2017-01-24 10:12
Polecam i tanie miejsce
2017-01-24 10:14
dziecko w butach na kanapie - standard. Tak samo jak dziecko ładujące się z brudnymi butkami na siedzenia w środkach komunikacji.. A potem się ludzie dziwicie, że widok dzieci jest nie do zniesienia dla normalnych
dziecko w butach na kanapie - standard. Tak samo jak dziecko ładujące się z brudnymi butkami na siedzenia w środkach komunikacji.. A potem się ludzie dziwicie, że widok dzieci jest nie do zniesienia dla normalnych rodziców i ludzi bezdzietnych. Teraz to już i gimbaza w skm i innych pociągach potrafi wywalić buciory na siedzenie na przeciwko - bo tak ich nauczono. Dlaczego mają się zachowywać inaczej? Dziecko wpaja się zasady życia w społeczeństwie od małego, a nie jak osiąga wiek 12stu lat.
2017-01-24 10:34
Nooo tego to uczą rodzice :P
2017-01-24 13:04
12latkowi to już mało co wpoisz. Wręcz przeciwnie będzie reagował na wszelkie próby "dobrego wychowania". Naukę zasad współżycia społecznego trzeba zacząć w wieku 2-3 lat.
2017-01-24 13:13
Zawsze można wpoić zasady paralizatorem. Działa, rodzice na mnie testowali taką metodę i do dziś nie ma ze mną problemów.
2017-01-24 10:18
2017-01-24 10:27
...zbliżających się Walentynek.
Knajpek romantycznych i z klimatem, aby posiedzieć we dwoje.
Większość ma nowoczesne wystroje, nie koniecznie sprzyjające romantycznym randkom.
Osobiście w Sopocie znam
...zbliżających się Walentynek.
Knajpek romantycznych i z klimatem, aby posiedzieć we dwoje.
Większość ma nowoczesne wystroje, nie koniecznie sprzyjające romantycznym randkom.
Osobiście w Sopocie znam dwie kawiarenki, w Gdańsku jedną na starówce ale myślę, że warto opisać ich jak najwięcej.
Będzie tam można zajrzeć nie tylko w walentynki przecież.
2017-01-24 11:55
polecam rozi
2017-01-24 12:04
Niskie masz wymagania
2017-01-24 12:55
Za to Ty masz duże...
Walentynki + romantyczna knajpka
Wyszukane... i "święto".... i miejsce
2017-01-24 10:28
serio ? :)
2017-01-24 10:32
Napiszcie jeszcze, gdzie są restauracje przyjazne dla psów :)
2017-01-24 10:32
Ale na Boga, restauracja to nie jest miejsce do dobrej zabawy dla dzieci. To miejsce, gdzie przychodzi się zjeść. Różni się od barów i jadłodajni tym, że możemy to zrobić spokojnie, w miłej atmosferze, poraczyć się
Ale na Boga, restauracja to nie jest miejsce do dobrej zabawy dla dzieci. To miejsce, gdzie przychodzi się zjeść. Różni się od barów i jadłodajni tym, że możemy to zrobić spokojnie, w miłej atmosferze, poraczyć się smacznym daniem. Moje dzieci są dorosłe i też zabieraliśmy je do restauracji, by wiedziały, jak się zachować, a nie poszaleć. W nagrodę za dobre zachowanie szliśmy na plac zabaw - PO restauracji i obiedzie, a nie w trakcie. W ten sposób i my i one zjedliśmy spokojnie posiłek. Na wszystko jest właściwy czas i miejsce. Aha, fakt, że nie ciągaliśmy do restauracji niemowlaków. Pierwsze wyjścia były w wieku 2-3 latek. Wcześniej wystarczały pizzerie
2017-01-24 15:01
Jeżeli ktoś ma dzieci to oczywiście lepiej zostawić je w domu z nianią a samemu wp..rdalać ostrygi. Brawo. Widać że mamusia z tatusiem wyrządzili Ci krzywdę.
2017-01-24 15:05
"czas razem" to sobie możesz spędzić na spacerze, w domku przy mielonych itd. podstawową funkcją restauracji jest jedzenie, a nie robienie dobrze dzieciatym.
2017-01-24 10:33
mamy wychowanie bezstresowe czyli czytaj rozkapryszone bachory i rodzice nie interesujacy sie swoimi dziecmi!
2017-01-24 11:05
Bylam tam 2 razy i ani razu juz tam nie pojde z dziecmi...Wszystko zepsute i brudne, wozek bez kólka, samochodziki bez kółek itd itd porazka, wstyd jak na taka knajpe
2017-01-24 11:16
Tak to jest, jak się dzieciom coś da, albo to ubrudzą, albo popsują.
2017-01-24 16:27
No a kto to wybrudził i zepsuł??? Wazsze dzieciaki które tam puszczacie żeby sie wywrzeszczały... to do kogo pretensje???
2017-01-24 11:24
Tymczasem w normalnych, rozwiniętych krajach dzieci siedzą przy stole, gaworzą i od najmłodszych lat uczą się przebywać pomiędzy ludźmi w normalnych miejscach. W Polsce muszą wrzeszczeć, mieć własny kąt, tonę chińskich
Tymczasem w normalnych, rozwiniętych krajach dzieci siedzą przy stole, gaworzą i od najmłodszych lat uczą się przebywać pomiędzy ludźmi w normalnych miejscach. W Polsce muszą wrzeszczeć, mieć własny kąt, tonę chińskich zabawek, a próba zwrócenia im uwagi kończy się na bluzgach ze strony mamy o imieniu Dżesika.
1000 lat za cywilizowanym światem.
2017-01-24 13:02
2017-01-24 14:20
Nie musisz zalecać - odpowiednie przygotowania są już w toku :) Pozdrawiam.
2017-01-24 15:03
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.