Opinie (95) 4 zablokowane

  • Nie rozumiem problemu. W kraju / czasach gdy zmiana pracy co 2 lata jest normą ?
    Czym się przejmować ? Olać i szukać nowej co jakiś czas. Niech pracodawcy się martwią.

    • 2 0

  • To tylko teoria. Co przelozonych obchodzi wypalenie pracownika. Polscy pracodawcy to w wiekszosci buszmeni.

    • 1 0

  • Psycholog raczej nie pomoże

    Karnety na siłownię raczej też nie, jeśli i tak kolejnego dnia trzeba znów wrócić do roboty, której ma się już dosyć. Znowu użerać się z klientami i/lub współpracownikami albo po prostu robić coś na co wcale nie ma się

    Karnety na siłownię raczej też nie, jeśli i tak kolejnego dnia trzeba znów wrócić do roboty, której ma się już dosyć. Znowu użerać się z klientami i/lub współpracownikami albo po prostu robić coś na co wcale nie ma się ochoty. Ulgę może przynieść tylko chyba zmiana pracy. Niestety nie zawsze możliwa jest zmiana konkretna tzn. na zupełnie inną branżę. Np. jeśli ktoś pracuje w sklepie, to może sobie ewentualnie zmienić pracę na jakąś inną, ale już taki lekarz (wg mnie idealny przykład wypalenia zawodowego, oczywiście nie każdy!) niekoniecznie. Jednak wielu jest wypalonych zawodowo lekarzy czy nauczycieli, ale taki właśnie lekarz z racji swojego wykształcenia i iluś tam lat doświadczenia zawodowego raczej nie przestanie być lekarzem. Dalej będzie przyjmował pacjentów (bo co ma zrobić) niestety ze szkodą dla nich.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.