Opinie (93) 6 zablokowanych

  • Zachwycanie się kaszlakiem 126 p to niestety forma syndromu Sztokholmskiego .... (1)

    Mały , beznadziejny , awaryjny , niebezpieczny przyrząd do przemieszczania się z punktu A do B ....

    • 14 10

    • ale strefe zgniotu jak na tamte czasy miał taka sama jak najlepsze volvo...od zderzaka do silnika

      • 9 1

  • Licencja

    Nie otrzymaliśmy licencji , ino ją kupiliśmy za ciężką kasę !!

    • 9 0

  • Miałem dwa maluchy w tym jednego jeszcze licencyjnego 600 (2)

    I bardzo miło wspominam. Jak się dbało to jeździło się niemal bezawaryjnie a naprawić można było większość na kolanie bardzo prosta konstrukcja osobiście wyjecie silnika zajmowało mi jakąś godzinkę z małym haczykiem i

    I bardzo miło wspominam. Jak się dbało to jeździło się niemal bezawaryjnie a naprawić można było większość na kolanie bardzo prosta konstrukcja osobiście wyjecie silnika zajmowało mi jakąś godzinkę z małym haczykiem i sam zanosiłem go do piwnicy naprawiałem i po chwili był już zamontowany i chodził jak zegarek. Jeździłem nimi wszędzie i wszędzie dojechałem i wróciłem może nie tak komfortowo jak dzisiaj ale się dało wspominam te auta z wielkim sentymentem !

    • 14 1

    • Tera ani fjatów ani piwnic

      • 2 0

    • A jaki mikrus był prosty!

      • 0 0

  • Śliczny ;)

    • 5 0

  • Oby nie. (3)

    Powtórka z rozrywki. Linka od rozrusznika też będzie pękać i trzeba będzie kijem odpalać?

    • 3 4

    • Ta i przecieranie tylnej szyby od środka bez ruszania się z miejsca kierowcy

      • 2 0

    • Maluch był super

      Oprócz spalania. Fotele "lotnicze" z giełdy w Chwaszczynie, worek piasku do bagażnika i jeździło się nim mega. Naprawy to był drobiazg do wykonania w godzinę za grosze.

      • 1 1

    • Co ty bredzisz ? Ostatnie fiaty 126 miały

      odpalanie kluczykami, a nie tą dźwigienką za fajchą biegów.

      Poza tym w razie czego materiały do ewentualnej produkcji będą już inne.

      • 0 0

  • nie tylko nie to !!!.

    nie wskrzeszajcie tego wynalazku.
    Wynalazku bo słowa samochód to do niego nie pasuje

    • 4 4

  • Elektryczny? Czemu nie.

    Mógłby nawet zostać takiej wielkości jak był. Takie miejsko - podmiejskie wozidełko 2 + 2, tylko żeby zasięg był chociaż 200 km a z tyłu klapa bagażnika jak w 126 bis. Jako drugi samochód brałbym.

    • 2 0

  • Dajcie już spokój (1)

    Z tymi maluchami syrenami warszawski itp. Ludzie to już było tak jak Wałęsa Małysz itp, świat idzie naprzód a wy dalej PRL

    • 4 3

    • Wałęsa, Małysz - aleś zestawienie zrobił

      może Bolka nie mieszaj do prawdziwych fanfar ludzi sukcesu

      • 0 1

  • Piekny

    • 2 0

  • Widzę, że wystarczy, że młode włoskie studio zaprezentuje wizualizację własnego konceptu nowego Fiata 126

    I już wszystkie portale w Polsce wariują.

    A na poważnie, miałoby to sens, przypadek Fiata 500, który wciąż się nieźle sprzedaje mimo, że model ma 13 lat na karku i dobrze wygląda pokazuje, że takie

    I już wszystkie portale w Polsce wariują.

    A na poważnie, miałoby to sens, przypadek Fiata 500, który wciąż się nieźle sprzedaje mimo, że model ma 13 lat na karku i dobrze wygląda pokazuje, że takie wskrzeszanie kultowych modeli w nowej formie ma jakiś sens. Podobnie jak wciąż obecne Mini, które nawet w swoich croosoverowych dużych wcieleniach Paceman i Countryman nawiązuje mocno stylistyką do oryginału. Tylko to jest właśnie przeszkodą, Fiat ma 500, więc po co mu nowe 126, które przecież byłoby autem tej samej klasy, bo Maluch był niczym innym jak następcą kultowej oryginalnej 500?

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.