• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak się rozstać z pracodawcą?

5 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Rozstanie się z pracodawcą zawsze jest sytuacją stresującą. Jak znieść ją najlepiej? Rozstanie się z pracodawcą zawsze jest sytuacją stresującą. Jak znieść ją najlepiej?

Na myśl nasuwa się od razu kilka przymiotników. Kulturalnie, skutecznie, dojrzale, definitywnie, szybko, sprawnie etc. A czy jest jakiś złoty środek?



Oczywiście można powiedzieć, że wszystko zależy od powodu rozstania. Ja nie do końca mogę się z tym zgodzić. Czy własna decyzja o odejściu a rozwiązanie stosunku pracy ze strony pracodawcy to taka wielka różnica? Z punktu widzenia obydwu stron pewnie tak, ale obiektywnie - niekoniecznie. Zarówno jedna jak i druga sytuacja prowadzi do takiego samego efektu. Do zmiany. Zmiany warunków, relacji, stanowiska, środowiska pracy...

Perspektywa pracownika: Co oznacza rozstanie z pracodawcą?

Formalnie jest to zakończenie stosunku pracy. Indywidualnie to już różnie. Czasami jest to zadowolenie, ulga, możliwość rozwoju, szansa na polepszenie swojej pozycji, trudność, kłopot, wyzwanie etc.

Każdy pracownik podczas świadczenia stosunku pracy ma zarówno prawa, jak i obowiązki. Pamiętajmy, że wykonywanie pracy to nie sytuacja wyjątkowa i szczególna. Jest to coś, na co dwie strony się umawiają. Zawierając umowę, godzą się na pewne warunki i obowiązki. Podpisując umowę o pracę, zdecydowałeś się przyjąć konkretne warunki pracy, płacy i obowiązków. Jak każdego pracownika obowiązuje cię wywiązywanie się z tych elementów. Jeśli dzieje się coś, co skłania cię do zmiany pracodawcy, przygotuj sobie wszystkie potrzebne informacje i dokumenty. Wypowiedzenie, umowę z pracodawcą, kilka słów wyjaśnienia, zapisy kodeksu pracy mówiące o rozwiązaniu stosunku pracy, wewnętrzny regulamin firmowy (jeśli taki istnieje i zawiera zapisy regulujące takie sytuacje). Jeśli chcesz poczuć się pewniej, skonsultuj się z prawnikiem specjalizującym się w prawie pracy.

Jeśli chcesz się zwolnić sam, sprawdź, na jakich warunkach możesz to zrobić. Jaki obowiązuje cię okres wypowiedzenia, czy nie jesteś związany klauzulą lojalności, jeśli tak, to co można z nią zrobić, sprawdź, ile zostało ci urlopu do wykorzystania, przygotuj argumenty mogące doprowadzić do wcześniejszego odejścia z pracy. Możesz poprosić o zwolnienie z obowiązków zawodowych w czasie trwania okresu wypowiedzenia. Zgromadź to, co musisz oddać firmie, kiedy się z nią rozstajesz, np. narzędzia, takie jak telefon, samochód czy komputer. Niektóre twoje szkolenia mogły zostać objęte klauzulą, że jeśli zrezygnujesz z pracy w jakimś czasie, zostaniesz obciążony ich kosztami. Umowy dżentelmeńskie traktuj jako wiążące, chociaż oczywiście lepiej byłoby, gdyby były wcześniej spisane. Przygotuj się także na możliwość otrzymania kontroferty od obecnego pracodawcy. Poniżej znajdziesz kilka powodów, dla których taką ofertę należy solidnie przemyśleć. Co ważne, nie daj się wpędzić w poczucie winy. Masz prawo zmieniać pracę, wybierać dla siebie rozwiązania lepsze, ciekawsze, bardziej opłacalne. Nie ma ludzi niezastąpionych. Firma bez ciebie nie przestanie funkcjonować.

Jeśli otrzymałeś wypowiedzenie, po pierwsze nie panikuj. Postaraj się zachować spokój. Oczywiście jest to trudna i przykra sytuacja, ale nie daje to prawa do zachowywania się jak szaleniec. Jeśli jesteś roztrzęsiony, daj sobie czas na ochłonięcie, zanim zaczniesz rozmawiać o konkretach. W emocjach nasze działania nie są w większości przypadków racjonalne. Nerwy i stres nie są dobrymi doradcami. Nie służą załatwianiu naszych spraw na optymalnym poziomie. Rozmawiaj i pytaj, co jest powodem zwolnienia. Musisz to wiedzieć, żeby w przyszłości np. nie popełniać takich błędów. Masz prawo i obowiązek dowiedzieć się, co wpłynęło na decyzję o rozwiązaniu umowy. Należy ci się wyjaśnienie. Jeśli nie zgadzasz się z powodami zwolnienia, pisemne uzasadnienie posłuży ci za materiał do dochodzenia swoich praw przed sądem pracy. Nie pozwól się poniżać, ale także nie poniżaj innych.

Złote zasady

Istnieje kilka podstawowych zasad, jak rozstawać się z pracodawcą:

Dyplomacja. Zakończenie współpracy to ważny i poważny moment na ścieżce zawodowej. Pamiętaj, że rozmawiasz z osobą, która przez czas waszej współpracy darzyła cię zaufaniem, płaciła ci za twoją wiedzę i umiejętności, szanowała ciebie i twoje zajęcia. Jeśli z jakichś powodów tak nie było, mimo wszystko powstrzymaj się od "wycieczek osobistych". To nie czas i nie miejsce.

Opanowanie. Podczas rozwiązywania umowy pojawiają się silne emocje. To normalne. Podjąłeś decyzję o zmianie. Niby to tylko praca, ale pamiętaj, że było to miejsce, w którym spędzałeś minimum czterdzieści godzin w tygodniu. Często stanowi to więcej czasu niż spotkania w gronie znajomych czy bliskich. Żadnych gwałtownych ruchów, wszystkie decyzje i zachowania powinny być przemyślane i przekalkulowane.

Dyskrecja. Rozwiązanie umowy o pracę to nie moment na wylewanie gorzkich żali i oczernianie kogokolwiek. Zwróć na to uwagę zwłaszcza wtedy, kiedy to decyzja o zakończeniu współpracy nie wyszła od ciebie. Jeśli wiesz, że w firmie dzieje się coś niepokojącego, to nie mów o tym w tym momencie. Może to zostać odebrane jak pretensje lub gorycz z powodu rozstania i to, co mówisz, może zostać potraktowane jako niepoważne.

Asertywność. Odejście z pracy to nie jest decyzja chwili. Przynajmniej nie powinna być. Bądź przygotowany na różne scenariusze. Co, jeśli pojawi się kontroferta? Co zrobisz, jeśli pracodawca nie pohamuje emocji - to może się zdarzyć, też jest tylko człowiekiem. Jeśli podjąłeś decyzję, wytrwaj w niej.

Kontroferta jest ryzykowna

Dlaczego z przyjęciem kontroferty obecnego pracodawcy wiąże się ryzyko? Poniżej znajdziesz kilka pytań, nad którymi pewnie będziesz się zastanawiać w takiej sytuacji.

- Rzadko kiedy niższe wynagrodzenie jest jedynym powodem momentu, kiedy zaczynamy rozważać zmianę miejsca pracy. Jeżeli były inne czynniki, to pewnie tylko chwilowo zostaną przyćmione podwyżką, ale po pewnym czasie znów dadzą o sobie znać.

- Czy to jest w porządku, że dopiero wtedy, kiedy mówisz, że chcesz odejść, pracodawca jest gotowy zapłacić ci tyle, ile naprawdę jesteś wart?

- Skąd się wzięły pieniądze na kontrofertę? Czy nie jest to przypadkiem wcześniej dana podwyżka? (Wiele firm ma sztywne widełki płacowe, poza które nie może wykroczyć).

- Twój pracodawca prawdopodobnie od razu zacznie szukać na twoje miejsce osoby z niższymi oczekiwaniami.

- Twój pracodawca już wie, że nie jesteś zadowolony z obecnych warunków pracy. Co może sądzić o twojej lojalności?

- Kiedy przyjdzie czas na awans, pracodawca pewnie przypomni sobie, kto był lojalny, a kto się rozglądał za zmianą miejsca pracy.
Jeżeli zdarzą się trudności finansowe w firmie, jak myślisz, kto będzie pierwszy na liście do zwolnienia?

- Badania przeprowadzone przez angielski związek zatrudnionych potwierdzają, że ponad 80 proc. osób, które zgodziły się przyjąć kontrofertę, odchodzą z pracy w czasie najbliższych 6 miesięcy lub zostają zwolnione.

- Nie czułbyś się kupiony przez obecnego pracodawcę? Jak się to ma do twojego poczucia własnej wartości?

- Wiadomość, że chciałeś odejść z firmy, rozprzestrzeni się wśród współpracowników i zaczniesz być postrzegany jako osoba, która rozważała odejście z grupy.

To, o czym należy pamiętać dodatkowo podczas rozstawania się z pracodawcą, to fakt, że jeszcze kiedyś możecie się spotkać na drodze zawodowej. Kto wie, czy nie w odwrotnych rolach? Nie zachowuj się tak, jakbyś sam nie chciał być kiedykolwiek potraktowany. Strategia palenia mostów w tym wypadku (jak i w wielu innych) nie jest dobrym rozwiązaniem. Powodzenia.

Wykorzystano fragment artykułu "Ten Reasons Not to Accept a Counteroffer" Sindy L. Bron
Hays

Opinie (22) 1 zablokowana

  • Jak?Buzi skarbie

    • 4 10

  • generalnie jak widac że wykorzystuje i nie docenia to jeb... w h... (4)

    tę polaczkową robotę

    • 7 6

    • ciekawe kto neguje (3)

      pewnie cwele co płacą 3zł za godzinę albo w ogóle nie płacą "bo mieli słaby miesiąc" kupując trzecie LCD do łazienki. Nowobogackie łajzy życiowe.

      • 12 6

      • Masz problem,to zostań cwelem,złóż interes, (2)

        kup trzecie lcd i zostań nowobogacką łajzą życiową.
        Nikt cię nie zmusza do pracy cymbale,widocznie nic nie potrafisz i nawet z kasy w biedronie cię wylali na zbity pysk.

        • 4 11

        • właśnie odwrotnie, mam swoją dziłalnośc i dobrze radze sobie sam (1)

          za to napracowałem się w różnych firmach i jeśli nie jest się chamem to nigdzie człowieka inaczej nie szanują. Natomiast co do moich umiejętności i szerokiego wachlarza możliwości - biję cię bankowo na łeb kierowniku biedronki.

          • 4 4

          • Ciekawe ile zapłacisz pracownikom,bo nie wątpię że z "twoimi

            umiejętnościami i szerokim wachlarzem możliwości" twoja firma się rozwinie,myślę że nie 3 zł i nie będziesz miał "słabych miesięcy".
            Powodzenia Pomysłowy Dobromirze.
            A swoją droga to ciekawe gdzie szanują chamów?

            • 3 3

  • Jestem ostatni tydzień w pracy... (2)

    ...i czuję, że to najlepszy tydzień od początku 2009 r.

    • 10 2

    • (1)

      A czemu tak źle tam było?

      • 0 0

      • Zawsze może być lepiej nieprawdaż ? Należy szukać tego co przyniesie zadowolenie...a nie słuchać o kryzysie i trzymać posadkę z marną pensją i stresem po pachy.

        • 0 0

  • z buta!

    • 3 1

  • ten art to czyste w formie pieprzenie.

    • 7 0

  • czy w tym kraju pozostali juz tylko idioci ?... (1)

    Co za idiotyczny artykol !!! .Autor to albo z kleszczowego porodu albo z cesarskiego ciecia !. Napisz Osiole jak sie rozstawalo z praca i pracodawca te kilkadziesiat tys .wybrzezowych pracownikow zwiazanych z gospodarka morska;- marynarzy , portowcy , stoczniowcy itd...

    • 7 3

    • idoityczna to jest twoja wypowiedź i ci, co ją poparli, są takimi samymi czubkami, jak ty.
      Artykuł to samo życie. Nikogo nie obchodzi co było kiedyś. Pisanie o tym niczemu służyć nie będzie i nie pomoże.
      Udaj się facet do muzeum i tam już zostań.

      • 2 3

  • Ja ...

    Ośle ty .. co za dureń to napisał.

    • 0 2

  • Ten (4)

    artykul to nieomalze proszenie pracodawcy aby pozwolil laskawie nam sie zwolnic. Brakuje jeszcze calowania po rekach.

    Panie autor, z pracodawca sie konczy tak: wchodzisz, zostawiasz wymowienie, wychodzisz i idziesz do domu. A pracodawca moze sobie co najwyzej poplakac w rekaw.

    • 13 0

    • A po Twoim wymówieniu (1)

      pracodawca daje Ci dyscyplinarkę za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. A w nowej pracy, jak pracodawca spojrzy na twoje świadectwo, będzie już wiedział, co o Tobie myśleć. No chyba,że mowa o jakimś....hm...mało intratnym stanowisku za 1500zł - wtedy możesz sobie olać te świadectwa. Ja w każdym razie zawsze chcę znać opinię poprzedniego pracodawcy.

      • 1 2

      • Taaa

        1) dyscyplinarke moze sobie dac, nie zaplacze sie. Co mnie obchodzi dyscyplinarka?
        2) co najwyzej moze podac mnie do sadu pracy
        3) umowy sa rozne, to ze Ty masz nakazane wypowiedzienie 6 miesiecy przed odejsciem, to nie znaczy, ze kazdy zyje wsrod niewolnikow
        4) "Ja w każdym razie zawsze chcę znać opinię poprzedniego pracodawcy." - malo mnie obchodzi co Ty i podobni Tobie chca. Dla mnie mozesz chcec aby Ziemia byla plaska, a zima bylo 30 stopni w cieniu. Jak bedziesz musiec i tak mnie zatrudnisz.

        • 0 0

    • (1)

      może cie pozwać do sądu stary nie ma kładizesz wymówienie i wychodzisz tak samojak pracodawca cie zawalnia to mas zokres wypowiedzenia keidy pracujesz dlaj tak samojak ty sie zwalniasz okres wypowiedzenia obowiązuje

      • 1 0

      • Patzr wyzej

        j/w

        • 0 0

  • ta yhy

    NORMALNIE, ZWALNIAM SIE I NARA.

    • 8 0

  • i idziesz

    z flachą się pożegnać z kolegami

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane