• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerowe trendy na 2019

Sebastian Małyszczyk
21 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Rowery elektryczne powoli zdobywają rynek. Rowery elektryczne powoli zdobywają rynek.

Dookoła same wyprzedaże - producenci rowerów pozbywają się rocznika 2018. W sklepach rowerowych coraz więcej zamówień obejmuje modele z najnowszego, 2019 roku. Czy należy spodziewać się rewolucji na dwóch kółkach? Przyjrzyjmy się temu, jak minął rok 2018 oraz czego możemy się spodziewać w nadchodzącym sezonie.


Czy w roku 2019 szykujesz się do zakupu nowego roweru?


Rowerowe nowalijki powoli pojawiają się w salonach, kusząc wygodnymi rozwiązaniami i nowoczesnym designem. Coraz bardziej opływowe kształty, zwiększanie wygody i ergonomii jazdy oraz wprowadzanie przez największych producentów technologii, które do niedawna były mało dostępne dla weekendowego rowerzysty - to coraz wyraźniej zauważalne tendencje. Zobaczmy więc, na co warto zwrócić uwagę w tym sezonie.

Miniony rok po raz kolejny potwierdził silny trend w specjalizacji poszczególnych rowerów. Hasło "uniwersalny rower" powoli odchodzi do lamusa. Rower z serii crossowej pozostał jedynym jednośladem, którego komfortowo możemy używać do codziennej jazdy oraz weekendowych eskapad po mniej utwardzonych nawierzchniach. Duże marki prześcigają się w tworzeniu coraz to nowszych produktów, dostosowanych pod wygórowane oczekiwania swoich klientów. Jeśli przyjrzeć się tematowi bliżej, jesteśmy w rowerowej erze masowej customizacji rowerów. Zdrowy styl życia, zakładający aktywne spędzanie wolnego czasu, powoduje rozbudowywanie nowych dziedzin rowerowych, które wcześniej wydawały się marginalne.

Rowery szosowe



Ważną nowością w 2018 roku było upowszechnienie hamulców tarczowych. Przyjęły się one już na stałe w rowerach górskich, ale po niepewnym starcie kilka lat temu, czują się coraz lepiej w rodzinie rowerów szosowych.

- Obecnie około 40 proc. rowerów szosowych w naszym sklepie wyposażonych jest w hydrauliczne hamulce tarczowe - wskazuje Mateusz GrzankaGiant Wrzeszcz. - Powodem ich coraz szerszego zastosowania jest wygoda użytkowania - jest to sprzęt w zasadzie bezobsługowy. Hamulce te są odporne na zabrudzenia i warunki atmosferyczne, dlatego tak dobrze przyjęły się wcześniej w segmencie rowerów przełajowych.
O trendzie związanym z hamulcami tarczowymi nie mówimy tylko odnośnie do profesjonalnych rowerów szosowych i górskich, lecz także o wyposażeniu rowerów z dolnej półki cenowej. W niektórych przypadkach ceny za zestawy hamulców tarczowych są porównywalne z zestawem V-breaków. Hydrauliczne hamulce tarczowe dostępne są w większości modeli do 2000 zł i jeśli trend ten utrzyma się w 2019 roku, to możemy liczyć na powolne wyparcie tradycyjnych hamulców szczękowych.

Ponieważ rowery szosowe stają się coraz popularniejsze, producenci postanowili dostosować komfort jazdy szosówką do bardziej wymagających użytkowników. Dzięki zastosowaniu specjalnie układanego karbonu, wstawek elastomerowych, szerszych opon czy innych systemów tłumiących drgania, szosówki stają się coraz bardziej przystępne dla szerokiego grona odbiorców. Dodatkową rzeczą, na jakiej skupiają się producenci, jest bezpieczeństwo użytkowników. Wszelkie zmiany mają poprawić nie tylko jakość jazdy, lecz także ograniczyć ryzyko podczas jazdy na nierównych nawierzchniach.

- Nowością, która mocno zakorzenia się na rynku, jest rower fitnessowy - mówi Mateusz Grzanka. - Łączy on elementy roweru szosowego i crossowego. Pozbawiony przednich amortyzatorów, jest ciekawą opcją na codzienne przemieszczanie się po mieście.
Hamulce tarczowe coraz częściej są montowane także w rowerach szosowych. Hamulce tarczowe coraz częściej są montowane także w rowerach szosowych.

Twentyninery i gravele



Od zawsze producenci dwóch kółek dążą do minimalizowania wagi sprzętu. W ostatnim sezonie rowery przestały jednak znacząco tracić na wadze. Dlaczego? Jednym z powodów jest trend, który zawojował większość segmentów branży, czyli twentyninery - rowery o kołach 29-calowych. Jeszcze kilka lat temu ich zastosowanie uważano za fanaberię oraz niepotrzebne zwiększanie masy rowerów. Testy oraz próby sił na różnych zawodach wykazały, iż 29-calówki polepszają osiągane wyniki. Gwarantują one lepszą stabilność, przyczepność i komfort jazdy. Szczególnie odczuwają to osoby o wyższym wzroście - 185 cm i więcej. W zeszłym roku zdecydowanie poprawiła się dostępność takich rowerów, również w przyzwoitym zakresie cenowym do 2000 zł. Zwiększyła się także dostępność części.

Ten sam trend widać w rowerach szosowych, gdzie oprócz powiększenia rozmiaru obręczy, zaczęto stosować szersze opony. Przykładem nowej hybrydy są coraz bardziej popularne rowery gravelowe. Były one hitem roku 2018 i większość firm rowerowych rozwinęła swoją ofertę o taki właśnie model. "Gravelówki" występują obecnie w wielu kolekcjach znanych marek, a ich nazwa wywodzi się z angielskiego słowa gravel - żwir. Dlaczego tak przypadły rowerzystom do gustu?

Rowery gravelowe są wielufunkcyjne, pozwalają na komfortową jazdę po mieście oraz swobodne zjeżdżanie z głównych szlaków - mówi Paweł WojciechowskiRowery Kołodziej. - Dają większe możliwości niż tradycyjny rower szosowy, choć na pierwszy rzut oka ciężko je czasem odróżnić. Wszystko tkwi w detalach i sprowadza się do ergonomii jazdy. Inne wyprofilowanie ramy sprawia, iż pozycja kolarza jest bardziej wyprostowana, mniej wymuszona.

Rowery górskie



Kolejnym powiewem świeżości jest zastąpienie trzech zębatek korby pojedynczą tarczą. Trend ten jest zauważalny od kilku lat, jednak obecnie wprowadzany jest też dla mniej wyczynowych użytkowników. Niemniej, rowery górskie z taką opcją to wydatek ponad 6000 zł.

Tak, jak w większości przypadków, również i w tym jedna zębatka z przodu ma swoje plusy i minusy - tłumaczy Paweł Wojciechowski. - Do podstawowych zalet należą zmniejszenie wagi roweru, uproszczenie systemu doboru przełożeń, a co za tym idzie zastanawiania się, jaką kombinację przerzutek dobrać w danym momencie. Wiele osób testuje podczas jazdy, które ułożenie da nam najlepsze wyniki. Przy jednej zębatce z przodu taki dylemat nie ma racji bytu. Bezapelacyjnym plusem jest zminimalizowanie ryzyka spadnięcia łańcucha. W przypadku zawodów daje nam to ogromny komfort. Głównym minusem tego systemu jest dobór wielkości zębatki z przodu. Jeśli damy za dużą, możemy mieć problemy z podjazdami pod większe wzniesienia, a jeśli za małą, zabraknie nam mocy na zjazdach lub przy większych prędkościach na prostych odcinkach. Dlatego zakup roweru z jedną zębatką z przodu należy dokładnie przemyśleć i skonsultować w specjalistycznych sklepach rowerowych. Oczywiście jest jeszcze jeden aspekt: cena. Żeby zwiększyć możliwości naszego roweru, trzeba dostosować liczbę tarcz w kasecie. Im więcej takowych chcemy, tym więcej musimy wydać. Rowery z takim systemem napędowym w naszym salonie zaczynają się od 6000 zł i kierowane są do bardziej zaawansowanych zawodników.
Rowery o kołach 26-calowych odchodzą już do lamusa. W sklepach rowerowych możemy wybierać między 27.5 a 29-calówkami. Rowery o kołach 26-calowych odchodzą już do lamusa. W sklepach rowerowych możemy wybierać między 27.5 a 29-calówkami.

Rowery elektryczne nowej generacji



Od paru lat zauważalny jest znaczący postęp w projektowaniu rowerów elektrycznych. Ich funkcjonalność z roku na rok zwiększa się i obejmuje swoim zakresem coraz to nowe segmenty branży rowerowej. Choć wydawałoby się, że będzie to domena rowerów miejskich i turystycznych, nawet w segmencie MTB widać mocne ożywienie rynku.

Wspomaganie elektryczne rowerów przeszło ostatnio niesamowitą transformację. Przodujący producenci, tacy jak Shimano i Bosch, znacząco poprawili integralność zestawów z aerodynamiką. Baterie są sprawniejsze i mocniejsze. W e-rowerach nie poprawiono tylko stylistyki - skupiono się również na zmianie i wyważeniu środka ciężkości. Wszelkie modyfikacje mają poprawić bezpieczeństwo oraz komfort jazdy. Standardowe rowery elektryczne o specyfikacji Pedelec według przepisów Unii Europejskiej mogą rozpędzić się do 25 km/h. Klasa S-Pedelec może osiągać prędkości aż do 45 km/h. W związku z tak dużymi wartościami, producenci dostosowali osprzęt do takich jednośladów - między innymi dobrali im wytrzymalsze opony czy mocniejsze hamulce tarczowe.

Inną ciekawą opcją na rok 2019 są szosowe rowery elektryczne. Jest to zupełnie nowy, raczkujący jeszcze pomysł i póki co, przyjmowany raczej sceptycznie. Jednym z przykładów jest rower Cube Agree Hybrid. Jego niepodważalną zaletą jest stosunkowo niewielka masa - rower waży zaledwie 12.5 kilograma.

Bez względu na to, w jaki sposób będziemy używać e-bike'ów, ich przyszłość na rynku polskim wygląda obiecująco. Zachętą do zakupienia takiego roweru są wciąż obniżające się ceny oraz komfort w codziennym przemieszczaniu się po zatłoczonych miastach. Ewolucja baterii rowerowych sprawia, iż na jednym ładowaniu możemy przejechać nawet do 100 km. Inną zachętą jest też ekologia. Koszt przejechania 100 km to zaledwie 1 zł. Ceny za takie rowery zaczynają się już od 4000 zł.

Kosmiczne rewolucje



To coś dla prawdziwych entuzjastów szybkiej jazdy i profesjonalnego użycia rowerów w wyścigach. W ostatnim roku mieliśmy okazję zobaczyć przełomowe konstrukcje, które wywodzą się z rowerów szosowych, ale kierowane są głównie do osób biorących udział w triathlonach. Nie chodzi tu tylko o ceny, które osiągają nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Rowery tego typu, które są niestandardowe i ściśle wyspecjalizowane, nie są dopuszczone przez Międzynarodową Unię Kolarską do startów w zawodach kolarskich. Widzimy je zatem głównie triathlonach, rządzących się swoimi regułami. Rowery czasowe, bo o nich mowa, to efekt ciężkiej pracy konstruktorów z wielu zespołów. Do produkcji rowerów tego typu wykorzystuje się najlżejsze materiały, takie jak włókno węglowe i stopy magnezu. Ich design oraz funkcjonalność mają dać jak największy komfort uczestnikom zawodów triathlonowych, gdzie liczy się przede wszystkim aerodynamika. Rowery takie nierzadko wyglądają na jednoślady rodem z filmów science-fiction. Przykładem mogą być takie cuda, jak The Diamondback Andean czy Dimond Marquise.

The Diamondback Andean 1 The Diamondback Andean 1

Pogoń za nowymi rozwiązaniami i osiąganiem jak najlepszych wyników przez zawodowych kolarzy sprawia, że również segment podstawowy ewoluuje w ciekawych kierunkach. Pamiętać należy jednak o tym, iż wszystko co nowe, zawsze dużo kosztuje. Przed dokonaniem zakupu nowego sprzętu, przede wszystkim trzeba sprecyzować, do czego będziemy go używać. W przypadku nastawienia się na rekreację, naszym priorytetem powinna być wygoda i radość z jazdy. A i tak najlepszy rower to ten, którego używamy.

