Opinie (127) ponad 20 zablokowanych

  • Tak patrzę i widzę, że jest... różnie. Przydałoby się dokształcenie w dziedzinie konserwacji zabytków (3)

    chociażby na podyplomówce z UMK w Toruniu (bo najbliżej). Niektóre figury są zrobione poprawnie, ale z inne trochę popsute, szczególnie jeśli o twarze chodzi. Np. "Matka Boska Bezdomna" ma zmienione rysy twarzy, wygląda

    chociażby na podyplomówce z UMK w Toruniu (bo najbliżej). Niektóre figury są zrobione poprawnie, ale z inne trochę popsute, szczególnie jeśli o twarze chodzi. Np. "Matka Boska Bezdomna" ma zmienione rysy twarzy, wygląda jak wytapetowana nastolatka i jest zbyt pastelowa jeśli chodzi o malowanie, zresztą jak niektóre inne figury również są pod względem kolorystycznym dalekie od ideału.

    • 12 2

    • Analiza (1)

      Fajnie, że oceniasz co dobrze zrobione a co źle. A skąd wiesz jak to sobie autorka wymyśliła?
      Masz klapki na oczach, czy droczyć się lubisz?
      Co cię boli istoto że piszesz takie rzeczy.
      Nie zniechęcaj Pani Pauliny mądralo.

      • 4 4

      • No właśnie w tym dowcip, że to nie jest autorka

        • 0 0

    • Ja mam podobne obserwacje

      To jednak amatorska konserwacja amatorskich wytrworów dekoracyjnych. Studia konserwatorskie są żmudne i trwają długo. Być może wg. Pani Pauliny nie byly konieczne do odmalowywania figurek. Licze jednak, ze jeśli kiedyś trafi do niej naprawdę coś wyjątkowego to odda to w ręce specjalistom.

      • 2 0

  • tak o

    Działalność interesująca ale wykonanie przedstawione na zdjęciach pozostawia wiele do życzenia.
    Zamiast nadać odlewom klimat dawnego dostojeństwa realizacje ocierają się o kicz przez stosowanie takiego podmalowania. Włosy spłycone kiepski brąz bez głębi.

    • 8 4

  • super!

    • 5 2

  • Gipsowy, katolicki kicz...

    • 1 7

  • wielki szacun

    Dziewczyno jestes wielka..

    • 4 1

  • Zainteresowany

    Chętnie przyjmę świętą figurkę Ktoś coś ? Info mail. invest7@interia.pl

    • 1 0

  • Bardzo pięknie (1)

    ale widać, że pani ma problem z doborem koloru. Za dużo różu - zarówno w strojach postaci, jak i w kolorze skóry. Poza tym - konserwator nie ma prawa zmianiać oryginalnego dzieła w swoje dzieło. Na pierwszym zdjęciu Maria ma złotą podszewkę szaty, na drugim już różową. To nie jest dobra robota.

    • 3 1

    • nazywanie tego "dziełami" to nadinterpretacja...

      • 0 0

  • Pewnych rzeczy nie warto "poprawiać"...

    Starożytni Grecy malowali swoje rzeźby na różne kolory - które potem się zmyły i dziś znamy je w kolorze naturalnym kamienia. Podziwiamy precyzję dłuta dawnych rzeźbiarzy, która nie byłaby widoczna pod grubą warstwą

    Starożytni Grecy malowali swoje rzeźby na różne kolory - które potem się zmyły i dziś znamy je w kolorze naturalnym kamienia. Podziwiamy precyzję dłuta dawnych rzeźbiarzy, która nie byłaby widoczna pod grubą warstwą farby. Wyobrażacie sobie Nike z Samotraki w kolorze? No właśnie. A teraz ad rem: rozumiem i doceniam inicjatywę pani Pauliny, ale nie mam pojęcia, co skłania ją do czynienia tych rzeźb brzydszymi niż były pierwotnie. "Matka Bezdomna", choć obdrapana i pokryta mchem, wyglądała o niebo szlachetniej niż po odnowieniu. Kolorystyka przyprawia o zgrzyt zębów, a malowane rysy twarzy są po prostu szkaradne. Trochę szacunku dla estetyki, proszę, bo kicz kiczem, ale podkreślanie kiczu w tego rodzaju twórczości jest rodzajem kpiny z twórców tych figur i tego, co przedstawiają. A nie o to przecież chodzi. Chyba że nie załapałam drugiego dna...

    • 2 2

  • Figurki

    Maryjki robione przez Panią, odnawiane są przez sposób obserwacji tego, co pod spodem i oczyszczenia farby z brudu. W niektórych przypadkach kolory tak jaskrawe są wynikiem tejże właśnie obserwacji. Niektóre figury

    Maryjki robione przez Panią, odnawiane są przez sposób obserwacji tego, co pod spodem i oczyszczenia farby z brudu. W niektórych przypadkach kolory tak jaskrawe są wynikiem tejże właśnie obserwacji. Niektóre figury faktycznie są zbyt kolorowe, ale moim zdaniem to kwestia czasu, jak Pani załapie o co chodzi tak naprawdę w odnawianiu. W tamtych czasach, w których robiono je na masową skale - patrz figurki - nie były one wyblakłe. Były pełne kolorów, żeby nie odstraszać, a przybliżać do siebie spragnionych zrozumienia ludzi. Fajnie, że się spełnia. Człowiek uczy się całe życie!

    • 0 0

  • Kiczowate gipsowe maryjenki tak jak ta cala wiara... (1)

    • 0 4

    • POmachaj tęczowym sztandarem, tak jak kiedyś czerwonym.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.