Opinie (375) 5 zablokowanych

  • getta

    tylko w chorym kraju płot grodzi płot.
    getto za gettem ,wszędzie dookoła....

    • 12 12

  • Burżuazja kredytowa ze swoimi apartamentami jak szczury w klatce :D

    • 22 10

  • Wolnoć Tomku w swoim domku (5)

    Każdy właściciel ma prawo ogrodzić swój kawałek gruntu - i tyle na ten temat. Polacy uwielbiają mówić innym, co mają robić ze swoją własnością - patrzą na innych, a nie na siebie.

    • 25 31

    • To kup sobie dom na wsi postaw płot i po sprawie... (2)

      • 12 12

      • Zrobiłeś dokładnie to, co autor postu opisał nad Twoim.

        :)

        • 5 0

      • A Ty sobie kup domek w mieście i nie ogradzaj go. Niech ludzie przechodzą po twoim ogrodzie...

        • 3 6

    • korwiniści i kukizowcy prowadzą nas na ścianę wojny domowej

      na razie trwa wojna w gimnazjum na lepsze najki.

      • 4 8

    • Może to i własność, ale jednak wspólna

      Śmiać mi się chce, jak widzę dzieci przechodzące przez płot z jednego placu zabaw na drugi. A właściwie to jest śmiech przez łzy, bo najnormalniej szkoda mi tych dzieciaków. Poogradzali nas jak w gettach. To jest miasto,

      Śmiać mi się chce, jak widzę dzieci przechodzące przez płot z jednego placu zabaw na drugi. A właściwie to jest śmiech przez łzy, bo najnormalniej szkoda mi tych dzieciaków. Poogradzali nas jak w gettach. To jest miasto, normalnym jest, że ludzie chodzą pod blokami, oknami itp. No ale lepiej krzyczeć: mój teren! prywatne przejście! macie swój plac zabaw! Wiecie kto na tym zyskuje? Zarząd wspólnoty i producenci płotów, bramek, szlabanów itp. A ogrodzenie to nie problem dla złodzieja, tylko dla mieszkańców. O bezpieczeństwo wystarczy, że kamery zadbają.
      I potem się nosi pęk kluczy: od mieszkania, bramki lub dwóch, do tego jeszcze od śmietnika.
      Może jednak czas na socjalizację z sąsiadami z bloku obok, okaże się, że nie wszyscy gryzą.

      • 7 2

  • Czyli polskie prawo + trójmiejska mentalność atakują? (3)

    "Trójkątny fragment mógłby zostać nieogrodzony, ale wówczas na wspólnocie spoczywałby obowiązek utrzymania w należytym stanie terenu po drugiej stronie płotu osiedla." - czyli pewnie chodzi o to, że mieszkańcy musieliby

    "Trójkątny fragment mógłby zostać nieogrodzony, ale wówczas na wspólnocie spoczywałby obowiązek utrzymania w należytym stanie terenu po drugiej stronie płotu osiedla." - czyli pewnie chodzi o to, że mieszkańcy musieliby tam odśnieżać, sprzątać liście, kosić, odholowywać porzucone wraki, takie klimaty, a jednocześnie nie mieliby jak z tego korzystać skoro ten fragment byłby poza ogrodzeniem? To nawet tych mieszkańców trochę rozumiem, potworek prawny urodził potworka przestrzennego.

    Inna rzecz, że wychodzi zachłanność i bezmyślność dewelopera (Górski - zapamiętać), który powinien dokonać podziału działki przed inwestycją zanim rozpoczął sprzedaż mieszkań. No bo teraz to rzeczywiście mieszkańcy zostali z kukułczym jajem: żeby się tego klina pozbyć musieliby się dogadać sami ze sobą i jako wspólnota zrzec się własności na rzecz miasta: a miasto tego trójkąta wcale nie musiałoby przyjmować.

    • 18 1

    • a wiesz że

      jak ktoś się poślizgnie na waszym wewnętrznym , nieodśnieżonym chodniku, to wspólnota będzie się zrzucała na odszkodowanie dla niego? Jak ktoś porzuci wrak na waszym terytorium, to policja palcem nie kiwnie, żeby go odholować, a jeszcze wam dowalą mandat jak coś z niego wycieknie?

      • 9 1

    • Miasto podobno nie chciało tego odkupić za 1zł. (1)

      A tak to mieszkańcy jeszcze płacą miastu za dzierżawę wieczystą.

      • 3 0

      • akurat w przypadku p.u.w.g. to nie jest problem

        wystarczy się udać do notariusza i się tego prawa zrzec (oczywiście wcześniej trzeba było dokonać podziału). miasto może na to pyskować, ale przed sądem by przegrało. problem w tym, że kiedy użytkowanie wieczyste

        wystarczy się udać do notariusza i się tego prawa zrzec (oczywiście wcześniej trzeba było dokonać podziału). miasto może na to pyskować, ale przed sądem by przegrało. problem w tym, że kiedy użytkowanie wieczyste należało do dewelopera to można to było w miarę prosto załatwić. Obecnie jak właścicieli jest tam pewnie z kilkudziesięciu, to w życiu się nie dogadają.

        • 1 1

  • Grodzenie osiedli to największy debilizm obecnych czasów. (3)

    Sam mieszkam na nowym na szczęście otwartym osiedlu ale co chwilę garstka słoików usiłuje przeforsować zamknięcie osiedla...
    Jest na to prosty sposób. Wystarczy kupić dom za miastem postawić sobie płot nawet 5m wysokości jak ktoś ma taka potrzebę i po kłopocie...

    • 36 19

    • Na 5m plot nie zezwalaja przepisy! (2)

      Max 1.8m

      • 3 0

      • sprawdź po osiedlach, są i 3 i 5 metrowe

        • 3 0

      • Jakoś widziałem 5 metrowe betonowe płoty. Inna sprawa czy legalne ale kogo to interesuje

        • 2 0

  • (23)

    Dlaczego niby właściciel nie mógłby odgradzać swojego terenu?

    • 26 16

    • jeżeli wszyscy się ogrodzą, trafimy do Belfastu końca lat 80-tych (6)

      i wtedy zaczną się prawdziwie strzelaniny.

      • 7 15

      • (5)

        Aha i jeszcze Utopce z Wiedźminami walczyć

        • 7 1

        • jeżei czytałeś Wiedźmina i jesteś za grodzeniem, to znaczy że nie zrozumiałeś książki (4)

          szkoda. Nie jest to wielce trudna literatura.

          • 2 6

          • (3)

            Nie jestem "za grodzeniem". Jestem za tym, żeby właściciel sam decydował, czy chce się odgrodzić, czy też nie i nic nam do tego.

            • 7 2

            • czyli jesteś za grodzeniem (2)

              • 2 6

              • (1)

                Jestem za wolnym wyborem.

                • 4 2

              • nie ma czegoś takiego w społeczeństwie, nawet nie do końca jest w domu

                • 0 2

    • nie tyle nie mógłby, bo może i to właśnie zrobił, tylko nie powinien (7)

      i chyba tylko dlatego, że głupio to wygląda

      • 6 4

      • (6)

        Wiele rzeczy głupio wygląda, ale to nie znaczy, że jest to złe.
        Prywatny teren - właściciel ma pełne prawo do grodzenia go. Koniec, kropka.

        • 8 7

        • gdyby duże osiedla jak Przymorze, Zaspa, Morena itd. skorzystały z tego prawa i
          ogrodziły swój teren, to chyba musiałbyś kupić helikopter, bo nigdzie byś się dostał

          • 6 6

        • Ale nie rozumiesz, (4)

          Że myśląc w taki sposób. Zabijasz tkankę miejską i tworzysz szpetne getto, które z funkcjonalnością nie ma nic wspólnego...

          Zobacz sobie jak wyglądają miasta w Szwecji i porównaj. Mam nadzieję, że to postkomunistyczne pokolenie wkońcu wyginie...

          • 4 5

          • Ze co zabijasz - tkankę miejska?
            Gdyby mieszkańcy szanowali tą tkankę i nie niszczyli prywatnej własności, to by nie stawiano płotów.
            Ale publiczne, czyli niczyje powoduje iż w trosce o swoje pieniądze trzeba się grodzić.

            • 3 2

          • (2)

            czyli można zrobić publiczny parking pod czyimś blokiem i wtedy tkanka miejska nie będzie zabita? Nie ogradza się osiedli ale budynki - szkoda że ludzie nie rozumieją podstawowych rzeczy. Za to tam gdzie nie ma płotów są

            czyli można zrobić publiczny parking pod czyimś blokiem i wtedy tkanka miejska nie będzie zabita? Nie ogradza się osiedli ale budynki - szkoda że ludzie nie rozumieją podstawowych rzeczy. Za to tam gdzie nie ma płotów są parkujące auta na chodnikach. Wtedy aby zakazać buduje się słupki metalowe ale one podobno też nie zabijają tkanki miejskiej. Stocznia Gdańska też jest ogrodzona - nie szpeci to krajobrazu?

            • 3 1

            • nie przeczytałeś artykułu, ni nie znasz rzeczywistości (1)

              oczywiście, że wygradza się całe osiedla, lasy, szkoły, wszystko się grodzi

              • 0 2

              • Grodzi się wyłącznie w celu ochrony własności. Ja bym chętnie zdjął płot, ale dlaczego mam sprzątać swoją posesje po obcych? I dlaczego komuś podwórko będące moją własnością ma służyć za darmowy parking?

                • 2 0

    • dlatego (6)

      Jeśli nie wolno wchodzić na Twoje jakim prawem wchodzisz na czyjeś .. logiczne

      • 7 4

      • (5)

        Jeżeli właściciel nie ma nic przeciwko wchodzeniu na jego teren to go nie odgradza.

        • 3 2

        • (4)

          nie ogradza, bo ma więcej rozumu i wie, że miasto to nie wieś

          • 5 6

          • (3)

            Ogólnie dostępne miejsca w miastach są miejskimi, a nie prywatnymi. Miejsca prywatne mogą być dostępne, ale nie muszą.

            • 4 1

            • to dlaczego w Szwecji możesz biwakować w prywatnym lesie? (2)

              czy w Szwecji jest gorzej niż w Polsce?

              • 0 3

              • Dlaczego w Szwecji szanuje się cudzą własność, a w Polsce niszczy?

                • 2 0

              • Jeżeli właściciel pozwala. Ma pełne prawo zagrodzić wejście do lasu i mogą mu naskoczyć.

                • 0 0

    • może grodzić ile chce byleby nie utrudniać życia innym
      np. nie może postawić płotu z betonu na 5m bo ograniczy dostęp do światła
      z grodzeniem na istniejącej tkance miasta jest podobnie, dobry prawnik i

      może grodzić ile chce byleby nie utrudniać życia innym
      np. nie może postawić płotu z betonu na 5m bo ograniczy dostęp do światła
      z grodzeniem na istniejącej tkance miasta jest podobnie, dobry prawnik i getta rozbierają płoty aż się kurzy - tak było np. w Krakowie. Spółdzielnie to molochy i nic im się nie chce dlatego pozwalają wchodzić sobie na głowę z grodzonymi gettami ale to się zmieni jak nastąpi wymiana pokoleniowa.

      • 2 2

  • To kto, u licha (1)

    podzielił ten teren żeby takie trójkąty zostawały???
    Pewnie jak zwykle "nikt".

    • 23 1

    • pewnie wydzielali wszystko dookoła, a ta działka powstała z tych wycinanek

      ale pół biedy. to że deweloper to kupił w takim kształcie, to też pół biedy. to, że deweloper nie wydzielił tego fragmentu przed sprzedażą mieszkań, to już jest skandal.

      • 8 0

  • (1)

    Ale co się dziwić, jak okoliczne menele i sebki z wielkiej płyty zaraz zaśmiecą, zaszczają i zniszczą... W Gdańsku za dużo patoli, to jest jak jest...

    • 19 8

    • przecież to ci z getta, wyłażą s*ać z psami i na sapcery pod bloki "sebków" i "meneli"

      jak sam ich określasz, a nie odwrotnie.

      • 8 3

  • Jasne. (1)

    Psy przecież mogą sr*..ć komuś innemu pod oknem.

    • 22 3

    • przecież psy nie sr*ją w gettcie, tylko pod blokami z PRL-u

      przecież u siebie sr*ć nie będą. Getto jest za małe nawet dla Totenkopfverbande.

      • 4 2

  • To musi być osiedle dla wybrańców koszernych.Co za podłość żeby psie odchody zostawiać do sprzątania innym.
    Niby Gdańsk jest takim otwartym miastem ,a tu proszę jakie podziały.Klamstwo goni kłamstwo w tym mateczniku,a raczej mataczniku PO

    • 18 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.