Opinie (167) ponad 10 zablokowanych

  • Większego kretynizmu dawno nie czytałem

    Szczególnie jeśli do porównania z jednej strony bierze się to co jest (aktualnie zamontowane na ORP Błyskawica) a z drugiej porównuje się z czymś czego nie ma (ORP Ślązak), ale..... może mieć!

    • 5 3

  • Armata 102mm strzela dwukrotnie cięższymi pociskami niż armata 76mm. Przewaga ognia jest zdecydowanie po stronie Błyskawicy.
    40km zasięg działa Ślązaka ma znaczenie tylko przy strzelaniu do celu stacjonarnego. Lot

    Armata 102mm strzela dwukrotnie cięższymi pociskami niż armata 76mm. Przewaga ognia jest zdecydowanie po stronie Błyskawicy.
    40km zasięg działa Ślązaka ma znaczenie tylko przy strzelaniu do celu stacjonarnego. Lot pocisku trwa minutę. Trafienie celu manewrującego jest praktycznie niemożliwe. No i działo Ślązaka jest z przodu - albo będzie uciekał, albo prowadził ogień. W pierwszym przypadku Błyskawica dogoni i rozstrzela go na kawałki po godzinie. W drugim przypadku już po kilkunastu minutach.

    • 6 0

  • "Wariantu optymistycznego niestety na chwilę obecną nie ma... "

    no to PISowi już dziękujemy

    • 5 1

  • Jedna celna salwa "błyskawicy " i po "ślązaku "!!!!!

    A odwrotnie skutek byłby mizerny . Poza tym ze względu na klasę to "Ślązaka " powinna przejąć Straż Graniczna a nie Marynarka Wojenna !!!

    • 6 0

  • A może kontra Muzeum Marynarki wojennej......tam tez są działa itd

    • 3 0

  • Salwa 8 100ek zmiata ,ślazaka,,z powierzchni wody.

    Jedno obramowanie, 2,3y poprawki sprawna załoga i nie ma,,Ślazaka ,,a zasięg 40 km to utopia producenta ,liczy się też masa salwy burtowej

    • 5 0

  • Zapewne wygrała by motorówka która wiozła bolka.

    • 1 3

  • Takie akademickie porównywanie

    ...a przecież to praktycznie dwa światy!

    • 1 0

  • Pro domo sua

    Moi kochani, albo mes amis - sprawa nazywania naszych okrętów to odrębna kwestia. Może na razie nie mamy lotniskowca, ale do schematu nazewniczego warto wrócić i zmodyfikować go, wprowadzając do palety nazw na przykład

    Moi kochani, albo mes amis - sprawa nazywania naszych okrętów to odrębna kwestia. Może na razie nie mamy lotniskowca, ale do schematu nazewniczego warto wrócić i zmodyfikować go, wprowadzając do palety nazw na przykład nazwiska naszych admirałów w rodzaju p. Unruga. Ten ostatni to był człowiek pełną gębą i admirał też w stu procentach. Niech więc z burt naszych jednostek poznikają już nazwy nietrafione i niech na tych burtach pojawią się wreszcie NATOwskie oznaczenia (F, S, M itd.)

    • 1 0

  • Dwudziestego ósmegho listopada...

    ...miała miejsce znana bijatyka, nazwana potem Bitwą Oliwską, a kilkaset lat potem powołano do życia MW RP. Ciekawe też, że w listopadzie zaczęła się prehistoria lotniskowca...

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.