• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kandydaci w wyborach o polityce rowerowej

Kamil Gołębiowski
16 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Komitet wyborczy "Lepszy Gdańsk" na rowerach. Komitet wyborczy "Lepszy Gdańsk" na rowerach.

Dwa tygodnie temu wysłaliśmy pytania o planowaną politykę rowerową do sześciu kandydatów na prezydenta Gdańska: Pawła Adamowicza, Andrzeja Ceynowy, Jacka Hołubowskiego, Elżbiety Jachlewskiej, Kacpra Płażyńskiego i Jarosława Wałęsy. Odpowiedział nam bezpośrednio tylko komitet "Lepszy Gdańsk" Elżbiety Jachlewskiej, w piątek natomiast swój program rowerowy dla Gdańska przedstawił na konferencji prasowej komitet wyborczy "Prawa i Sprawiedliwości".



W imieniu Lepszego Gdańska, jako autor programu rowerowego, wypowiedział się Tomasz Larczyński:

Jako Lepszy Gdańsk doceniamy wiele elementów polityki rowerowej administracji Pawła Adamowicza, w szczególności trójpodział ruchu (ruch współdzielony w ramach jezdni w strefie Tempo-30 z dopuszczonym kontraruchem na odcinkach jednokierunkowych, pasy rowerowe na drogach lokalnych i niektórych zbiorczych o prędkości powyżej 30 km/h, wydzielone drogi dla rowerów na obciążonych ciągach dróg zbiorczych i wyższych klas) i w zasadzie będziemy go kontynuować rozbudowując infrastrukturę liniową i realizując strategię STeR.

Nie będziemy jednak budować w przyszłości miejskich ciągów komunikacyjnych, które zakazują ruchu rowerowego (wliczając równoległą alternatywną trasę), jak Szosa Brętowska czy tunel pod Martwą Wisłą, choć zdajemy sobie sprawę, że w wielu przypadkach przebudowa istniejącej infrastruktury może być niemożliwa.

Rower w mieście małych odległości



Największe rezerwy wsparcia transportu rowerowego tkwią we właściwym planowaniu miast. Symptomatyczne dla dotychczasowej polityki (neo)liberalnej jest właśnie rozwiązywanie danego problemu przez wąskie środki techniczne bez spojrzenia na całość, w tym wypadku wyłącznie przez budowę i przebudowę infrastruktury drogowej. Lepszy Gdańsk zawsze patrzy na miasto jako na całość, jeden współdziałający organizm.

Głośnym echem odbił się w Gdańsku kopenhaski raport rowerowy za 2017 rok, który dowodził, że pod wieloma względami transport rowerowy dorównał samochodowemu lub nawet go przewyższył (pod względem podziału modalnego w centrum, podróży do pracy i miejsc nauki itp.). Umknęło jednak, że 87 proc. wszystkich podróży rowerowych w Danii odbywa się na dystansie poniżej 5 km, przy czym najczęstszy wybierany dystans (41 proc.) to zaledwie 1-3 km. Powyżej 10 km udział ruchu rowerowego jest nawet w Danii zupełnie marginalny. Zaledwie 4 proc. podróży rowerowych odbywanych jest na dystansie powyżej 11 km.

Podstawowe narzędzie wspierania transportu rowerowego to kształtowanie zwartego miasta małych odległości, w którym każda dzielnica będzie spełniała podstawowe funkcje miejskie, z ośrodkiem zdrowia, domem sąsiedzkim, biblioteką i ośrodkiem kultury itp. Nawet najpiękniejsze drogi dla rowerów pozostaną puste, gdy będą łączyły dzielnice oddalone od siebie kilometrami pól, a codzienna podróż w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb edukacyjnych, handlowych itp., będzie wymagała wielu godzin jazdy.

Będziemy dążyli do wyrównania szans edukacyjnych przez pracę z najsłabszymi szkołami podstawowymi. Jeśli nie będzie dużego zróżnicowania szkół na "lepsze" i "gorsze", to jednocześnie nie będzie tak dużego asumptu do wożenia dzieci na drugi koniec Gdańska. Normą będzie nauka w najbliższej szkole - tym samym popularniejszy będzie dojazd rowerem.

Infrastruktura rowerowa - nowe i stare problemy



Głównym mankamentem jest brak dobrego skomunikowania największej dzielnicy Gdańska, a więc Chełma. Istniejące DDR [drogi dla rowerów - red.] na ul. Łostowickiej i Cienistej prowadzą drogami o bardzo dużym nachyleniu. Jedyną możliwą opcją pod względem parametrów jest proponowana już wcześniej budowa pasa rowerowego wzdłuż Armii Krajowej, a więc ulicy o stosunkowo najmniejszym spadku (nieprzekraczającym 5 proc.). Szczegóły tego rozwiązania (pas lub DDR i ich dokładny przebieg) wymagają konsultacji.

