• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzysta karate mistrz. Uważaj na siebie nie tylko w lesie

Adam Majewski
22 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Rowerzysta karate mistrz Rowerzysta karate mistrz

Złotą erę disco w PRL uwieńczył przebój "King Bruce Lee karate mistrz" Franka Kimono, postaci wykreowanej przez Piotra Fronczewskiego. Z przełomu lat 80. i 90. zostało wspomnienie cekinów, wzorzystych swetrów i trwałej ondulacji przypominającej "zemstę fryzjera". Dzięki kasetom VHS z pirackimi kopiami filmów o sztukach walki, na czele z kultowym "Krwawym sportem" (Jean-Claude Van Damme wciela się w nim w rolę... Franka, ale nie Kimono), zaczęto w Polsce masowo trenować m.in. karate, taekwondo i aikido. Sam uległem tej modzie.

Dlaczego jeździsz na rowerze po ciemku?


Wprawdzie kolarze mają silne ramiona i jeszcze silniejsze nogi, nie będziemy ich tutaj namawiali do zapisywania się na treningi popularnego obecnie MMA. Choć wcale nie zawadziłoby.

Mój pierwszy trener sztuk walki mawiał, że "najlepszą metodą samoobrony jest ucieczka". Przyswoiłem tę mądrość i do dziś wystrzegam się bezsensownych konfrontacji. Rower bez wątpienia jest dobrym środkiem defensywnym, bo pozwala szybko oddalić się od źródła niebezpieczeństwa. Pamiętać trzeba, że po zejściu z roweru refleks nie zawsze mamy lepszy niż podczas jazdy.

Nie jedźmy na solo



Jazda na rowerze po zmierzchu lub w nocy ma oczywiste zalety. Jedną z nich jest dostęp do większej przestrzeni na ścieżkach rowerowych, szczególnie wzdłuż morza. Jeśli zdecydujesz się skorzystać z tego dobrodziejstwa, bądź widoczny - załóż rzucający się w oczy kask, odblaskową kurtkę, włącz rowerowe lampy. Nie bój się obciachu - żarówiaste ortaliony ostrzegają kierowców (i innych rowerzystów), że jesteś na drodze (lub ścieżce). I... ratują ci życie. Rowerowi ninja - czarny strój, czarny kask, słabe baterie w lampkach, szybkość mistrza - mają najmniej szans.

Jak dobrać oświetlenie do roweru?



To jednak mało. Warto dobrać sobie kompana do jazdy po ciemku. I wcale nie chodzi tutaj o zwiększenie potencjału bojowego na wypadek spotkania z jakimiś ciemnymi typkami.

Staraj się szacować rozmaite ryzyka późnowieczornej lub nocnej jazdy - ruch samochodowy, przeszkody, kiepską nawierzchnię, stan techniczny roweru, czynniki atmosferyczne, wreszcie własne samopoczucie i zdolność koncentrowania się na drodze. Za każdym razem oceń, czy będziesz w stanie samodzielnie wezwać pomoc w krytycznej sytuacji? Czy nie będzie lepiej pojechać w duecie?

Na psa urok



Trening rowerowy w lesie - po zapadnięciu zmroku - to osobny temat. Dochodzi tutaj szereg dodatkowych zagrożeń, na przykład typowo leśne niespodzianki w postaci połamanych gałęzi, schowanej pod liśćmi wody czy zwierząt. Dziki prawdopodobnie nie są aż tak niebezpieczne jak rozsierdzone lub zdziczałe psy. Jedyne sytuacje, kiedy musiałem wycofywać się na trasie w lesie, dotyczyły właśnie psów - gospodarskich albo zwyczajnie złych. Żałowałem wtedy, że jestem sam jeden. Znajdując się w tak nieszczególnym położeniu, jak wobec ataku psa, możemy nie mieć czasu na użycie gwizdka odstraszającego.

Za każdym razem oceń, czy będziesz w stanie samodzielnie wezwać pomoc w krytycznej sytuacji? Za każdym razem oceń, czy będziesz w stanie samodzielnie wezwać pomoc w krytycznej sytuacji?

