Opinie (90) ponad 10 zablokowanych

  • Bardzo dobra, niejednoznaczna

    Nie jest to sztuka lekka, łatwa i przyjemna (choć początkowo tak się zapowiada) i rozumiem skąd tyle krytyki. Jeśli ktoś czuje sie niekomfortowo patrząc na nagich aktorów, to jest duże prawdopodobieństwo że wyjdzie z

    Nie jest to sztuka lekka, łatwa i przyjemna (choć początkowo tak się zapowiada) i rozumiem skąd tyle krytyki. Jeśli ktoś czuje sie niekomfortowo patrząc na nagich aktorów, to jest duże prawdopodobieństwo że wyjdzie z teatru z uczuciem niesmaku, zażenowania i ewentualnie z poczuciem straconego czasu. Jeśli natomiast komuś się będzie chciało chwilę zastanowić głebiej nad tym, po co zastosowano ten i inne zabiegi artystyczne, to jest szansa, że wyniesie z tego (bardziej) straszno - (momentami)
    śmiesznego spektaklu znacznie więcej. Jeśli nie zrozumieliście Państwo za pierwszym razem, proponuję pójść kolejny, jak sie człowiek przyzwyczai do nagości na scenie i jak przestanie się nią nadmiernie ekscytować, to zapewniam, że przestanie mu ona przesłanać wszelkie inne walory artystyczne sztuki i z całą pewnością ją doceni i przeżyje na nowo. Owacje na stojąco nimal po każdym spektaklu nie są dziełem przypadku.

    • 7 12

  • tylko przerwy brak

    szkoda że bez przerwy ....można by było wcześniej wyjść ...

    • 20 1

  • Bez przeslania, przesadna nagosc

    Uważam, ze to najgorsza sztuka TW jaka widzialam (a widzialam wiekszosc). Szumnu tytul bella figura ma malo wspolnego ze sztuką. Wszystko dzieje się na parkingu przed restauracja albo co gorsza w kiblu.... aktorka przez

    Uważam, ze to najgorsza sztuka TW jaka widzialam (a widzialam wiekszosc). Szumnu tytul bella figura ma malo wspolnego ze sztuką. Wszystko dzieje się na parkingu przed restauracja albo co gorsza w kiblu.... aktorka przez większość sztuki lezy nago co juz ani nikogo nie dziwi ani nie szokuje, po prostu budzi wspolczucie. Gniot okropny... Omijać z daleka. Jakby była przerwa to już by mnie tam nie zastali. Szkoda pieniędzy. A pania Figure mozna zobaczyć w duzo fajniejszych sztukach niż ten gniot np. W Tresowanych

    • 19 3

  • Glownie zazenowanie i wspolczucie... (1)

    Dla aktorki glownej, ktora nago chodzic musi. Kopulacje udawane - po co w ogole? Dialogi - jeszcze mniej potrzebne. Ani porno, ani dramat. Wyszlam po 40 minutach, bo balam się - co tu bedzie dalej się (nie) dzialo? Spacer do domu na mrozie troche pomogl...

    • 12 3

    • Wszyscy tacy zniesmaczeni...chcialem zobaczyć tą sztukę,ale sztuką jest też bilet na nią kupić...

      • 0 0

  • straciłam 50 zł

    na tego gniota. Nie można robić spektaklu bez treści. Po scenie chodzi paru frustratów, którym tylko sperma w głowie, nic z tego nie wynika. Jakaś niestara kobieta wlecze się z cokolwiek rozciapanym biustem, sama ma

    na tego gniota. Nie można robić spektaklu bez treści. Po scenie chodzi paru frustratów, którym tylko sperma w głowie, nic z tego nie wynika. Jakaś niestara kobieta wlecze się z cokolwiek rozciapanym biustem, sama ma jakieś 30 kg tłuszczu za dużo na sobie. Obrzydliwość. No jak to w wybrzeżu musiała zdjąć gacie, potem je założyła, ale gacie z dziurą, jakby oczko puściło czy co?? Scenografia to kible i rzyganie. Figura - pożal się Boże! Aktorzy znają tylko kilka słów z polszczyzna - ja pie..lę i ku...wa. To wszystko, na co stać reżysera kimkolwiek jest i tych pożal się Boże artystów.

    • 12 4

  • b/t

    Obejrzałam dzisiaj spektakl-zgadzam się z Ł.Rudzińskim -wizja nie trafia do każdego.Jak dla mnie za głośno(śpiew,muzyka),golizna nie zawsze uzasadniona.Kreacje aktorskie też nie w pełni spełniają oczekiwania.Mimo,ze lubię p.Figurę to uważam,że jej domeną jest rola w filmach a niekoniecznie w teatrze.Septakl wg mnie dla koneserów!!

    • 2 3

  • wolałbym nie czytać tej głupiej recenzji...wolałbym zrozumieć ten stek bzdur będąc w teatrze

    wyszliśmy ze sztuki i nie wiedzieliśmy co powiedzieć, ten stek bzdur które sie nie łączą ze soba jak dla mnie był beznadziejny....za czasu komunizmu to jeszcze rozumiem( te pierdlone przenośnie), ale w dzisiejszych

    wyszliśmy ze sztuki i nie wiedzieliśmy co powiedzieć, ten stek bzdur które sie nie łączą ze soba jak dla mnie był beznadziejny....za czasu komunizmu to jeszcze rozumiem( te pierdlone przenośnie), ale w dzisiejszych czasach wolę iść na sztukę i coś z niej wynieść, raczej zrozumieć bo sztuka..czy to komedia, tragedia, horror etc żeby człowiek usłyszał tekst który od a do zet jest jakoś w miarę spleciony i podany etc...tutaj po prostu te frazy..czasami bez sensu powiązane...sorry ale co niektóre sztuki w teatrze są beznadziejne i czasami nie dziwię sie że ludzie wychodzą, jakby mnie pogoniło to bym już nie wrócił

    • 7 3

  • Jesteśmy oburzeni . (1)

    Spektakl wulgarny i przerysowany. Scena w toalecie wyjątkowo niesmaczna!! Ludzie czy my jesteśmy w teatrze /a więc w ośrodku kultury/czy w rynsztoku? Skandal i wyrzucone pieniądze oraz żadnych kulturalnych doznań.Nie polecamy.

    • 9 10

    • To smutne

      że dla niektórych widok zwykłego nagiego ciała oznacza upadek kultury i rynsztok. Pozostaje tylko współczuć

      • 7 0

  • Dobry teatr, choć współczesny. Aktorstwo tiptop

    Jest parę wiadomości. Dobrych i złych. Więcej tych dobrych.
    Zacznę od dobrych. Znakomite aktorstwo, szczególnie głownej pary. Bykowska to mistrzostwo, tym bardziej że to bardzo wymagająca rola, a ona poradziła

    Jest parę wiadomości. Dobrych i złych. Więcej tych dobrych.
    Zacznę od dobrych. Znakomite aktorstwo, szczególnie głownej pary. Bykowska to mistrzostwo, tym bardziej że to bardzo wymagająca rola, a ona poradziła sobie w większości scen naprawdę znakomicie. Figura nadspodziewanie dobrze.
    Tekst jest bardzo dobry, sporo tu istotnych obserwacji obyczajowych, smaczków, dialog jest pełen gierek słownych, aluzji, niuansów. To taki współczesny teatr dobrze rozumiany. Ogólnie mamy tak naprawdę do czynienia z solidnym teatrem w którym główną rolę odgrywa jednak tekst, a nie z jakimiś postmodernistycznymi tanimi paroksyzmami.
    Teraz wiadomosci zle. To nie do końca jest krytyka, ale widać że ludzie tutaj troszkę się denerwują, bo nie do końca problemy przedstawione odpowiadają naszej polskiej rzeczywistości.
    U nas jeszcze nie ma powszechnego prawie zwyczajowego problemu że "mężczyźni na pewnym poziomie" obowiązkowo mają kochanki i to prawie jest norma kulturowa. U nas nie jest normą że kobiety po 60 są narkomankami z wieczną tęsknotą za młodością.
    U nas problemy są trochę inne. U nas jednak trochę bardziej jest przysłowiowy i przaśny Patryk Vega. Więc ludzie nie rozpoznają się do końca, i uznają to jako fanaberie. Spokojnie kochani, parę lat i będziemy mieli to samo.
    Złą wiadomością (dla mnie osobiście) są te wymyślne "środki wyrazu", czyli potwornie głośna muzyka momentami (na szczęście bardzo rzadko), tu faktycznie był niesamowity kontrast z Marią Callas.
    Nie do końca przekonywało mnie aktorstwo pani Dałek.
    Nagość i dosłowność scen erotycznych mogę być dla niektórych niesmaczne.
    Niektóre sceny o zabarwieniu erotycznym są też trochę niepotrzebne, podobnie jak nagość. Za dużo jej było, i była nie do końca uzasadniona
    Podsumowując, to bardzo solidny teatr, żadnej taniej postmoderny, twórcy i aktorzy naprawdę się napracowali i z czystym sumieniem można ich wynagrodzić tymi paroma dyszkami.

    • 3 2

  • w zyciu nie widzialam takiego gniotu

    ...a wieeeele juz spektakl za mną.
    Strasznie, przerażająco, żenujaco i długo by wymieniać.
    Do tego zbędnie goło i niewesoło.

    • 10 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.