• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

2,5 tys. uczestników w KaszebeRunda 2018

Krzysztof Kochanowicz
29 maja 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wybierz się rodzinnie na Żuławy w Kółko
W KaszebeRunda 2018 wzięło udział blisko 2,5 tys. uczestników W KaszebeRunda 2018 wzięło udział blisko 2,5 tys. uczestników

Kaszube Runda, która jak co roku odbyła się w ostatnią niedzielę maja, przyciągnęła blisko 2,5 tys. uczestników. Choć w tym samym czasie na trójmiejskich szosach odbywały się inne imprezy kolarskie, to nie przeszkodziło to rekordowej frekwencji uczestników, którzy wraz ze swoimi rodzinami bawili się na maratonie szosowym w samym sercu Kaszub. Kościerzyna może więc poszczycić się prawdziwym świętem kolarskim na Pomorzu. Stowarzyszenie RowerOver, główny organizator imprezy, puentuje jednak że "to tylko zwykły maraton, dla niezwykłych ludzi, którzy sami tworzą tak wspaniałą atmosferę".



KaszebeRunda, czyli zwykły maraton dla niezwykłych ludzi

Formuła imprezy pozwala każdemu poczuć się zwycięzcą nad dystansem i jest niecodzienną szkołą charakteru. Nie ma ostatecznej klasyfikacji wyników, ani pojedynczego tryumfatora. Każdy, kto dojedzie do mety, będzie znał swój czas, by za rok być jeszcze lepszym. Na zróżnicowane pod kątem ilości kilometrów trasy wyruszają zatem zarówno amatorzy kolarstwa, jak i turystyki rowerowej, a także aktywni kolarze którzy w niecodzienny sposób mają okazję sprawdzić swoje możliwości.

Akademia Kolarstwa

Zainaugurowana w X rocznicę Kaszebe Runda Akademia Kolarstwa kontynuuje swoją działalność edukacyjną. Przyznawane tytuły naukowe adekwatne do długości przejechanego dystansu bawiły i motywowały do udziału na danych trasach. Za przejechanie najkrótszej, 65 km trasy maratonu uczestnik otrzymał dyplom Magistra, na 125 km - tytuł Doktora, zaś na koronnej, 200 km pętli - tytuł Profesora.

Wszystkie trzy pętle KaszebeRunda to twarde drogi asfaltowe. Każda trasa zaplanowana jest tak, aby wysiłek włożony w jej pokonanie był czystą przyjemnością. Większość jazdy odbywa się drogami mniej uczęszczanymi przez samochody oraz biegnącymi przez obszary leśne oraz krainę kaszubskich jezior. Zdecydowana większość zakrętów jest w prawą stronę, co ma istotny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Miejsca newralgiczne zabezpieczają oznakowani strażacy z lokalnych OSP. W zaznaczonych miejscowościach zorganizowane są regionalne bufety, obsługiwane przez rdzennych mieszkańców, a większość produktów jest przygotowywana domowym sposobem, gwarantującym świeżość i niepowtarzalny smak.

KaszebeRunda Challenge

KaszebeRunda Challenge to zabawa dla firm polegająca na zsumowaniu ilości kilometrów przejechanych przez wszystkich członków drużyny. Podobnie jak w startach indywidualnych czas przejazdu nie jest brany pod uwagę. W minionej KaszebeRunda Challenge wygrała firma Atena, która reprezentowało 196 kolarek i kolarzy. Drugie miejsce w tej formule osiągnęła firma Jeppesen. Zaś na trzecim stopniu podium stanęli reprezentanci firmy DGT. W formule tej wystartowało łącznie 40 pomorskich marek, które przejechały w sumie 260 tysięcy kilometrów.

To jednak tylko świetna zabawa. Niezależnie od wyniku każdy uczestnik imprezy, który przekroczył linię mety został nagrodzony pamiątkowym medalem i dyplomem z tytułem akademickim adekwatnym do dystansu który przejechał. Na koniec każdy otrzymał także żetony na posiłek regeneracyjny oraz mógł zdegustować małe piwo z Browaru Amber.

Szczegóły na stronie organizatora

  • KaszebeRunda, to zwykła impreza kolarska dla niezwykłych ludzi
  • KaszebeRunda, to zwykła impreza kolarska dla niezwykłych ludzi
  • KaszebeRunda, to zwykła impreza kolarska dla niezwykłych ludzi
  • KaszebeRunda, to zwykła impreza kolarska dla niezwykłych ludzi
  • KaszebeRunda, to zwykła impreza kolarska dla niezwykłych ludzi
  • KaszebeRunda, to zwykła impreza kolarska dla niezwykłych ludzi
  • KaszebeRunda, to nie tylko kolarstwo, to także lokali grajkowie dopingujący na podjazdach oraz wyśmienite regionalne przysmaki na bufetach


KaszebeRundka dla rodzin z dziećmi, z dala od szos

W zeszłym roku powstał pomysł opieki nad dziećmi, które podobnie jak rodzice mogłyby spędzić czas na rowerach, pod okiem wykwalifikowanych animatorów gier i zabaw oraz przewodników turystyki. Z myślą o najmłodszych, a także młodzieży i rodzicach, którzy nie przepadają za jazdą po szosie, organizatorzy przygotowali krótką, około 20-km trasę w obrębie Kościerzyny. Trasa KaszebeRundki wiodła zatem leśnymi duktami oraz utwardzonymi drogami gruntowymi z dala od ruchu samochodowego i cywilizacji. Nad grupą uczestników opiekę sprawowali doświadczeni przewodnicy turystyki oraz animatorzy gier i zabaw z Grupy Rowerowej 3miasto (odrębna relacja niebawem).

W KaszebeRundce w tym roku wzięło udział ponad 150 osób !

Kolejne imprezy kolarskie spod znaku Stowarzyszenia RowerOver?

-Karlskrona Bike Maraton, 24-27 sierpnia 2018 r., Karlskrona / >>> zobacz szczegóły
-Kociewie Kołem, 9 września 2018 r., Grodzisko Owidz / >>> zobacz szczegóły
--> Kociewie Kółeczkiem dla rodzin z dziećmi >>> zobacz szczegóły
-Żuławy Wkoło, 23 września 2018 r., Nowy Dwór Gdański / >>> zobacz szczegóły
--> Żuławy w Kółeczko dla rodzin z dziećmi (szczegóły niebawem)

Szczegóły na stronie organizatora

Organizator

Stowarzyszenie RowerOver
WWW KaszebeRunda.pl
>>>Aktualności na Facebooku
Kontakt:
Andrzej Gołębiowski, tel. +48 501 193 646
Iwona Klafetka, tel. +48 501 656 727
mail: kontakt@rowerover.pl

Maratonowi towarzyszył także Rodzinny Rajd Rowerowy pt. KaszebeRundka:

Wydarzenia

Opinie (35) 1 zablokowana

  • imprezka fajna, ale startując piąty raz z rzędu ze smutkiem stwierdzam, że bufety co raz gorsze (7)

    kiedyś pełne bogactw smakowych regionu, a teraz rozpuszczalna kawa i paszteciki z biedronki

    • 19 8

    • Jak chcesz sie najlesc do do hipermarketu

      • 3 6

    • niestety tak (4)

      W tym roku ilość startujących była gigantyczna, ale organizatorzy imprezy jakby tego nie zauważyli. Bufety na trasie średniej dawały radę, ale po połączeniu tras, gdzie byli już wszyscy uczestnicy było słabo. W Sulęczynie mrowie ludzi i kolejka na 15-20 min. do zaledwie jednego stoiska... Najgorsze jednak było na mecie - kolejny raz było wydawane coś, co udawało jedzenie, a było jakąś koszmarną breją...
      Impreza naprawdę fajna, godna polecenia każdemu, ale organizacja wymknęła się spod kontroli przy tak dużej liczbie uczestników.

      • 5 3

      • Meta (1)

        Ja jadlam na mecie pyszny makaron typu swiderki z sosem bolognese. Jestem z tych wybrednych, a mi smakowalo :)

        • 5 1

        • o tym "makaronie" właśnie pisałem

          rozgotowany, bez smaku, zapachu i wyglądu

          • 3 4

      • breja?

        Koszmarna breja to była w Lipnicy :) hłe hłe

        • 0 0

      • Kazdy ma inne podniebienie... Mi makaron smakowal.. Niestety krewetki albo na inne smakolyki trzeba udac sie do restauracji.. Nie przyjechalen najesc sie. . Tylko spedzic czas jadac rowerem, Jak dla mnie impreza super i do zobaczenia na nastepnej..

        • 4 0

    • Bo bufety organizują gminy

      Wiem że bufety są organizowane i opłacane przez gminy. Tak samo strażacy którzy stoją na skrzyżowaniach też są opłacani przez gminy. I teraz biorąc pod uwagę że najtańsze wpisowe kosztuje 100 pln dla pierwszych 500 osób a potem to już 150pln. Łatwo się domyśleć ile z tego na czysto ma organizator skoro na mecie dostaje się medal, dyplom i żeton na miseczkę makaronu z baru mlecznego, piwo (wg mnie straszny ściek) albo w zamian 0,5l wody z biedronki. Pewnie jakiś tam koszt to ubezpieczenie, opieka medyczna i mobilny serwis rowerowy. W pełni się zgadzam że z roku na rok jest coraz gorzej. Już nawet numerów startowych nie drukują tylko dostaje się czystą "szmatkę" Ludzie narzekają a i tak co roku jest więcej uczestników. W zeszłym roku było ok 1900 w tym 2500.

      • 1 0

  • ja z Grażą też jezdzimy

    nieraz albo do sklepu albo tez czasem do Waldka koło Pomieczyna bo nieraz ma węgorza dobrego. lubię ten sport ale przyznam szczerze jak patrze ile ci kolarze nowoczesni wody piją to strach! my z Grażynką oczywiscie tez mamy zawsze bufecik ze sobą ale taki wiecie ;) all inclusive hehe wiadomo

    • 5 1

  • U nas w Gdyni blokada całego miasta i było 100 kolarzy:) (4)

    • 9 10

    • Nie obrazaj miast

      • 3 2

    • nie kłam, że jesteś z Gdyni

      • 2 2

    • (1)

      No prawie 400 ale to szczegół

      • 2 2

      • Mizerna ta 4-setka do 2,5 tysiąca na KaszebeRunda ;)

        • 0 0

  • Wielokrotny uczestnik imprezy (4)

    Z roku na rok pogarsza się impreza. Droższa i bardziej komercyjna. Jadąc z dzieckiem 65 km... Przyjeżdżam z dzieckiem na bufet a tam już pustki... Jedzenie na mecie szału nie robi... To już nie jest to co kilka lat wcześniej. Chyba jeszcze najbardziej znośna impreza to kociewie kołem. Jestem rozczarowana

    • 20 4

    • Wcale mnie to nie dziwi, jak niektórzy uczestnicy przyjeżdżają się "nażreć" (3)

      Dosłownie nażreć, bo kulturalnym jedzeniem tego nazwać nie można. Ludzie myślą że jak już zapłacił za imprezę, to na każdym bufecie może zapchać gębę aż mu wypada bokami, oby tylko jak najszybciej i jak najwięcej, bo może nie wystarczyć. I właśnie przez takich gamoni nie wystarcza dla wszystkich. Takie to polskie.
      Co do bufetów, nie zgodzę się, że jest coraz gorzej. To w końcu są tylko przekąski, a nie dania restauracyjne jak na jakimś wyjeździe biznesowym. Chyba ktoś tu pomylił imprezy. Poza tym, czego byś spodziewał się przy tak niskim wpisowym?

      • 10 8

      • Bo to jest bardzo takie "nasze". "Zapłaciłem to jem aż padnę" To samo jest na wszelkiej maści wycieczkach itp.

        • 3 1

      • A kto płaci za bufet ?

        Można by dyskutować ale bufety organizują gminy a nie organizator imprezy. W związku z czym te 100 czy 150 wpisowego jest kwotą bardzo wysoką.

        • 0 2

      • Na takim rajdzie spala się ze 2000 kalorii, jak ludzie zapłacili ponad stówę, to jedzą

        • 0 0

  • Po wielu latach uczestnictwa w końcu zrezygnowałem. (5)

    Strach przed pędzącymi samochodami dosłownie na wyciągnięcie ręki przelał czarę goryczy. Puszkarze mają w d*pie nawet taką zorganizowaną imprezę.
    Ograniczenia prędkości? Chyba nie w Polsce.
    Weź teraz zabierz tam dziecko.
    Wolę las albo Szwecję, gdzie rowerzysta jest szanowany przez kierowców.

    • 12 8

    • Dla dzieci była KaszebeRundka (4)

      KaszebeRundka, czyli Rodzinny Rajd Rowerowy z dala od szos i cywilizacji był imprezą uzupełniającą dla rodzin z dziećmi, bądź samych dzieci które mogły zostać pod opieką organizatorów na czas gdy jego rodzic startuje w maratonie. Takie rajdy będą towarzyszyć jeszcze w kolejnym edycjom imprez RowerOwer: Kociewie Kołem i Żuławy Wkoło.

      Co do kultury jazdy: warto jechać w grupie, nie gęsiego i nie przyklejonym do prawej krawędzi drogi. Zmusza to kierowców do zwolnienia i wyprzedzenia grupy jak należy, zachowując bezpieczną odległość. Kultura jazdy w naszym kraju z roku na rok zmienia się na lepsze. W końcu kierowcy, to nie tylko matoły posiadający blachosmroda, to także często amatorzy dwóch kółek, którzy wiedzą jak zachować się na drodze i dzielić się nią z innymi uczestnikami ruchu.

      • 5 1

      • No nie wiem, sam jestem kierowcą i amatorem 2 kółek (3)

        W Polsce zachowanie minimum nie obowiązuje, 25% kierowców wyprzedza na metr nawet z haczykiem, ale od krawężnika na drogach lokalnych czyli max 2,75m szerokości.
        Jakoś większość zapomina, że to ma być metr, ale od np. łokcia rowerzysty, czyli w gruncie rzeczy i tak powinno się zjechać na sąsiedni pas.
        Ktoś, kto próbuje się zmieścić na tym samym pasie z rowerami powinien z automatu tracić PJ, a regularnie jestem tak wyprzedzany przez mistrzów wyczucia gabarytów własnych aut i obserwuję takie wyprzedzania z samochodu.
        Za samochodu chyba najlepiej widać.
        Druga akcja, to jazda obok. Cymbał jedzie obok roweru w ruchu miejskim uniemożliwiając rowerzyście jakikolwiek ruch, omijanie przeszkód lub zmianę pasa.

        • 5 3

        • To trzeba jechać przy prawej krawędzi jezdni, a nie środkiem pasa. (2)

          Jeżdzicie na imprezach nawet po pięć osób obok siebie.

          • 0 2

          • Bezpieczniej jest wyprzedać zwartą grupkę niz rozciągnięty na kilkaset metrów ogon kolarzy (1)

            Poza tym polskie prawo dopuszcza jazde na rowerze obok siebie właśnie po to by kierowcy zwalniali i zachowywali bezpieczną odległość przy wyprzedzaniu, a nie pchali się na tym samym pasie. Jak nie rozumiesz takich podstaw wzajemnego szacunku podejdź do kursu prawa jazdy krętactwa.

            • 0 1

            • Podaj wszelkie dane o pozwoleniu na jazdę dwu panów na rowerach z przyczepkami

              obok siebie, a w przyczepkach rozrabiające maluchy. Zajmują cały pas. Jeden jedzie 1.5 metra od krawędzi jezdni, a drugi 1 metr obok niego. Tak mają jeżdzić w/g Twojego prawa ? Szacunek ma być dwustronny, a nie żądacie wolnej drogi.

              • 0 2

  • Świetna impreza

    A ja uwazam, ze mozemy byc dumni z tak swietnej imprezy kolarskiej na Pomorzu. To prawdziwa perelka. Dziekuje za super organizacje i kaszubskie pysznosci na bufetach.

    • 8 4

  • Imprez rowerowych jest sporo ...

    Więc zamiast narzekać, lepiej poszukać sobie innej. I tyle. A jak kogoś nie pociąga jazda-przed-siebie-po-ulicy sugeruję spróbować rajdu na orientację - np "Z Kompasem" albo "Kaszubska włóczęga". Zwykle prowadzone są lasami albo polami. Fakt - nie wszystkie imprezy mają wersję "dziecięcą" ale np na Kaszubskiej Włóczędze trasę 60 km zrobiliśmy z 10-latkiem (oczywiście w JEGO tempie :D). W końcu to ma być zabawa. "Wyczyn" zostawmy "zawodowcom"

    • 5 0

  • - śpiesz się z zapisami, bo miejsc mało
    - płać
    - jedź wiele kilometrów na miejsce startu
    - stój w długich kolejkach po pakiet startowy
    - czekaj na odpalenie twojej grupy na starcie
    - jedź i uwazaj na samochody, które za cel postawiły sobie zepchnięcie przybłędów rowerowych z drogi
    - korzystaj (albo i nie bo brakuje) z bufetów z coraz gorszym jedzeniem
    - dojedź do mety, gdzie zastaniesz koszmarny tłum ludzi i jeszcze gorsze jedzenie niż na trasie.

    profit? Zero. Wracam do Gdańska i z radością śmigam po trójmiejskich lasach.

    • 12 10

  • (5)

    Byłem rok temu, ale płacić za jazdę w normalnym ruchu ulicznym? Gdzie tu sens, mogę sobie pojechać za darmo i bez tłumu ludzi którzy na rower idą tylko w weekend jak świeci słońce co sprawia, że nie potrafią zachować się w większej grupie.

    • 15 1

    • i można zjeść dobry obiad w knajpie za tę kasę (3)

      Też nie widzę sensu.

      • 6 2

      • Za te pieniądze wiele można, ale jakoś z roku na rok uczestników tylko przybywa ;) (2)

        Gdyby było tak mizernie jak opisują jednostki, to frekwencja na tej imprezie byłaby znacznie mniejsza. Tymczasem z roku na rok startujących i bawiących się przez cały weekend jest coraz więcej. Ludzie przyjeżdżają z całego kraju i zagranicy by bawić się na KaszebeRunda. Organizatorom życzę aby w przyszłości impreza rozwinęła się do rozmiarów słynnego Tour de l`Ardechoise.

        • 3 0

        • (1)

          zawsze sie znajdą marudy , dzień bez marudzenia to dzień stracony!!
          Pozdrawiam

          • 1 1

          • A normalni ludzie, ludzie sukcesu, tu nie zaglądają

            Ich nie obchodzą relacje, przepychanki w opiniach internetowych i frustracje mas, za które w większości wpisowe i tak zapłaciły firmy. Dla mnie impreza jest świetna, a że moi rodacy żrą jak świnie przy korycie, to już inna bajka.

            • 0 0

    • Ale wtedy orkiestra nie będzie grała na podjeździe

      • 0 0

  • Jadą nowi którzy nie byli a wielokrotni bywalcy rezygnują dlatego jest pełno!!

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum