• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Single tracki pod Smrkiem

Krzysztof Kochanowicz
23 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Single tracki pod Smrkiem to jedna z najstarszych i najlepszych rowerowych miejscówek ścieżkowych, które znajdują się na pograniczu czesko-polskim nieopodal Novego Mesta i Świeradowa-Zdroju. "Single" to 85 km jednokierunkowych tras, prawie cały czas lekko nachylonych w dół, których szerokość nie przekracza metra. Wiją się one pomiędzy drzewami, pokonując naturalne przeszkody w postaci korzeni i kamieni, a w miejscach, gdzie przejazd byłby utrudniony, wybudowano drewniane kładki, mostki i przejazdy. Single tracki podzielono na różne poziomy trudności, jednak nie oznacza to, że trasa czarna skierowana jest jedynie do zaprawionych w boju rowerzystów. Trudność tras nie polega tu na skomplikowanym terenie, a prędkości, z jaką pokonuje się dany odcinek, dlatego też większość z nich przejechać można bez większych umiejętności.





Do kogo skierowane są single tracki pod Smrkiem?



Jak wspomniałem wcześniej, wbrew pozorom, trasy są dla wszystkich, zarówno początkujących, jak i zaawansowanych rowerzystów. Dla młodych, starszych, a także rodzin z dziećmi, każdy znajdzie tu coś dla siebie. W odróżnieniu od innych miejsc tego typu, tutejsze leśne ścieżki mają charakter interwałowy, co oznacza, że trasy wiodą raz w dół, raz w górę, ale bez znacznych spadków czy stromych podjazdów. Ich przebieg został tak zaprojektowany, żeby jechało się po nich ciekawie i bezpiecznie bez względu na rozwijaną przez rowerzystę prędkość. Ścieżki wiją się wśród drzew, mają dużo zakrętów i garbów, dzięki czemu dobrze regulują prędkość użytkowników. Początkujący rowerzysta jedzie wolniej, dzięki czemu łatwo mu pokonać każdy zakręt. Zaawansowany może pojechać szybciej, a wtedy każda przeszkoda poddaje próbie jego umiejętności techniczne.

Jeśli chcesz podnieść sobie poprzeczkę i rywalizować z innymi włącz Starvę.

Jaki rower na single tracki pod Smrekiem?

Tutejsze trasy nie są specjalnie wymagające sprzętowo. Poradzisz sobie tutaj na dowolnym rowerze MTB. Idealny wybór to sztywniak z dobrą, ścieżkową geometrią (ang. trail). Rower enduro oczywiście też się sprawdzi, ale duży skok zawieszenia i pancerne opony nie będą tu miały co robić, a typowa zjazdówka to już przerost formy nad treścią.

>>> Typy rowerów górskich poruszamy w artykule o jeździe freeridowej.

Single tracki, czyli jednokierunkowe ścieżki leśne to wspaniała przygoda dla wszystkich miłośników MTB Single tracki, czyli jednokierunkowe ścieżki leśne to wspaniała przygoda dla wszystkich miłośników MTB


Gdzie rozpocząć przygodę?



Jeśli dojeżdżasz samochodem, to możesz pozostawić go na wybranych parkingach po czeskiej lub polskiej stronie. Część z nich jest płatna.

Singltrek Centrum (na mapce P1) oficjalne biuro, sklep i centrum testowe firmy Author, pub, tor pumptrack, camping i darmowy parking znajdują się w pobliżu Novego Mesta. Stąd rozpoczynają się też najłatwiejsze trasy skierowane do najmłodszych i rodzin z dziećmi. Przyjeżdżają tu też osoby, które chcą zaliczyć wszystkie ścieżki i z ciekawości rozpoczynają właśnie od tych najmniej wymagających.

Centrum u Kyselky (na mapce P2) knajpka oraz centrum testowe firmy Trek. Samochód parkujemy tu za symboliczną opłatą, a w zamian otrzymujemy aktualną mapkę tras. To miejsce startowe dla rozjeżdżonych, którzy zamierzają katować te same odcinki.

Bike Centrum Libverda (na mapce P3) knajpka oraz centrum testowe firmy Merida. Dobry punkt startu, jeśli planujesz katować jeden z najciekawszych czeskich odcinków trasy Hejnicky Hreben.

Parking na granicy (na mapce P4) - na granicy polsko-czeskiej znajduje się tu kilka miejsc postojowych. Niestety nie ma tu żadnej infrastruktury w postaci wypożyczalni rowerów, knajpki czy sklepu, ale to dobre miejsce, aby wyruszyć na ścieżki zarówno po polskiej, jak i czeskiej stronie.

Parking przy Zajęczniku (na mapce P5) - stąd warto rozpocząć przygodę, pod warunkiem, że decydujesz się na objazd polskiej części tras. Parkingi dla samochodów są tu płatne. Nieopodal wyciągu znajdują się centra rowerowe z wypożyczalniami sprzętu oraz szkółki z instruktorami MTB. Nieopodal znajduje się też mnóstwo ciekawych knajpek i restauracji, w końcu to na rogatkach Świeradowa Zdroju.

Mapa znakowanych ścieżek leśnych oraz parkingi, skąd rozpocząć przygodę Mapa znakowanych ścieżek leśnych oraz parkingi, skąd rozpocząć przygodę


Jeden dzień to za mało, aby poczuć klimat single tracków pod Smrekiem

Zaprawieni w boju rowerzyści dystans 86 km, czyli całą sieć tras są w stanie pokonać w jeden dzień. Ale nie są w stanie poczuć tej atmosfery, która panuje w miejscach wypoczynkowych, knajpkach, centrach rowerowych, sklepach. Aby dobrze poczuć klimat tutejszych ścieżek warto poświęcić im przynajmniej weekend, a najlepiej trzy dni. Przez dwa pierwsze dni objechać można na spokojnie wszystkie trasy, a trzeciego dnia pokatować ścieżki, które najbardziej przypadły nam do gustu. My niestety temat tylko liznęliśmy pokonując jedynie czeską stronę "singli". Dlatego też zamierzamy tu wrócić w przyszłym roku i to przynajmniej na kilka dni.

  • Tegoroczna jesień rozpieszczała nas do tego stopnia, że pod koniec października śmigaliśmy po górskich ścieżkach na krótkich rękawkach i spodenkach
  • Tegoroczna jesień rozpieszczała nas do tego stopnia, że pod koniec października śmigaliśmy po górskich ścieżkach w krótkich spodenkach.
  • Tegoroczna jesień rozpieszczała nas do tego stopnia, że pod koniec października śmigaliśmy po górskich ścieżkach na krótkich rękawkach i spodenkach
  • Tegoroczna jesień rozpieszczała nas do tego stopnia, że pod koniec października śmigaliśmy po górskich ścieżkach w krótkich spodenkach.
  • Tegoroczna jesień rozpieszczała nas do tego stopnia, że pod koniec października śmigaliśmy po górskich ścieżkach w krótkich spodenkach.
  • Tegoroczna jesień rozpieszczała nas do tego stopnia, że pod koniec października śmigaliśmy po górskich ścieżkach w krótkich spodenkach.
  • Kofola i jej niezapomniany smak ;)


>>> Zobacz także naszą relację wideo z wypadu w Karkonosze i Góry Izerskie

Powyższy wyjazd zrealizowany był w gronie najbliższych przyjaciół i sympatyków GR3miasto.
Nie był ogólnodostępną ofertą komercyjną realizowaną przez firmę.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych
Co chwilę mamy nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie: czy to po pracy, czy w wolny weekend, dlatego też nie sposób się z nami nudzić. Jesteśmy aktywni przez cały rok kalendarzowy, niezależnie od pogody. Jeździmy na rowerach, wędrujemy, pływamy na kajakach i wiele innych. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas!

- Grupa Rowerowa 3miasto

O naszych inicjatywach, wypadach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Możesz też napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3miasto.
Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi newsami.
Kontakt e-mail: gr3miasto.info@gmail.com

Parametry trasy

  • Region Polska
  • Długość trasy 85 km
  • Poziom trudności średni

Znajdź trasę rowerową

Opinie (43) 2 zablokowane

  • wszędy te barbaryzmy!!! (4)

    Samodukty

    • 3 7

    • i na dodatek (3)

      jakieś Starvy!

      • 1 1

      • Strava, to akurat nazwa aplikacji modna wśród cyklistów i niektórych turystów (2)

        Osobiście jednak do planowania moich tras i wycieczek korzystam z Traseo.pl
        Można tu tworzyć własne trasy, a następnie poprzez specjalny kod śledzić je na smartfonie, bądź ściągnąć trasę na urządzenie nawigujące. Tak samo można pobrać czyjąś trasę. A po wycieczce wgrać ślad do bazy dodając miejsca w zależności od kategorii np: atrakcja, widok, przyroda, nocleg, gastronomia bądź punkt informacyjny/wskazówka. Każdy z tych punktów można także skorelować ze zdjęciami. Jeśli aparat ma funkcję lokalizacji zdjęcia, to po wgraniu ich w aplikację, osadzą się one automatycznie w dokładnym miejscu, gdzie były zrobione. Jedynie czego nie ma Traseo a ma Strava to rywalizacja na trasach, bądź odcinkach tras. Osobiście nigdy z tego nie korzystałem, ale sportowcy i bądź uczestnicy zawodów i wyścigów w różnych dyscyplinach, często sprawdzają swoje wyniki poprzez bicie rekordów na danych pętlach czy odcinkach. I o ile traktuje się to o zdrowym rozsądku nie narażając innych użytkowników danego obszaru, jest to w porządku. Gorzej jak jeden z drugim ciśnie na łeb, na szyję nie zważając że przecież z tego samego lasu bądź szlaku mogą korzystać osoby nie mające nic wspólnego ze sportem i rywalizacją. Pod tym kątem gardzę tymi, co mają się za pępek świata.

        • 2 0

        • KOMy (1)

          Strava służy mi do rejestracji wymiany elementów napędu i statystyk. Konto jest 100% priv. A to przez to, że elektrykami i skuterami mam pozabierane KOMy:) chorzy ludzie...

          • 2 0

          • KOM to patologia

            niejedna ścieżka typowo rowerowa w TPK została wyprostowana przez ludzi, którym zależy tylko na tym, żeby wbić najlepszy czas, i żeby przypadkiem nie nauczyć się robić zakrętów. Górki u nas małe, trasy krótkie, a lamusy jeszcze je prostują, na rzecz chwały w internecie. Żenada.

            • 6 0

  • (15)

    E-bike?
    Słabo jeśli chodzi o single...

    • 5 3

    • Jeździłeś, że wiesz? (14)

      • 1 3

      • Na e-biku na pełnym amortyzowanym zawieszeniu single pokonuje się świetnie (8)

        Np: Specialized Turbo Levo fsr st ce 27,5+ wcale nie waży dużo w porównaniu z tradycyjnymi rowerami górskimi, a bateria starcza na cały dzień śmigania po górach. Jadąc w dół raczej nie wykorzystuje się napędu. Ten gadżet przydaje się gdy trzeba z powrotem dostać się na początek pętli pokonując nierzadko kilkukilometrowy stromy podjazd. Podczas gdy inni użytkownicy do góry wjeżdżają z ozorem na brodzie, ja kręcę sobie jakby nigdy nic. Taka mała różnica. A że mam sporą masę, prawie 100 kg, to zjazd w dół muszę kontrolować trochę inaczej niż szczypior o połowę chudszy ;)

        • 3 8

        • No ok
          Rozumiem
          Też mam sporą masę i jeżdzę też aby się zmęczyć na tych podjazdach.
          Może to robię (raczej z pewnością) w żałosnym stylu ale po takiej jeździe czuję się ok
          Ale każdy jeździ jak chce pod warunkiem, że nie szkodzi drugiemu

          • 4 0

        • ... (1)

          masa to 22 kg czyli w porwaniu do 15max w wypadku enduro to połowa więcej dodatkowo, bateria nie starcza na cały dzień tylko na 1000-1500metrów podjazdów ;-)

          • 3 1

          • Chyba w twoim :)

            Na rowerze który posiadam 55 km singli przerobiłem w cały dzień i zużyłem jedynie 64% baterii. W specjalnej aplikacji możesz ustawić zużycie baterii, a także wprowadzić dokładne dane kiedy napęd ma cię faktycznie wspierać. Opinie ludzi opiniami, warto te rowery potestować, aby w ogóle mieć pojęcie ;)
            Powodzenia

            • 0 3

        • jak to nie waży dużo ? (1)

          Waży 10kg więcej od porównywalnego cenowo fulla bez baterii.
          Czuć bezwładność i niższy przekrok zawieszenia.

          • 4 0

          • Widać że dla ciebie liczą się tylko loty na hopach

            Niedługo z tego wyrośniesz i zmienisz tok myślenia;)

            • 1 5

        • (1)

          na takim E-Bajku, niedługo Twój licznik na wadze pokaże 120kg. Rower enduro elektryczny nie ma szans na zjazdach do swojego klasycznego odpowiednika - masa robi swoje.

          • 2 3

          • Niektórzy dzięki elektrykowi w ogóle wyszli z domu ;)

            Dzięki wspomaganiu elektrycznemu wielu ludzi na nowo odkrywa przyjemność z jazdy rowerem. A wrzutka typu, że zaraz komuś podskoczy waga ciała jest kompletnie nie na miejscu.
            PozdRower

            • 4 0

        • Turbo Levo

          Masz Levo i jesteś z Trójmiasta ?

          • 0 0

      • (4)

        To nie kwestia tego czy jeździłem czy nie.
        Chodzi mi bardziej o zasady/regulamin tych ścieżek i jego szanowanie.
        Ok
        Nie wiem jak tam, ale np. na rychlebskich ścieżkach jest on niemile widziany.
        Czy to sensowne czy nie, nie mi oceniać - ja tych ścieżek nie budowałem ani nie utrzymuję więc szanuję czyjeś miejsce.

        • 3 0

        • Hmm, ciekawi mnie jakie są zagrożenia z faktu jazdy e-bikem full amortyzowanym po tego typu ścieżkach? (3)

          Przecież to nie tory do enduro czy karkołomnego zjazdu, a nieco węższe górskie szlaki, pociągnięte dla bezpieczeństwa użytkowników w jednym kierunku. I skoro poruszają się po nich rodziny z dziećmi, co widziałem na własne oczy, to dlaczego nie poruszać się na nich ze wspomaganiem?

          • 2 1

          • (2)

            Krzysztof
            Nie ja to wymyśłiłem
            Wejdź na stronę rychlebskich to zobaczysz przekreślony znak z e-bikem
            Nawet jest to obszernie wytłumaczone dlaczego nie chcą ich.
            Jak pisałem:
            Nie mi to oceniać, ale szanuję i przestrzegam.
            Też jak pisałem, nie wiem jak do tego podchodzą pod Smrekiem bo nie byłem.
            Ogólnie trzymam się zasady:
            Jeśłi jestem gdzieś gościem i korzystam za darmo (w przypadku ścieżek) z czyjejś roboty to szanuję zasady choćbym nawet ich nie rozumiał.
            Bo sam pewnie zauważyłeś jeżdząc nawet po naszym TPK zmasowany atak rowerzystów, biegaczy itd., ok fajnie, ale z drugiej strony sam pewnie widzisz jak się nieraz zachowują, w myśl zasady - tylko ja, resztę mam w d.... pomiędzy tym co było 15-20 lat temu a obecnie jest przepaść, wtedy jeżdząc sam po TPK nieczęsto kogoś widywałem (nawet jak była pogoda)

            • 8 0

            • Jasne, każda trasa, tor ma swoje zasady

              Ale single pod Smrkiem, to nie Rychleby ;)
              Poza tym użytkownicy e-bików w wersji full mają trochę inne spostrzeżenia na świat w formacie trail bądź enduro niż młodzież która dosiada fulla na trasach zjazdowych bądź górskich szlakach. Osobiście dosiadłem tego roweru kilka razy i zakochałem się. Może na 50-te urodziny taki sobie sprawię ;)

              Co do torów, tras bądź dobrze przygotowanych szlaków turystycznych, którymi zarządza jakaś organizacja nie mam nic przeciwko wnoszenia opłat za korzystanie z ich tras. Bywałem już na takich u naszych zachodnich sąsiadów i uważam, że za tak świetnie utrzymane trasy warto zapłacić te kilka euro i świetnie się bawić bądź wypoczywać. Na szlakach są miejsca wypoczynku, a w nich ulotki z mapkami, folderami, zniżkami na atrakcje, noclegi w regionie. Takie coś przydałoby się na naszych szlakach np: Kaszubskiej Marszrucie czy GreenVelo.

              • 0 0

            • oblegany TPK

              Święta prawda. 15 lat temu spotkać kogoś nawet w słoneczną niedzielę, to było coś. Dziś, jeżdżąc po lesie, używam dzwonka, tyle jest ludzi na szlakach. Oczywiście nie po to, żeby ich przeganiać, ale po co mam strzępić ryja, jak mogę raz zadzwonić.

              5 lat temu, jak jeździliśmy na lampach po lasach Oliwskiech, to nie było żywej duszy. Ostatnio czekam na kolegów w umówionym miejscu i przejechało z 5 osób i 2 biegaczy z lampami.

              • 4 0

  • niszczenie lasu (2)

    w Sopocie las zryty do gołej ziemi przez tych zjazdowców, po deszczu ziemia spływa i robią się głębokie wyrwy

    • 8 32

    • W głowie masz wyrwy

      • 14 4

    • i pewnie z wózkiem nie mozesz przejsc ze swoim 500 plusem

      las bardziej dla dzieci! nie dla starych koni. dzieci przyszlosc narodu!

      • 8 3

  • Spoko artykuł.

    Będę miał na uwadze.

    • 5 0

  • e-bike - spoko, jak ktoś jest stary, albo niedomaga

    Oczywiście rozumiem, że na elektryku można zjechać sobie co najmniej dwa razy więcej razy, ale właśnie w tym problem. Trasy będą przez to nadmiernie eksploatowane, a kto to będzie później naprawiał?

    Na Rychlebskich Ścieżkach zakazali e-bików poniżej 55 roku życia właśnie z uwagi na to.

    Dodam, że testowałem rower elektryczny w Alpach i oczywiście widzę zalety, są dostępne zjazdy, gdzie do tej pory albo nie było się jak dostać, albo trwało to długo i wymagało podjazdu shuttle service itp.

    Poza tą jedna zaletą rower ma jednak taką wadę, że jest zwyczajnie klocem. Waży co najmniej 7 kilo więcej, czyli o połowę więcej, niż zwykły rower 160 skoku mtb, przez co manewruje się nim, jak czołgiem.

    Zrobienie bunnyhopa to jakiś koszmar:) Że nie wspomnę, że gdy odłącza się silnik (powyżej 25 km/h) jak jedziemy na płaskim, bądź pod górę, to uczucie jest, jakbyś jechał nagle na flaku.

    Oczywiście, jak ktoś i tak jeździ słabo i jakoś tam się toczy w dół i to jest dla niego ok, to nie zauważy różnicy, ale jak chcesz porządnie wytrzepać wszystkie kamloty i zakręty, to ten rower się do tego słabo nadaje. Dodać do tego, że takie osoby nie potrafią zwykle robić zakrętów i ryją tarki na wszystkich bandach i pomnóż to przez ilość wjazdów, jaką można zrobić, dzięki wtaczaniu się bez wysiłku i zaorane trasy gotowe.

    • 13 5

  • byłem tam dwa razy

    Spoko miejsce, żeby zabrać kogoś, kto jeszcze nie jeździł w górach

    trasy łatwe i przyjemne, w weekend można tam spotkać dzieci i ludzie na rowerach, o których byś nie pomyślał, że nadadzą się do lasu. Jak ktoś lubi i potrafi, to można mocniej przycisnąć i też jest zabawa. A na końcu ścieżki piwo i przekąski. Pełna infrastruktura (po czeskiej stronie), jest super.

    • 4 0

  • rewelacyjne trasy, polecam nawet dla amatorów (7)

    • 5 0

    • trudność (6)

      to są banalne trasy typowo dla amatorów

      • 3 1

      • (2)

        NA jakich ty jeździsz?

        • 0 0

        • adsadad (1)

          już Rychlebskie Ścieżki są bardziej konkretne, jest tam coś do polatania. Poza tym np Kouty, Spicak, Geisskopf. No i w Alpach jest fajnie:) pooglądaj sobie recenzje parków na dirt it more na yt.

          • 2 2

          • Od czegoś trzeba zacząć ;)

            Poza tym nie każdego kręci enduro

            • 1 0

      • I oto chodzi, tu się pisze dla ludzi, nie jednostek (1)

        Jednostki z rowerowych sportów grawitacyjnych mają swoje blogi i fora i tam przechwalają się swoimi przelotami, bądź połamanymi kończynami. A sekcja rowerowa trojmiasto.pl pisze dla amatorów dwóch kółek, turystów, nie ekstremalistów.

        • 4 2

        • Dokładnie tak.

          • 2 2

      • Ładne widoki na Nove Mesto z rejonu na wschód od parkingu P4 w kierunku Polski

        Poza tym koniecznie pamiętać o zasadach (zatrzymywanie się po stronie stoku), nie przejmować się tymi z tyłu (najpierw dbaj o siebie, nie masz obowiązku przepuszczania na wąskiej ścieżce), za to nie zapominać o kasku, rękawicach, a nawet ochraniaczach na kolana (moje blizny z tej trasy goją się do dziś)

        • 2 0

  • Fajna zabawa - też miałem przyjemność tam pojeździć (3)

    Warto podłapać pomysł może nasze władze wraz z lasami państwowymi pomyślą o takiej inwestycji. Mielibyśmy równie dobre trasy w naszej okolicy, nie trzeba było by jeździć na drugi koniec Polski.

    • 5 1

    • lasy państwowe i władze

      jak nie zniszczą tego, co jest już gotowe, to wystarczy

      w Warszawie chcieli po latach zalegalizować jedną z niewielu tras, to skończyło się tym, że wszystko zostało zaorane

      • 5 0

    • Przecież podłapali...
      Jest tyle pni na trasach że możesz ćwiczyć bunny hopy.
      hehehe

      • 0 0

    • Karpacz myślał

      Ale lasy państwowe to beton: przeszkadza im wszystko to, za co tylko sami się nie biorą.

      • 4 1

  • Chyba najbliższy przygotowany singel jako tako długi,ok 10 km) jest w Grudziądzu.
    Zrobili to z budżetu obywatelskiego.
    Zlokalizowany blisko Wisły, na skarpie.
    Byłem, wiadomo nie są to góry, ale zawsze namiastka
    Poza tym lubie odkrywac nowe tereny

    • 3 0

  • Pięknie (1)

    Góry Izerskie piękne miejsce byłam tam

    • 1 0

    • tak, tak

      Dla rodzinki coś fajnego: Jakuszyce - Orle - Chata Górzystów. W górach po płaskim...

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wycieczka rowerowa wśród kwitnących sadów Dolnej Wisły

40-60 zł
zajęcia rekreacyjne, rajd / wędrówka

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk (5 opinii)

(5 opinii)
zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum