- 1 Poczta Polska. Mniej okienek, mniej etatów (212 opinii)
- 2 Zwolnienia grupowe. Stały trend czy tylko zmiana jakościowa (215 opinii)
- 3 Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne? (8 opinii)
- 4 Po stu latach ZUS wypłaci premię (76 opinii)
- 5 Podwyżki na Politechnice Gdańskiej. Związki odrzucają propozycję rektora (353 opinie)
Okrętowa Dolina Krzemowa. Branża okrętowa potrzebuje pracowników
Na budowę statków patrzymy głównie przez pryzmat zamykanych państwowych stoczni czy niezrealizowanych projektów. Branża okrętowa ma się jednak całkiem dobrze, a realizowane w polskich stoczniach innowacyjne budowy zyskują uznanie na świecie. O wyzwaniach i potrzebach przemysłu okrętowego, kształceniu nowych kadr oraz Okrętowej Dolinie Krzemowej rozmawiamy z dyrektorem biura Związku Pracodawców Forum Okrętowe - Ireneuszem Karaśkiewiczem.
Od kilu lat przemysł okrętowy odczarowuje pogląd, jakoby był w całkowitej ruinie. Czy rzeczywiście w branży dzieje się dobrze?
Ireneusz Karaśkiewicz: - Jak zwykle w takim wypadku najlepiej niech przemówią liczby. Na lipcowym posiedzeniu Pomorskiej Rady Przedsiębiorczości, do której należy również Forum Okrętowe, władze regionu przedstawiły sytuację gospodarczą województwa pomorskiego, w tym między innymi strukturę eksportu naszego regionu. Zdecydowanie na pierwszym miejscu, z udziałem niemal jedna piąta eksportu województwa pomorskiego, znajduje się produkcja jednostek pływających.
Upadek szkolnictwa poziomu szkół zawodowych kształcącego specjalistów na potrzeby przemysłu okrętowego to faktycznie bariera rozwojowa dla naszej branży. Był on efektem ogromnego zaniedbania osób odpowiedzialnych za oświatę.
Czy za tym idzie też popyt na nowych pracowników?
- Przemysł okrętowy - produkcja stoczniowa, w tym dynamicznie rozwijający się przemysł produkcji jachtów - to nie wszystko. Do Polski przenoszone są firmy obsługi serwisowej globalnych producentów systemów i mechanizmów okrętowych, armatorskich firm obsługi technicznej floty, rozbudowywane są instytucje klasyfikacyjne i wreszcie otwierane są oddziały lub przenoszone są w całości biura projektowe europejskich potentatów stoczniowych, a także powstają i rozrastają się nasze krajowe.
W tej chwili rejon Trójmiasta staje się powoli europejskim hubem projektowym określanym przez niektórych żartobliwie "Okrętową Doliną Krzemową" - tutaj znajduje się kilkadziesiąt okrętowych biur projektowych zatrudniających łącznie ok. 3 tys. inżynierów, absolwentów kierunków okrętowych. Polska ma obecnie historycznie unikalną szansę stać się europejskim centrum projektowania jednostek pływających - głównym ośrodkiem tworzenia know-how w Europie.
Trzeba też pamiętać o dynamicznie rozwijających się obrotach portowych i zapowiedzianych dużych inwestycjach w tym obszarze. To kolejne źródło popytu na absolwentów kierunków okrętowych. W roku 2020 udział pomorskiej branży portowej we wpływach do budżetu centralnego z tytułu opłat celnych, akcyzy i VAT stanowił ok. 8,5 proc. całości. Cała polska branża portowa generuje ok. 10 proc. wpływów do budżetu z tego tytułu z kwotą przekraczającą 40 mld zł. Można powiedzieć - prawdziwa żyła złota dla naszego państwa.
Nowy głębokowodny terminal w Gdańsku. DCT buduje Baltic Hub 3
Wszystko to sprawia, że potrzebny jest dopływ wysoko wykształconych kadr, na które jest stałe i rosnące zapotrzebowanie. To ogromne wyzwanie stojące przed władzami Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. Popyt na absolwentów kierunku okrętowego będzie rósł. A niezaspokojony będzie stanowił barierę rozwoju naszego regionu, i szerzej - Polski.
Absolwenci kierunku okrętowego należą do grupy, która najszybciej znajduje zatrudnienie, niemal od razu po ukończeniu studiów, a wielu z nich ma zagwarantowaną pracę jeszcze w ich trakcie.
Okrętowa Dolina Krzemowa brzmi dumnie. Czy jednak samo projektowanie i produkcja statków to nie za mało, aby mówić o dobrych perspektywach dla branży?
- To oczywiście nie wszystko. Przed nami rewolucja technologiczna związana z dekarbonizacją żeglugi. Na świecie jest zarejestrowanych obecnie ok. 100 tys. jednostek pływających. Biorąc pod uwagę cykl eksploatacji statków - ok. 25 lat - dużą część z nich czeka taka czy inna modernizacja jeszcze za ich "życia", związana z koniecznością redukcji emisji CO2. Zmiany te są nieuchronne, a to zrodzi duży popyt na prace modernizacyjne tych jednostek w nadchodzących latach. Polskie stocznie remontowe są w tym obszarze potentatem i czeka je duże żniwo.
Wreszcie ogromne inwestycje związane z Morską Energetyką Wiatrową: w Polsce, ale również w całej Europie, która - według deklaracji Komisji Europejskiej - zamierza zwiększyć kilkunastokrotnie pozyskiwanie energii elektrycznej z tego źródła. Niebawem zostaną uruchomione gigantyczne środki inwestycyjne krajowych planów odbudowy poszczególnych krajów Unii Europejskiej i inne związane z tym fundusze. Prędzej czy później zamówienia dla polskich stoczni - budowa nowych jednostek czy przebudowa istniejących - zaczną napływać, to kwestia czasu. Od polskich czy od zagranicznych armatorów - zresztą pierwsze już się pojawiły.
Większe statki wejdą do Portu Gdynia
- Czy młodzi ludzie są zainteresowani podjęciem studiów okrętowych? Studiowanie na tym kierunku nie jest raczej łatwe.
Prędzej czy później zamówienia dla polskich stoczni - budowa nowych jednostek czy przebudowa istniejących - zaczną napływać, to kwestia czasu.
- Studia te są rzeczywiście żmudne i kosztują dużo wysiłku, to prawda. Jednak firmy z branży okrętowej oferują bardzo atrakcyjne wynagrodzenia i ciekawą pracę związaną z licznym wyjazdami, a więc zwiedzaniem i poznawaniem świata. Absolwenci kierunku okrętowego należą do grupy, która najszybciej znajduje zatrudnienie, niemal od razu po ukończeniu studiów, a wielu z nich ma zagwarantowaną pracę jeszcze w ich trakcie. Wiedza o tym wśród młodzieży szkół średnich jest bardzo znikoma, co jest jednym z głównych powodów niezbyt wysokiego zainteresowania studiowaniem na kierunku okrętowym.
- Polskie ośrodki akademickie nie są jednak zbyt wysoko notowane w światowych rankingach wyższych uczelni. Są raczej na bardzo odległych miejscach. Czy podobnie jest z absolwentami kierunków okrętowych? Postęp technologiczny w każdej branży wymaga innowacyjności.
- Moim zdaniem rankingi uczelni to jedno, a jakość absolwentów i ich kreatywność to osobna sprawa, niekoniecznie powiązana wprost z miejscem w jakiejś klasyfikacji. Iga Świątek też była sklasyfikowana na odległym miejscu w rankingu tenisistek, ale nie przejmowała się tym i wygrała French Open, pokonując po drodze wyżej sklasyfikowane od siebie rywalki. Zresztą przytłaczająca większość innowatorów, która popchnęła świat do przodu, to nie byli absolwenci renomowanych, wysoko klasyfikowanych uczelni.
Okręty za 60 mld zł. Wierzyć czy nie?
Prawda jest taka, że były Wydział Oceanotechniki i Okrętownictwa wypuszczał i wypuszcza co roku doskonale przygotowanych absolwentów, których europejskie biura projektowe i stocznie bardzo sobie cenią. Są tak samo dobrze przygotowani do pracy jak ich niemieccy czy francuscy koledzy i koleżanki. Zresztą nie bez powodu powstają na polskim Wybrzeżu jak grzyby po deszczu zachodnie filie europejskich firm inżynieryjnych. To najlepsze świadectwo wysokiej jakości absolwentów. Nagrodzone na świecie jednostki całkowicie zaprojektowane i zbudowane w Polsce - np. ostatnie dla Urzędu Morskiego w Gdyni i w Szczecinie, cała seria innowacyjnych jednostek z napędem LNG zaprojektowanych od etapu koncepcji w Polsce, ORP Kormoran i wiele innych, których nie sposób wymienić w krótkiej rozmowie - to właśnie m.in. dzieło absolwentów byłego Wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej. Całkowicie zaprojektowany i zbudowany statek jest jednym z nielicznych zaawansowanych technicznie produktów oferowanych przez polską gospodarkę, w której jest duża część naszej rodzimej myśli technicznej.
Potrzebny jest dopływ wysoko wykształconych kadr, na które jest stałe i rosnące zapotrzebowanie. Popyt na absolwentów kierunku okrętowego będzie rósł, a niezaspokojony będzie stanowił barierę rozwoju naszego regionu, i szerzej - Polski.
- Politechnika Gdańska nie jest jedyną uczelnią kształcącą specjalistów na potrzeby gospodarki morskiej?
- Oczywiście, są inne uczelnie w Trójmieście i w Szczecinie z prężną i pomysłową kadrą zarządzającą. W tym wypadku mówimy jednak o bardzo konkretnych specjalistach, których kształci Wydział Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa: inżynierów zajmujących się projektowaniem, budową, przebudową, remontami, uruchamianiem, serwisowaniem, nadzorem klasyfikacyjnym jednostek pływających i wyposażenia okrętowego.
Przez ostatnie 30 latach nastąpił prawie całkowity upadek szkolnictwa poziomu zawodowego na potrzeby przemysłu okrętowego. Jaka przyszłość czeka kształcenie akademickie?
- Upadek szkolnictwa poziomu szkół zawodowych kształcącego specjalistów na potrzeby przemysłu okrętowego to faktycznie bariera rozwojowa dla naszej branży. Był on efektem ogromnego zaniedbania osób odpowiedzialnych za oświatę w latach 90. ubiegłego wieku i na początku XXI, a z jej skutkami zmagamy się do dziś. Panował wówczas wśród ówcześnie rządzących naiwny dogmat, że wszystko załatwi jakaś "niewidzialna ręka rynku". Brak przewidywania i planowania doprowadził do faktycznego zaniku kształcenia w zawodach okrętowych - z nielicznymi chlubnymi wyjątkami, np. Conradinum w Gdańsku - i przerwania dopływu kadry technicznej średniego szczebla i kadr produkcyjnych do przemysłu. Sytuacja do dziś nie uległa poprawie, pomimo wielu różnych spotkań i deklaracji. Branża ratuje się pracownikami z zagranicy.
Petrobaltic kupi nowe statki. Usługi na rzecz morskiej energetyki wiatrowej
Nauczeni gorzką lekcją z przeszłości, mamy nadzieję, że osoby odpowiedzialne za kształcenie wyciągnęły odpowiednie wnioski i nie powtórzy się to ze szkolnictwem wyższym. Los szkolnictwa poziomu zawodowego niech będzie dla wszystkich przestrogą. Stajemy naprawdę przed historyczną szansą - możemy stać się europejskim centrum innowacji, projektowania, modernizacji i budowy statków. Ogromne wyzwanie i odpowiedzialność spoczywa na barkach ludzi odpowiedzialnych za kształcenie akademickie.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-10-07 09:20
Budowa statków (28)
Nie ma i nie będzie ludzi do pracy w tym przemyśle bynajmniej u nas.
Brak szkół zawodowych i technicznych. Brak braktyk. Brak odpowiedniej kadry szkoleniowej. A co najważniejsze to kasa. Ludzie którzy coś potrafią, chcą się uczyć i rozwijać to nie będą pracować za te małe pieniądze co oferuje obecnie pracodawca, tylko wyjedzie za granicę za konkretne pieniądze i tyle.- 123 16
-
2021-10-08 08:05
Bzdura. Ludzie są i będą. Tylko wybierają pracę w miejscach, gdzie są szanowani i mogą wyżyć do następnego miesiąca.
- 2 0
-
2021-10-07 19:13
Głupoty gadasz (7)
Moj syn właśnie zaczął studia na kierunku mechanika okrętowa na uniwersytecie Morskim w Gdyni. Szkoły są, ale wyższe, nie dla ludzi bez matury.
- 4 1
-
2021-10-07 20:25
I bedzie sie tam uczyl eksploatacji (6)
A nie projektowania
- 6 2
-
2021-10-07 20:49
nie wiem jak na Morskiej, studiowałem na PG (5)
Natomiast serwisanci zarabiają konkretne pieniądze, sporo większe od projektantów bo często muszą wyjeżdżać
- 6 2
-
2021-10-07 23:30
kiedyś zarabiali bardzo dobrze... (4)
teraz to taki sam syf płacowy... albo i gorzej w porównaniu do uciążliwości pracy.
- 9 1
-
2021-10-08 00:15
(2)
Nie jest źle z zarobkami na serwisach.
Średnio 1500 pln dniówka. Wszystkie koszta Ci odpadają. Niestety więcej czasu spędzasz w samolocie niż w domu.- 1 4
-
2021-10-08 16:02
(1)
podpisz że jako inżynier bo nikt ci nie uwierzy. Ale to prawda. Z tego co widzę po kumplach to 3 tygodnie jest na wyjeździe i tydzień w domu. Czasem wychodzi 2 na 2. Jak dla mnie średnia perspektywa.
- 2 0
-
2021-10-08 18:51
Dla jednych średnia, dla innych szczegolnie na początku kariery zawodowej, to niezła opcja na zarobek, złapanie doświadczenia i zwiedzenia ciekawych miejsc. Ja wytrzymałem 5 lat po studiach. Po tym czasie kasę na miejscu bez wyjazdów mam taką samą.
- 1 0
-
2021-10-08 00:14
Damen płaci bardzo dobrze
serwisanci (technicy bo że inżynierowie to oczywiste) na wyjeździe mają lepiej niż inżynierowie projektanci którzy biedy też nie klepią. Nie twierdzę że wszystkie firmy takie są, ale jest w czym wybierać
- 3 1
-
2021-10-07 10:12
MacGregor czy Damen, inżynierom, czy serwisowi płacą konkretnie (16)
tak samo kiedyś TTS, a teraz inne pomniejsze firemki, czy to niezależne czy świadczące wsparcie dla powyższych
- 13 1
-
2021-10-07 10:26
(15)
Dokładnie jak pisze przedmówca za 17.50 zł nikt nie przyjdzie do roboty
- 20 1
-
2021-10-07 10:54
(14)
Ale artykuł jest o inżynierach. 17,5 to może niewykwalifikowany monter ma.
- 12 6
-
2021-10-07 17:08
Inżynier po studiach to na początek dostanie z 3500 na rękę. (11)
Po kilku latach może dokopie się do 5-6-ciu. Garstka najlepszych(lub takich co będzie miała szczęście) to doturla się do 10-15 gdy kontrakty podpasują.
Kto zna język ten ucieknie na zachód, gdzie dostanie 3-4x więcej. A inżynierowie zazwyczaj chociaż angielski znajdą.- 15 5
-
2021-10-08 15:22
Kilka lat po studiach to miałem 10k na rękę
I to w 2005 roku
- 0 3
-
2021-10-07 17:20
na początek, jak jeszcze nic nie umie (9)
u mnie w robocie średnia to 8 netto. Są tacy co tak jak powiedziałeś i po 15 mają, ale jest też 2 juniorów za 4 netto. Tacy w okolicach 35-40 mają po 8-10. 8 netto to dolna granica dla seniora. Takie widełki ustaliło to nasze korpo. Na zachodzie dostaniesz 25 przy wyższych kosztach życia. W Norwegii widełki dla seniora w dużym korpo z branży offshore zaczynają się od 20 k PLN netto więc czy warto? Wolę mieć tu dychę niż tam dwie.
- 11 3
-
2021-10-09 10:55
Bardzo rozsądne podejście.
- 0 0
-
2021-10-07 19:03
(7)
8 senior netto...ciekawe gdzie..? Ja senior i maks 6,5 netto :(
- 7 4
-
2021-10-08 01:29
ciekawe kto minusuje, prawde napisal, wiec jak minusujecie to pochwalcie sie gdzie ejst to 8K netto (2)
ale nie pochwalicie sie bo zaraz ludzie by prawde napisali jak u was jest naprawde
- 2 4
-
2021-10-08 15:24
(1)
MacGregor, Damen, wcześniej TTS. Nava też potrafiła płacić w tych widełkach.
- 3 0
-
2021-10-08 18:16
Nava potrafiła, niestety wyglada na to że to już melodia przeszłości. Przeliczyli się i szczerze mówiąc, jestem pod wrażeniem że nie padli. Ciekawe czy dadzą radę się odbudować.
- 5 0
-
2021-10-07 20:46
Damen, MacGregor (2)
kiedyś w TTS jak jeszcze był. Nava tak samo płaci. Ale z doświadczenia wiem, że jak się u nich utknie z jakąś pensją to mają małą ochotę na podwyżki. Trzeba zmienić firmę by dostać więcej i ewentualnie za parę lat wrócić by znów wytargować podwyżkę. Dziwne ale taka polityka korpo. Sami ci nie dadzą dużej podwyżki, ale jak się zwolnisz i wrócisz to dostaniesz.
- 7 0
-
2021-10-07 23:27
kolega był w navie przez kilka lat, dorobił się (1)
kierowniczego stanowiska i 6k netto. Wyjechał za granicę i 15k to odkłada miesięcznie przy normalnym życiu razem z rodziną.
Okrętówka płaci baardzo średnio jak na 3city a w porównaniu do IT to jest tragedia.- 12 1
-
2021-10-08 00:13
albo kłamie albo 20 lat temu
jak parę lat temu próbowałem tam przejść (nie zrobiłem tego bo dostałem podwyżkę) to mi zaproponowali 7,5 netto. A nie byłem ani żadnym kierownikiem ani seniorem. Juniorem oczywiście też nie.
- 2 2
-
2021-10-07 19:16
Zmień prace.
Robią cię w bambuko, serio.
- 9 0
-
2021-10-07 13:57
inżynier za 15 to bedzie po rękach całował. (1)
- 8 11
-
2021-10-07 17:14
chyba student
- 9 2
-
2021-10-07 10:05
*przynajmniej nie bynajmniej (1)
bynajmniej = wcale
- 30 2
-
2021-10-07 17:07
*wcale nie
- 4 8
-
2021-10-07 22:40
Stan naszego okretownictwa (4)
Jest Pan oderwany od rzeczywistości, też skończyłam PG kierunek okrętowy, wiele lat kształciłam młode kadry w szkole przyzakładowej która współpracowała że stocznia i dyrektor szkoły zatrudniał inż pracujących w Stoczni do nauczania przedmiotów zawodowych. Szkoda ze nikt nie wykorzystuje potencjału dawnej kadry, w od środka niestety to wygląda bardzo źle.
- 38 3
-
2021-10-09 11:00
Pozdrawiamy Stoczniowca.
- 1 0
-
2021-10-08 08:13
(1)
Stara kadra to powinna już wnuki na emeryturze bawić, a nie przekazywać młodzieży "technologie" sprzed 40 lat!
- 3 4
-
2021-10-09 11:01
Jesteś bardzo szybki i niewątpliwie pochopny w sądach.
- 1 0
-
2021-10-08 02:22
Glupia
Głupia baba
- 0 6
-
2021-10-07 10:14
Branży nie znam więc nie wiem jak rzeczywistość wygląda od środka (4)
i ile prawdy w tym artykule, a ile wyłącznie dobrych chęci i chciejstwa, ale pokuszę się o drobną sugestię. Taką mianowicie, że niech tylko ta świadomość możliwości potencjału rozwojowego Polski dla usług projektowych w tym zakresie przedrze się do mediów głównego nurtu, to bardzo szybciutko unijni politycy uwalą to stosownymi przepisami. Oczywiście po tym jak Czesi wystąpią z kolejnymi petycjami tym razem o dostęp do morza i równość szans w tym zakresie. Takie mam podejrzenia.
- 40 28
-
2021-10-08 14:54
Pisowski czyli rosyjski troll antyunijny
Tyle, szkoda czasu na wiecej słów
- 2 1
-
2021-10-07 17:06
IO na PG to trudny wydział - a kasa po tym nie najlepsza :) (1)
- 4 5
-
2021-10-08 14:58
Wydział raczej łatwy, a kasa raczej dobra lub bardzo dobra
- 1 3
-
2021-10-07 15:54
A gdzie te oferty pracy co?
Przeglądam oferty i co tylko spawacze i to ma być gospodarka okrętowo stoczniowa?
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.