Opinie (388) ponad 20 zablokowanych

  • Psycholog ma robotę (1)

    Każdy taki trzyma na kozetce ,jak najdłużej

    • 4 3

    • Caly czas były kolejki

      Teraz bardzo ciężko się dostać

      • 0 1

  • Elektronika

    Raczej dzieciaki mają zrytą psyche ,że mogą siedzieć w necie,grach,tv bez limitu ,bo rodzice mają ich w tyłku

    • 8 1

  • Efekt zamknięcia szkół

    Za to rządzący powinni iść siedzieć. Jesteśmy jednym z niewielu państw na świecie które zrobiło taką krzywdę dzieciom.

    • 2 3

  • Opinia wyróżniona

    Fakt, że przebywanie w zamknięciu 24/24 z tymi samumi osobami rodzi konflikty. (18)

    Doświadczaja tego polarnicy na stacjach badawczych, załogi statków czy kosmonauci. Ale tez jest inny problem: rodzice nie potrafia zająć się dziećmi. Wolą wsadzić nos w smartfona i siedzieć cały dzien na facebooku czy

    Doświadczaja tego polarnicy na stacjach badawczych, załogi statków czy kosmonauci. Ale tez jest inny problem: rodzice nie potrafia zająć się dziećmi. Wolą wsadzić nos w smartfona i siedzieć cały dzien na facebooku czy twitterze albo ogladać mecze. I, co gorsze, taki styl życia przekazują dzieciom. Zero kreatywności. I to się dzieje czy jest lockdown czy go nie ma.

    • 164 14

    • (10)

      "Zero kreatywności. I to się dzieje czy jest lockdown czy go nie ma." Rusz trochę głową. Czy w latach 80-tych , 90-tych ktoś się dzieciakami zajmował i wymyślał im zabawy? Szliśmy na dwór i sami się dogadywaliśmy co

      "Zero kreatywności. I to się dzieje czy jest lockdown czy go nie ma." Rusz trochę głową. Czy w latach 80-tych , 90-tych ktoś się dzieciakami zajmował i wymyślał im zabawy? Szliśmy na dwór i sami się dogadywaliśmy co robimy. Latem / zimą od rana do wieczora z przerwą na obiad. kto nie pamięta jak mamy krzyczały z okna że obiad gotowy ? Wina rodziców ? Pewnie trochę w wychowaniu ale głównie wina telefonów i braku nawiązywania relacji twarzą w twarz.

      • 37 3

      • A pomyśl, co teraz dzieciaki mogą robić. (7)

        Mają siedzieć w kilkuset na tym 10m2 placu zabaw na osiedlu?
        Grać w piłkę, jak nie ma gdzie?
        Jeździć na rowerach pod blokiem, jak w strefie 30 samochody śmigają po 70?

        Dobrze, że chociaż mają te telefony, bo inaczej zostałoby im tylko stanie pod klatką i plucie w dal...

        • 9 30

        • (1)

          To może bardziej przypilnować kierowców aby jeździli wolno i bezpiecznie i problemy inne znikną?

          • 2 1

          • Ubieraj polar i pilnuj. Czego tu klepiesz w klawiaturę ?

            • 0 1

        • wybory!

          Ciekawe kto wybiera władze gmin, które odpowiadają za tereny zielone, rekreacyjne, sportowe? Wybieracie bez zastanowienia się a pretensje do...?

          • 2 0

        • Grało się w klipę, w "państwa i miasta"W klasy, w noza na 100 sposobow (3)

          W pomidora, w "mój ojciec zabił świnię" w kolory, w "łapane, klaskane". Zabaw było mnostwo. Teraz dzieci ich nie znaja. Może warto przypomnieć wnukom? A sporo zabaw samemu sie wymyślało. Kreatywnosc jest wskazana nie

          W pomidora, w "mój ojciec zabił świnię" w kolory, w "łapane, klaskane". Zabaw było mnostwo. Teraz dzieci ich nie znaja. Może warto przypomnieć wnukom? A sporo zabaw samemu sie wymyślało. Kreatywnosc jest wskazana nie tylko przy komputerze. Tylko nie kazdego na to stac. Wolimy byc społeczenstwem konsumentow bo tak wychowuje sie ludzi od lat. Takze przez media i reklamy. Lody Ekipa wyraźnie to dowodza. Tylko wybitne jednostki wyłamuja sie ze schematu. Wtedy albo sa nieszcześliwe albo dochodza do sławy i pieniedzy.

          • 23 0

          • Oczywiście że dzieci znają te zabawy. Po prostu dzieciaki teraz są bardziej rozwinięte niż za naszych czasów. (2)

            Zwróć uwagę na poziom skomplikowania tych gier i zaangażowania mózgu.
            Stają się nudne po 30s, jeżeli porównasz je z takim Minecraftem.

            Dziwisz się że dziecko wybierze budowanie wymarzonego świata

            Zwróć uwagę na poziom skomplikowania tych gier i zaangażowania mózgu.
            Stają się nudne po 30s, jeżeli porównasz je z takim Minecraftem.

            Dziwisz się że dziecko wybierze budowanie wymarzonego świata razem ze znajomymi ponad skakanie i liczenie do pięciu?

            A co do drugiej części:
            Nie zbierałeś gum turbo/kartek z notatników/czegokolwiek na co trafiło akurat Twoje pokolenie?
            Nie oglądałeś dokładnie tych samych seriali co 99% dzieciaków?
            Nie kłóciliście się kto będzie Klossem, Kosem, albo He-Manem?
            Dzieciaki się nie zmieniły, tylko schematy są inne.

            • 9 15

            • Częściowo masz racje. Ale tylko częściowo. (1)

              Moi synowie mieli Amigę 500 i sporo kreatywnych gier. Ale graliśmy też w gry planszowe i inne towarzyskie rozwijajace wyobraźnię. I wszystko w pewnych limitach czasowych. Dobre przedszkole to też świetna sprawa. Wnukowie

              Moi synowie mieli Amigę 500 i sporo kreatywnych gier. Ale graliśmy też w gry planszowe i inne towarzyskie rozwijajace wyobraźnię. I wszystko w pewnych limitach czasowych. Dobre przedszkole to też świetna sprawa. Wnukowie nauczyli mnie kilku fajnych gier i zabaw, ktore przyniesli z przedszkola. Jakby rodzice częściej włączali sie w takie zabawy to wszystkim byloby łatwiej. Takich inspiracji warto szukac w internecie. No i poza nim. To buduje więzi i relacje. Kontakt z drugą osobą. A wiesz, co uwazam za supertrudne zadanie? Nauczyć 5- latka godnie przegrywać. Tak, zeby przegrana wzmacniała, a nie upokarzała. I zeby nie wzbudzać przy tym nienawiści. A tego żadna komputerowa gra nie nauczy.

              • 16 0

              • Czemu tak uważasz?

                Czy jest różnica czy godnie przegrasz z kimś w szachy, czy w Mario Kart?
                Ten sam dzieciak rzuci i padem i szachownicą o ścianę.
                A czy to się stanie, czy nie, jest już tylko kwestią umiejętności i chęci rodziców.

                • 5 3

      • Tak, z tym, że jest jeszcze druga strona wychowania w ,,tamtych czasach"

        Jeździliśmy z rodzicami na działkę, zbieraliśmy porzeczki, wyrywaliśmy chwasty, pomagaliśmy
        ( bracia ja - dziewczynka) mamie w robieniu weków, od 12 roku życia każdy z nas naprzemiennie musiał obrać ziemniaki po

        Jeździliśmy z rodzicami na działkę, zbieraliśmy porzeczki, wyrywaliśmy chwasty, pomagaliśmy
        ( bracia ja - dziewczynka) mamie w robieniu weków, od 12 roku życia każdy z nas naprzemiennie musiał obrać ziemniaki po szkole, by były gotowe, gdy mama wróci z pracy, Gdy zaczęło nas stać na rowery, tata z nami jeździł w soboty w niedzielę na coś w rodzaju wycieczek. tata zabierał nas na grzyby- czy teraz rodzice z dziećmi jadą wcześnie rano do lasu na grzyby ? (wyjątki). Oglądanie tv mieliśmy ograniczone. Gdy podrośliśmy, rodzice zaproponowali, byśmy wspólnie jeździli jako wolontariusze do schroniska, niezła szkoła życia i empatii to była. no i wakacje na wsi, gdzie pomagaliśmy w obrządku zwierząt, podczas żniw. Teraz już na wieś większość praktycznie nie ma do kogo jeździć.

        • 6 0

      • place zabaw sa albo zamienione na parkingi albo nic na nich nie ma

        poza tym, nie wolno dzieciom być za głośno bo starsi mają migreny, nie lubią wrzasku i głośnego śmiechu..a do tego ...brak dzieci. Nie ma już takich watah jak kiedyś..

        • 8 2

    • smartfon, facebook, mecze

      a jak ja oglądam tvp, tvp info, Trwam, Polsat to się zaliczam czy jestem zwolniony?

      • 1 1

    • nie pandemia wszedzie tylko gdansk. Marsz pod urzedem>?

      mlodzi giną w rzekomo najlepszym
      miescie do zycia. jakim ma byc gdansk w propagandzie urzedu,

      chytrzy chcwii nadal beda zamieniac miasto w spoleczna pustynie. a wladze miasta temu przyklaskuja od lat. chyba, ze to zmienimy.

      Marsz pod urzedem>?

      • 0 3

    • Dokładnie tak. Problemy psychiczne dzieci w pewnej małej części są spowodowane izolacją. A w znacznie większej części brakiem kontaktu i zainteresowania ze strony rodziców. Dramatem pandemii jest to, że unaoczniła dzieciom, że dla wiele rodziców woli spędzać czas w jakikolwiek inny sposób, byle nie ze swoimi dziećmi.

      • 12 1

    • Nie uważam, że dobrze mieć telefony (1)

      Właśnie przez ten świat wirtualny hejt i oderwanie od rzeczywistości pogłębiają się choroby psychiczne. Moje dzieci telefonów nie dotykają. Z komputerem pierwsza styczność w szkole (niestety od 1 klasy informatyka) i

      Właśnie przez ten świat wirtualny hejt i oderwanie od rzeczywistości pogłębiają się choroby psychiczne. Moje dzieci telefonów nie dotykają. Z komputerem pierwsza styczność w szkole (niestety od 1 klasy informatyka) i nauka zdalna.. ale było to na tyle krótko, że nie widzę uzależnienia. Wciąż najlepsze są książki, puzzle, lego. Odpowiadam ja Fejsów i insta nie mam, a ich babcia ciągle z nosem w telefonie...

      • 13 1

      • A potem rozmowa o pracę:

        "Jak to nie rozumie Pan jak się używa komputera?"

        • 5 9

    • Zastraszeni ludzie siedzą w domach. Odwołać koronaściemę!!

      i przegnać rządy europejskie!

      • 8 11

    • A dlaczego ludzie siedzicie 24h w domu?

      Ja chodzę na spacery rower autem na wycieczki...

      • 47 1

  • Ale wiecie, że "brak mozliwosci organizacji nauki w domu" (6)

    Obejmował również niemoznośc zapewnienia dostatecznej opieki? I, że w takim wypadku szkoła miała obowiązek zorganizować zajecia hybrydowe?

    Poszliście wszyscy na łatwiznę, od szkół poczynając, na rodzicach

    Obejmował również niemoznośc zapewnienia dostatecznej opieki? I, że w takim wypadku szkoła miała obowiązek zorganizować zajecia hybrydowe?

    Poszliście wszyscy na łatwiznę, od szkół poczynając, na rodzicach kończąc. Z mediami, które zamiast myśleć krytycznie i prezentować rózne punkty widzenia, posłusznie szczekają w politycznie poprawnym chórze, na czele.

    • 46 5

    • Pamietacie lekcje w TVP???

      To jest taki wlasnie przyklad jak ten rzad wszystko organizuje :) Oni nie nadaja sie w wiekszosci na sprzedawce w osiedlowym sklepie (nie ujmujac nic sprzedawcom w osieldowych sklepach - bo wykonuja 4x wiecej pracy niz politycy)

      • 1 1

    • Tyle wam powiem - miasto niespelnionych obietnic.

      Pozory stwarzane są tu od lat. Pozory szczescia i wspanialego miasta. Ktorym GDansk juz przestał byc na dobre a byl nim jeszcze 20 lat temu.

      Tyle sie tu mowi o tolerancji o otwartosci na glosy mieszkancow,

      Pozory stwarzane są tu od lat. Pozory szczescia i wspanialego miasta. Ktorym GDansk juz przestał byc na dobre a byl nim jeszcze 20 lat temu.

      Tyle sie tu mowi o tolerancji o otwartosci na glosy mieszkancow, a tak naprawde rzadzą tu faszysci, chciwi, utuczeni na pseudomiejskich inwestycjach. Na lokalnym portalu, ktorego nazwy nie wymienie wciaz panuje cenzurą gorsza niz za prl. To o czyms mowi.

      Miasto niespełnionych obietnic - tyle wam powiem.

      • 4 3

    • Nie do konca

      Często powolując sie na ten przepis szkoła organizowala zajecia. Wygladalo to tak, ze dzieci np z 2 klasy siedzialy przed laptopem i uczestniczyly w lekcji w jednym k9ncu swietlicy, w innym 3 klasa itd. U nas tak bylo. Potem wpadl sanepid i wszystko zamknąl.

      • 1 0

    • Z winy szkoły zostały wprowadzone te zakazy i obostrzenia ? To szkoła je wprowadziła ? (2)

      Wprowadził je rząd tego kraju i to on powinien zapewnić odpowiednią organizację tych zajęć . Poza wymaganiami zrobił niewiele zwalając wszystko na rodziców , szkoły i samorządy . Obcinając przy tym wpływy do budżetów

      Wprowadził je rząd tego kraju i to on powinien zapewnić odpowiednią organizację tych zajęć . Poza wymaganiami zrobił niewiele zwalając wszystko na rodziców , szkoły i samorządy . Obcinając przy tym wpływy do budżetów samorządów. Zresztą po co były te ograniczenia jak premier tego rządu mówił że wirusa nie ma i mamy się go nie obawiać i wyjść z domu.

      • 9 4

      • serio moderator? (1)

        jak ty w lustro patrzysz?

        • 0 2

        • A jest tu chociaż jedno nieprawdziwe zdanie?

          Wszystkie projekty rządowe o których w kółko trąbi TVP kończą się na tym, że robią je samorządy, nie dostając wystarczających na to kwot.

          • 3 0

  • żenujace jest jak w każdym artykule musicie poruszyc problem lgbt, który jest problemem marginalnym, a nie problemem duzej czesci spoleczenstwa.

    • 8 3

  • niezalezny (2)

    Przestańcie zwalać winę na pandemię. To bezsensowne obostrzenia wielce nam panujących są powodem braku wychodzenia i strachu

    • 7 5

    • jakos ja sie nie boje i wychodze na spacery teraz czesciej niz wczesniej (1)

      bo do miasta i tak nie ma juz po co. jest od paru lat nieprzyjamzne ludziom, a po kadencji tej panny bedzie zupelnie martwe.

      • 5 0

      • no tak, ale wybor byl dosc tragoczny.

        mloda panna bez doswiadczenia albo wariat katolik :) Faktem jest, ze te urzedy miast, zajmuja sie jakby sprawami, ktore maja wlasnie z lekka wkurzyc obywateli...

        • 0 1

  • lockdown to wymówka , obnaża problemy, które mieliscie dzieckiem wcześniej. To samo dotyczy związkow, jeden rozkwita, a 100 się kończy. Można być nawet wdzięcznym za to, że można zobaczyć prawdę o swojej relacji do drugiego człowieka

    • 6 2

  • Bo życie jest do d*py, ale nie mam odwagi na ten krok, tak mięczak :( (3)

    • 1 3

    • Myślę tak samo (1)

      codziennie kładąc się spać, moim marzeniem jest żeby już się nie obudzić. Chciałabym poznać też takich ludzi, którzy mają dość tego pierd... życia !!!! Napisz ok? tylko nie chce podawać swoich namiarów tutaj. Odp mi tu. Pozdrawiam.

      • 0 3

      • zycie jest do d*py, ale to zalezy jak na nie spojrzymy :) Zycie w tych czasach moze wydawac sie bez sensu..no bo po co zyjemy? Zycie jest tak krotkie, ze warto je przezyc szcesliwe. Pogladaj ptaszki, nature, drzewa:) Idz na spacer, spotkaj sarne :) zyj dla przyjemnosci :)

        • 1 1

    • zycie akurat jest bardziej od okey. kwestia cierpliwosci

      kto niecierpliwy, ten tego nie pozna.

      • 1 1

  • gdzie są rodzice? (1)

    Pytam się, gdzie są rodzice? Zabrać na spacer, usiąść porozmawiać, wspólnie przygotować posiłki, obejrzeć film. Tego egzaminu duży odsetek rodziców nie zdaje. To rodzice odpowiadają za dzieci, które mają wychowywać! To ma być wychowanie, nie chów!

    • 13 1

    • rodzice sa styrani pogonią za szczesciem niedoscignionym...

      wiesz, 90% ludzi, dzien w dzien ma to samo... Kotlet, ziemniaki i ogorek. Z Tv leci na nich zar hipokryzji. Celebryci w cieplych krajach, a oni siedza na chacie z babelkami. Poniewaz marnie u nich z zaineresowaniami to pija ciagle piwo i ogolnie cala rodzina sie nudzi...

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.