Miejsca

Opinie (90) 1 zablokowana

  • (9)

    Ja mam speca ścieżkowego na 3 calowych oponach.
    Polecam

    • 5 0

    • Bardzo fajny ale wyspecjalizowany (6)

      Nawet jak nadmuchasz 3 bary to po asfalcie nie pojeździsz. Musisz mieć drugi rower albo komplet kół na łysych cieniaskach.

      • 0 0

      • (1)

        Hmm.
        Mam drugi rower - hybryde na cienkich oponach i z prostą kiera.
        Do tego mam jeszcze przyzwoite mtb na kołach 26x2"
        Ale szczerze to od kiedy mam tego speca fuse to jeżdżę tylko na nim, tyle frajdy dawno nie miałem... Wiadomo, że nie jest to przecinak... Ale ja też nim nie jestem, lubię po prostu relaks na rowerze i odkrywanie nowych terenów...
        Na ten rok zakupiłem sprzęt kempingowy i torby topeak do bajkpakingu i mam plany na zwiedzanie Polski, zacznę od gór sowich

        • 2 0

        • To pięknie

          Aż zazdroszczę:)

          • 0 0

      • co ty nie powiesz.. .. (3)

        ja mam 2.6 cala szer. na 27.5 canyon, śmiga jak przecinak również po drogach rowerowych asfaltowych.
        Fajne trójmiasto: pętla 80 km jest akurat: z górnego tarasu lasami śmigiem do Gdyni, stamtąd do Gdańska i kawuśkę po drodze, np. w Sopocie, moczenie nóżek w zatoce, i z Gdańska na górny taras pod góreczkę.
        baaaaaiiiikkka. Miód i malina.

        Kocham 3miasto. ;)

        a latem w Dolomity albo do Norway.

        • 1 0

        • (1)

          zazdroszczę siły w nogach. Mi ciężko jeździć 2,25 po asfalcie :P

          • 1 0

          • Zależy ile. W tlenie możesz jechać i na jednym i na drugim cały dzień

            • 1 0

        • Też pięknie.

          Bardziej chodziło mi o dobry trening szosowy.
          Do rekreacji super. Też nie zmieniam roweru na 50km wokół komina ale setka w górę to już wolę na asfalt rower.

          • 1 0

    • mam w d*pie trendy (1)

      ale chcialbym polatac na 2x11 ,na jakims elektryku ,tylko szkoda mi pozbywac sie starego i "poczciwego" treka i mojej szosy ,a znowu gdzie te wszystkie rowery trzymac ?

      • 2 1

      • Elektryczny 2x11 nie ma czegoś takiego

        Chyba, że chińczk z piastą napędową. 1x11 jak najbardziej będzie korba napędem.

        • 0 0

  • Ja polecam rowery Kands (6)

    Dla amatorow i nieco bardziej wkreconych daja rade. Prawie o 50% tasze od bardziej znanych marek. Rowery Kands sa na tym samym osprzecie. Mam w rodzinie 6 takich rowerow i kazdy jest zadowolony. Nie polecam za to punktow stacjonarnych (no chyba zeby sobie rower przymierzyc) bo ceny tam sa 2x wyzsze niz w sieci!

    • 7 18

    • W życiu bym nie zaufał takiej marce.
      Może dla dzieciaka na komunię...
      A chodzenie do sklepów by tylko mierzyć to zwykła wiocha

      • 7 6

    • Niemiecki market (3)

      Miałem do czynienia z tą "marką". Są to rowery niskobudżetowe i nie nadają się do poważniejszych zastosowań - kiepskie materiały i komponenty. Z kolei traktowanie sklepów jako przymierzalni to nic innego jak okradanie samego siebie i wspieranie cwaniactwa w sieci. Żaden szanujący się producent markowych rowerów nie dopuszcza do tego, aby jego pełnowartościowy produkt można było kupić od samozwańczych "dystrybutorów" za pół ceny w sieci. Rower musi być przekazany klientowi w stanie gotowym do jazdy i ze zobowiązaniem pierwszego serwisu (centrowanie kół, smarowanie i regulacja po pierwszych kilometrach) - nie dotyczy to jednak pewnego, dużego polskiego producenta, który sprzedaje rowery komu popadnie i dzięki temu stracił już prawie całą sieć serwisową w kraju.

      • 8 2

      • Bzdury opowiadasz (2)

        Mam rower Kands. Co tam jest niskobudżetowe? Osprzęt Alivio. Już jeżdżę 4 rok. Przeszło 20 tyś przejechanych na tym rowerze. Rower crosowy. Jazda ulicami ale również brałem nim udział w rajdzie MTB. Za wszystkie "markowe" rowery: merida, kross itp... z takim wyposażeniem zapłacisz grubo ponad 2 tyś. Za kands zapłacisz 1,5tyś zł.

        • 2 8

        • (1)

          Wszystko jest tanie i tandetne. "Osprzęt Alivio" to tylko przerzutka, i nie o osprzęt chodzi a o cały rower. Najpodlejsze komponenty - czyli rama, kierownica, obręcze, szprychy, piasty. Każda śrubka to najpodlejszy chińczyk byle taniej. Owszem, rower do amatorskiego popedałkowania jest ok, ale nie oszukujmy się - właśnie z tego wynika różnica, że każda bardziej firmowa marka dołoży stówę, dwie czy pięć w jakości komponentów a Kands po prostu na tym oszczędza, że pakuje najpodlejsze dostępne elementy. To że masz przerzutkę Alivio nie znaczy, że masz dobry rower!

          • 3 0

          • Amator to sportowiec który nie utrzymuje się jeszcze z uprawiania sportu.
            Jak popatrzysz po lokalnych imprezach to zobaczysz, że roweru naszego amatora nie powstydziłby się zawodnik pucharu świata ;)

            • 0 0

    • Super na początek przygody z rowerem

      Choć czasem może zniechęcić jakość

      • 2 1

  • Czy to znaczy (11)

    Ze co dwa lata mam kupowac nowy rower?

    • 25 3

    • u mie na sklepie możesz co miesiąc kupować (1)

      • 8 2

      • Jak tak doradzasz

        To szerokim łukiem radze omijac to miejsce

        • 3 3

    • Wolny wybór.
      Możesz kupić raz na 10lat w oszonie

      • 5 4

    • To zależy. (5)

      Myślę, że po 4 latach rower robi się lekko leciwy. Jak chcesz być na topie to zmieniaj co 4 lata. Ja miałem rowery po kolei 25 i 18 lat. teraz mam dwa: 7- letni i roczny (który zastąpił tego 18). No jest różnica w tej samej grupie osprzętu, ale nie powalająca. W średniej półce zmiany nie są tak dynamiczne jak w modelach topowych. Nadal rama alu, widelec karbon, hollowtech i mikroshifty. trochę to wszystko gładziej chodzi, 11 biegów zamiast 10 i tarczówki. Oczywiście inny segment, to porównuję tylko to co w obu wspólne.

      • 1 6

      • Czy faktycznie zobacze różnicę? (3)

        I tu i w rzęchu trzeba pedałować.

        • 6 2

        • (2)

          Różnice między niską półką sprzed 5 lat, a średnią z dziś zauważy każdy. Subtelną różnicę między 105 5700 i 5800 zauważy, kto na 105 przejeździł sezon, przynajmniej kilka tysięcy km. Pedałujesz podobnie, ale zmiana biegów wyraźnie szybsza, szczególnie przód. Hamulce poprawione, klamki lepsza regulacja. Drobiazgi, ale jedzie się lepiej. Pod górkę jedzie noga, waga kompletu rower+rowerzysta i trochę opony, a nie rocznik i osprzęt, to wiadomo.

          • 0 0

          • Widzę że biegle to ogarniasz (1)

            To poleć mi coś konkretnego. Może się szarpne ale tak w cenie do 3k czyli 10 tankowań

            • 0 0

            • Podałeś budżet

              trzeba jeszcze wiedzieć po jakich nawierzchniach, z jakimi prędkościami, jakie dystanse, jakie przebiegi roczne, z jakim bagażem i w jakim stroju. Wtedy można dobierać rower do budżetu.

              • 1 0

      • jak masz ramę alu to niezłe muzeum tam kompletujesz :-)

        Po ile bilety :-)?

        • 0 0

    • takie czasy. Maz tylko kupować i kupować.

      • 7 1

    • w sumie nie musisz ale możesz.

      • 0 0

  • Rowery elektryczne. Testowałem i niby fajna zabawa jako rower do przemieszczania, czy jako drugi do lasu. (2)

    ale: do tej pory rower był w miarę ekologiczny, teraz ma toksyczną baterię, a prąd który trzeba od niej dostarczyć pochodzi głównie z węgla. Mieszane mam uczucia...

    • 25 12

    • Najlepsze są rowery eklektyczne

      fat bike szosowy, miejski ful, składany wyprawowiec i holenderski bmx. Albo wszystko to razem

      • 2 2

    • Proponuję przestać oddychać bo emitujesz co2 do powietrza. Ale wam zlasowano banie.

      • 7 5

  • "rowery szosowe stają się coraz popularniejsze " (7)

    Na naszą krawężnikowo-kostkowo-brukową infrastrukturę rowerową?
    Większy komfort to byłby po lesie taką szosówką jeździć .....

    • 40 2

    • (3)

      Rower s,osowy się nie nadaje do miasta. Choćby prowadzdnie roweru jest skrajnie niewygodne w szosowych blokach. Osiągnięcie prędkości dającej sens szosówce to kilkaset metrów, a odległość między skrzyżowaniami jest mniejsza. Już pomijam krawężniki, pieszych oraz przewożenie czegokolwiek. Da się szosówką jechać po mieście, ale warto tylko po to, by z tego miasta wyjechać.

      • 4 2

      • (1)

        No mi wystarczyłaby gładka nawierzchnia bez krawężników.

        • 0 0

        • Ale i tak w mieście byś się nie rozpędził, albo rozpędzał i hamował, więc powidzmy, ostatecznie hybryda i pedały zwykłe spd. Mimo cienkich kółek to nie szosówka, a z powodu niewieljich prędkości w mieście efekt oporu aerodynamicznego opon nieznaczący, więc we współczesnej hybrydzie najlepsze opony to 28-30, a w szosówce 25. Więc szosówka do miasta to kiepski pomysł nawet gdy ddr-y gładkie i pasy na drodze wyznaczone. Wiem, bo mam i po mieście jadę czymś z bagażnikiem, choć bez amora, bo amorów konsekwentnie, od lat unikam.

          • 3 0

      • Bzdura

        Mam fitnessa i szosę, jeżdżę obydwoma po całym Trójmieście, lepiej zdecydowanie jeździ się szosą tylko trzeba umieć sprawnie się poruszać takim rowerem.

        • 1 2

    • (1)

      Jak sama nazwa mowi to rower na szose

      • 0 1

      • taaa a samochód osobowy jak sama nazwa wskazuje jest do przewożenia osób ;)
        towaru żadnego nie można ;)

        • 0 0

    • Ja mam w Tribanie zamienione opony 25 na 32 mm.Pompuje do 5 atm, widelec karbon , rama alu i komfort wiekszy i lepij mi sie jezdzi po kostkach bauma, slabym asflacei itp niz rowerze typu cross.Moja waga to 95 kg.
      Tego crossa co mam jako drugi rower, bede zaminial no elktryka w stylu holenderskim z napedem w piascie. Opony bede chcial wymienic na 45 mm, a jesli sie da to i wiecej.
      Na krotkich miejskich dystansach , kiedy potrebuje odwiedzic pare miejsc w obrebie 1-5 km,
      to jest szybsze niz samochod. W miescie bede wyciagal baterie, zeby nie kusiyla.A jak pojade w przez las za Gdansk, to wtedy zaloze bateria, bo noga juz nie ta:) Taki mam plan . obaczymy co z tego wyjdzie:)

      • 0 0

  • Jak rower

    To tylko Romet

    • 12 11

  • w 2019 będą stojaki mevo (1)

    Za 10zł bedzie można sobie przypiąć rower na cały miesiąc (ale tylko 90 minut jednorazowo żeby nie kisili janusze rowerów) i ludzie będą tam sobie rowery przypinać zamiast do latarni

    • 15 2

    • w 2020 pojawią się kody QR do aplikacji

      a w 21 aplikacja. od 22 będzie ona działała. Kolejnym krokiem będzie druga partia czterech rowerów do testowania

      • 3 0

  • a props trendów

    Zauważyłem u kilku producentów, że hity z 2018 nazywające się podobnie, np ABC 2019, mają nie lepszą, a gorszą specyfikację za to wyższą cenę. Także trzeba się uważnie przyglądać, czy ulec magii nowości, czy zdecydować się na wyprzedaż starego rocznika. Dawniej nowa odsłona tego samego modelu była lepsza.

    • 12 0

  • Panie Mateuszu (4)

    Ile u Pana kosztuje wymiana klocków hamulcowych i ich regulacja? Pytam poważnie.

    • 3 0

    • Spróbuj samodzielnie
      To akurat dość łatwa czynność

      • 2 2

    • Klocki od 30 do 100 za parę, wymiana 30 zł max (1)

      Ceny uśrednione dla Shimano oryginalne.

      • 2 0

      • to ja od reki za 2 dyszki wymienie. plus kloce

        • 2 0

    • Daj spokoj. 15 minut roboty w domu

      • 0 1

  • szosowy elektryk !!? (6)

    niedługo będą elektryki downhillowe, trialowe, oraz mtb

    producenci zrobią wszystko by nam wcisnąć zero do ceny
    a handełesy wylezą ze skóry by nam wmówić, że tego właśnie niezbędnie potrzebujemy

    jak hula-hop, kostka Rubika i kliklaki, oraz ten dinks na łożyskach, do machania wkoło

    przy okazji jeździ. ale kto by się przejmował tą poboczną funkcją? tak jak w smartfonach, można też nimi telefonować, ale cecha ta wymieniana jest na końcu, jako mało ważna. a mój brat już od kilku lat ma smartfon z kartą sim od aero2 (tylko internet, bez gsm). bez problemu dzwoni nim do każdego. nawet skubany może odbierać telefon, bo ma wirtualny numer stcjonarny, warsiafski, choć mieszka w Gdyni. idzie nowe. czas mi do piachu. i moim rowerom też.

    • 14 2

    • (1)

      Ale o co ci chodzi?
      To normalne, że następuje specjalizacja.
      Jest dzięki temu wybor
      Ja się cieszę.
      Interesuje mnie zasadniczo tylko jazda sciezkowa i to super, że mam duży wybór rowerów do takiej jazdy.
      Od kiedy kupiłem rower speca do takiej jazdy mam jeszcze większą frajdę i motywację do jazdy, jako stary 42 letni dziad ćwiczę hopy, dropy, pompowanie... Oczywiście na łatwym poziomie.
      Jak ktoś chce to zawsze może kupić Wigry i jeździć jak kiedyś...
      Wolny wybór
      Osobiście żałuję, że nie miałem takich możliwości jak miałem 20lat... Wtedy mój Maks to był sztywny mtb ważący 20kilo... Ze starodawna geometria itd

      • 4 1

      • "wąska specjacja - elektryczny wigry"

        czy wy w ogóle czytacie, no co odpowiecie? obaj jesteście starsi od Giertycha, a piszecie jak po jego maturze :-(

        • 1 5

    • no bez przesady

      ja też zgred, 60 lat i w końcu spełniło się moje marzenie: szosa i gravel. Jak można było marzyć o gravelu zanim go wymyślono w celach marketingowych? Kto jeździł rekordem z Rometu, ten wie.

      • 3 0

    • (1)

      ha, kliklaki to było coś :)
      już wieki nie słyszałem tego słowa, a pewnie większość czytelników nie widziało już tego wynalazku na oczy :) lata 80te to było coś :)

      • 1 0

      • na pewno nowszy niż hulahop, czy jojo, a starszy niż fidget spinner

        ten ostatni był ostatnio życiowo niezbędny mojemu synkowi. kupiłem mu, a jak się nasycił (po ok. miesiącu?) rozbiłem, a łożyska użyłem. przyszły taniej niż jak bym je kupił osobno ;-)

        • 2 0

    • No akurat DH, FR czy enduro ze wspomaganiem, to ludzie chwalą, bo mogą normalnie pod górkę wjechać, żeby potem bawić się na zjazdach.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum