Opinie (165) 2 zablokowane

  • To ma być przyjazne rowerom? (4)

    Czy może jednak przyjazne mieszkańcom?

    • 2 1

    • (2)

      Na razie to całe miasto jest przyjazne wyłącznie kierowcom

      • 3 2

      • Chyba cię Bozia opuściła...

        • 1 2

      • Sppkojnie jak Jarek wygra to nastąpią pozytywne zmiany

        • 0 1

    • Kierowcy to mają wszystko.

      wszystko dla nich, wszędzie wjadą, hałasu i syfu narobią. Trawniki rozjadą, do lasu wjadą, zwierzęta zabiją, drogi poniszczą, itd.

      Czego jeszcze chcecie? Czego wam jesczze za mało tłuste opoje samochodowe?

      • 2 2

  • Co robi oficer rowerowy (1)

    Skoro jest tak źle to dla mnie podstawowym pytaniem jest - co robi oficer rowerowy

    " ... zbudowana niedawno dobra i atrakcyjna, ale niskopriorytetowa droga rowerowa przez park Jana Pawła II. Świetnie, że

    Skoro jest tak źle to dla mnie podstawowym pytaniem jest - co robi oficer rowerowy

    " ... zbudowana niedawno dobra i atrakcyjna, ale niskopriorytetowa droga rowerowa przez park Jana Pawła II. Świetnie, że powstała, ale jest mnóstwo, przynajmniej dziesięć razy pilniejszych, brakujących inwestycji ... "

    Ta droga powstała w ramach projektu obywatelskiego i rewitalizacji parku. Tak zadecydowali mieszkańcy a kasa była z innego budżetu.

    "... Trudno jest też kolarzom, czyli osobom jeżdżącym sportowo na rowerze szosowym (jak nazwa wskazuje: szosowym, nie chodnikowym). Takie osoby poruszają się szybko i tak jest dobrze. Na tym ten sport polega. Zarazem nie mają oni potrzebnego im wyboru, czy jechać ulicą, czy chodnikiem. ..."

    W mieście nie ma szos tylko są ulice. Szosy są za miastem. Ulice w mieście nie są miejscem do uprawiania sportu tylko komunikacji.

    • 4 0

    • zobacz pierwszą focię tekstu

      absurdale skrzyżowanie derdowskiego i grunwaldzkiej:
      ruch lewostronny, jak w UK, plus zapora przeciwczołgowa dla rowerów,
      plus czekaj na światła, czekaj, czekaj, przeciez twój czas jest nic nie warty.

      absurdale skrzyżowanie derdowskiego i grunwaldzkiej:
      ruch lewostronny, jak w UK, plus zapora przeciwczołgowa dla rowerów,
      plus czekaj na światła, czekaj, czekaj, przeciez twój czas jest nic nie warty.
      nic dziwnego, że kudłata rowerzystka przy kości
      olewa infrę i dalej zapiep**a w stronę pętli po lewostronnie
      'na anglika'
      też tak czasem tam robię

      masz odpowiedź na twe pytanie:
      oficer rowerowy nie robi NIC
      co by narażało jego etat, jego stołek, on "wycina konfetti"

      owszem, lubię organizowane przez niego kongresy mobilności
      i jem, i piję na nich do syta, szkoda, że to jego głowna działalność

      • 1 0

  • Na początek wystarczy ciąg pieszo - rowerowy na mało używanych chodnikach

    To w wielu wypadkach załatwia sprawę - np. w Gdyni w okolicy Wielkopolskiej prawie nie ma pieszych, a trzeba jechać ruchliwą szosą by się Policja nie czepiała, podobnie w Oliwie i Sopocie, pieszych nie ma a trzeba

    To w wielu wypadkach załatwia sprawę - np. w Gdyni w okolicy Wielkopolskiej prawie nie ma pieszych, a trzeba jechać ruchliwą szosą by się Policja nie czepiała, podobnie w Oliwie i Sopocie, pieszych nie ma a trzeba przejeżdżać na drugą stronę ulicy bo można dostać mandat. Koszt 1000 zło na dwa znaki + obniżone krawężniki zamiast miliona na brakującą ścieżkę.

    • 0 0

  • ... (1)

    Czytam te wpisy dzieciaków i każdemu z osobna życzę żeby dorośli albo dorobili się dzieci i w "uspokojonym ruchu samochodów" spróbowali szczególnie w zimie po pracy jechać po dziecko do przedszkola albo do żłobka.

    Czytam te wpisy dzieciaków i każdemu z osobna życzę żeby dorośli albo dorobili się dzieci i w "uspokojonym ruchu samochodów" spróbowali szczególnie w zimie po pracy jechać po dziecko do przedszkola albo do żłobka. Wspaniały pomysł. Róbcie ścieżki na środku grunwaldzkiej i kontrapasy na obwodnicy najlepiej a rodzice z dwójką dzieci będą zapierniczac w mrozie z pociechami na ramie rowerowej. Pomysły niedojrzałych g*wniarzy, którzy dopiero co zrobili szkole i się wymarzają. Zrównoważony ruch to nie taki gdzie rowery terroryzują ruch samochodowy. To taki transport, który podziela potrzeby jednych i drugich. Ale nie da się zrobić wszystkiego dla jednych kosztem drugich. Jeżdżę rowerem od dziecka, do pracy jak mogę to pokonuje 23 km w jedną stronę i kocham ten sport ale jestem również ojcem i kierowca z wieloletnią praktyką. Trójmiasto potrzebuje rozbudowy sieci nie tylko rowerowej ale głównie drogowej. Edukacji rowerzystów i kierowców. Rozwagi w projektowaniu dróg i nie zabieraniu dróg samochodom kosztem dziwactw typu kontrapasy przez które przejeżdża kilka rowerów dziennie w stosunku do kilkuset dotychczasowo aut. Jak ktoś to widzi tylko z klapkami na oczach to niech wraca do mamusi pod sukienkę. Miasto to coś więcej niż tylko jeden problem sfrustrowanego rowerzysty...

    • 4 3

    • Kontrapasy najczęściej nie są problemem, bo są na jednokierunkowych szerokich ulicach, zwłaszcza jeśli ruch rowerowy jest tam mały.

      Problemem są pasy wydzielone przy ulicy kosztem zwężenia jezdni dla

      Kontrapasy najczęściej nie są problemem, bo są na jednokierunkowych szerokich ulicach, zwłaszcza jeśli ruch rowerowy jest tam mały.

      Problemem są pasy wydzielone przy ulicy kosztem zwężenia jezdni dla samochodów. Jak to zrobiono na Jana Pawła w Gdańsku. Tu kiedyś pasy dla rowerów były wymalowane na chodniku ale jakiś geniusz stwierdził że przecież można je wymalować na ulicy. I teraz samochody ledwo się mieszczą zwłaszcza jeśli któryś skręca.
      Ogólnie rowerzyści wyczyniają cuda na tych pasach a część rowerzystów je ignoruje więc mamy rowerzystów na chodniku i na ulicy.

      • 0 0

  • Podstawowe pytanie (1)

    Dlaczego nowe osiedla budowane są tak że nie ma dróg dla rowerów ani nawet miejsca na przyszłe takie drogi.
    Gdańsk stwarza pozory pro rowerowego.
    Kiedyś taki był teraz już nie jest.

    • 0 0

    • odpowiedź brzmi

      bo deweloperzy są chciwi i nikt nie kwapi się aby się temu przeciwstawić.

      • 1 0

  • Nic po taniości czyli koniec z nabijaniem kilometrów

    wiele różnych opinii się przewija ale jeden motyw główny : są setki kilometrów tras ale wszyscy są nimi sfrustrowani. Dlaczego? bo się to robiło kosztem innych : kierowców (kontrapasy) , pieszych

    wiele różnych opinii się przewija ale jeden motyw główny : są setki kilometrów tras ale wszyscy są nimi sfrustrowani. Dlaczego? bo się to robiło kosztem innych : kierowców (kontrapasy) , pieszych (chodniki) , pasażerowie (miejsca na wózki). Widać aby było dobrze trzeba planować, budować od początku jako obiekt do ruchu rowerów a nie dokonywać makijażu miasta tak,że ze starej c*otki zrobić hipstera przez domalowanie paru kresek i wstawienie jednego zęba. Rower szczęśliwie udowadnia ,że to nie jest obiekt, którym po taniości można sobie wizerunek nowoczesności przygruchać . Nabijano kilometry do niedawna kreską ze znakiem, teraz nawierzchnią w miejsce chodnika albo kundlami drogowo-chodnikowymi. Podobnie "dało" się miejsce w autobusach jak swoje pod rowery to co ,że zwyczajowo już zajęte. Zabrać teraz niezręcznie a i wraca w postaci gierek przedwyborczych i presji związkowej. Rower to jest zjawisko od początku do końca, żedna hybryda pojazdu z człowiekiem, tylko specyficzna rzecz, która dla rozwoju wymaga swojej przestrzeni niezawłaszczanej z istniejących już tras. Im prędzej się tego miasta nauczą tym więcej rowerów będzie.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.