• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak przygotować rower do wiosny? Porady krok po kroku

Sebastian Małyszczyk
9 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Podstawowych napraw serwisowych można dokonać samodzielnie. Podstawowych napraw serwisowych można dokonać samodzielnie.

Choć jeszcze tego nie widać, wiosna nadchodzi wielkimi krokami. Pora odkurzyć rowery i przygotować je na kolejny sezon. Niestety, większość z nas nie przygotowała swoich jednośladów do sezonu zimowego i po ostatniej jesiennej jeździe po prostu odstawiliśmy je do garaży, piwnic, na balkony i korytarze. Błoto, smary i nieczystości już dawno zaschły, a teraz powinniśmy je wszystkie dokładnie usunąć, by nasz rower nie zawiódł nas podczas wycieczek. Rower bez konserwacji nie będzie jeździł wiecznie!


Czy serwisujesz swój rower przed sezonem?


Spieszymy jednak z dobrymi wieściami! Większość podstawowych napraw i zabiegów kosmetycznych możemy wykonać w domowym zaciszu. Przedstawimy wam krok po kroku, na co należy zwrócić szczególną uwagę, a czego lepiej unikać przy domowym serwisie rowerowym.

Zanim wyciągniemy nasze zakurzone rowery z różnych ciemnych otchłani, zobaczmy, co powinniśmy przygotować, nim zasiądziemy do przeglądu.
Co będzie nam potrzebne:
- zestaw imbusów, śrubokręt płaski i krzyżakowy;
- stara szczoteczka do zębów;
- szczotka druciana (do usunięcia mocnych zabrudzeń na łańcuchu);
- twardy pędzelek;
- rękawiczki lateksowe;
- benzyna ekstrakcyjna;
- plastikowa butelka bądź słoik;
- pompka;
- wiaderko z wodą i płynem do naczyń (ew. szampon samochodowy);
- 2 godziny wolnego czasu.

Przygotujmy wszystko i zmierzmy się z nieuniknionym: zobaczmy, jak wygląda nasz rower po sezonie zimowym. Często po długim okresie nieużywania spada nam ciśnienie powietrza w oponach. Nie zawsze jest to oznaka uszkodzonej dętki. Może być to mała nieszczelność w wentylu, która przy codziennym użytkowaniu nie sprawi nam problemów.

Przeczytaj także:



Jak zacząć?



Czyszczenie roweru nie należy do najczystszych form spędzania wolnego czasu. Jeśli mamy taką możliwość, przeprowadźmy ten proces na zewnątrz - przed domem lub na balkonie. W przypadku domowego mycia, zabezpieczmy podłogę gazetami lub starym prześcieradłem. Unikniemy w ten sposób zabrudzeń smarem i piaskiem. Niektórzy pomyślą, że najlepszą metodą wyczyszczenia roweru będzie myjka ciśnieniowa lub podjechanie na myjnię automatyczną. I choć wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem, niekoniecznie takim jest. Ciśnienie wody może wtłoczyć mikrozabrudzenia do uszczelnionych miejsc z wrażliwymi łożyskami - piast, sterów i supportów. Zdecydowanie radzimy pozostać przy wężu ogrodowym lub wiaderku z wodą.

Przy silnie zabrudzonej ramie i mechanizmie możemy polać rower wodą i odstawić na kwadrans. W tym czasie brud powinien rozmięknąć, dzięki czemu łatwiej da się zmyć. W domu posłuży nam do tego wanna lub prysznic. Jeśli planujemy intensywne użytkowanie roweru w sezonie, możemy zainwestować w profesjonalne płyny czyszczące, które oprócz usuwania trudnych zabrudzeń pokrywają ramę, uszczelki i elementy plastikowe zabezpieczającą warstwą.

Utrzymywanie roweru w czystości to podstawa, jednak agresywne mycie go wodą pod ciśnieniem nie jest najlepszym pomysłem. Utrzymywanie roweru w czystości to podstawa, jednak agresywne mycie go wodą pod ciśnieniem nie jest najlepszym pomysłem.

Etapy czyszczenia i konserwacji



1. Czyścimy ramę z zabrudzeń



W tym celu używajmy gąbki lub szmatki, broń Boże metalowych szczotek - łatwo porysować nimi lakier. Do czyszczenia możemy użyć płynu do naczyń, ale mniej inwazyjny dla roweru będzie szampon samochodowy. Starajmy się usunąć wszystkie zabrudzenia z ramy, kół i opon. Czyszczenie tych ostatnich może wydać się bezsensowne, jednak brud z opon już przy pierwszej jeździe może dostać się na świeżo wysmarowany system napędowy. Szkoda naszej starannej pracy! Ważne będzie też staranne wyczyszczenie obręczy, szczególnie jeśli rower wyposażony jest w hamulce typu V-Break. Pozwali to na lepsze przyleganie klocków hamulcowych i w rezultacie sprawniejsze hamowanie.

Jeśli myjemy rower na słońcu, starajmy się go wycierać do sucha. Unikniemy dzięki temu smug na lakierze.

2. Oczyszczamy łańcuch



Łańcuch najlepiej ściągnąć całkowicie z napędu i zanurzyć w benzynie ekstrakcyjnej. Zanim to zrobimy, zbierzmy brud i stary smar szczoteczką do zębów. Jeśli zabrudzenia nie chcą odpuścić, użyjmy metalowej szczotki. Gdy łańcuch będzie już wstępnie oczyszczony, możemy wrzucić go do słoika lub plastikowego szczelnego pojemnika z benzyną ekstrakcyjną. Następnie potrząsamy energicznie pojemnikiem i wyciągamy czysty łańcuch. Na koniec suchą szmatką wytrzyjmy łańcuch z każdej strony.

Opcją uproszczoną i najpopularniejszą jest wyczyszczenie łańcucha bez jego zdejmowania. Posłużyć do tego może specjalna maszynka lub po prostu szczoteczka do zębów i benzyna ekstrakcyjna. Czyścić należy każde ogniwo łańcucha z osobna. Pamiętajmy jednak, iż najważniejszym jest wyczyszczenie środka ogniw. Na koniec szmatką zwilżoną benzyną ekstrakcyjną wycieramy łańcuch z każdej strony.

Przeczytaj także:



3. Czyścimy kasetę, mechanizm korbowy i przerzutki



Najtrudniej będzie nam wyczyścić przestrzenie pomiędzy kołami zębatymi. Na rynku dostępne są specjalne szczotki, jednak my posłużymy się twardym pędzelkiem. Musi on być na tyle wąski, by zmieścić się pomiędzy szczeliny kasety oraz mechanizmu korbowego. Dla ułatwienia zdejmijmy tylne koło, by mieć lepszy dostęp. Użyjmy dużej ilości benzyny - brud sam zacznie wypływać z trudno dostępnych przestrzeni. Na koniec szmatką przetrzyjmy wewnętrzne przestrzenie kół zębatych.

Ważnym elementem są przerzutki. Zabrudzone będą ciężko chodzić i irytować nas podczas jazdy. Dlatego jednym z głównych elementów do wyczyszczenia są kółka przerzutek na wodziku. Najlepiej, gdybyśmy je odkręcili i również zanurzyli w benzynie ekstrakcyjnej, jednak możemy to zrobić bez demontażu. Posłużmy się płaskim śrubokrętem do zdarcia brudu i szmatką wytrzyjmy resztę osadu.

4. Smarujemy, olejujemy



Gdy rower przeschnie, możemy zabrać się za nasmarowanie wszystkich podzespołów napędu. Zacznijmy od łańcucha. Tutaj sprawa nie jest skomplikowana, ale tak jak w przypadku czyszczenia, ważnym jest porządne nasmarowanie każdego ogniwa, przede wszystkim od środka. Dobre nasmarowanie łańcucha pozwoli chronić go przed niesprzyjającą aurą oraz brudem. Do smarowania łańcucha używajmy specjalnych olejów, dostępnych w każdym sklepie rowerowym. Unikajmy smarowania łańcucha gęstymi smarami, gdyż bardzo łatwo łapią one brud - później będziemy musieli usuwać grudki brudu i smaru z różnych zakamarków naszego roweru. Popularny WD-40 też nie jest najlepszą opcją, gdyż szybko znika i pozostawia łańcuch bez ochrony. Nadmiar oleju usuńmy suchą szmatką. Dbajmy o łańcuch jak najczęściej, by uniknąć nieprzyjemnych zgrzytów lub poważniejszych usterek.

Jeśli ściągnęliśmy kółeczka wodzika (tylna przerzutka) należy w środek wcisnąć trochę smaru stałego.

W nowszych rowerach reszta podzespołów nie wymaga smarowania, gdyż są one hermetycznie uszczelnione. Jednak jeśli chcielibyśmy poprawić pracę przerzutek i hamulców, możemy wcisnąć olej do łańcuchów w przestrzeń pomiędzy linkami a pancerzem je ochraniającym. Następnie poprzesuwajmy pancerz w tę i z powrotem po lince kilka razy, by lepiej rozprowadzić olej wewnątrz osłonki. Oprócz zmniejszenia oporów olej zabezpieczy wnętrze pancerza przed dostawaniem się brudu do środka.

Łańcuch w rowerze nie powinien być ani całkiem suchy, ani oklejony smarem. Łańcuch w rowerze nie powinien być ani całkiem suchy, ani oklejony smarem.

5. Przeprowadzamy końcowe testy



Kiedy nasz rower jest już czysty, lśniący i wysmarowany, sprawdźmy, czy wszystko działa jak należy. Zacznijmy od odwrócenia roweru do góry nogami. W tej pozycji możemy sprawdzić kilka rzeczy:

- opony
Przyjrzyjmy się oponom. Jak wygląda bieżnik? Czy widać pęknięcia bądź wybrzuszenia? Wszystkie niepokojące sygnały warto skonsultować z serwisem rowerowym.

- felgi
Zakręćmy przednim i tylnym kołem. Zobaczmy, czy nie ocierają się one o hamulce, a co gorsza o ramę roweru. Jeśli widzimy znaczne odchylenia od osi, wypadałoby skontaktować się z serwisem rowerowym w celu scentrowania kół bądź nawet wymiany całej felgi.

- dętki
Jeśli mamy obawy, czy nasze dętki są w dobrej formie, wystarczy zdjąć koło i spuścić z niego powietrze. Wyjmijmy dętkę i zobaczmy, czy nie jest sparciała. Nowa dętka to koszt rzędu kilkunastu złotych, więc czasem nie warto oszczędzać. Uszkodzony wentyl może być problematyczny przy pokonywaniu dłuższych dystansów, kiedy będziemy musieli co kilka kilometrów dopompowywać powietrze. Szczelność dętki najłatwiej sprawdzić zanurzając ją (po jej wcześniejszym napompowaniu) do miski z wodą. Jeśli widzimy miejsca, gdzie uwalnia się powietrze, to albo zaklejamy je łatkami wulkanizacyjnymi, albo maszerujemy po nową do sklepu.

- hamulce
Gdy już odwróciliśmy rower do góry nogami i odkręciliśmy koła, przyjrzyjmy się, w jakim stanie są nasze hamulce. Klocki powinny mieć widoczny wzór - jeśli takiego nie widzimy, w trybie pilnym idziemy do sklepu po nowe i je wymieniamy. W przypadku rowerów z hamulcami tarczowymi powinniśmy sprawdzić, czy nie mamy nieszczelności w obiegu płynu hamulcowego lub czy hamulce się nie zapowietrzyły. Jeśli klamki mają za duży zakres ruchu i chodzą zbyt łatwo, należy pojechać do serwisu w celu uzupełnienia płynu i odpowietrzenia systemu.

Odwróćmy nasz rower do właściwej pozycji i zobaczmy, czy nie mamy nigdzie luzów. Sprawdźmy, czy koła są dobrze i równo zamocowane. Następnie przyjrzyjmy się luzom w kierownicy oraz na korbie. Każdy stukot w tych elementach może być początkiem poważnych problemów i warto byłoby je skonsultować w serwisie rowerowym.

Na koniec zostaje nam najłatwiejsza rzecz, czyli pompowanie. Każda opona na bocznym profilu ma informacje o optymalnym ciśnieniu. Jeśli nie mamy pompki z manometrem, nie forsujmy się ponad nasze siły. Zawsze możemy podjechać na stację benzynową lub do serwisu. Przy ścieżkach rowerowych w całym Trójmieście możemy znaleźć miniwarsztaty naprawcze wyposażone w pompki. Poprawne napompowanie roweru nie tylko pozwoli na komfortową jazdę, lecz także zwiększy przyczepność do nawierzchni i poprawi bezpieczeństwo jazdy.



Bezpieczeństwo przede wszystkim



Z niektórymi awariami roweru, podobnie jak ze zużyciem części, nie poradzimy sobie samodzielnie. Warto wtedy odwiedzić profesjonalny serwis rowerowy, w którym specjaliści dokonają starannego przeglądu naszego jednośladu.

Dobre przygotowanie roweru do sezonu zagwarantuje nam przyjemność z wiosennych eskapad. Nie będziemy musieli się obawiać nagłych awarii czy hałasu wydobywającego się z układu napędowego. Pamiętajmy, iż nawet podstawowy przegląd roweru zwiększa nasze bezpieczeństwo. Dlatego nie zapomnijcie, iż serwis po sezonie zimowym to tylko jeden z wielu, jakie powinniśmy robić w ciągu roku. Domowe warunki w pełni pozwalają nam na przeprowadzanie podstawowych napraw konserwacyjnych i dbania o nasze jednoślady. Miłej jazdy!

Opinie (44) 3 zablokowane

  • (5)

    Co tu przygotowywac? Jezdze czaly czas i bez roznicy mi czy wiosna czy zima.

    • 28 3

    • (3)

      Najważniejsze: nigdy nie czyścić z soli i innego, pozimowego syfu. Tylko Ci w rurkach tak robią, amatorzy.

      • 11 6

      • (2)

        jazda na sztywnym łancuchu to jest to ;)

        • 4 1

        • "ten zgrzyt, ten chrup, ten łomot"

          piesi mają właściwą kolejność
          najpierw pierzchają na boki, a dopiero potem się rozglądają

          • 1 0

        • Na zaspawanym łańcuchu lepsza!

          • 2 0

    • Żyjesz jeszcze

      ??

      • 0 1

  • Najsamwpierw (8)

    zamontować prawidłowe oświetlenie

    • 27 3

    • (4)

      Najsampierw kup slownik

      • 4 6

      • Jest takie słowo (2)

        Z tym, że to archaizm. Świat nie powstał w 1970.

        • 7 0

        • (1)

          Pierniczysz! Przecież dinozaury kamienowano w latach 80ych.

          • 5 0

          • a ja powstałem w 1990

            • 1 1

      • Slownik chłopaku powiadasz

        • 1 0

    • (1)

      Po co oświetlenie komuś, kto jeździ tylko za dnia?

      • 2 4

      • Po co komu mózg

        jeżeli go nie używa?

        • 2 2

    • I włączyć rozróżnianie kolorów, czerwone to nie zielone.

      • 2 0

  • Trudna sprawa (1)

    Jak próbowałam odwrócić rower do góry nogami to spadły mi kapcie.

    • 19 0

    • nie rozumiem jak

      przecież kapcie są dociśnięte pedałami, niezależnie czy rower masz pod, czy nad sobą.

      • 2 1

  • Ja swój rower ściągam z balkonu, psikne wd40 na łańcuch jeśli jest zardzewialy (2)

    Siodełko przetre szmatką i można jechać. Aha, jeśli w kołach jest mało powietrza to na takich letko flakach dojeżdżam na najbliszszą stacje benzynową i napelniam Jola ile wlezie, na Kamień, ze 4 atmosfery, żeby starczyło na cały rok. I tak się dna o rower, nie dajcie się naciągnąć na serwisy

    • 17 6

    • (1)

      Juzek ale samo wude cztyrdziesśi nie wystarczy, dej no łoleju na łańcucha troche ale nie daj borze smara, podobno to zabujca łorzysek i łańcucha no chyba że nie grafitowy to jo, dej tedy go łot serca tam

      • 2 0

      • jak łańcuch skrzypi, to biorę z półki następny za 30 zet

        no i gdzie wd40 nie teges?

        • 2 0

  • Nie znasz się, nie naprawiaj - warto zgłosić się do fachowca (2)

    On ma mniej do naprawiania, a Ciebie wyjdzie to taniej :-)

    • 4 5

    • A kiedy się poznać

      Każdy kto się zna, kiedyś się nie znał, oprócz jednego Józka, który na porodówce wylazł z brzucha ze ściągaczem do łańcucha i zabrał się do centrowania damki, którą nieszczęsna matka przyjechała rodzić.

      • 3 1

    • artykół spąsorowany

      • 6 0

  • Jest głównie o czyszczeniu

    brak informacji (skoro już do laików piszeny) o wymianie zużytych części. Niektórzy nie patrząc na stan wymieniają co sezon:
    * baterie w lampkach, czujnikach, licznikach
    * klocki/okładziny hamulcowe
    * linki i pancerze
    Dobrze też pomierzyć po czyszczeniu łańcuch i ew. wymienić, zima to też dobry czas aby przyjrzeć się oponom, bieżnikkowi. Ci co nie umieją centrować, mogą zrobić to za parę złotych w serwisie.
    I ostatnia, ale jakże ważna rzecz, wszystkie łożyska, które nie są maszynowe powinny być wyczyszczone i nasmarowane, w starych rowerach szczególnie tyczy to piast, we wszystkich pedałów, suport i stery można sobie darować, jak się ładnie kręcą.

    • 5 0

  • Nigdy nie myłem i nie będę myć wodą roweru. (4)

    Nie wiem skąd się wzięła taka moda.....
    Do czyszczenia roweru i wszystkich jego zewnętrznych elementów wystarczy szczoteczka do zębów (twarda) mała szczotka do szorowania (taka do chwycenia w dłoń), kilka pasków płótna (np, stare prześcieradło) lub stare sznurówki (najlepsze takie od trampek, płaskie).
    Szczoteczka do zębów służy tym razem do czyszczenia łańcucha i wszyskich trudno dostępnych elementów. Jeżeli łańcuch jest oblepiony mieszanką brudów i smaru/oleju, jedyną sensowną metodą jest kąpiel w benzynie (dowolnej): pustą i suchą butelkę z PETu (lub słoika) napełniamy ~200 ml benzyny, wrzucamy łańcuch do środka, zakręcamy i wstrząsamy, Jeżeli benzyna ma kolor bagienka, wylewany ją i nalewamy nową porcję itd aż do skutku, tzn. benzyna nie zmienia koloru.
    Paski tkaniny służą do czyszczania przestrzeni pomiędzy koronkami tylniej zębatki i - dla cierpliwych - do czyszczenia łańcucha bez jego ściągania (przeciąganie przez ogniwka).
    Po wyczyszczeniu nasmarować żadkim olejem, w zupełności wystarcza ~1 ml oleju na łańcuch.

    • 6 7

    • (3)

      ale bzdury..... w benzynie? i co do kibla to potem wylewasz czy bezposrednio na trawnik? takich rzeczy sie nie robi

      • 4 4

      • manipulacyjny komentarz - nie na temat; nigdzie powyżej autor nie zachęca do wylewania benzyny (2)

        Co to za argument? Skąd wiesz, że internauta chciał wylać benzynę gdziekolwiek?? Niezbyt mądre domysły, niepoparte żadnymi danymi...

        • 7 1

        • (1)

          a co z nią niby zrobi? no słucham

          dwa. nie czysci sie łańcucha benzyną. nawet amatorzy to wiedzą.

          • 2 0

          • Oczywiście, że się kąpie w benzynie

            chociż lepiej w nafcie - lepiej penetruje. Głównym celem czyszczenia łańcucha jest wypłukanie drobin metalu i brudu ze sworzni. Łańcuch wtedy robi się dłuższy i w takin stanie się go mierzy. Potem należy zadać czegoś na każdy sworzeń (od smaru do pił, po najbardziej specjalistyczne i zaawansowane, odparowujące cuda) i jazda.
            Szejkowanie w nafcie to podstawa. Brudną naftę/ benzynę zlewamy do butelki i po odstaniu korzystamy z tego co na górze jesze raz i jeszcze raz. Ostatnie płukanie zawsze w nowej. Straty benzyny są niewielkie, a szlam wyrzuca się jako odpady niebezpieczne (tam gdzie puszki po farbie).
            Płukać najlepiej w plastikowej butelce po mleku/soku z szerokim korkiem. Zużycie 100-150 ml (tak, żeby po położeniu cały łańcuch był zanurzony, co pewien czas potrząsamy, i leży sobie dobę czy dwie)

            • 0 0

  • I ta reklamcia nad artykuem

    Czyszby cuś spąsorowany tego ten..? :D

    • 0 5

  • oddaję do serwisu

    • 15 0

  • Wsiąść i jechać.

    • 2 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum