Opinie (175) ponad 20 zablokowanych

  • Co za czasy (1)

    Taniej jest się nawalić niż najeść do syta - Co za czasy

    • 11 0

    • W Ranczo wiedzieli już to 10 lat temu.

      Tam siedzieli na ławeczce od rana do wieczora.

      • 2 0

  • czekolada pitna bardzo dobra

    gęsta, nie oszukana. Co roku jest to stoisko. Po prawej, z tyłu. Kiełbaska curry pikantna (taka grubsza) w bułce za 18 pln zadziwiająco smaczna. Taka sama jak kiełbaski w Niemczech. Kiełbaski ze sklepu nie mają takiego smaku. Polecam. Szkoda że nie ma cienkich podpłomyków z dodatkami.

    • 0 1

  • Czekolada pitna niedobra

    Zależy pewnie na którym stoisku, kupiłam z przyjaciółką, kilkanaście zł za mały kubeczek, tak niedobra że połowe wylałam, smakuje jak " czekoladopodobna" nie da się tego pić. Już lepsza jest czekolada z automatu na molo

    Zależy pewnie na którym stoisku, kupiłam z przyjaciółką, kilkanaście zł za mały kubeczek, tak niedobra że połowe wylałam, smakuje jak " czekoladopodobna" nie da się tego pić. Już lepsza jest czekolada z automatu na molo w Brzeźnie która kosztuje 5 zł( co prawda nie jest super ale chociaż cena adekwatna do jakości w przeciwieństwie do tej z jarmarku)

    • 4 0

  • langosz za drogi

    Langosz w lato za 14 zł, zimą za 23 zł.

    • 5 0

  • Wyliczenia (1)

    Nie bronie przedsiębiorców i sam się tam właśnie przez ceny nie wybieram ale....rozważcie

    Szkoda, że autorka nie pokusiła się o wyliczenie przykładowe bilansu stoiska lub nie poprosiła o historyczne, patrząc

    Nie bronie przedsiębiorców i sam się tam właśnie przez ceny nie wybieram ale....rozważcie

    Szkoda, że autorka nie pokusiła się o wyliczenie przykładowe bilansu stoiska lub nie poprosiła o historyczne, patrząc na cennik można mieć wrażenie, że miasto poszło gastronomii na rękę, ceny niższe niż dla rękodzieła za stoisko.....ALE....
    1 stoisko, powiedzmy 6 metrów - 4500
    2 Pracownik, stawka minimalna 2800 brutto - 3500 koszt pracodawcy, nikt nie pójdzie stać cały dzień przez miesiąc za minimalną, bardziej realne 5000 kosztów pracowniczych/pracownik,
    3. przyłącze elektryczne - 500-1000
    4. zużycie energii - około 20 kWh dziennie x30 = 600kwh przyjmijmy, że rachunek będzie dla większości poniżej 2000
    5. 10%....od przychodu netto, czyli od sprzedaży, nie od zysku, PLUS podatek od tej opłaty, czyli z każdego tysiąca sprzedaży 75zł to Vat, 92,5 to Opłata dla miasta+podatek którego stawki nie mam pewności
    6. Wreszcie trzeba tą kiełbasę za 19zl/kg kupić, przy obecnej inflacji to kiełbasa za 25 zł, czyli 23,14 netto.

    Dajmy, że stoisko sprzedaje 40 kiełbasek dziennie, za równy 1000PLN
    dla całego jarmarku to 30 tysięcy przychodu
    pracownik 5000, stoisko 4500, przyłącze prądu 1000 energia elektryczna 2000, opłata 10% to 2777.77, Vat od niej to kolejne 638Pln, wreszcie sama kiełbasa....przyjąłem 4 na kilogram, 6944,44pln, razem kosztów 22861, a dochodu netto 27777, na czysto po wszystkim zostaje ....4916PLN, ze sprzedaży za 30000...teraz podatek dochodowy/CIT i ZUS i....coś koło minimalnej krajowej zostało..

    "ale oni sprzedadzą więcej niż 40 kiełbasek dziennie...tak, moje wyliczenie celowało w "wyjście na zero i na waciki", każda kolejna kiełbaska proporcjonalnie zostawia więcej w kieszeni przedsiębiorcy, ale dodajmy teraz ryzyka, takie jak zakłócenia działania branży czy spadek siły nabywczej.... ciekawe czasy :(

    • 4 4

    • no to więcej zachodu, niż jest to warte. przedsiębiorcy muszą mieć solidne zaplecze finansowe, żeby tak ryzykować.

      • 3 0

  • W czas zimowy tylko zimne nozki (ktorych nie ma) i seta wodki (brak)

    • 0 1

  • Ziemniaki po 100zl za kilogram. Litosci

    • 1 0

  • Bigos

    Proponuję sprzedawcom tych wszystkich "dóbr luksusowych" udać się do lekarza. Może szybsze bankructwo przystopuje nieuzasadnioną chciwość.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.