Opinie (78) 8 zablokowanych

  • Biedne lisy... człowiek niszczy ich dom, wycina lasy i buduje kolejne blokowiska w miejscu gdzie kiedyś lisy mieszkały i później ma pretensję że lisy biegają po osiedlu.

    • 1 0

  • Mieszkam na obrzeżach Gdyni w domu jednorodzinnym. Lisów jak do tej pory nie spotkałam, za to dziki owszem. Teraz małżonek rozłożył woreczku kunagone przy ogrodzeniu, więc dzikie zwierzęta się nie zbliżają do posesji. Mam nadzieję, że tak pozostanie.

    • 0 1

  • ha

    a czy wiecie zę w Gdańsku w Jelitkowie mieszka rodzina szakali. Wiedzą o tym działkowicze i nawet pracownicy stacji PKN orlen co je dokarmiają . Chodzą sobie a mój pies juz je ganiał kilka razy. Zaprzyjaźni sie z nimi.

    a czy wiecie zę w Gdańsku w Jelitkowie mieszka rodzina szakali. Wiedzą o tym działkowicze i nawet pracownicy stacji PKN orlen co je dokarmiają . Chodzą sobie a mój pies juz je ganiał kilka razy. Zaprzyjaźni sie z nimi. Ten gatunek nie powinien tutaj sobie sie rozwijać bo to szkodnik ale kocham zwierzeta i niech sobie zajda miejsce u nas Par regana w pobliżu. Chodzą nad może i łapia ptactwo:)

    • 0 0

  • Pamiętajcie o wściekliźnie

    Dziwnie zachowujące się zwierzę może ugryźć znienacka, a w ten sposób przenieść wirusa wścieklizny. To bardzo specyficzny wirus, który przenosi się przez ślinę zwierzęcia (np. przez ugryzienie). Zostajesz zakażony, masz

    Dziwnie zachowujące się zwierzę może ugryźć znienacka, a w ten sposób przenieść wirusa wścieklizny. To bardzo specyficzny wirus, który przenosi się przez ślinę zwierzęcia (np. przez ugryzienie). Zostajesz zakażony, masz 2 opcje: iść do lekarza i przyjąć bolesny zastrzyk przeciw wściekliźnie i mieć 100% szans na przeżycie, lub zignorować ugryzienie i czekać na pierwsze objawy choroby, ale wtedy twoje szanse na przeżycie spadają do zera, bo kiedy już się pojawią objawy, to na 100% umrzesz. Szczególnie powinny uważać osoby mające koty, które są puszczane wolno.

    • 0 0

  • To nie lisy - tylko dość duże szczury

    od razu widać, to że strażnicy miejscy się nie znają to jeszcze można zrozumieć, ale żeby weterynarz nie rozróżniasz lisa od szczura to jest nie do przyjęcia.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.