Kolejne problemy wiążą się także z Południem - w tych dzielnicach właściwie nie ma prawie żadnego osiedla posiadającego dobre jakościowo liniowe połączenie z dolnym tarasem, wyłączając może Jasień (Myśliwską) i Łostowice (jednak ze wspomnianym problemem wyjazdu z Chełmu). To tam będziemy koncentrować uzupełnianie sieci DDR. Pilnego rozwiązania wymaga także połączenie Matarni z Brętowem i Oliwy z Osową.

Matarnię z Brętowem można połączyć przez poszerzenie, częściowo kosztem jezdni (w formie zwężenia pasów ruchu, bez zmniejszania ich liczby) chodnika technicznego po jednej ze stron do zalecanych prawem 2 m szerokości i przebudowę na drogę dla rowerów osłoniętą barierami energochłonnymi. Szczegółowe rozwiązania wymagają konsultacji technicznych i społecznych, a także upłynięcia 5 lat od otwarcia całej Trasy Słowackiego, z uwagi na konieczność zachowania trwałości projektu unijnego. Oznacza to, że znaczące zmiany w ciągu Szosy Brętowskiej mogą mieć miejsce po 2021 roku.

Natomiast połączenie Osowej z Oliwą jest częścią problemu rozwiązania połączenia tych dzielnic (korytarz Drogi Zielonej) i musi być poddane razem z całym tym połączeniem wnikliwym konsultacjom społecznym.

W obu przypadkach przez połączenie rowerowe rozumiemy drogę oferującą taki standard, jak droga dla samochodów, a więc asfaltobetonową, oświetloną i w miarę możliwości o zbliżonym nachyleniu (zgodnie z Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie z dnia 2 marca 1999 r., rozdz. 9). Połączeniem w tym rozumieniu nie są istniejące leśne "ścieżki rekreacyjne", oparte o drogi gruntowe bez oświetlenia.

Problemem, choć sezonowym, jest przeciążenie nadmorskiej DDR na odcinku Jelitkowo-Sopot. Będziemy, we współpracy z władzami Sopotu, dążyli do separacji ruchu rekreacyjnego (z włączeniem rolkarzy, rowerów wielośladowych itp.) oraz komunikacyjnego - dla tego ostatniego będziemy budować ciąg komunikacyjny wzdłuż Jelitkowskiej - Bitwy pod Płowcami (jest to ulica już w Sopocie, podajemy ją jednak jako kierunek korytarza), z wykorzystaniem ruchu współdzielonego lub pasów rowerowych, w zależności od miejscowych warunków. To ma być połączenie szybkie, z dopuszczalnymi prędkościami takimi jak dla samochodów.

Jest wiele miejscowych (punktowych bądź liniowych) wąskich gardeł na rowerowej mapie Gdańska. Z uwagi na krzyżowanie dwóch rowerowych tras metropolitalnych, szczególny tzw. "zakręt przy Operze" (skrzyżowanie Hallera/Wielka Aleja). Niedopuszczalne jest, by dwa najbardziej preferowane przez nas rodzaje transportu (pieszy i rowerowy) dysponowały w krytycznym miejscu korytarzem o szerokości łącznie zaledwie 4 metrów, a więc tyle, ile ma jeden pas drogi zbiorczej na terenie zabudowanym, podczas gdy samochody mają do dyspozycji cztery pełnowymiarowe pasy na Hallera i aż dziewięć w ciągu Wielkiej Alei.

Będziemy także modernizować stare trasy, zwłaszcza DDR do Brzeźna wzdłuż al. Hallera, a także trasy wielokrotnie zmieniające strony (zwłaszcza wzdłuż Grunwaldzkiej) w celu ich wyprostowania po jednej stronie ulicy, ewentualnie budowy dwóch DDR po dwóch stronach. Polepszenie (modernizacja) parametrów konstrukcyjnych nie może odbywać się kosztem pogorszenia jakości ciągów pieszych.

Jako udogodnienie tak dla rowerzystów, jak i pieszych, będziemy likwidować wzbudzanie sygnalizacji przyciskami na rzecz regularnej fazy, lub też na rzecz dodatkowej fazy wzbudzanej (tzw. "zielona strzałka dla pieszych i rowerzystów"). Znaczna część z tych przycisków dziś i tak nie działa (sygnalizacja działa według normalnych faz), co dezorientuje pieszych i rowerzystów, a miasto naraża na dodatkowe koszty w celu utrzymywania martwego wzbudzania.

Jako nawierzchnię chcemy utrzymać uszorstniony asfaltobeton. Nawierzchnia z kostki może być stosowana jedynie w przypadku punktowych, doraźnych napraw infrastruktury podziemnej, a nawierzchnia z kraty ażurowej - na punktowych miejscach styku z korzeniami. Gdańsk ma problemy z zabetonowaniem i związaną z tym nieprzepuszczalnością, jednak walka z tym powinna objąć przede wszystkim wielkie place, np. parkingi, a nie wąskie i zajmujące niewiele powierzchni ciągi rowerowe. Ponadto będziemy dążyć do wytyczenia pasów z bruku fazowanego w formie pasów rowerowych na odcinkach ulic brukowanych, choć kompleksowe wdrożenie tego rozwiązania będzie wymagało wielu lat z uwagi na znaczne koszty.

Będziemy rozwijać system roweru metropolitalnego Mevo, dążąc do pokrycia miasta stacjami bazowymi w przeliczniku jedna stacja na 500 mieszkańców, oraz odległości między stacjami maksymalnie 500 metrów w obszarze zwartej zabudowy. W związku ze wstępną fazą projektu Mevo będziemy jednak zakładane parametry modyfikować wraz z obserwowaną budową systemu i doświadczeniami zbieranymi we wstępnej fazie eksploatacji.

Bezpieczny rowerzysta, bezpieczna rowerzystka



Poprawimy bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego. W tym celu dokonamy przeglądu miejsc kolizyjnych na bazie wieloletnich statystyk policji. W szczególności będziemy likwidować parkowanie prostopadłe przy pasach dla rowerów (np. na Rajskiej), co przy okazji powiększy miejsce dla pieszych. Poddamy też rewizji skrzyżowania przejazdów dla rowerów stykające się z prawo- i lewoskrętami wyposażonymi w sygnalizator skrętu warunkowego ("zielona strzałka"). Ta ostatnia sytuacja wymaga także zmiany na poziomie prawa krajowego (i będziemy działać na rzecz inicjacji tej zmiany w ramach nieformalnego nacisku), jednak w razie wystąpienia na danym skrzyżowaniu licznych wydarzeń kolizyjnych w przeszłości będziemy zabezpieczać ruch rowerowy i pieszy dostępnymi środkami, np. separacją faz, nawet kosztem pogorszenia przepustowości ciągu drogowego.

Będziemy tak kształtować infrastrukturę, by wymuszać przestrzeganie istniejących ograniczeń prędkości dla kierowców, w szczególności w strefie ruchu współdzielonego z rowerzystami. Będziemy wybierać rozwiązania skonsultowane z miejscową społecznością i przyjazne dla niej (np. jeśli progi zwalniające, to tak wyprofilowane, by nie generowały dodatkowego hałasu). W szczególności dokonamy przeglądu dróg, przy których bariery energochłonne usytuowane są za ciągami rowerowymi i pieszymi i przeniesiemy je między jezdnię a te ciągi tak, by niechronieni uczestnicy ruchu zyskali osłonę, której zabrakło np. pieszym-ofiarom wypadku z 2011 roku w Straszynie.

Rower i transport publiczny - sprawnie i bez konfliktów



Częścią naszego programu jest aktywna rola Gdańska w zarządzaniu PKP SKM wynikająca z udziałów miasta w tej spółce, a także planowanej integracji taryfowej ZTM i SKM. W związku z tym będziemy także dążyli do likwidacji konfliktów wynikających z przewozu rowerów w  SKM. Z uwagi na zbliżającą się elektryfikację linii 201, 248 i 253 niecelowe jest dokonywanie znacznych inwestycji w istniejący tabor spalinowy. Będziemy jednak pilnować, by w nowo kupowanych EZT przeznaczonych do obsługi tych linii było przynajmniej po 20 miejsc na rowery. Już teraz możliwa jest zmiana nastawienia drużyn konduktorskich do przewozu rowerów w pociągu (brak sztywnego przestrzegania limitu miejsc), co powinno obowiązywać także w nowym taborze.

W przypadku tunelu pod Martwą Wisłą dostępną dla rowerów alternatywą powinien być mały prom pieszo-rowerowy Nowy Port - Westerplatte. Docelowo takich promów powinno być więcej.

Udostępnimy Wyspę Sobieszewską (historyczną Bąsacką) dla rowerzystów, uruchamiając tam cyklobusy (autobusy z przyczepami rowerowymi), jeżdżącymi wg normalnej taryfy ZTM (a więc z darmowym przewozem rowerów). Docelowo na Wyspę powinien jeździć transport szynowy uwzględniający przewóz rowerów. To jednak plan na odległą przyszłość (mógłby wiązać się z budową nowej linii kolejowej Gdańsk-Elbląg przez Żuławy).

Rowerem przez cały rok



Utrzymanie zimowe gdańskich DDR jest zadowalające, jeśli chodzi o teoretyczne parametry, jednak będziemy pilniej przestrzegali wykonywania umów przez wykonawców (np. odpowiednie dociskanie łyżek pługów), lub też będziemy wykonywać te usługi sami w ramach GZDiZ. Przy całym naszym wsparciu dla transportu rowerowego, pierwszeństwo będzie miał jednak transport pieszy. Nie może dochodzić do sytuacji, w której doskonale odpłużona DDR sąsiaduje z niechlujnie lub w ogóle odśnieżonym chodnikiem, także z powodu bezpieczeństwa rowerzystów (piesi masowo wchodzą wtedy na DDR).

Natomiast najpoważniejsze rezerwy tkwią w utrzymaniu zimowym dróg dla samochodów. Jeżeli poważnie chcemy traktować współdzielenie ruchu samochodowego i rowerowego na drogach niskich klas, to nie możemy ulegać szantażowi medialnemu części kierowców, którzy żądają, by niezależnie od warunków każda, nawet najmniejsza uliczka była odśnieżona do asfaltu. Prowadzi to do wylewania na ulice kolosalnych ilości soli (do 20 tysięcy ton przy przeciętnej zimie), co nie tylko jest niezwykle kosztowne (przynajmniej 15 mln zł lub więcej, gdy wystąpią długotrwałe opady), lecz także ma dewastujący wpływ na środowisko. Kuriozalne sytuacje występują w okolicach ujęć wody na Czarnym Dworze, gdzie Gdańskie Wody tak pilnie przestrzegają ochrony ujęć, że nie pozwalają nawet na zamontowanie poidełek, bojąc się wylania na trawnik kilku kropel wody dotkniętej brudną ręką - a jednocześnie tolerują wylewanie tysięcy ton soli na przylegającą ulicę.

Dlatego, o ile utrzymanie dróg wyższej klasy i dopuszczalnej prędkości musi uwzględniać bezpieczeństwo ruchu drogowego, o tyle w strefie Tempo-30 i na wybranych ulicach o wyższej prędkości utrzymanie zimowe ograniczymy do odpłużania i posypywania ulic żwirkiem, piaskiem lub popiołem. Z uwagi na bezpieczeństwo dopuszczamy odstępstwa w specyficznych warunkach, np. przy oblodzeniu.

Pomysły rowerowe Prawa i Sprawiedliwości



W piątek swoje propozycje na usprawnienie komunikacji rowerowej w Gdańsku przedstawił również Kacper Płażyński. Jego główne postulaty to:

  1. Budowa lub dokończenie sześciu głównych tras rowerowych
  2. Rozpoczęcie budowy Velostrady w rezerwie Drogi Czerwonej (wzdłuż SKM)
  3. Boksy do przechowywania rowerów przy każdej stacji SKM, PKM, PKP
  4. Kursy rowerowe dla uczniów szkół podstawowych
  5. Sezonowe patrole policji na rowerach
  6. Przywrócenie promu z Nowego Portu do Twierdzy Wisłoujście


Sześć nowych lub uzupełnionych tras rowerowych oraz Velostrada mają - zdaniem Kacpra Płażyńskiego - połączyć w całość dotychczasowe fragmenty infrastruktury rowerowej oraz poprawić komfort i bezpieczeństwo przejazdów rowerowych między dzielnicami Gdańska. Cztery spośród sześciu tras łączą Osowę i południe Gdańska z dolnym tarasem miasta. PiS chciałby również reaktywować połączenie promowe z Nowego Portu do Twierdzy Wisłoujście.

Lista nowych i uzupełnionych tras rowerowych, planowanych dla Gdańska przez komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość. Lista nowych i uzupełnionych tras rowerowych, planowanych dla Gdańska przez komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość.
Szczegóły planowanych przez Kacpra Płażyńskiego tras rowerowych:



- Przedstawiony program obejmie budowę lub ulepszenie tras rowerowych o łącznej długości ok. 30 km. Koszt programu szacujemy na ok. 60 mln zł., z czego ok. 15 mln zł to środki w ramach większych inwestycji drogowych, zaś 45 mln to środki na samodzielne inwestycje rowerowe. W ramach przedstawionego zakresu i budżetu powstanie wyjątkowa w skali kraju, bezkolizyjna Velostrada na trasie Żabianka - Wrzeszcz o długości ok. 6,5 km, a koszt jej budowy wyniesie ok. 20 mln zł. Ponadto poza przedstawionym programem powstanie szereg drobniejszych inwestycji rowerowych w dzielnicach Gdańska - mówi Kacper Płażyński, kandydat na prezydenta Gdańska z ramienia komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.
Oprócz inwestycji w infrastrukturę dla rowerzystów Płażyński chciałby poprawić bezpieczeństwo na rowerowych trasach komunikacyjnych i rekreacyjnych przez program kursów rowerowych dla uczniów szkół podstawowych zakończony egzaminem w warunkach ruchu ulicznego. Ponadto, kandydat planuje dofinansowanie patroli policji na rowerach w okresie największego natężenia ruchu rowerowego na gdańskich ścieżkach rowerowych.

Opinie (128) 3 zablokowane

  • Warto znać zdanie naszych radnych (11)

    Radny Błaszkowski chce położenia progów zwalniających dla rowerów na Grunwaldzkiej/Konopnickiej, przy Cristalu i Hallera/Mickiewicza

    • 21 1

    • i ma rację i mój głos! (5)

      te d**ile na dwukółłkach zasuwają przez centrum Wrzeszcza jak pershingi, nie patrząc na ludzi na chodnikach i przy przejściach

      • 11 21

      • Progi, bramki i zasieki.

        • 13 0

      • Obok zasuwają jeszcze szybciej samochody

        A jakoś nie ma płaczu że jak im wleziesz pod koła to Cię rozjadą...

        • 13 2

      • (2)

        progi niech ten kretyn sobie na łbie zamontuje pseudo infrastruktura która ch,..ja daje i jeszcze ma niszczyć ludziom rowery bo kilku kretynom w samochodach nie chce się uważać, w ogóle wszystkie progi zwalniające na ulicach powinny mieć przy krawężnikach 50 cm odstępu żeby rowerzyści nie musieli zwalniać do zera na tych progach.To że jest znak ograniczenie do 20 oznacza że tyle można pojechać autem które ma zawieszenie amortyzację itd na rowerze parę takich przejazdów i koła do centrowania

        • 4 6

        • Sorry, ale to znaczy że zwyczajnie nie potrafisz jeździć na rowerze (1)

          Przenieś balans na koło które nie dotyka progu i tyle.

          • 5 0

          • a powiedz mi człowieku po co progi mają spowalniać rower?Przecież mało który rowerzysta wyciąga na prostej więcej niż 25-30 na godzinę?Więc po co ma zwalniać jeszcze bardziej?

            • 1 1

    • Ok pod warunkiem że dla kierowców też będą.

      • 8 1

    • piszcie i podawajcie nazwiska radnych anty rowerowych napewno nanich nie zagłosuje!

      • 4 2

    • To tylko dowód na to, że jest idiotą...

      Jak ma niby wyglądać próg spowalniający zdolny do spowolnienia roweru innego niż holender? Półmetrowa hopa? Też przelecisz.

      • 3 2

    • To będzie działać jak kostka?

      Idioci myślą że jak zrobią nawierzchnie z kostki to rowerzyści będą wolniej jechać.
      W praktyce kostka powoduje że jedzie się szybciej. Kostka jest wtedy mniej odczuwalna.

      Progi? To samo. Będzie się przyśpieszać by je przeskoczyć. Proste

      • 3 4

    • na swojej zajawce na portalu samorządkowym
      napisał, że "prywatnie interesuje się sportem" (chyba motorowym)
      i dał focię w t-shirtce

      i mówisz że on chce garbu spowalniającego dla rowerzystów?
      masz link do tej wypowiedzi? co tam, wierzę ci, niestety :-(
      no to już na 100% nie będę głosował na cały jego komitet

      bye bye panie Perucki

      • 0 0

  • Już każdy powiedział to co wiedział (2)

    Trzy razy wysłuchał dobrze mnie
    Wszyscy zgadzają się ze sobą

    • 29 0

    • Rowerzyścli! (1)

      Wypitalać na ścieżki! NIe blokować ruchu na ulicach!

      • 1 1

      • kierowcy!

        wypita*ać na autostrady! nie blokować ruchu na ulicach w mieście!

        • 1 1

  • Regres (5)

    Na przymorzu i w oliwie polityki rowerowej nie ma. Nie ma jak dojechac od strony grunwaldzkiej w strone chlopskiej i dalej, morza. Kolobrzeska, piastowska, komorowskiego. Nigdzie nie ma sciezki. Dopiero co remontowano obr wybrzeza, tez nie pomyslano. Remontowano chodnik na czyzewskiego, tez bez sciezki. Miasto odpuscilo sobie polityke rowerowa. Byle deweloperom pasowalo.

    • 32 6

    • Jazda Kołobrzeską to masakra dla rowerzysty ale i dla pieszych. Od dawna mówi sie że tam ma iść ścieżka rowerowa ale dopiero powstanie kiedy deweloperzy postawią wszystko co można i zabudują wolne miejsca jakie pozostały. Zwyczajnie trzeba usunąć auta z jednej strony a to jest problem gdzie postawiono najwięcej budynków a w tym najwięcej biurowców. Pokpiono proces planowania jak zaczęto stawiać tam hipermarkety i inne budowle a potem już poleciało. Chłopska ma niezła powierzchnie dla rowerów a i Grunwaldzka podobnie lecz zjechać z jednej na drugą wymaga wysiłku intelektualnego i fizycznego w przeciskaniu sie lub objeździe. I to ma być ta powszechność kilkunastu kilometrów dojazdu jak na zachodzie? Kpiny. Przy dużym ruchu pieszym i rowerowym wspólna droga dla obu ruchów jest kłopotliwa. Widać to było w pasie nadmorskim gdzie dopiero odsuniecie zbudowanej na nowo ścieżki rowerowej uspokoiło ruch i dało oddech i rowerzystom i pieszym.

      • 11 0

    • Kołobrzeska tylko ulicą (1)

      2 pasy, światła co chwila, ruch albo niewielki (rano) albo stoi korek (po południu).
      Żal mi tych wszystkich "rowerzystów" jeżdżących po krzywym chodniku wśród pieszych...

      • 3 7

      • Stan ulicy przy krawężniku tam też pozostawia wiele do życzenia, a sam(a) pewnie wiesz jak zachowują się kierowcy kiedy jedziesz od niego dalej niż 10cm ;) Choć sam jadę tam ulicą (na odblokowanym amortyzatorze, bo inaczej jest naprawdę średnio przy prędkości ~30km/h, którą tam można spokojnie rozwinąć) to rozumiem tych, którzy się na to nie decydują.

        • 7 0

    • Czyżewskiego jest ulicą o strefie 30 km/h. Są wysepki zwalniające, a rower

      ma tam jechać ulicą. po co pakować tam pieniądze w ścieżkę???

      • 3 3

    • dobre podsumowanie

      • 1 1

  • (1)

    Tunel wybudowali i chcą przywrócić prom? Czy oni są poważni? Pozwolić lepiej rowerzystom tunelem jechać.

    • 8 26

    • To gratuluję pomysłowości. Cenię swoje życie

      i nie będę ryzykował jazdą przez tunel, a takie pozwolenie skończyłoby się dosyć szybko kilkoma wypadkami. Ten tunel zwyczajnie nie jest przystosowany do ruchu rowerzystów i pieszych. Nie mówiąc już o tym, że tam pięknie kumulują się spaliny aut i powietrze jest zdecydowanie bardziej zanieczyszczone.

      • 7 0

  • Najwazniejsze by likwidowac drogi dla rowerow (3)

    i tworzyc waskie wspolne chodniki rowerowe. zaoszcedzoną przestrzen przeznaczyc na dodatkowe pasy dla biednych wiecznie poszkodowanych kierofczykow.;)

    • 23 8

    • (1)

      Pan się podpisał: Kierowczykow - rozumiem że Sasza albo Dymitr?

      • 4 1

      • Dworcow.

        • 2 0

    • To jest cenna inicjatywa

      Głosowałbym

      • 1 2

  • No i brawo zmiana: pora wymieść tych oficerów rowerowych dzięki którym jest tak ciężko przejechać z jednego miejsca w mieście w drugie nie wpadając na absurdy i niebezpieczne sytuację. Trasa rowerowa po Trasie Czerwonej i Prom : to mi się podoba!

    • 4 4

  • Pasy rowerowe wyłącznie w jezdni (19)

    Rowerzysta jest lepiej widoczny, nie ma konfliktu z pieszymi - jest bezpieczniej.

    • 21 14

    • Jest bezpieczniej (6)

      Dopóki rowerzysta nie dojeżdża do skrzyżowania i chce jechać prosto, a kierowca skręca w prawo..

      • 9 6

      • To że kierowcy nie ogarniają to już inna sprawa. Na przejeździe też może cie rozjechać. Jest to nawet bardziej prawdopodobne (5)

        • 8 5

        • Niekoniecznie (4)

          Na pasie masz niesamowicie dużą szansę wylądować w martwym polu.
          DDR zazwyczaj jest odsunięta od jezdni, więc kierowca ma Cię z boku a nie z tyłu.

          • 4 5

          • (1)

            a na chodnikowej piueszo-rowerówce powie że cię nie mógł zauważyć bo za szybko jechałeś i pojawiłeś się znikąd.Typowe zdarzenie dojazd do skręcającego w prawo auta od jego prawej strony 9,5/10 zajedzie ci drogę i stanie jeszcze w poprzek przejazdu to pokazuje tylko bezsens ładowania dróg rowerowych w chodniki

            • 5 3

            • CPR to jeden wielki niewypał

              Ale jak tam jest DDR, możesz spokojnie mu przestawić geometrię i jeszcze dostać odszkodowanie za nieustąpienie pierwszeństwa :)

              • 3 3

          • (1)

            jak może być w martwym polu jak jest przed tobą? ciężko nawet co niektórych komentować

            • 3 1

            • A gdzie Ty masz martwe pole w samochodzie?

              Nie widać co jest obok Ciebie i lekko z tyłu, dokładnie tam, gdzie jest rowerzysta który jedzie pasem jak chcesz skręcić.

              No chyba że mówisz, że rower jest przed samochodem, wtedy ich tory już się nie przecinają. Do tego miejsca jednak trzeba jakoś dojechać :)

              • 1 2

    • (11)

      Jest bezpieczniej szczególnie gdy pada deszcz albo w zimie.
      To nie ma być droga dla rowerzystów rekreacyjnych i sezonowych tylko dla całorocznych.
      Wiele osób na rowerach nie ma pojęcia jak się zachować na drodze
      Ostatnio na Jana Pawła na wydzielonym pasie po zmroku widziałem grupkę rowerzystów bez oświetlenia.
      Widziałem też rowerzystów mknących wydzielonymi pasami pod prąd.
      Jak to się ma do bezpieczeństwa o którym piszesz ?

      • 5 5

      • (3)

        No tak nie umieją nie dają rady więc wszyscy muszą się męczyć na durnych pieszo-rowerówkach i co 500m kulać się z jednej na drugą stronę czekając obowiązkowo na światłach

        • 8 1

        • (2)

          Wielu rowerzystów co łatwo zaobserwować nie czeka na zielone.
          Jeśli duża grupa rowerzystów nie radzi sobie na ulicy to nie powinni się tam znajdować i tyle

          • 3 1

          • niech się nauczą od czego jest policja urzędasy itd?Niech uczą ludzi zasad poruszania się w mieście

            • 0 0

          • i jeżdżą zgodnie z prawem

            tylko że nie polskim

            • 0 0

      • To nie ma nic do rowerzystów (2)

        Tylko do polskiego szacunku do prawa. Ile w tym samym czasie widziałeś kierowców i pieszych jadących/idących niezgodnie z przepisami?

        • 4 0

        • (1)

          Człowieku nie bądź taki ciekawy bo nie wspominałem o rowerzystach jadących na czerwonym lub po chodnikach.
          Zapewniam że rowerzyści zdecydowanie przodują w łamaniu przepisów.

          • 1 3

          • A ja Cię zapewniam że statystyki mówią coś zupełnie innego :)

            Ale Twój anegdotyczny dowód jest na pewno więcej wart.

            • 1 0

      • To się nauczą. Większość kierowców też nie ma pojęcia o przepisach, a jeżdżą po jezdni. (3)

        Nigdzie na świecie nie buduje się "ścieżek chodnikowych" w mieście do celów komunikacyjnych.
        Wszędzie są tylko pasy w jezdni, czasem owszem są budowane na podwyższeniu czy z krawężnikiem ale nigdy na wysokości chodnika jako jego naturalne "przedłużenie". Czemu w Polsce jest na odwrót?

        • 7 0

        • W Holandii jest wiele dwukierunkowych " ścieżek chodnikowych" o dużej szerokości (2)

          służących właśnie do celów komunikacyjnych, zwłaszcza przy głównych ulicach zbiorczych lub wzdłuż głównych arterii komunikacyjnych.

          Trakty rowerowe oddzielone niskim krawężnikiem od jezdni i wyższym krawężnikiem od chodnika są powszechnie stosowane w Kopenhadze i innych miastach Danii.

          W Polsce mimo pojawiającego się szumu medialnego ruch rowerowy był i nadal w wielu przypadkach jest traktowany jako coś marginalnego, podporządkowanego ruchowi samochodów, dla których się tworzy przewymiarowaną infrastrukturę prowokującą do (zbyt) szybkiej jazdy. (zwłaszcza na skrzyżowaniach tworzy się dodatkowe pasy do skrętu w lewo i w prawo kosztem szerokości chodników).

          To się w Gdańsku powoli zmienia - mówi się o przejściach dla pieszych na poziomie jezdni przy dworcu PKP i przy Bramie WYżynnej, tworzy się ciągłe dla rowerów i pieszych wyloty niektórych ulic osiedlowych (Morena, SIedlce - Kartuska).

          Lobby samochodowo infrastrukturalne nadal dominuje w myśleniu wielu urzędników i mieszkańców uzależnionych mentalnie od samochodu.

          • 1 2

          • (1)

            bzdura. drogi dla rowerow w holandii zawsze są odseparowane od chodnika. Nigdy nie tworza tam z nim wspolnej przestrzeni.

            • 0 1

            • w Holandii dominuje "niewidzialna infrastruktura rowerowa"

              47% wszystkich przejazdów rowerem odbywa się normalnie po jezdni, wraz z ruchem kołowym pojazdów mechanicznych, który np. na tzw. fiestraat (ulicach rowerowych) jest podporządkowany ruchowi rowerów.

              Wspólna przestrzeń (shared space) jest również rozwiązaniem, ale tam bardziej się integruje przestrzeń dla ruchu rowerzystów i samochodów. Ruch rowerów w obszernych strefach pieszych jest także często dopuszczany, ale piesi tam są szanowani i nie ma problemów.

              Na wspólnej przestrzeni dla pieszych i rowerzystów nie wydziela się dróg dla rowerów ale się ruch rowerów dopuszcza.

              Występuje także często wspólna przestrzeń (shared space) na której dopuszcza się ruch samochodów, wybudowa ulicy sugeruje swoim wyglądem sposób zachowania się użytkowników wobec siebie w ramach generalnego uspokojenia ruchu.

              • 0 0

  • Gdynia rowerowa pustynia, praktycznie brak inwestycji. (1)

    • 9 5

    • Już już.

      Już tylko kilka dni pracy Ci zostało...

      • 1 4

  • w Gdansku przynajmniej widać, że coś sie dzieje, (11)

    w Gdyni tylko pędzel i farba.

    • 12 7

    • co się niby dzieje? od 3lat marazm (10)

      • 3 3

      • (8)

        A Jaśkowa?
        Hallera?
        Wyprostowane skrzyżowania na Grunwaldzkiej?
        Teraz Bulońska?
        Jeżdżę tylko między Wrzeszczem a Moreną, więc tyle mogę z pamięci wymienić.

        • 3 2

        • (7)

          co Jaśkowa? jechało się po chodniku i dalej jeździ się po chodniku
          Hallera? Została zlikwidowana DDR na końcowym odcinku, teraz jest tylko chodnik z dopuszczeniem ruchu rowerowego.
          Grunwaldzka? to akurat inicjatywa z budżetu obywatelskiego.
          Bulońska? No ok ale to raczej mało jak na pół milionowe miasto z takimi brakami w infrastrukturze.

          • 2 1

          • Jaśkowej od ronda do Wrzeszcza nie widziałeś? (6)

            A z BO to już się nie liczy i nie można po tym jeździć, czy jak?

            Z tym 500tys miastem mi tu nie wyjeżdżaj, bo mówię o 2 dzielnicach które razem mają raptem 75k mieszkańców...

            • 1 3

            • Jaśkowa była remontowana z 5-7lat temu, jak nie dalej. Ja napisałem że od 3lat marazm (5)

              z BO się nie liczy bo to nie inicjatywa miasta.

              Jak by wyprostowali i zlicowali wszystkie przejazdy to było coś. Trzy skrzyżowania poprawili i dla ciebie jest to jakiś sukces? No proszę cie. Nie bądz śmieszny

              • 1 2

              • Koniec 2016 był dla Ciebie 5-7 lat temu? (4)

                Licowanie mi wisi, grubsze opony załatwiają sprawę.

                Inicjatywa może być i samego Papieża, ważne jest czy masz po czym jeździć, czy nie.

                • 1 1

              • street view czerwiec 2014 z tego co widzę już jest ;) (3)

                Najlepiej niech wszyscy fatbike'i sobie sprawią
                Budować infrastrukturę rowerową po której nie da się normalnym rowerem komfortowo jechać. Tak to ma sens.

                • 1 0

              • Jaśkowa była przebudowana w 2016 jakbyś nie zauważył (co sam potwierdziłeś) (2)

                Nie, lepiej niech kierowcy wszyscy przesiądą się do zglebionych BMW na 2cm kapciach i narzekają że się jeździć nie da.

                Grubsze opony to w tym wypadku wszystko co nie jest szosówką, bo przełajówka już daje radę.

                A jak bierzesz na miasto rower przeznaczony na długie dystanse po równej drodze bez zatrzymywania się, to już Twój problem.

                • 1 1

              • (1)

                ja przełajowka tez daje rade. Spuszczam powietrze i jakoś pojadę. Na krawężnikach zawsze można przecież podskakiwać wiec w czym problem? komfort? na co to komu. fanaberia ..... gładki asfalt jest dla mięczaków. Najlepsze są płyty ażurowe jak na obrońców. Wszędzie z takiej nawierzchni mogliby robić ddr. Wystarczą grube opony do polowy napompowane i można śmigać....

                • 0 2

              • Po prostu masz sztuczny problem, który jest priorytetem tylko dla Ciebie

                Wolałbym żeby zamiast bawić się w ułatwianie bicia rekordów na Stravie w mieście władze zajęły się dokładnie tym, co wygrało w BO, czyli naprawianiem nielogicznie poprowadzonych DDRów.

                • 0 1

      • Powoli, za mało, ale dzieje. Nie można mówić, że "nic".

        • 2 2

  • pamiętaj lepszy Gdańsk to bolszewicy (10)

    UWAGA to typy z SLD i innych lewacki organizacji, zmieniają nazwy bo wstydzą się swoich korzeni , udają ekologów a potem będą dzieci w szkołach deprawować

    • 8 34

    • ale durny komentarz ;D

      • 12 1

    • Srogie piguły

      • 4 0

    • (1)

      Ktoś ci głowę zdeprawował. To w kościele?

      • 6 2

      • za to Tobie chyba w Tvn24 albo wybiórczej

        precz z platformą oszołomów

        • 1 3

    • Z SLD jest tam tylko jedna osoba.Ale rozwiazania maja dobre .

      • 8 0

    • Bolszewicy, żydzi i pewnie jeszcze cykliści...

      ...oh wait.

      • 8 1

    • Lepszy Gdańsk to społecznicy (3)

      czyli ruch miejski, w którym działają radni dzielnic i zaangażowani mieszkańcy. Lepszy Gdańsk nie ma z SLD nie wspólnego, Jolanta Banach już kilka lat temu wystąpiła z tej partii.

      • 3 2

      • RED is BED (2)

        tak zmieniają swoje nazwy żeby się koryta trzymać Lepsze Gdańskie, Miasta Wspólne itd

        • 1 4

        • bed is not BAD (1)

          spróbuj się wyspać, zanim coś napiszesz

          • 2 0

          • może chciał zachęcić
            jak to panienki wątpliwej kodiuty

            "lekrama dźwingnio handełesu"

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Szemud

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum