• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oferty są, dobrych sprzedawców jak na lekarstwo

Agnieszka Śladkowska
31 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Sukces handlowca to połączenie trzech czynników: kompetencji, umiejętnego zarządzania i dobrze ułożonego procesu sprzedaży przez firmę. Sukces handlowca to połączenie trzech czynników: kompetencji, umiejętnego zarządzania i dobrze ułożonego procesu sprzedaży przez firmę.

Sprzedaż to branża, w której zawsze znajdziemy dużo ogłoszeń, a mimo to nie ma żadnych studiów, które dadzą kierunkowe wykształcenie i pomogą odnaleźć się w pracy. Ciężko też o drugą taką branżę, w której spotkamy się z olbrzymią rozpiętością wynagrodzeń. W sprzedaży można zarobić od najniższej krajowej do kilkunastu tysięcy złotych. Mimo ofert i dobrych zarobków, zainteresowanie pracą w tej branży spada.


Czy chciał(a)byś pracować w dziale sprzedaży?


Dobry sprzedawca zawsze mógł zarobić dużo. W latach 90. prym wiodła branża FMCG i wchodzące na polski rynek zagraniczne koncerny, dziś spore pieniądze znajdziemy w przemyśle, finansach i rozwiązaniach szytych na miarę, pod konkretne potrzeby klienta. Mimo że zarobić można sporo, awansować szybko, a wymogów dotyczących konkretnego wykształcenia brak, to znalezienie dobrego sprzedawcy jest problemem dla wielu trójmiejskich firm.

- Nie jest łatwo znaleźć dobrego sprzedawcę. Kłopot pojawia się już na etapie wyboru kandydatów do rozmowy. Mimo dużej liczby zgłoszeń, większość aplikacji jest odrzucana ze względu na brak staranności w przygotowaniu dokumentów. Jeśli kandydat nie przykłada się do przygotowania cv i listu motywacyjnego, to trudno oczekiwać, że przyłoży się do tworzonych ofert. - opowiada Marcin Lewandowski, dyrektor zarządzający Tech-system, który od dwóch tygodni szuka kolejnej osoby do swojego zespołu.

- Na rozmowie musimy kupić handlowca, tak jak potem będą go kupować nasi klienci. Sprzedawca nigdy nie sprzedaje samego produktu, dlatego wizerunek, który buduje na rozmowie rekrutacyjnej jest taki ważny. Niestety, na dzień dzisiejszy trudno o dobrych kandydatów - mówi Marek Smal, dyrektor handlowy w Xleasing.

Skąd rosnący problem ze znalezieniem dobrych handlowców? Przecież powinno być łatwiej. Kursy, szkolenia, wiele poradników, z których można skorzystać. Żadne wykształcenie nie dyskwalifikuje ewentualnych kandydatów, więc teoretycznie powinno być ich dużo.

- Coraz mniej dobrych ludzi idzie do sprzedaży, bo zawód jest bardzo źle postrzegany. Po pierwsze patrzymy przez pryzmat doniesień w mediach, gdzie ktoś zagrał nieuczciwie, po drugie sprzedaż kojarzy się z manipulacją i męczącymi telemarketerami, którzy próbują nas namówić na produkty, których wcale nie potrzebujemy - mówi Jacek Czarnowski, trener prowadzący szkolenia dla pracowników działów sprzedaży.

Niedobór dobrych kandydatów na rynku sprawia, że z jednej strony sprzedawcy w firmach są często najlepiej wynagradzani, ale w efekcie wywołują frustrację wśród pracowników innych działów.

- Przecież oni tylko dzwonią i się spotykają, a ta cała sprzedaż to zabawa - opowiada Czarnowski.

Z drugiej strony niewiele osób chciałoby się zamienić.

- W komentarzach na forach internetowych czytamy, że handlowcy to ci źli, którzy wciskają ludziom kit. Faktycznie wielu nieuczciwych sprzedawców przyczyniło się do powstania takiego stereotypu. Dzisiejsza sprzedaż to jednak budowanie uczciwych i partnerskich relacji z klientami i odpowiadanie na ich potrzeby naszą usługą czy produktem. Ci, którzy tego nie rozumieją nadal postrzegają sprzedaż jako czynność wstydliwą i mało ambitną. - mówi Marcin Lewandowski.

Kolejny powód, dla którego branża traci zainteresowanie dobrych kandydatów, szczególnie tych, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy i wyrabiają sobie zdanie na temat usłyszanych doświadczeń kolegów - to atmosfera pracy w sprzedaży. Słyszymy 'sprzedaż' - myślimy 'rywalizacja'.

- Zdrowa rywalizacja jest potrzebna, ale trzeba ją pogodzić z duchem zespołu, żeby pracownicy chcieli dzielić się swoimi praktykami. Bardzo ważne są jasne zasady. Nie proponujemy też rozwiązań typu "podział tortu", czyli wspólnego dobra. Choć zrobiłem dobry wynik i firma jest zadowolona, dostanę mniejszą premię, bo ktoś okazał się lepszy i odkroił większy kawałek z puli - wyjaśnia Jacek Czarnowski.

Przemyślany system motywacyjny to sposób na wysokie zyski i niską rotację handlowców.

- Wynagrodzenie sprzedawcy musi być zależne od wyniku. Choć wydaje się to oczywiste, ciągle możemy znaleźć firmy, które przydzielają w działach sprzedaży premie uznaniowe, a to wyrzucone pieniądze - stwierdza Czarnowski - Dobry system motywacyjny w sprzedaży to kombinacja atmosfery, ścieżki kariery, pozytywnych relacji, możliwości uczenia się wewnątrz grupy i dobrych wynagrodzeń zależnych od sprzedaży. Dopiero połączenie daje odpowiednią motywację. Tutaj ani sama atmosfera, ani same wysokie wynagrodzenia nie pomogą - dodaje.

- Sprzedawca powinien mieć poczucie, że im jest lepszy, tym lepiej jest wynagradzany. Górną granicę zarobków wyznacza on sam wartością sprzedaży. Poczucie niesprawiedliwości w systemie wynagradzania ograniczy efektywność i tym samym niekorzystnie wpłynie na wyniki i atmosferę w zespole - dodaje Marcin Lewandowski.

Sprzedaż to też jeden z zawodów, w których osoba bez doświadczenia w szybkim czasie może mieć wyższe wynagrodzenie niż długoletni pracownik.

- Doświadczenie jest cenne, o ile nie przeradza się w rutynę. W sprzedaży trzeba przede wszystkim znaleźć potrzebę klienta i zaproponować rozwiązanie, a do tego potrzebna jest empatia i umiejętność nawiązywania relacji. To oznacza, że możemy mieć świeżą osobę, która wesprze się na wiedzy firmy i będzie świetnie sprzedawać - zauważa Jacek Czarnowski.

Na budowanie wizerunku handlowca mają, przede wszystkim, wpływ firmy i stosowane przez nie praktyki. W tej branży zawsze będą te lepsze i te, które stawiają na manipulację i wspomniane wciskanie kitu. Dlatego wybierając pracodawcę przyjrzyjmy się najpierw czy jego wizja dotycząca sprzedaży jest spójna z naszymi wartościami.

Wydarzenia

III Konferencja Menedżerów Sprzedaży - Morfologia Sprzedaży (1 opinia)

(1 opinia)
konferencja

Miejsca

Zobacz także

Opinie (83) 1 zablokowana

  • Dobry handlowiec to mega ściemniacz (10)

    Im lepszy sprzedawca tym większy ściemniacz. Proste i logiczne.

    • 58 26

    • dlatego nigdy nie znajdziesz pracy w dziale sprzedaży (1)

      Chyba że na Jarmarku z myjkami do okien lub super nożami...

      • 21 24

      • tia :)

        • 7 0

    • to nie ściemniacz tylko dymacz ludzi uczciwych (2)

      aby sprzedać, później już nie jego problem

      • 22 7

      • LoL a do Amber Gold to się pchali drzwiami i oknami by porozmawiać z ich sprzedawcami :D

        • 14 0

      • uczciwcze

        Wielu Cię tak dymało...??? Pewnie boli co..??? Przynajmniej na początku...?

        • 3 6

    • (1)

      no popatrz, ja jestem swietnym sprzedawca, a ani razu nie zdarzylo mi sie oklamac klienta co do oferty, ktora oferuje.

      • 11 6

      • dobra ściema, nie wątpię, że jestes dobrym 'sprzedawcą'

        powoli i bez masła

        • 2 2

    • Niema dobrych sprzedawców tylko cwaniaki bo oferty tylko bazujace na oszustwie sa !! (2)

      Polacy to naiwniacy dlatego tylu oszustów !!Wystarczy zobaczyć reklamy Play!teraz sie ludzie podniecaja domowy za 1 zł ale nikt nie mówi ze aktywacja kosztuje 300zł !!Pisze w cenniku ale nikt nie czyta a sprzedawca nie informuje!!

      • 8 4

      • ...

        Wezwać lekarza?
        jakie 300 pln... suknij się

        • 1 1

      • aktywacja w Play

        Bylam pracownikiem w Play przez okres dwóch lat i nie przypominam sobie, aby aktywacja wynosiła 300zl. To jakieś brednie wyssane z palca........

        • 1 1

  • Dziękujemy ale już pan nie spełnia naszych oczekiwań.

    Powiedział kierownik hurtowni AGD po podkręceniu kolejny raz planu.

    • 54 1

  • W kapitalizmie najtrudniej jest sprzedać, cała reszta to pikuś

    Odwrotnie niż w komuniżmie gdzie problemem było wyprodukować, sprzedawało się zaś wszystko.

    • 39 3

  • Dobrze zaczyna sie dziac, zaczyna brakowac jeleni. (1)

    Ludzi ogarnieci radza sobie na miejscu, albo zarabiaja juz w obcych walutach za granica. Zostaja studenci, ktorzy sa pokoleniem gimbazy. Bedzie brakowac dobrych pracownikow coraz czesciej. Walenie ludzi w bambuko powoli sie konczy.

    • 68 2

    • nie

      Teraz dopiero się zacznie, bo gimbaza dogoniła poziomem kwalifikacji zaniżone płace.

      • 12 0

  • porażka być takim wciskaczo-sciemniaczem
    rok czy dwa i jestes wypalony wrak

    • 28 8

  • sprzedaż? a ileż po tym można mieć? 1500? (1)

    • 22 2

    • czy konsultant z np. PWC w garniturze za 8 koła to też klasyczny sprzedawca?

      czy nie wszyscy dążymy do tego, aby komuś coś sprzedać? trzeba nazywać rzeczy po imieniu !

      • 7 5

  • Raczej dobrych sprzedawców jes wielu tylko solidnych (2)

    pracodawców mało .

    • 54 1

    • dobrych dzinnikarzy brak (1)

      a miejsc pracy dla dziennikarzy jest pełno

      • 15 0

      • hehe, dam pracę sprzedawcy, chcę coś kupić

        czy moglibyście mnie obsłużyć?

        • 2 0

  • problem w tym, że ogłoszenia są z firm z byle jakim produktem (1)

    tam gdzie towar się sprzedaje, nie ma rotacji sprzedawców
    a z g... bata nie ukręcisz, choćbyś był akwizytorem-geniuszem, naiwnych już niewiele

    • 48 2

    • Najważniejszy jest produkt

      To cała prawda, wydaje się dziwnie krótka sentencja lecz tak właśnie jest. Tam gdzie produkt jest dobry i logicznie wyceniony (czyli tak jak może przyjąć to Klient) sprzedawcy są w stabilnym składzie, zarobki są dobre i kłopotu nie ma, lecz jeżeli produkt nie ma reklamy (obojętnie jakiej w zależności od branży) to nie powinno się oczekiwać cudów od handlowców, bo kto z doświadczeniem będzie chciał się poświęcić i markować "nie wiadomo co".
      Jestem handlowcem od 13 lat i wydaje mi się, że mogę pozwolić sobie na takie właśnie przemyślenia a młodym ludziom poradzić aby solidnie brali się do pracy a nie uczyli się Kodeksu Pracy w szczególności część o przywilejach pracownika.

      • 8 0

  • Pani Agnieszko większych bredni nie słyszałem!!!

    Nie wiem jakie szkoły pani kończyła ale nawet na kierunkach inżynierskich dawniej był pełen kurs ekonomii zarządzania oraz cały semestr handlu!!!
    Na studiach prawniczych ekonomicznych admoinistracyjnych jest tego po kilka semestrów tyle że nie w wyższej szkole interesu czy innej uczelni którą kończą np radni Gdańska aby wstydu nie było.

    • 25 6

  • Jasne jak oferuja 2000 pln netto to jak ma byc dobry sprzedawca ? (13)

    niech ktos sie puknie w leb zanim napisze taki artykuł,

    • 32 3

    • Ludzie czy wy naprawdę nie rozumiecie, że (12)

      2000 zł netto to około 2775 zł brutto a pracodawca musi zapłacić 3350 zł !!

      Idź i zarób na miejscu pracodawcy te 3350 zł co miesiąc tylko dla jednego pracownika !

      2000 zł netto
      składki pracownika:
      270,84 zł emerytalna
      41,63 zł rentowa
      67,99 chorobowa
      215,51 zł zdrowotna
      179,00 zaliczka
      składki pracodawcy:
      270,84 zł emerytalna
      180,39 rentowa
      67,99 fundusz pracowniczy
      2,78 zł Fundusz grupowych świadczeń pracowniczych
      = 3350,54 zł

      =3350,54-2000,03= 1350,51 zł
      tyle zabiera państwo w pierwszej turze, bo później trzeba zapłacić PIT, VAT, akcyzę i wiele wiele innych

      • 11 11

      • Wyjedz do Afryki, tam sa niskie podatki albo nie ma wcale. Koszty pracownika sa na poziomie sredniej unijnej. Winni sa pracodawcy, ktorzy zawsze wykorzystywali atut taniej sily roboczej a ta sie konczy. Innowacje i organizacje jest na pozimie dna, a wlasnie tym sie konkuruje w rozwinietych gospodarkach, a nie kosztem wyrobnika.

        • 8 7

      • zapraszam do Niemiec jak cię tak podatki bolą (2)

        jednej z największych gospodarek świata i czołówki państw o najwyższej jakości życia

        o podatkach znacznie wyższych niż w Poorlandii

        • 5 2

        • to wy narzekacie na wysokość pensji (1)

          nawet nie znając rzeczywistej wysokości owych pensji i tego jak duża część tej wypłaty jest wam zabierana

          sami na rynku nie zarobicie takich pieniędzy a tylko oczekujecie od "złych" pracodawców i "dobrego" państwa ze "złymi" politykami, których nie zmieniać od 1950 ...

          co do argumentu związanego z RFN to szkoda ci tłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej tam jest i że część zabieranego pracownikom wynagrodzenia płynie szerokim strumieniem do RFN

          • 4 6

          • Kucu, dorosnij albo jedz do Brukseli za Jkm

            • 2 3

      • I co z tego (2)

        Mnie naprawdę nie obchodzi ile to pracodawce kosztuje i ile na co wydaje, tak jak pracodawca wymaga ode mnie dyskrecji tym ile zarabia na danym kontrakcie i kłamaniu klientowi, że jedziemy już po kosztach.

        Sorry, ale w sprzedaży nikt nie rozmawia o tym ile ktoś za coś płaci, a tylko o tym ile ktoś za to dostanie.

        • 7 4

        • a powinno cię zainteresować ile pracodawca płaci tobie (1)

          bo te 3350 pracodawca płaci pracownikowi tylko nim pieniądze trafią do pracownika państwo zabiera mu 1350 zł

          "Mnie naprawdę nie obchodzi ile to pracodawce kosztuje" i tym samym nie wiel ile wynosi twoja wypłata a to różnie można nazwać.

          • 2 5

          • Polscy pracodawcy tylko narzekają.

            Jeśli obciążenia podatkowe (podatki mamy niskie) a przede wszystkim ZUS zostanie obniżony do poziomu jaki jest w Wielkiej Brytanii to będę miał w d...e pracę u pracodawcy. Sam założę firmę bo ryzyko porażki będzie bardzo niewielkie. Niestety większość pracodawców w Polsce nie dba o ludzi. Priorytetem jest przejadanie pieniędzy, wyjazdy zagraniczne z rodziną i nowe drogie auta. Pracowałem zagranicą więc mam porównanie. W dodatku w Polsce pracodawcy otaczają się w firmie rodzinką, niekompetentnymi znajomymi, tworzą kliki. Atmosfera w pracy zazwyczaj jest kiepska, brak szkoleń. Więc nie narzekajcie na brak wykwalifikowanych, lojalnych pracowników bo sami o nich nie dbacie, nie tworzycie wartościowych miejsc pracy nie budujecie wolnego rynku. Oczywiście pracownicy też nie są święci.

            • 5 0

      • No dobrze ale te 3550zł to nie jest nawet 1000 Euro!!! To tak dużo?? (2)

        To mniej niż najniższe krajowe w krajach zachodnich. Ceny mam na ich poziomie. W krajach skandynawskich są jeszcze wyższe podatki, a jakoś ludzie należą do najbogatszych na świecie !!!

        • 8 2

        • kraje skandynawskie nie mają zadłużenia na poziomie Polski

          a owo "niczyje" zadłużenie Polski przejawia się w tym ile państwo zabiera od obywatela,

          pod drugie przykład państw skandynawskich jest nietrafiony ponieważ te państwa mogą sobie pozwolić na socjal bo czerpią ogromne korzyści ze sprzedaży surowców naturalnych (czyli państwo generuje dochód nie deficyt tak jak Polska)

          pod trzecie bogaty obywatel ma z czego płacić wysokie podatki, biedny obywatel nie ma z czego płacić podatków
          a w Polsce głównie z biednymi obywatelami mamy do czynienia, którzy płacą NAJWYŻSZE podatki (i większość jest nieświadoma lub woli pozostać nieświadomą tego faktu).

          Źródłem BOGACTWA Państwa/Narodu nie są podatki !!!!

          • 3 1

        • Pracowałem u dwóch pracodawców - ta sama branża, firmy tej samej wielkości. Pierwszym był Polak, priorytetem było wydawanie zarobionych pieniędzy na luksusowe auta nawet kosztem zakupu towaru. Facet po kilku latach zwinął interes. Drugim był pracodawca zagraniczny-praca w Europie Zachodniej. Człowiek cały czas inwestował, szanował ludzi, codziennie zakładał firmową koszulkę i zasuwał razem z pracownikami. Inwestował w sprzęt i powiększał rejon działania, a zapomniałem dodać jeździł VW Golfem. Lepszymi autami jeździli pracownicy.

          • 4 0

      • wali mnie to! ja chce pieniedzy!

        • 0 0

      • jak cię nie stać to nie zatrudniaj.

        To nie ty zarabiasz na pensję pracownika, tylko pracownik zarabia na twoje wakacje i nowe samochody marny pracodawco. On nakręca twoje zyski, a ty płaczesz że pracownik tyle cię kosztuje. Jesteś żałosny.

        • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane