• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przywileje różnych grup zawodowych. Gdzie warto pracować?

Aleksandra Wrona
7 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Pracownikom komunikacji oraz ich rodzinom często przysługują darmowe lub zniżkowe bilety. Pracownikom komunikacji oraz ich rodzinom często przysługują darmowe lub zniżkowe bilety.

Każde miejsce pracy ma swoje plusy i minusy, jednak niektóre mają tych plusów trochę więcej - dłuższe urlopy, szybsze emerytury czy darmowe przejazdy komunikacją. Zobacz, które zawody mogą liczyć na specjalne przywileje.



Wolne ferie zimowe oraz cały lipiec i sierpień, osiemnastogodzinny etat, trzynasta pensja... warunki pracy nauczycieli od lat są tematem zażartych dyskusji. Nie każdy wie, że nauczycielom przysługuje też płatny, roczny urlop dla poratowania zdrowia oraz dodatek mieszkaniowy i wiejski. Oprócz tego nauczyciele mają prawo do dodatków: za warunki pracy, motywacyjnego, funkcyjnego i za wysługę lat. Może się to wydawać dużo, jednak nauczyciele często nie podzielają tej opinii:

W jakiej instytucji jesteś zatrudniony?

- Osiemnaście godzin w tygodniu to mit. W rzeczywistości większość z nas pracuje dużo, dużo więcej. Oprócz dodatkowych godzin lekcyjnych, dochodzą godziny poświęcone na przygotowanie się do zajęć, sprawdzenie sprawdzianów, spotkania z rodzicami - tłumaczy Beata, nauczycielka j. angielskiego w jednej z gdańskich podstawówek. - Poza tym podczas 45 minut lekcji w szkole podstawowej, cały czas pracuję na najwyższych obrotach, nawet podczas przerw nie mam chwili, żeby usiąść i napić się kawy.
Trzynasta pensja, wczasy pod gruszą czy nagrody to powody, dla których praca w tzw. "budżetówce" wydaje się być wyjątkowo atrakcyjna. Na tego typu przywileje mogą liczyć też urzędnicy.

- Praca w administracji samorządowej to możliwość bezpiecznego zatrudnienia na umowę o pracę, ciekawe zaplecze socjalne. Niekiedy jednak oferowane wynagrodzenie jest mało atrakcyjne w porównaniu z ofertami na komercyjnym rynku pracy. W gdańskim magistracie pracownik może liczyć na nagrody jubileuszowe, odprawy emerytalne/rentowe i tzw. "trzynastkę" (to wynika z ustawy). Dodatkowo z funduszu socjalnego wypłacane są świadczenia: wczasy pod gruszą lub dofinansowanie do letniego wypoczynku dla dziecka. Pewną nowością są również karty sportowe, które są częściowo dofinansowywane przez urząd - mówi Michał Piotrowski z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Licznymi przywilejami mogą cieszyć się też górnicy i chociaż znalezienie takiej pracy na Pomorzu graniczy z niemożliwością to Lotos Petrobaltic, jako jedyna polska górnicza spółka operująca na Morzu Bałtyckim zatrudnia osoby do pracy na platformach wiertniczych i wydobywczych usytuowanych na Bałtyku. Pracują tam m.in. wiertacz, dźwigowy, otworowy, wieżowy, operator agregatu cementacyjnego czy inżynier płuczkowy.

- Praca na platformie odbywa się w systemie zmianowym: dwa tygodnie pracy na platformie na dwa tygodnie wolnego. Obowiązkowo każdy pracownik musi posiadać międzynarodowe świadectwo morskie, którego okres ważności określa lekarz medycyny pracy na podstawie stanu zdrowia pracownika. Do tego dochodzą szkolenia specjalistyczne i obowiązkowe wynikające np. z prawa geologicznego i górniczego oraz ratownicze (członkowie drużyny ratowniczej muszą posiadać badania ratownika górniczego). Bezpieczeństwo na platformach to priorytet - mówi Mikołaj Szlagowski z biura komunikacji Grupy Lotos.
Praca na platformie wiertniczej uprawnia do emerytury pomostowej. Praca na platformie wiertniczej uprawnia do emerytury pomostowej.
Na co mogą liczyć pracownicy, którzy pomyślnie przejdą rekrutację? Oprócz umowy o pracę oraz licznych bonusów zapewnianych przez pracodawcę, takich jak ubezpieczenie grupowe, prywatna opieka medyczna, dofinansowanie odpoczynku, zajęcia sportowe i rabatu na paliwo, pracownicy mogą też liczyć na przywileje wynikające z ustawy.

- Należy również dodać, że praca na morskich platformach wiertniczych, niezależnie od zajmowanego stanowiska, stanowi jeden z warunków wymienionych w załączniku do ustawy o emeryturach pomostowych (Dz.U. 2008 Nr 237 poz. 1656). Pracownicy posiadający odpowiedni staż pracy na platformie mogą ubiegać się o przejście na emeryturę w wieku wcześniejszym niż powszechny wiek emerytalny - mówi Mikołaj Szlagowski.
Na ustawowe przywileje mogą liczyć też pracownicy PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście. Jednym z ciekawszych z nich jest dodatkowy dzień wolny od pracy z okazji Święta Kolejarza (25 listopada). Ponadto prawnicy SKM mają prawo do deputatu węglowego w formie ekwiwalentu pieniężnego wypłacanego w ratach miesięcznych w kwocie 164 zł.

Pracownikom kolei przysługuje też prawo do ulgowej usługi transportowej w wysokości do 99 proc., natomiast członkowie ich rodzin, emeryci oraz renciści mogą korzystać z ulgi 80-proc. Pracownicy wykonujący pracę w warunkach uciążliwych mogą liczyć na posiłek regeneracyjno-wzmacniający. Maszyniści mają też dłuższe o 4 dni urlopy, a pracownicy zatrudnieni na posterunkach czynnych nieprzerwanie całą dobę i wszystkie dni tygodnia, mogą liczyć na dodatkowy ośmiodniowy urlop z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.

A jak sytuacja wygląda w komunikacji miejskiej?

- Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni jest organizatorem przewozów, czyli jednostką, która kontraktuje firmy wykonujące przewozy - tłumaczy Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni. - Posiadamy trzy spółki komunalne oraz kontraktujemy operatorów prywatnych. Każdy pracownik spółek komunalnych z chwilą zatrudnienia nabywa prawo do bezpłatnych przejazdów gdyńską komunikacją miejską, jeśli pracuje ponad rok i więcej niż na pół etatu, takie prawo nabywa też jego rodzina. W przypadku podmiotów prywatnych bezpłatne przejazdy nie dotyczą rodzin, mają do nich prawo tylko kierowcy obsługujący linie gdyńskiej komunikacji miejskiej.
Darmowe przejazdy, szybsze emerytury, trzynaste pensje i inne dodatki - praca w tzw. budżetówce ma swoje plusy. Z drugiej strony mamy korporacje, które próbują skusić pracowników darmowymi zajęciami sportowymi, imprezami integracyjnymi, konkursami i projektami nagradzającymi np. za dojazdy rowerem.

Miejsca

Opinie (199)

  • Prezesi też mają nieźle :) (4)

    • 71 4

    • Szczególnie prezesi spółek państwowych.

      • 18 0

    • najlepiej mają politycy

      • 4 0

    • ale nie tak dobrze, jak nauczyciele

      • 6 0

    • Najlepiej płaci Dojna Zmiana.

      Nawet ustawa kominowa ich nie ogranicza. Wykszałcenie i kwalifikacje nie są wymagane. Wystarczy znajomość jakiegoś pociotka pisowca.

      • 4 3

  • (9)

    w Polsce nie opłaca się pracować, różnica zarobków jest olbrzymia w porównaniu z jakimkolwiek krajem na zachód i północ od PL

    • 115 17

    • Bzdura (8)

      Mamy podobne zarobki jak w Czechach i na Węgrzech. Wyższe niż w państwach nadbałtyckich, Słowacji, Białorusi i Ukrainę. Chyba zapomniałeś, że jeszcze 20 lat tam temu za jedną pensję mogłeś sobie co najwyżej kupić parę adidasów.

      Kraje z zachodu i północy nie straciły 50 lat na testowaniu gospodarki socjalistycznej.

      • 21 33

      • Przecież napisał na północ i zachód

        • 32 0

      • Bzdura. Litwa, Łotwa i Estonia maja podobne zarobki, podobnie żenujące, Wszystko na zachód i północ oraz częściowo południe zarabia duuuzo więcej od Nas.

        Komuny nie ma już 27 lat i zawalanie wszystkiego na nią nie ma już sensu

        • 37 13

      • (4)

        "Kraje z zachodu i północy nie straciły 50 lat na testowaniu gospodarki socjalistycznej."
        No właśnie, a Polska dalej testuje taką gospodarkę :)

        • 26 6

        • A jak nazwać gospodarkę krajow skandynawskich- przecież to typowe gospodarki socjalistyczne (3)

          • 12 4

          • Tylko że oni najpierw na to zarobili i teraz mają z czego rozdawać... U nas na odwrót - najpierw rozdajemy a potem jakoś to będzie...

            • 7 2

          • (1)

            Może i tak, ale tam są dość wysokie podatki. W Polsce, to każdy kombinuje jak ich nie płacić, a potem dziwne, że Państwo nie ma pieniędzy na socjal czy służbę zdrowia.

            • 3 1

            • socjal to każdy by brał... ktoś jeszcze musi na to zapracować - nie dziwi więc chęć płacenia możliwie niskich podatków, aby uniknąć opłacania szeregu bezrobotnych albo cwaniaków z szarej strefy...

              • 4 0

      • Jak bardzo trzeba mieć nasr*ne za czołem, żeby zwalać niskie płace utrzymywane przez rząd dla włazidu**twa zachodnim korporacjom na powojenną gospodarkę?

        • 3 6

  • Oglądałem ostatnio jakiś program na domo, (1)

    poszukiwacze domów, mieszkań czy coś w tym stylu. W jednym z odcinków kupującą parą byli urzędniczka państwowa (cokolwiek to znaczy) z czterdziestotrzyletnim emerytem służb mundurowych.

    A tak w ogóle to najlepiej zostać następcą agenta Tomka. Ten to na emeryturę w wysokości czterech kółek przeszedł w wieku 34. lat. Ciekawe ile ma teraz, bo to było z siedem lat temu.

    • 87 8

    • Trzeba wiedzieć dla kogo się pracuje.

      A pani sędzina z Sopotu poszła na emeryturę z ramienia PO w wieku 37 lat dostaje 5.000 zeta.

      • 30 1

  • Ojej, dużo więcej niż 18 godzin w tygodniu. Nawet niech będzie 25 (46)

    25 * 4tygodnie to daje 100h w miesiącu !!!! a dostają tyle gdzie inni muszą na to pracować po 160 jak na etacie. Biedni Ci nauczyciele. I te wolne wakacje.... straszne

    • 182 64

    • (4)

      możesz się zatrudnić jak nauczyciel, co stoi na przeszkodzie?

      • 39 37

      • (2)

        W skrocie to ze miejsc jest malo bo reforma edukacji i niz demograficzny a chetnych duzo czyli trzeba miec znajomosci.

        • 28 19

        • w skrócie to trzeba jakąś wyższa szkołę ukończyć a nie marudzić. Po podstawówce możesz uczyć tylko picia piwa. (1)

          miejsc jest dużo trzeba tylko poszukać. nie pisze tu o budkach z piwem.

          • 17 11

          • Teraz, to byle nauczyciel może ukończyć szkołę wyższą

            • 8 5

      • pewnie podstawowe wykształcenie

        • 0 1

    • Ciekawe, czemu coraz mniej dociąga do emerytury w tym fachu, skoro jest tak cudownie? (2)

      Przychodzi masa młodych, którzy po kilku latach wymiękają i na ich miejsce przychodzą kolejni, a w konsekwencji poziom nauczania maleje. Niestety, praca z dzisiejszą młodzieżą wykańcza psychicznie, kto spróbował, ten wie. Nie mówię tu o pracy nauczycieli w wiejskich szkółkach, tylko wielkomiejskich, patologicznych konglomeratach na niektórych dzielnicach.

      • 43 13

      • a ja mam i nauczycieli i mlodych i zmieniam prace bo komunikacja miejska to profanum...zycia. ile razy ja chcialem wam je odebrac za wyzwiska, grozenie smiercia w tym mym dzieciom, spalenie dopmu, "dojechanie" bo korki i opoznienie. Gdynia MIASTO ZŁUDZEŃ

        • 3 17

      • Wytrzymalam 2 lata. Nie dosc, ze nie idzie nawet nic w urzedzie zalatwic etc bo nie wezmiesz urlopu na zadanie etc to jeszcze trzeba uzerac sie rodzicami. Tak. Nie dzieci sa ciezkie ale rodzicd, ktorzy o nauczaniu wiedza wszystko. Absolutnie wszystko. Zamienilam na corpo i mam swiety spokoj, urlopy i nie musze znosic czesto pozbawionych kultury rodzicow. Bo pretensje o za niska ocene dla Maciusia czy Kubusia to pikus przy tym co potrafia wyczyniac rodzice. Czesto dzieciakow szkoda.

        • 12 1

    • Nie zgadzam się (22)

      Czy ktoś z wypowiadających się w ten sposób był kiedykolwiek nauczycielem? Zostawiłabym was raz na 6 godzin z 30 dzieci i daję gwarancję o zmianie zdania. A tu trzeba tak codziennie. W sobotę nigdzie nie wychodzę bo muszę odetchnąć w domu w ciszy i spokoju, gdzie nikt ode mnie niczego nie chce i nikt mnie nie woła 30 razy na minutę. Sprawdziany, zeszyty, ćwiczenia, przygotowanie się do zajęć, zebrania, rady, sprawdzanie informacji w dzienniku elektronicznym i zastępstw codziennie o 21 bo wcześniej nie są podane, zapoznawanie się z opiniami dzieci z dysfunkcjami, przeliczne problemy wychowawcze, brak kultury i szerzące się chamstwo wśród dzieci, roszczeniowi rodzice generuje tyle stresu, że od jakiegoś czasu przymierzam się do zmiany zawodu, mimo całych tych przywilejów. Chcę pracować 8 godzin, przyjść do domu i mieć wszystko z głowy. Nie musieć krzyczeć na bijące się dzieci. Co weekend leczę gardło aby w tygodniu zedrzeć je znowu. Powiedzenie "obyś cudze dzieci uczył" ma swój powód. Ludzie nie wiecie co mówicie. Idźcie do szkoły na nauczyciela, 1700zł za taki stres i odpowiedzialność. Idźcie, tak fajnie będzie. Wtedy wejdźcie tu i powiedzcie jak jest super.

      • 56 19

      • (7)

        To sprobuj szczescia w prywantej firmie. Jest tak sam bajzel tylko duzo wiecej godzin bez 2 miesiecznych wakacji pewnosci zatrudnienia i socjalu.

        • 30 18

        • Jak dużo więcej godzin? (6)

          Przychodzisz do domu i masz pracę z głowy. Nauczyciel ma 18 godzin pod tablicą plus inne zadania. Przygotowanie do zajęć, sprawdzenie klasówek, dyżury na przerwie, rady pedagogicznie, konsultacje i okienka, wycieczki mniejsze i większe, zebrania z rodzicami i zastępstwa. Zebrania z rodzicami są najgorsze, wystarczy po trzech roszczeniowych zadymiarzy żeby wracać do domu w nocy z bólem głowy. Są też tacy co chcą zadzwonić w nocy, lub przyjdą na przerwie i nie dają wyjść na lekcję. Jest też wychowawstwo i związana z tym praca administracyjna, od niedawna jest też dziennik elektroniczny i ślęczenie nad nim, w domu oczywiście. W szkole nie ma tyle sprzętu.
          Zapomniałem o szkoleniach i przygotowaniach młodzieży do konkursów, olimpiad itd. Szkoły nie różnią się tak bardzo od firm prywatnych.

          • 19 14

          • w tej pracy najtrudniejsze jest to (2)

            że musisz ogarnąć jednocześnie 20-30 nieokrzesanych osobników przez kilka godzin dziennie. To nie jeden dorosły petent i nikt kto nie pracował w szkole czy przedszkolu tego nie zrozumie... Rodzice wymiękają po godzinie zajmowania się jednym dzieckiem: własnym, a co dopiero grupą

            • 22 1

            • Nie potrafisz zapanować nad grupą dzieci to nie nadajesz się na nauczyciela. (1)

              I tyle w temacie.

              • 10 22

              • nie potrafisz zapanować nad własnym dzieckiem

                nie nadajesz się na rodzica

                • 24 4

          • (1)

            Oni tego nie rozumieja. Nauczyciel ma 18 i koniec. Gawiedz wie najlepiej.

            • 3 0

            • gawiedź

              bezmyślnie podąża za tłumem. przykro mi

              • 0 0

          • Przychodzisz do domu i masz pracę z głowy. Taaaa jasne. To chyba tylko jak sie pracuje na kasie.

            • 2 0

      • To zmień robotę..

        • 7 6

      • Taa. Nauczyciele zawsze mieli 'najgorzej' (7)

        To wyobraz sobie lekarza. Ma te same problemy co ty- ciagle ktos cos chce, roszczeniowi pacjenci, chamstwo zwl w nocnych opiekach ale pracuje srednio 4x wiecej niz ty a zarabia nieporownywalnie mniej w przeliczeniu na godzine. No i w soboty nie moze sobie usiasc i odchorowywac bo leci na dyzur... po pracy tez nie bumeluje, zamiast przygotowywania do lekcji i sprawdzania klasowek jest 5 regalow z ksiazkami i obowiazkowe doksztalcanie, zamiast wywiadowek i wycieczek konferencje naukowe. No i odpowiedzialnosc karna i cywilna za kazdy blad, nie tylko za niedopilnowanie jak dziecko wypadnie z okna czy pobije sie w klasie jak zapewne u nauczycieli.

        • 15 9

        • (2)

          No i przewaznie zadnych przywilejow, nawet za badania okresowe i zus placi sam bo szpital zmusil do kontraktu, nie ma platnego urlopu nawet zwyklego nie mowiac o rocznym. Takze nauczyciele na etatach naprawde maja cieplo w porownaniu z wiekszoscia lekarzy.

          • 6 7

          • pokaż lekarzu co masz w garażu (1)

            Poza tym co za głupi argument. Ci mają źle, ale niech nie narzekają, bo tamci mają gorzej. Każdy zawod ma plusy i minusy, ludzie widzą tylko plusy w zawodzie nauczyciela, a gdy ten wspomni o minusach to się zaczyna - to zmień prace, a lekarz ma gorzej itp. Jako syn nauczycielki wiem, ze 40 godz pracy w tygodniu to fikcja. To praca 24/24

            • 4 2

            • Każdy przynosi pracę do domu. Z tym że każdy disatkowo spedza w robicie po 40-60 godzin tygodniowo a bie 18 czy 25.

              • 1 0

        • słaba prowokacja

          wysil się trolu

          • 3 4

        • zastanówcie się kto uczy nasze dzieci, ciągle niezadowoleni, zgnuśniali malkontenci, jaki dają przykład młodym ludziom??

          • 9 4

        • Lekarz zarabia mniej od nauczyciela?

          Jakimś cudem jak idę do lekarza to mi z portfela znika od 100 do 200 paru złotych minimum, nigdy mniej. Rzadko kiedy konsultacja trwa godzinę, zdarza się, ale to akurat na nfz.
          Nauczyciele też się dokształcają, za własne pieniądze. Za własne pieniądze kupują nowe materiały i podręczniki. Odpowiedzialność karna też istnieje.
          Odpowiedzialność karna lekarzy za błąd w sztuce to ciekawe zagadnienie, nie przypominam sobie zbyt wielu przypadków orzeczenia winy. Raczej solidarność zawodowa i krycie kolegów. O zadość uczynieniu za błąd lub błędną diagnozę szkoda mówić.

          • 8 0

        • zgadzam się,

          praca lekarza jest bardzo trudna i stresogenna. w ogóle praca dziś jest taka dla wielu. pozdrawiam ludzi pracujących

          • 1 0

      • (3)

        Na lotnisku obsługujący samoloty mają ochronne nauszniki a na przerwie na holu w dużej podstawówce hałas jest większy niż przy startującym myśliwcu a nauczyciele nie maja nauszników

        • 11 3

        • Nauczyciel na przerwie jest po to aby min. zapanować nad wrzaskiem dzieci. (1)

          Zamiast marudzić zastanów się jak zaprowadzić porządek w twoim miejscu pracy.

          • 12 11

          • Zapanować nad wrzaskiem dzieci? hahahahahahajahahaajaj

            Podpowiedz w jaki sposób? Uwaga do dzienniczka? Karny jeżyk? A może knebel? Gwizdek? Kilkaset dzieci nawet rozmawiając generuje decybele. Nie znam się, ale się wypowiem

            • 8 0

        • Dzieci tez nie maja sluchawek

          Muszą słuchać wrzaskow itd.....

          • 2 1

      • Popieram

        Ja jako matka byłam na wycieczce jako pomocnik nauczyciela. To jest strasznie odpowiedzialna praca. Trzeba zapanować nad grupą dzieci. Nauczyciel musi przy okazji jeszcze coś im do głowy włożyć. Niestety dobrych pedagogów jest mało. Na szczęście my mamy takiego. Ale spotykalam różnych. Należą się nauczycielom zarówno szybsze emerytury i ten etat niby 18 godzin (w praktyce dużo wiecej) wg mojej opini za mało zarabiają.

        • 5 0

    • edukacja (1)

      trzeba było się kształcić i być NAUCZYCIELEM :D
      Nikt Ci nie bronił, takze nie nażekaj

      • 11 2

      • do edukacja

        Ty to jestes wyksztalcony.
        NARZEKAJ.

        • 1 3

    • (2)

      nauczeciele powinni pracować tyle co Ja. średnio 250-300 godz na miesiąc.
      Wtedy jestem ciekaw co by powiedzieli ?

      • 5 20

      • Czyżby pracownik gastromii??! ;-)

        • 7 1

      • i po co

        ta zawiść? praca nauczyciela byłaby niemożliwa do wykonywania w takim wymiarze godzin. taki więc pomysł tylko znaczy, że nie wiesz o czym mówisz. proponuję dokształcenie się w temacie, zanim wydasz opinię.nauczycielka.pozdrawiam.

        • 2 1

    • (4)

      Przez 45 min nie moze usiasc i napic sie kawy... normalnie oboz pracy w tych szkolach!

      • 21 15

      • Pirdo....lenie - nie da się tych stekan nauczycieli słuchać (1)

        • 15 14

        • To idź jełopie do tej pracy, a nie stękasz w necie nad swoim marnym życiem.

          Skoro tam taka ziemia obiecana, to powinny ciągnąć tabuny chętnych. Dziwne, że jest tyle wakatów...

          • 6 2

      • No rzeczywiście masakra

        może by tak zaproponować 4 godziny pracy w tygodniu?

        • 3 6

      • No i przynosza prace do domu po tych 18 godzinach. Straszne. Jakby po 60 mieli przyniesc prace do domu hak wszyscy to by mogli narzekac.

        • 2 1

    • sarkazm zbędny,

      czytelniku piszesz o czymś, o czym nie masz pojęcia, jak widzę. nauczycielka. pozdrawiam.

      • 1 0

    • niech nawet pracują drugie tyle, to i tak tylko 36 godz.....w miesiącu to niecałe 150, ja pracuję 200-220 bez premii, wolnych weekendów,świąt,ferii,wakacji i urlopów zdrowotnych. Codziennie mam do czynienia z 300-500 rozwydrzonych bachorów w różnym wieku które nie wiedzą czego chcą, ale wymagania mają i znają się na wszystkim....skończyli studia i zostali nauczycielami bo nie umieli zrobić nic innego. 90% to ludzie wykonujący zawód nauczyciela, 10% to nauczyciele...bo to powołanie jest,a na powołanie się nie narzeka...je się ma....wiem bo mam nauczycieli i"nauczycieli" w rodzinie.

      • 1 1

    • Praca nauczyciela jest znacznie cięższa niż większość prac biurowych. Po 4 godzinach pracy z młodzieżą jest się o wiele bardziej wyczerpanym niż po 8 siedzenia w biurze. Nie ma takich supermanów, którzy wytrzymaliby 48 h tygodniowo.

      • 1 1

    • Coś stoi na przeszkodzie, by być nauczycielem?

      Zostań nauczycielem, też będziesz mało pracować i dużo dostawać. A miejsca są, do dziś ponoć szkoły szukają chętnych według pani minister.

      • 0 0

    • Zostań nauczycielem,będziesz zadowolony, łatwo trzepać językiem.

      • 0 0

  • (2)

    Jest po co żyć...

    dla odprawy emerytalnej :-)

    Rence i nogi opadywują...

    • 54 3

    • uprawnienia itd.......

      to dobrze że tutas ci został i nie opadywuje

      • 0 1

    • wedlug ankiety w Gdansku jest 12 procent bezarobocia

      • 1 0

  • wazne (1)

    Zapomnieliście mistrzowie artykułów o posłach!!; K4 płatne w 100% ,immunitet nie wiadomo po co ,kasa wysoka co mce,biura poselskie gdzie rodzinę zatrudnicie, benzyna na koszt państwa nawet jak dziennie po 1000 tys km będziesz robić.... Jeszcze cos

    • 123 0

    • 30 000 zl kwota wolna od podatku

      emerytura po 3 kadencjach, itp itd. Zadbali i dbaja o siebie - jak glosuja nad swoimi przywilejami to wszystkie ustawy przechodza gladko i zadnych wet nie ma. Tylko zdawkowe info w mediach.

      • 23 0

  • Czy to prawda że żołnierz zawodowy (10)

    Ten z jednostek co to jest tak dzielny ze agencje ochrony ich pilnują, może emeryturę wziąć już w wieku 35 lat ?

    • 62 9

    • 50% tylko

      • 10 2

    • (2)

      Przepisy się zmieniły, teraz w wieku 55 lat i to tylko 50%

      • 8 2

      • Proszę przedmówcy 55 lat wieku i 25 lat służby jako część nierozłączna. Nie ma albo to albo to. Czyli mając 20 lat wskakujesz w mundur to służysz 35. Wcześniej po 15 latach miałeś 40 a nie 50%.

        • 4 1

      • a dodatek od Dowódcy /JW??/

        • 0 0

    • Nie wiesz to nie pisz (2)

      Jednostek pilnują ochroniarze, ponieważ rządzący tak wymyślili, a nie żołnierze .Proszę najpietw sprawdzić, a nie się uzewnętrzniać się na portalu.

      • 9 4

      • Prawda

        • 1 0

      • Domyślam się że rządzący

        Ale gdzie tu sens tej "instytucji", logiki w wojsku nigdy nie było

        • 4 0

    • Na dzień dzisiejszy można jeszcze szybciej np. 34 ci co idą dzisiaj już nie obowiązują inne przepisy.

      • 0 0

    • ale nie zapomnij o odprawie i wzesniej dodatkach mieszkaniowych

      • 1 0

    • Na wstępie - nie jestem żołnierzem

      1. agencje ochrony - Tak, a dla czego? bo dla MON jest TANIEJ. Żołnierzy z poboru od lat nie ma. A zawodowym płacić trzeba.
      2. w wieku 34 lat - owszem można ale za ułamek normalnej emerytury - szczegółów nie znam. Jeśli ktoś chce to idzie, a potem znajduje pracę poza wojskiem

      • 0 0

  • Najlepiej w Budżetówce (1)

    Forsa zamrożona od 6!!!!!!!! lat .Wszystko gra zapraszam

    • 55 11

    • Od 6, w niektórych gdyńskich instytucjach od 8....

      • 11 0

  • Nauczyciele "pracują" tylko 18 godzin w tygodniu!!! (13)

    Dlaczego???

    • 53 46

    • Bo siem óczyli

      • 18 8

    • (2)

      Bo większość pracy zabierają do domu. Nie ma nic gorszego niż praca po godzinach pracy, więc jak dla mnie to jest fair.

      • 24 19

      • Praca po godzinach... Nie potrafią nauczyć w szkole to uczą dodatkowo na korkach...

        • 7 12

      • Inni tez zabieraja do domu a spedzaja w pracy po kilkadziesiąt godzin tygodniowo.

        • 0 2

    • Nie jest tak (1)

      Nauczyciel pracuję przez 40 godz w tym przez 18/20 godz z dziećmi. Taka jest prawda. C Zostawiłabym was raz na 6 godzin z 30 dzieci i daję gwarancję o zmianie zdania. A tutaj trzeba tak dzień w dzień. W sobotę nigdzie nie wychodzę bo muszę odetchnąć w ciszy i spokoju, gdzie nikt mnie nie woła 30 razy na minutę. Sprawdziany, zeszyty, ćwiczenia, przygotowanie się do zajęć, zebrania, rady, sprawdzanie informacji w dzienniku elektronicznym i zastępstw codziennie o 21 bo wcześniej nie są podane, zapoznawanie się z opiniami dzieci z dysfunkcjami, przeliczne problemy wychowawcze, brak kultury i szerzące się chamstwo wśród dzieci, roszczeniowi rodzice generuje tyle stresu, że od jakiegoś czasu przymierzam się do zmiany zawodu, mimo całych tych przywilejów. Zastanówcie się przed oceną, odbieracie dzieci ze szkoły? Jeśli nie to zajdźcie tam podczas przerwy, postójcie 15min, wyobraźcie sobie że pracujecie tak cały czas, często po 25godz, w szkołach publicznych, nie państwowych po 35!godz z dziećmi. To rzeźnia dla pracownika!

      • 21 15

      • Słaby jesteś nauczyciel, nie nadajesz się!!

        • 8 13

    • (4)

      18 przy tablicy plus 22 godziny na te resztę.

      • 6 8

      • Czasem więcej.

        Przecież z zastępstwami i przygotowaniem małolatów do konkursów, to jest zazwyczaj więcej niż 20 godzin. Do tego może dojść nauczanie domowe, jak się trafi chore dziecko w klasie. Masz jeszcze wycieczki i wyjścia do muzeum, kina, teatru. W trakcie wycieczek masz gromadkę małolatów 24 godziny na dobę przez kilka dni. Niektórzy nauczyciele dają się wmanewrować w biwaki. Są tez rady pedagogiczne, zebrania i spotkania z wami drodzy rodzice. Jest co robić.

        • 8 7

      • (2)

        mam w rodzinie nauczycielkę po studiach zaocznych (studia dzienne były poza zasięgiem), nigdy do domu nie przynosi pracy, kartkówki sprawdza na przerwach, od lat uczy tego samego przedmiotu, a więc nie musi się przygotowywać do lekcji. Oczywiście narzeka jak wszyscy nauczyciele, że taka ciężka praca itp., ale o zmianie pracy nie ma mowy. Brak odwagi zmierzenia się nowym wyzwaniem jak u typowego nauczyciela?

        • 13 11

        • Zależy czego uczy. (1)

          Nigdy nie udało mi się sprawdzić klasówek na przerwie, jeśli już to na okienku. Ciekawe co to za przedmiot?

          • 6 1

          • Wf zapewne :-)

            • 4 0

    • kto pyta nie błądzi

      najpierw zapytaj siebie ile spędzasz czasu tygodniowo na wychowywaniu własnego miotu, a potem zastanów się ile wytrzymałbyś wychowując cudzy

      • 15 3

    • nie

      to nigdy nie jest 18 godzin. nauczycielka. pozdrawiam

      • 2 0

  • (6)

    Najlepiej zostac pracownikiem budzetowki typu nauczyciel lub pracownik Lotosu. Robi sie niewiele bez zadnego ryzyka a zawsze mozna co jakis czas zrobic raban o podwzke bo przeciez reszta obywateli normalnie pracujacych chetnie sie zlozy. W ogole to mozna odniesc wrazenie ze w Polsce najgorzej maja np. lekarze i ogolnie budzetowka bo czy slyszal ktos kiedys o strajkach kasjerow czy magazynierow?

    • 57 36

    • był straj kasjerów tak zwany włoski normalnie smiech na sali praktycznie nikt go nie zauwarzył

      • 13 1

    • Trzeba było się uczyć... Przykro mi. (1)

      • 8 12

      • Wielce wykszalceni w budzetowce, dowcip roku po prostu. Generalnie pracuja tam najwieksze miernoty ktore nie poradzilby sobie na prywatnym rynku i to dlatego tak kurczowo trzymaja sie posad.

        • 17 16

    • (1)

      Zapraszam do lotosu. Biorą ludzi z marszu na produkcję. Bez ryzyka i nie narobisz się za te 3200 brutto.

      • 13 3

      • popracujesz tylko 7 dni i nocy w tygodniu , w dni powszednie i święta.... przychodzisz???

        • 2 1

    • tak się składa, że

      pracując jako nauczyciel nie mogę sobie pozwolić na "robienie niewiele". niestety, zwykle ludzie którzy mają na ten temat dużo do powiedzenia, nie mają pojęcia o czym mówią.

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane