- 1 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (76 opinii)
- 2 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (226 opinii)
- 3 Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne? (9 opinii)
- 4 Zwolnienia grupowe. Stały trend czy tylko zmiana jakościowa (218 opinii)
- 5 Szczere wyznania trójmiejskich detektywów (88 opinii)
Czego może wymagać od nas były pracodawca?
Gdy odchodzimy z pracy, często zależy nam na tym, żeby zamknąć wszystkie sprawy, które łączą nas z pracodawcą i oddzielić przeszłość grubą kreską. Co robić w przypadku, gdy były już pracodawca wciąż ma wobec nas wymagania? W podobnej sytuacji znalazła się nasza czytelniczka.
W 2017 roku byłam zatrudniona w firmie na okres próbny trzech miesięcy. O tym, że nie zamierzam przedłużać umowy poinformowałam przełożoną miesiąc przed zakończeniem umowy. Niewiele zrobiła z tym faktem. W ostatnim dniu umowy próbnej wysłałam na swoją skrzynkę prywatną pliki służbowe, jedynie listę moich obowiązków i instrukcje, które sama pisałam dla zespołu, aby je uzupełnić, a później podesłać zespołowi. Przesyłanie plików na prywatną skrzynkę było niezgodnie z polityką prywatności firmy. Przyznaję, mój błąd, że to zrobiłam.
Miesiąc po zakończeniu stosunku pracy dostałam od przełożonej prośbę o ocenę swoich podwładnych, bo byłam odpowiedzialna za zespół. Zrobiłam to, bo nie chciałam, aby zespół był pokrzywdzony. Zasługiwali na dobre oceny. Na początku stycznia tego roku dostałam kolejnego maila od byłej przełożonej aby potwierdzić, że wykasowałam pliki, zrobiłam to. Jednak w połowie stycznia dostałam kolejnego maila od przełożonego, że mam się stawić w biurze i podpisać stosowne oświadczenie. Czy pracodawca wciąż może ode mnie tego wymagać?
Zrezygnowałam z tego stanowiska między innymi z powodów nadmiernej biurokracji w firmie i widzę, że ta biurokracja ciągnie się za mną już ponad 2 miesiące po opuszczeniu firmy. Czy wszystkie sprawy dotyczące pracowników i polityki prywatności nie powinny zostać ze mną zakończone w dniu zakończenia przeze mnie stosunku pracy?
Na pytanie odpowiada Tomasz Siemoński, radca prawny z Kancelarii Radcy Prawnego - Tomasz Siemoński.
Odpowiadając na pytanie czytelniczki, należy zwrócić uwagę, iż słusznie poddaje ona w wątpliwość uprawnienia byłego pracodawcy do żądania od niej wykonywania jakichkolwiek czynności na rzecz byłego zakładu pracy. Zgodnie z art. 30 § 2 Kodeksu pracy umowa o pracę na okres próbny rozwiązuje się z upływem tego okresu, a przed jego upływem może być rozwiązana za wypowiedzeniem. W doktrynie i orzecznictwie wielokrotnie podkreślano, iż warunkiem koniecznym funkcjonowania w płaszczyźnie prawnej takich pojęć, jak "pracodawca", "pracownik", "praca" jest istnienie stosunku prawnego leżącego u ich podstaw, którego ustanie w sposób definitywny kończy ich byt w sferze prawnej, w odniesieniu do konkretnego przypadku.
Stanowczo należy podkreślić, iż czytelniczka nie jest już pracownikiem w rozumieniu art. 2 Kodeksu Pracy i w zasadzie nie powinna wykonywać żadnych czynności na rzecz byłego pracodawcy, a w szczególności takich, których źródłem jest nieistniejący już stosunek przełożeństwa wobec innych pracowników. Czytelniczka podkreśla, iż ocena, jaką wystawiła zespołowi, który jej podlegał, była pozytywna. Niemniej jednak możliwym jest, iż pracodawca wykorzysta tego typu opinię jako uzasadnienie ruchów kadrowych wewnątrz zakładu albo w skrajnym przypadku, jako uzasadnienie wypowiedzenia umowy o pracę. Przedmiotowa opinia w mojej ocenie nie została sporządzona przez osobę do tego uprawnioną, w związku z powyższym nie powinna ona wpływać na sytuację pracowników zatrudnionych w danym zakładzie pracy, a jej stosowanie przez pracodawcę może być zasadniczo źródłem negatywnych skutków prawnych.
Masz wątpliwości dotyczące procedury zakupu lub najmu nieruchomości? Nie wiesz jak postąpić w sporze z deweloperem lub pośrednikiem? Jak się rozliczyć z Urzędem Skarbowym? Prześlij swoje pytania mailem: prawniknieruchomosci@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisach Praca oraz Dom i Nieruchomości portalu Trojmiasto.pl
O autorze
Tomasz Siemoński
radca prawny, Kancelaria Radcy Prawnego Tomasz Siemoński
Miejsca
Opinie (18)
-
2018-02-27 09:09
(4)
Były pracodawca może mnie pocałować w cztery litery.
- 78 0
-
2018-02-27 10:00
Uściśliłbym - może pocałować w ich kant.
- 20 0
-
2018-02-27 23:30
(1)
Szczególnie ten, który nie przedłużył umowy o pracę w wyjątkowo niejasnych okolicznościach. W toku zatrudnienia zarzutów większych nie miał i raz nawet jedną umowę o pracę przedłużył. Gdy zaś nadszedł czas przedłużenia umowy kolejny, drugi raz, od razu pojawiło się kilka zarzutów co do pracy.. I to jeszcze pracodawcą był jeden z pomorskich sądów..
- 2 0
-
2018-02-28 10:02
Z rodziną szefa nie wygrasz, jak jesteś z zewnątrz to zawsze jesteś na końcu
I tak jest w każdej polskiej "firmie"- 2 0
-
2018-02-28 14:59
W usta?
- 0 0
-
2018-02-27 10:00
Jakocham te zale, że pracownik nielojalnym
Jakie umowy, jakie place- taka wierność pracowników. Proste. Jak się dyma i wyszyskuje, to się ma rotację i zjada na tym zęby. Na szczęście kraj się wyludnił, jeszcze się ratują Ukraińcami, ale już niedługo w wielu branżach będzie ręką w nocniku. I dobrze.
- 64 2
-
2018-02-27 10:07
Haha firmy robia z pracownikow niewolnikow i jeszcze czegos wymagaja jak ten odejdzie.
- 53 0
-
2018-02-27 10:26
Niech się cieszy że nie dostał z liścia
- 16 3
-
2018-02-27 10:58
NIC nie musisz podpisywać, nigdy (nawet policji)
Szkoda że nazwy firmy nie podają
Ja bym tam nie chciała trafić
Nikt nie ma prawa do zmuszenie kogokolwiek do podpisania czegokolwiek!Nikt
Ani policja, ani pracodawca, ani straż wiejska, ani pani z banku, ani nikt inny!
Składając podpis pamiętaj że robisz to ponieważ Ty tego chcesz
a nie bo ktoś inny tak chce :prosi, grozi czy wmawia głupoty... Nie daj się zrobić!
Ta zasada pozwoli ci w życiu uniknąć niejednej niekorzystnej dla Ciebie sytuacji- 38 1
-
2018-02-27 13:28
Ja tylko z trzema byłymi pracodawcami się sądziłem
Raz o kasę za nadgodziny - wygrałem
Dwa o mienie powierzone (po pół roku niby czegoś tam nie oddałem) - wygrałem
Trzy o tryb wypowiedzenia (pracodawca upierał się, że dyscyplinarne) - wygrałem
Czyli z mniej więcej co czwartym - w sumie nieźle, znam takich, co z każdym jakiś problem :) Staram się wybierać tylko najlepszych pracodawców, ale w polskiej rzeczywistości takich przypadków nie da się uniknąć.
Warto też być w kontakcie z jakimś biurem prawnym, co prawda za parę setek to będzie tylko stażysta ale nawet taki stażysta od razu zauważył (przynajmniej u mnie), że pozew pracodawcy nie spełnia wymogów formalnych i cała sprawa trwała może z 15 minut.- 20 4
-
2018-02-27 14:40
Szczegolnej troski (1)
Pracodawcy .... Co robia syf jak sie tylko idejdzie. Rozpowszechniaja plotki... Negatywne oceny itp....
Jak byles u nich to byles ok, teraz nie jestes wiec nawet twoim znajomym nie wolno sie z toba kontaktowac...z dawnej firmy bo jestes ZLY!- 13 0
-
2018-02-28 10:07
są jeszcze agresywne typki z pretensjami
potrafią wydzwaniać do czlowieka nawet miesiac po rozmowie
z aferą i pretensjami (!) dlaczego nie chcesz w takiej świetnej firmie pracować!
i wogóle kim ty jesteś żeby śmieć odmawiać ....
Autentyk- 0 0
-
2018-02-27 17:02
????
Ale bełkot pod zdjęciem! Kto to pisał?
- 12 0
-
2018-02-27 19:05
Charakterystyka poszkodowanej wskazuje
ze jest typowa nieudaczniczka która inni z premedytacja wykorzystują. Sorry, ale takie są fakty. Chyba, ze to fikcyjny bohater wykreowany na potrzeby dziennikarzyn t.
- 4 14
-
2018-02-28 00:05
W Polsce mamy głównie zleceniodawców, a nie pracodawców
Na twoim miejscu zażądałbym wynagrodzenia za tą ocenę pracowników
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.