Opinie (276) 3 zablokowane

  • Mam 58 lat i byłem szczepiony jako dziecko. (5)

    To były szczepionki obowiązkowe. Jak chodziłem do szkoły, w szkolnym gabinecie lekarskim też byłem szczepiony. Staliśmy w kolejce do pani pielęgniarki... Ona robiła szczepienia. Do dzisiaj nigdy nie zachorowałem na chorobę na którą było robione szczepienie.

    • 11 4

    • Kiedy bylismy dziecmi to w szkolach byly obowiazkowe szczepienia przeciw

      Poliomyelitis (Heine Medina) i ospie. Te szczepienia bralem ale nigdy nic na grype.

      • 5 0

    • bo te choroby praktycznie wyginęły 100 lat temu (3)

      więc od kogo miałeś się zarazić? mumii?

      • 3 5

      • Tak ty akurat pamietasz skoro mumia jestes.

        • 0 0

      • Nie wyginęły 100 lat temu, w latach 50-tych XX w.była potężna epidemnia polio, wiele polskich dzieci zachorowało.

        dzisiaj są to osoby ponad ok. 75- letnie zmagające się od tamtych lat z inwalidztwem.

        • 0 0

      • Nie pisz bzdur! Nie wyginely!

        Cały czas jest gruźlica, krztusiec, tezec

        • 0 0

  • Prawie wszyscy moi znajomi ktorzy szczepili sie przeciwko grypie (10)

    wlasnie zachorowali. Ja nigdy nie szczepilem sie. W 1959 roku przechodzilem grype Azjatycka a potem w 1971 grype Hong Kong. Bez zadnych problemow. Tylko aspiryna i goraca herbata z cytryna. Pozniej tez miewalem

    wlasnie zachorowali. Ja nigdy nie szczepilem sie. W 1959 roku przechodzilem grype Azjatycka a potem w 1971 grype Hong Kong. Bez zadnych problemow. Tylko aspiryna i goraca herbata z cytryna. Pozniej tez miewalem lzejsze grypy i bez zadnych wizyt do lekarza ani niczyjej opieki, bo mieszkam sam i jakos wszystko przeszlo bez sladu. Kiedy czuje sie nieco nie jak powinno byc to kupuje wiecej zapasow jedzenia do lodowki i z 10 gallonowych butli wody zrodlanej aby starczylo na czas rekonwalescencji. Tyle ze najwyzej leze dwa dni w lozku i to wszystko. Moze inni sa slabsi i potrzebuja radykalnych srodkow ale ja nie bede z tym przesadzal. Trzeba dokladnie poznac swoj organizm poprzez lata w zyciu. Denerwuja mnie te nachalne napominania w mediach o szczepieniach przeciw grypie.

    • 10 5

    • Nie możliwe. (3)

      Nie można zachorować od szczepionki, zabite wirusy nie zmartwychwstana. Jeśli ktoś chorował to opcje są dwie albo zaszczepil się w trakcie wylegania choroby albo podczas wytwarzania przeciwcial wystąpiły bóle mięśni i

      Nie można zachorować od szczepionki, zabite wirusy nie zmartwychwstana. Jeśli ktoś chorował to opcje są dwie albo zaszczepil się w trakcie wylegania choroby albo podczas wytwarzania przeciwcial wystąpiły bóle mięśni i gorączka. Założę się że te objawy nie dały powikłań, np zapalenia mięśnia sercowego, płuc itd. Szczepimy się po to żeby uniknąć groźnych dla życia powikłań a nie żeby nie męczyć się z bólem mięśni czy gorączka. Moja starsza sąsiadka właśnie czeka na przeszczep, ma zapalenie mięśnia sercowego po grypie. To nie są żarty. Ja również przechodziła grypę pandemiczna w 2012 bodajże, miesiąc w szpitalu z zapaleniem pluc, nic przyjemnego.

      • 2 3

      • Bo zamiast odlezec spokojnie ze dwa lub trzy dni to pewnie pracowala,

        prala recznie (wiele pan to nadal robi), mieszkanie sprzatala. W naszym domumieszka taka 55 letnia wdowa ktora wstaje juz o piatej rano i zaczyna innym przeszkadzca bo inaczej to ma depresje. Ona widocznie wiec uszkodzila miesien sercowy. Ja nie jestem lekarzem to moja terminologia pewnie jest niewlasciwa ale domyslec sie mozesz o co mi chodzi.

        • 3 0

      • gdzie to jest napisane? (1)

        napisał, że zachorowali pomimo, że się szczepili, czyli po prostu szczepionka nie wyindukowała odpowiedniego poziomu odporności. Masakra, że najbardziej w temacie (po obu stronach) rzucają się ludzie, którzy nie mają elementarnej wiedzy, tylko przeklejają zasłyszane hasła.

        • 0 1

        • Nie nie pracowala

          Nie pracowała, nie prala inie sprzatala bo grypa ta do siebie tak miała że do łóżka odrazu powalala.Z grypa nie da się pracować, w ciągu pół godziny że zdrowego człowieka nie dasz rady ręką i noga ruszyć wszystko boli, sufit wiruje z gorączki 40 stopni. To nie jest zwykły katar ej i lekko podniesiona temperatura, to ściana z nog dosłownie.

          • 0 0

    • A po co kupujesz 10 gallonowych butli wody żródlanej? (1)

      Kąpiesz się w niej?

      • 1 0

      • Bo tylko taka wode pije.

        Herbata, kawa czy wszelkiego rodzaju napoje robione w domu plus zupy na obiad. Zadnej kranowy absolutnie nie pije. i tobie tez tak radze. A codzienny ranny prysznic to w kranowie. Tylko wtedy. Acha, pranie tez. No ale Ty masz swoje zdanie i wolno Tobie je miec.

        • 1 1

    • Azjatycka, Hong Kong. Masz wyobraźnię . Wtedy grypy nie miały nazw. (3)

      Wiem coś o tym bo mam 59 lat.
      W 1959 roku przeszłeś grypę azjatycką? To dzisiaj musisz mieć 90 lat. Moje gratulacje.

      • 1 1

      • Mam 120 - i to dowodzi że nie trzeba się szczepić.

        • 0 1

      • Beata, ja juz jestem po siedemdziesiatce. Pamietam ze moja szkola podstawowa

        a byla to Nr 4 na Kopernika w Gdyni byla zamknieta z powodu epidemii grypy azjatyckiej przez caly tydzien. Ta szkola ma dzisiaj inny numer albo jest juz licealna. Tego nie wiem. Troche nameczylem sie na studiach w

        a byla to Nr 4 na Kopernika w Gdyni byla zamknieta z powodu epidemii grypy azjatyckiej przez caly tydzien. Ta szkola ma dzisiaj inny numer albo jest juz licealna. Tego nie wiem. Troche nameczylem sie na studiach w czasie grypy Hong Kongijskiej bo akurat byla zimowa sesja egzaminacyjna na pg. no ale jakos szczesliwie przeszlo. Ja nie robie paniki i nie podazam jak owca za natretnymi mediami. Trzeba poczytac troche i nabrac wiedzy wtedy decydujesz co zrobic. Media trzepia sieczke i tylko ludziom metlik w glowach czynia. Na grype nie bede sie szczepil. a ty rob co chcesz... ok?!?!?

        • 1 0

      • Beata, chorobom i huraganom zawsze nadawano nazwy.

        Nawet w 1917 roku nadano nazwe Hiszpanka panujacej wtedy paskudnej grypie. Zmarlo na nia wtedy bardzo wiele ludzi plus fakt ze toczyla sie jeszcze wtedy Pierwsza Wojna swiatowa. Polsko-wlosko-francuski poeta Guillaume Apollinaire zmarl na Hiszpanke 9 Listopada 1918 roku. Mial pecha bo wojna wtedy wlasnie sie skonczyla.

        • 1 0

  • (1)

    A w Gdyni nie można się zaszczepić na grypę??? Są adresy tylko z Gdańska. Co na to władze miasta!!! Myślę, ze im wybory w głowie.

    • 1 2

    • Można w wielu miejscach np. Przychodnia na Abrahama. Ja od 20 lat szczepię się w Spóldzielni Lek. na Obrońców Wybrzeża. Zawsze mają szczepionki francuskie z inst. Pasteura.
      W tym roku jest to szczepionka 4

      Można w wielu miejscach np. Przychodnia na Abrahama. Ja od 20 lat szczepię się w Spóldzielni Lek. na Obrońców Wybrzeża. Zawsze mają szczepionki francuskie z inst. Pasteura.
      W tym roku jest to szczepionka 4 składnikowa. Koszt trochę wzrósł i wynosi 50 zł.
      Zawsze szczepię się na początku września i od 20 lat nie miałam nawet kataru.
      Podobno miasto Gdynia refunduje ( w jakimś stopniu) dla mieszkańców powyżej 65 rż.

      • 0 0

  • skoro się szczepisz- to czemu się boisz niezaszczepionych?!?!?!?!?!?!?!

    przecież jesteś odporny! ... no właśnie- sam wiesz, że to ściema stąd ten głupi strach

    • 14 5

  • Szczepię się od wielu lat (8)

    I o matko jedyna żyje, nie mam raka autyzmu, ani ja ani mój maz ani moja mama i tata nawet dziecku nic nie jest a zostało zaszczepione na wszystke szczepienia również zalecane plus grypa. O matko nic nam nie jest, o rany nawet grypy nie mamy od wielu lat. I co na to antyszczepionkowcy, jak to wytłumaczyć ie?

    • 7 9

    • (4)

      Nie wytłumaczysz - nie wynaleziono jeszcze szczepionki na głupotę. A jak zostanie wynaleziona, to i tak się nie zaszczepią.

      • 4 5

      • (2)

        Posłuchaj wykładów prof Majewskiej, doktora Czerniaka, doktora Jaśkowskiego i innych zanim zaczniesz obrażać przeciwników szczepień. Powinien być wybór sczepić siebie i swoje dzieci czy nie.

        • 7 6

        • (1)

          Nawiedzeni pseudonaukowcy. P. "prof" Majewska nie jest zatrudniona na żadnej uczelni, czy instytucie. Wszyscy wydają oświadczenia, że nie chcą mieć nic wspólnego z p.prof. Nawet KUL był oburzony jej pseudo wykładem i

          Nawiedzeni pseudonaukowcy. P. "prof" Majewska nie jest zatrudniona na żadnej uczelni, czy instytucie. Wszyscy wydają oświadczenia, że nie chcą mieć nic wspólnego z p.prof. Nawet KUL był oburzony jej pseudo wykładem i wykorzystywaniem wizerunku tej Uczelni. Ale do wyznawców teorii spiskowych nic nie trafi.
          Macie wszelkie cechy przynależności do sekty.

          • 5 4

          • To za darmo rozdają profesury i doktoraty, czy ci ludzie jednak coś tam wiedzą? A że współczesne uczelnie są koniunkturalne i rektorzy wolą być poprawni politycznie, światopoglądowo itd. to niestety prawda. Zaszczuli już niejedną osobę, np dr Ratajczaka. A tzw. teorie spiskowe z reguły się sprawdzają, ale o tym dowiadujemy się po latach.

            • 2 2

      • Nie szczepiłam się nigdy ani moje dzieci, nie mieliśmy grypy: ja 18 lat, dzieci chyba nigdy nie miały.

        • 1 0

    • Jula... Bo jestes jeszcze wzglednie mloda.

      Poczekaj az zostaniesz kiedys stara i samotna.

      • 3 1

    • O matko.... (1)

      Chyba coś że mną nie tak. Nie szczepie się, nie choruje nawet przeziębienia nie mogę złapać całą zima bez czapki i tylko krótki rekawek pod kurtka i to w dodatku jesienna bo w zimowej jest mi za ciepło. Na szluga tez

      Chyba coś że mną nie tak. Nie szczepie się, nie choruje nawet przeziębienia nie mogę złapać całą zima bez czapki i tylko krótki rekawek pod kurtka i to w dodatku jesienna bo w zimowej jest mi za ciepło. Na szluga tez wychodze z kapciach bez skarpetek nawet jak jest temperatura minusowa. Żadnych dodatkowych witaminę też nie biorę i owoców poza sezonem też mało jem bo smakują sztucznie. Dodatkowo jak ktos z najblizszej rodziny zachoruje np. Na grypę to nie unikam z ta osoba kontaktu ttlko normalnie w jej towarzystwie jestem. Jedyne co robię zimą to chodzę na saunę po której biorę zawsze zimna kąpiel. Więc mam pytanie po co mam się niby szczepic? Jak nawet bez szczepień nie mogę złapać nawet przeziębienia

      • 1 0

      • Dobre geny

        • 0 0

  • Jeleni szukają. Raz w dorosłym życiu dałem się namówić wraz z żoną na szczepienie p. grypie. Przechorowaliśmy ją jak nigdy. Od 15 lat się nie szczepie i jakoś grypa mnie omija.

    • 12 2

  • Nie dajcie się ludzie (1)

    Człowiek od urodzenia posiada naturalny system odpornościowy, pamiętacie ile razy straszono epidemiami grypy i naganiano do szczepień? ile ludzi miało zginąć i zawsze kończyło się tylko coroczną grypą która po kilku

    Człowiek od urodzenia posiada naturalny system odpornościowy, pamiętacie ile razy straszono epidemiami grypy i naganiano do szczepień? ile ludzi miało zginąć i zawsze kończyło się tylko coroczną grypą która po kilku dniach mijała.
    Zanim zniszczycie dziecku zdrowie a może i życie zastanówcie się, wiele badań udowodniło że szczepionki są niebezpieczne i zawierają zanieczyszczenia i środki toksyczne, zainteresujcie się i poczytajcie zamiast iść dobrowolnie albo pod wpływem zastraszania grzywnami bo były i takie przypadki. Na moim przykładzie powiem że uciekałem ze szczepień i do dziś mam się dobrze i rzadko choruję. To WASZ wybór, polecam przemyśleć dobrze bo sprawa ważna.

    • 6 0

    • Organizm musi sam nauczyc sie walczyc z

      roznego rodzaju chorobami. Interwencje lekarskie potrzebne sa dopiero w powaznych przypadkach.

      • 3 0

  • Jeśli szczepionki działają to ludzie zaszczepieni nie powinni się bać niezaszczepionych. Jeśli tak nie jest, to ktoś tu ludzi oszukuje.

    • 7 0

  • hahahahaa. lokowanie produktów przed zimą ;)

    stary numer.

    Ludzie, nie dajcie się zwieść.

    • 4 0

  • A chorowaliście kiedyś w ogóle na grypę?

    Bo zauważyłam, że często grypą ludzie określają zwykłe przeziębienie. Grypa to nagła, wysoka gorączka, dotkliwe bóle mięśni i stawów, kaszel, ale bez kataru. Rozwija się gwałtownie, jeśli kogoś przez kilka dni boli

    Bo zauważyłam, że często grypą ludzie określają zwykłe przeziębienie. Grypa to nagła, wysoka gorączka, dotkliwe bóle mięśni i stawów, kaszel, ale bez kataru. Rozwija się gwałtownie, jeśli kogoś przez kilka dni boli gardło, a potem zaczyna się katar i kaszel - to nie jest to grypa.
    Ja grypy nie miałam nigdy, kiedyś zachorowała moja mama - stawy ją tak bolały, że nie mogła wstać z łóżka, do tego gorączka blisko 40 stopni.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.