielu innych zajęć i obowiązków, by coś takiego sobie wyobrazić.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (5)

    Chodzą bezmyślnie uważając się za nieśmiertelnych. Jadę autem patrzę na drogę i innych uczestników, jadę rowerem czy hulajnogą - patrzę na innych i też uważam na siebie, jestem pieszym to się zawsze rozglądam przed przejściem na ulicy czy ścieżce rowerowej. Trochę myślenia i wszystkim będzie żyło się lepiej.

    • 148 6

    • Rowerzyści też wjeżdżają na przejścia dla pieszych (!) (3)

      prosto pod nadjeżdżający samochód.

      • 19 9

      • Samochody też wjeżdżają na przejścia dla pieszych (2)

        prosto przed przechodzących tam ludzi.

        • 17 4

        • Tez wjezdzaja!

          Tylko jest taka prosta zależność , ze pieszy nie zrobi krzywdy samochodowi, a samochód pieszemu tak. Nie chodzi o to kto ma racje , bo co po racji martwemu. Mierz siły na zamiary, jeśli chcesz żyć musisz myśleć i patrzeć, za siebie i za "i**otę" na hulajnodze, na rowerze czy w aucie. On pójdzie siedzieć najwyżej, Ty już możesz nie żyć.

          • 14 2

        • Dokładnie!

          Albo co gorsza przejeżdżają obok tramwaju lub autobusu, który zatrzymuje się na przystanku. I nie patrzą czy ma drzwi otwarte czy nie, nie myślą bezmyślni kierowcy, że komuś z pasażerów mogą zrobić krzywdę. Nie! Liczy

          Albo co gorsza przejeżdżają obok tramwaju lub autobusu, który zatrzymuje się na przystanku. I nie patrzą czy ma drzwi otwarte czy nie, nie myślą bezmyślni kierowcy, że komuś z pasażerów mogą zrobić krzywdę. Nie! Liczy się tylko to, żeby najlepiej jak najszybciej przejechać obok tego tramwaju lub autobusu, najlepiej bez zatrzymywania się i czekania aż ludzie wsiądą czy wysiądą. Ostatnio była taka sytuacja, ze wysiadam z autobusu i kobieta prowadząca samochód jedzie obok i nie zważa na to, że ktoś wysiada. Wychodzę więc z tego autobusu (z przednich drzwi) widząc, że mam trochę miejsca na przejście przez ulicę do chodnika i licząc na to, że ona się zatrzyma widząc mnie, ale NIE... babka ominęła mnie bokiem lekko wjeżdżając na chodnik i byle do przodu!!! No ludzie, takim osobom to należałoby zabrać nie tylko prawo jazdy, ale i samochód i nakazać jeździć komunikacją. Może jakby spotykały ich podobne sytuacje, to by ich czegoś nauczyło.

          • 11 1

    • Ano

      Kierowcy tak patrzą na wszystkich i są tacy super, że jesteśmy w niechlujnej czołówce pod względem liczby wypadków.

      • 1 2

  • Kilka lat temu zatrzymałem rower (2)

    na ścieżce rowerowej wieczorną porą przed taką "zombie", która swoimi smukłymi nogami w mini objęła przednie koło roweru i zatrzymała się na kierownicy. Jej piersi zafalowały gwałtownie bo biedactwo się wystraszyło

    na ścieżce rowerowej wieczorną porą przed taką "zombie", która swoimi smukłymi nogami w mini objęła przednie koło roweru i zatrzymała się na kierownicy. Jej piersi zafalowały gwałtownie bo biedactwo się wystraszyło bliskiego kontaktu z przedmiotem.
    Uważajcie dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny. A takie spotkania z jadącym rowerem mogą się skończyć tym, że już nigdy nie założycie mini.

    • 22 10

    • (1)

      Wjedzie takiej jednej czy drugiej rowerem do tunelu to zobaczy!

      • 0 2

      • Jeszcze nie będzie chciała zejść i co wtedy?

        • 2 1

  • powinni zrobic dzien bez smartfona

    ciekawe ile osob daloby rade hehe

    • 18 0

  • (2)

    A co z smsującymi czy przeglądającymi fejsbuczka kierowcami? Mało to takich?

    • 26 1

    • kto ma fb ten ma smród

      • 0 0

    • Powinno się odbierać prawo jazdy, samochód i telefon za takie coś. Bo inaczej to się chyba tego nie ukróci, no chyba, że kara więzienia/ aresztu w trybie natychmiastowym?

      • 3 0

  • (7)

    To spójrzcie na kierowców. 90% rozmawia przez telefon podczas jazdy...

    • 37 6

    • (2)

      A jakieś dane popierające twoją teorię?

      • 1 5

      • Własny pomiar wykonany 05.11.2019 w autobusie GAiT na przystanku Radunica (n/ż), gdzie przez ponad 2 minuty nikt nie chciał wypuścić autobusu z zatoczki - bo każdy zagadany lub zapatrzony w smartfln.

        • 1 0

      • Ja mam dane

        Od 3 lat przez 5 dni w tygodniu idę wzdłuż popularnych ciągów komunikacyjnych. Kierowcy ze wzrokiem wbitym w telefon są zjawiskiem powszechnym. Nie, nie 90%, ale jakaś 1/3 spokojnie. Narzekanie na zombi całkiem słuszne,

        Od 3 lat przez 5 dni w tygodniu idę wzdłuż popularnych ciągów komunikacyjnych. Kierowcy ze wzrokiem wbitym w telefon są zjawiskiem powszechnym. Nie, nie 90%, ale jakaś 1/3 spokojnie. Narzekanie na zombi całkiem słuszne, ale ci ludzie robią kuku głównie sobie samym. Kierowca wbijający na przejście z nosem w podłodze, bo akurat teraz ma pilną sesję twitterową z samym Trumpem - jest potencjalnym zabójcą.

        • 0 0

    • Zgadzam się

      Wystarczy w centrum chwilę postać na chodniku i poobserwować kierowców. Co drugi ma telefon przy uchu.

      • 4 0

    • (1)

      Może nie aż 90%, bo część osób jednak korzysta z zestawów głośnomówiących. Ale faktycznie jest wielu takich, którzy nadal trzymają tel w dłoni prowadząc samochód. Ludzie ogarnijcie się z tym zanim zrobicie komuś albo też i sobie krzywdę!

      • 1 1

      • 90 czego ?

        Ja jednak zauważam mniejszy procent kierowców z telefonem jakieś 10%
        więc ktos jest w błędzie?

        • 0 0

    • Bzdura, chyba nie jezdzisz samochodem. Owszem zdarza aie ale okolo 20%

      • 0 0

  • Wystarczy prąd na tydzień wyłączyć o już nie istnieją

    Miliarderem zostanie ten który wymyśli aplikacje do wycierania tyłka telefonem

    • 10 1

  • Kierowcy też są zapatrzeni w telefony,

    a rowerzyści wjeżdżają na pasy dla pieszych bez zatrzymania się lub choćby rozejrzenia

    • 19 1

  • Smartfon smartfonem, a obowiązkiem rowerzysty jest patrzeć, co się dzieje na drodze. (1)

    Dzwonienie i wyzwiska pod adresem pieszych nie załatwiają sprawy, drodzy rowerzyści. Chcecie być uczestnikami ruchu, to weźcie wreszcie odpowiedzialność za to, co robicie na drodze.

    • 15 10

    • "dzwonienie i wyzwiska"

      są dowodem, że patrzą i biora odpowiedzialność.
      Bo to sa ostrzeżenia wobec uczestników ruchu drogowego, którymi są również piesi. Którzy również mają obowiązki i nie mogą wyłącznie wymagać od innych aby ich

      są dowodem, że patrzą i biora odpowiedzialność.
      Bo to sa ostrzeżenia wobec uczestników ruchu drogowego, którymi są również piesi. Którzy również mają obowiązki i nie mogą wyłącznie wymagać od innych aby ich "zaopiekowali".
      Do obowiązków pieszego nalezy obserwacja otoczenia i zachowanie adekwatne do sytuacji i miejsca. Obowiązkiem jest identyfikacja miejsca, gdzie możliwe jest zagrożenie (prawdowodobne pojawienie się "silniejszego") i obserwacja bieżącej sytuacji (lewa strona).
      Współpraca uczestników ruchu drogowego i zasada ograniczonego zaufania ponad wszystko.

      • 5 0

  • (2)

    10 lat temu mój kumpel żeby nie tracić czasu z kibla zawiadywał bezprzewodową klawiaturą. Dziś to chyba szcza do butelki nie odchodząc od kompa i myje się 1 x rok w ramach zregenerowania naskórka. a tak swoją drogą

    10 lat temu mój kumpel żeby nie tracić czasu z kibla zawiadywał bezprzewodową klawiaturą. Dziś to chyba szcza do butelki nie odchodząc od kompa i myje się 1 x rok w ramach zregenerowania naskórka. a tak swoją drogą ostatnio patrzyłem na pewną laske na ulicy. Szło dziewczę lampiąc się nieustannie w swój smartfon w popękanym ekranem. Ja natomiast skupiając się na jej wdziękach, czekałem co zrobi wchodząc na drogę rowerową, po której zap.....rowery w jedną i drugą stronę. I co zrobiła laska- ani nawet drgnęła głową spod ekranu, wlazła prawie pod koła jednego rodem z CCC-polsatowskich cyklistów. Tamten na szczęście okazał się jeźdźcem bardzo przytomnym, przewidział sytuację i w odpowiednim czasie zareagował. laska z kolei nawet nie wiedziała co dokładnie się wydarzyło, a przede wszystkim co jej mogłoby się za chwilę wydarzyć. Szło dalej to piękne cielątko przed siebie zapatrzone w swojego popękanego smartfona. Szkoda by było zarysować takie piękno jak ten smartfon, chciałem nawet jakoś zareagować, ale bałem się że zostanę uznany za molestującego na ulicy

    • 25 3

    • Ładna wypowiedź :)

      • 0 0

    • Uroda często idzie w parze z brakiem rozumu. I smartfonem w ręku.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.