2021-09-03 08:41
Przykład. Zajechałeś drogę innemu, OK zdarza się. Ale przeproś. Daj znać, że rozumiesz błąd.
Większość jednak ma to jednak w d..., a część jeszcze jedzie jak pierdoła.
To najczęściej ma miejsce na wjazdówkach
Przykład. Zajechałeś drogę innemu, OK zdarza się. Ale przeproś. Daj znać, że rozumiesz błąd.
Większość jednak ma to jednak w d..., a część jeszcze jedzie jak pierdoła.
To najczęściej ma miejsce na wjazdówkach na obwodnicę. Szczególnie na Osowej, Owczarni, Kowalach i Szadółkach.
Zap...nie i siedzenie na ogonie to inna spawa. Człowieku, przecież nie jadę wolniej specjalnie, żeby Cię wkurzyć. Jadę lewym pasem 120, a Ty wymusić chcesz, bym wcisnął się miedzy TIRy, które jadą 80. Bo Tobie się spieszy. Zwróć uwagę na to, że zjadę na prawy w momencie kiedy wiem, że nie będę na nim musiał gwałtownie zwolnić...
2021-09-03 09:02
kierowcy i posiadacze prawa jazdy. Tych drugich jest ponad 90% niestety.
2021-09-03 10:25
Mam BMW M4. Na drogach publicznych praktycznie zawsze przepisowo czasem "ku radości" znajomych. Stać mnie na takie auto to stać mnie na wyjazd na tor wyścigowy, na drugie auto do driftu itd. Najgorsi są Janusze w paserati i przedstawiciele w skodach.
2021-09-04 07:04
strach się bać...
2021-09-06 10:48
Przecież to właśnie Policja jest przyczyna tego co się dzieje na ulicach. Ci wszyscy co szaleją są żywą wizytówka Policji. Każdy z tych szalejących za granica naszego kraju jeździ zgodnie z przepisami, bo tam jest
Przecież to właśnie Policja jest przyczyna tego co się dzieje na ulicach. Ci wszyscy co szaleją są żywą wizytówka Policji. Każdy z tych szalejących za granica naszego kraju jeździ zgodnie z przepisami, bo tam jest Policja. Tu jest wolna amerykanka. Rozmawiałem nie raz z instruktorem jazdy, którzy jednogłośnie twierdzą, że Policja robi przysłowiową krecia robotę. Instruktor uczy poprawnie kursanta a kursant widzi, że rzeczywistość kompletnie odbiega od tego czego się uczy. To właśnie robota a raczej nic nie robienie przez Policje. Nawet ci co pracują w Norwegii czy innym kraju przez pierwsze dni jeżdżą jak za granica naszego kraju, ale są wyzywani i są jak trędowaci na drogach, bo jeżdżą przepisowo. Nigdy w PL się nie zmieni, jak Policja nie zmieni podejścia i nie zacznie wyłapywać cwaniaczków. Zastanawiam się, czy szef drogówki nie wstydzi się siedzieć przy stole z własna rodzina np. na święta. Ciekawe co o nim myślą.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.