Warto jeździć w lesie po ciemku, ale - jeśli nie mamy mocy Chucka Norrisa - tylko podczas odpowiednio przygotowanych, wspólnych przejazdów rowerowych. O takich inicjatywach informujemy na bieżąco w naszym serwisie o tematyce rowerowej.

Rowery


Jeśli zapadła decyzja o treningu o takiej godzinie, kiedy grzeczne dzieci już śpią, najlepiej wybrać się w dobrze znaną trasę. Będzie czekało na niej mniej niespodzianek. I nie zapomnijmy wziąć ze sobą towarzystwa.

Zobacz także

Opinie (29) 4 zablokowane

  • Nieuogólniam ale sporo rowerzystów ma móżdżek w siodełku jeżdząc w trójmieście (7)

    Kompletnie nie patrzą na przejściach, oni też mają znaki stop przy niektórych przejazdach, ale po co, nie mówiąc o prędkościach rozwijanych po chodnikach...samochody to zło i takie jest myślenie facetów w rajtuzach...Jakoś kobietom to lepiej przychodzi.

    • 33 26

    • Nieuogólniam ale sporo kierowców ma móżdżek w bagażniku jeżdząc w trójmieście (1)

      Kompletnie nie patrzą na przejściach, oni też mają znaki stop przy niektórych przejazdach, ale po co, nie mówiąc o prędkościach rozwijanych po ulicach...rowery to zło i takie jest myślenie facetów w blachosmrodach...Jakoś kobietom to lepiej przychodzi.

      • 25 10

      • Nie uogólniam, ale z tego co widzę, to najmniej połowa kierowców jeżdżących po Trójmieście nie ma mózgu, albo go nie używa. :)

        • 14 1

    • oo pierwszy frustrat już na stanowisku komentatorskim ;)

      • 17 9

    • a jednak (3)

      nie uogólniasz ale uogólniasz. Mało widzisz i generalizujesz. Szkoda, że ludzi tak samo myślących jak Ty jest mnóstwo wśród kierowców samochodów jak i rowerzystów.

      • 20 6

      • Święte krowy Azerbejdżanu. (2)

        Ha, a ja jestem pieszym z zamiłowania i potwierdzę. Nie samochody ale rowerzyści to zło i niebezpieczeństwo. Strach już po chodniku chodzić bo im się coś wydaje...

        • 10 8

        • (1)

          Tylko to samochody a nie rowery zabiły 2838 osób w zeszłym roku...

          • 12 4

          • w tym wiele ofiar nieodpowiedzialnej jazdy kierowców chodziło po chodnikach

            lub oczekiwało na przystankach na najbliższy autobus

            • 0 0

  • hmmm, czyli porostu zdrowy rozsądek... (1)

    • 11 0

    • Szczególnym strachem społecznośći pasa nadmorskiego jest sir. Kjut- strażnik Brzeźna;)

      Pamiętam go. Dzień w dzień rozkręcał dyskotekę pod supersamem. Potem stróżował na ławce przy bulwarze w brzeźnie. Ikona dzielnicy, był nawet pomysł aby pod supersamem postawić jego pomnik, tak samo jak pomnika doczekał się Sopocki "paraslonik";) xD

      • 1 0

  • W lesie nie jest łatwo jeździć po ciemku (1)

    ale przynajmniej żaden miłośnik "szybkiej ale bezpiecznej" jazdy ściągnie cię z roweru. Nie mówiąc już o pijakach za kółkiem...

    • 12 3

    • Zmieniałem kiedyś dętkę w po ciemku w lesie. Dramat, jeszcze baterie miałem tak do połowy. Jednak wolałbym jakoś pod latarnią.

      • 6 0

  • Na rowerze szybko (2)

    Oddalisz się z miejsca wypadku który spowodowałeś. Zwłaszcza jak nie masz OC. Typowe.

    • 13 27

    • ty tak na poważnie???

      Wiesz to po sobie, czy skąd?

      Poza tym, w do wielu samochodowych polis OC dodawane jest ochrona w życiu prywatnym.
      Proszę więc, nie oceniaj innych po sobie ;-)

      • 9 4

    • nie mierz ludzi swoją miarą. Częściej to kierowcy samochodów uciekają.

      • 2 0

  • Proponuje jeszcze raz napisac ale cos z sensem :) popularnego obecnie MMA? jak juz to tylko wsórd gimbusów (1)

    A co do oświetlenia to rowery powinny być sprzedawane z nim obowiązkowo.

    • 12 5

    • jezeli porownujesz umiejetnosc obronienia siebie w trudnej sytuacji do gimbusiarstwa, to pewnie nie raz z rozbijali Ci pysk i jeszcze za to przepraszales :)

      • 3 6

  • W lesie w nocy jest spoko:) (1)

    Jeżdżę od 7 lat do pracy cały rok i nigdy nie było z problemów z nocną jazdą. Nasi "kochani" leśnicy wycinają co się da i robią w lesie autostrady do wywozu drewna, więc nie ma obawy o błoto czy przeszkody na drodze. Dzików nigdy się nie bałem, bo to spoko zwierzęta, a teraz niestety jest ich coraz mniej, bo pasibrzuchy ze strzelbami urządzają im teraz rzeź za rzezią. My nabijamy kilometry na licznikach, a oni karby na strzelbie po każdej zamordowanej istocie. Tak więc, w lesie nocą coraz bardziej pusto i smutno, ale bezpiecznie.

    • 14 6

    • W lesie dzików mniej, bo ludzi więcej, za to w mieście nocami więcej dzików na ulicach niż ludzi.

      • 6 1

  • Czy w ogóle w czasach przeboju Piotra Fronczewskiego był już ukuty termin "disco polo"? Poza tym trzeba by dodać wyraźnie, że cała płyta Fronczewskiego była parodią pewnych norm kulturowych.

    • 5 0

  • answer (2)

    tylko idioci jezdza po miescie rowerem i wdychaja spaliny
    inteligencja w suvach oddycha przez filtr weglowy

    • 6 10

    • szkoda że nie napisałeś o mieszkańcach, którzy jeżdżą na suvach i korzystają z innych samochodów

      emitując spaliny, które wdychaja oni sami i wszyscy inni mieszkańcy.

      • 2 1

    • mieszkańcy idą drogą i wdychają spaliny

      • 0 0

  • Do lasu trzeba jakoś dojechać (1)

    Dlatego koniecznie trzeba mieć dwie lampy z przodu. Jedną miejską, skierowaną tak, by nie oślepiać rowerzystów jadących z naprzeciwka. Drugą taką, co noc w dzień zamienia, ale do włączania TYLKO w lesie. Ten system jest bezpieczny dla mnie i dla innych użytkowników dróg.

    • 11 0

    • Dobre oświetlenie

      Dobre oświetlenie to podstawa i bezpieczeństwo!
      Sam odczółem po zamontowaniu i ustawieniu porządnego oświetlenia, że w mieście czy w trasie jestem traktowany jak pełnowartościowy uczestnik ruchu.
      Lupine SL SF

      • 0 0

  • Jak dużym problemem tak na prawdę są psy ? (3)

    Wracam z pracy przez las, częściowo boczną drogą, ponieważ szybko robi się ciemno, niestety po ciemku. Chyba nigdy nie spotkałem w TPK dzikiego psa w dzień, ale w nocy trochę strach. Macie jakieś doświadczenia ?

    ps. dziki, które widziałem na drodze zawsze zwiewały

    • 4 0

    • W lesie pierwsze slysze

      Na wioskach to i owszem

      • 3 0

    • psy też zwiewają, słyszą z daleka

      a co do dzików, to są czasem zakręcone i zwiewają w stronę reszty stada,
      a że są bure, marnie je widać w świetle, nawet ich oczy nie odbijają światła,
      raz się otarłem, nieml zderzyłem z młodym głupolem, jadąc z góry, nie miał
      bym szans zahamować, obaj mieliśmy szczęście

      byle przyszedł śnieg, wtedy znów wszystko widać

      • 4 0

    • Karate sr*te

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum