• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świąteczne rowerowe prezenty do 100 zł

Joanna Skutkiewicz
17 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Prezent pod choinkę nie musi być drogi, aby okazał się trafiony. Prezent pod choinkę nie musi być drogi, aby okazał się trafiony.

Idą święta, a my wciąż zastanawiamy się nad prezentami dla rodziny i znajomych, którzy najchętniej nie rozmawialiby o niczym poza rowerami? Przybywamy z pomysłami, a także podpowiadamy... czego lepiej nie kupować miłośnikowi kolarstwa. W zeszłym roku przed Bożym Narodzeniem omawialiśmy poszczególne grupy produktów, które rowerzyści chętnie widzieliby pod choinką. Tym razem skupiamy się na prezentach do kwoty 100 złotych.



Które z rowerowych prezentów najbardziej przydadzą się pasjonatom?

Zacznijmy od tego, czego nie należy kupować osobie, o której rowerowej pasji wiemy. Zwykle im droższy prezent, tym mniej uniwersalny, a co za tym idzie - trudno trafić w potrzeby obdarowywanego. Często nietrafionymi pomysłami okazują się kaski, buty i elementy odzieży, zakupione bez uzgodnienia z odbiorcą lub bez dokładnego podpatrzenia jego preferencji. Wspomniane akcesoria to sprzęt dość osobisty, który - jeśli okaże się niedopasowany - zupełnie nie przyda się obdarowanemu. Nie polecamy także kupowania "w ciemno" samego roweru. Jeśli chcemy zrobić bliskiemu tak hojny prezent, lepszym sposobem będzie sprezentowanie mu vouchera na zakupy w sklepie rowerowym lub dokonanie zakupu na podstawie wcześniejszej wspólnej wizyty w sklepie.

Aby uszczęśliwić pasjonata dwóch kółek, "święty Mikołaj" nie musi koniecznie wydawać fortuny. Istnieją produkty, które maniakowi rowerów przydadzą się zawsze. Oto niektóre z nich.

Oświetlenie rowerowe



Z oświetleniem warto jeździć przez cały rok, także w ciągu dnia. Zimą, gdy zmrok zapada wcześnie, jest to szczególnie ważne. Pisaliśmy o tym we wcześniejszych naszych artykułach, m.in. Nie jedź jak batman, używaj oświetlenia.

Jeśli zapomnimy wymienić baterie lub naładować akumulator lampek, a mamy mało czasu do wyjścia, robi się kłopot. Dlatego takie akcesoria dobrze jest mieć w zapasie, aby w razie czego móc sięgnąć do szuflady... i bezpiecznie wyruszyć w drogę.

  • Komplet lampek Infini Wukong. Cena: 85 złotych.
  • Zestaw lampek Numen Combo 3. Cena: 89,90 złotych.
  • Lampka przednia Bontrager ION 1.


Przeczytaj także:



Bidony



Zgadza się, to mało wyszukany prezent - można go porównać do znalezienia pod choinką mało gustownego, ale bardzo ciepłego swetra. Walor praktyczny w końcu zwycięża - tak jak zmarznięty człowiek prędzej czy później przeprosi się ze sweterkiem, tak żaden kolarz nie wzgardzi bidonami. W rankingu praktyczności zajmują one czołowe miejsce. Bidony często wymienia się na nowe, a przy codziennej jeździe można nie nadążyć z przywracaniem ich do stanu używalności. To dobry wybór także pod choinkę.

  • Bidon Elite Ombra Coca Cola red 550 ml. Cena: 25 złotych.
  • Bidon Giant Cleanspring. Cena: 39,90 złotych.
  • Bidon Trek. Cena: 26 złotych.
  • Bidon Specialized Purist Insulated MoFlo. Cena: 99 złotych.


Czapki, chusty i kominy



Nigdy, przenigdy nie ma się ich za wiele. Czapka skrojona specjalnie pod kask spełnia swoje zadanie lepiej niż uniwersalny model sportowy, a zamiast niej można też założyć na głowę chustę. Zimą warto chronić przed chłodem także szyję - w zależności od potrzeb i preferencji, do tego sprawdzą się kominy lub chusty w przeróżnych kolorach.

  • Czapka Bontrager Thermal Cycling Cap. Cena: 99 złotych.
  • Komin Bontrager Conv Neck Gaiter. Cena: 69 złotych.
  • Chusty-kominy Liv w różnych kolorach.


Przeczytaj także: Zimowe nakrycia głowy także pod kask.

Skarpetki



O tej części garderoby nie warto się zbytnio rozpisywać... chyba że jest się kolarzem! Po pierwsze, podobnie jak w przypadku bidonów, skarpetki na rower - jako akcesoria w ciągłym, obiegowym użyciu - potrzebne są w dużej ilości. Po drugie, w świecie kolarskim istnieje zasada, że skarpetki kolarskie powinny być odpowiednio długie i sięgać do połowy łydki. Oprócz kwestii zwyczaju, ma to także zastosowanie praktyczne: odpowiednio długa skarpetka nie zawinie się do środka buta podczas jazdy, ochroni także ścięgno Achillesa i łydkę kolarza. Z tak praktycznego upominku ucieszy się każdy pasjonat.

  • Skarpetki Giant Elevate. Cena: 74,90 złotych.
  • Skarpetki Liv Race Day. Cena: 69,90 złotych.
  • Skarpety Bontrager Road Light. Cena: 43 złote.


Ochraniacze na buty



Zima to trudny czas dla naszej treningowej garderoby. Wielu z nas niezależnie od pory roku jeździ na rowerze w tych samych, całorocznych butach. Warto wówczas chronić je przed błotem, śniegiem i wodą, a swoje stopy przed wiatrem i chłodem. Ochraniacze na buty rowerowe to świetny prezent dla osób, które jeżdżą na rowerze z pedałami zatrzaskowymi - "owiewy" dobrze do nich pasują.

  • Ochraniacze na buty Shimano Basic. Cena: 99 złotych.
  • Ochraniacze butów jesienno-zimowe. Cena: 99 złotych.


Narzędzia rowerowe



Multitool jest doskonałym pomocnikiem i ratunkiem w awaryjnych sytuacjach, które mogą zdarzyć się podczas jazdy. Jego największą zaletą jest możliwość wzięcia go ze sobą na każdą wycieczkę rowerową. Dzięki kieszonkowemu przybornikowi nie będzie nam straszny poluzowany pedał czy konieczność wyregulowania wysokości siodełka.

  • Zestaw kluczy Tool Shed 6. Cena: 59,90 złotych.
  • Zestaw kluczy Tool Shed 13. Cena: 89,90 złotych.


Przeczytaj także: Przegląd podręcznych narzędzi rowerowych.

Karta podarunkowa



To coraz popularniejszy sposób na trafiony prezent. To nie pójście na łatwiznę, ale wyraz zrozumienia dla niekiedy szalonej, rządzącej się swoimi prawami pasji do rowerów. Wręczając przyjacielowi voucher do wykorzystania w ulubionym sklepie rowerowym mamy pewność, że wybierze sobie dokładnie to, czego rzeczywiście potrzebuje. W niektórych sklepach rowerowych można nabyć bon na konkretną kwotę do realizacji krótko po świętach, za to inne - tak jak dre rowery - zostawiają pełną dowolność w kwestii kwoty i terminu realizacji.

Bon podarunkowy do sklepu rowerowego to świetna opcja na prezent dla pasjonata dwóch kółek. Bon podarunkowy do sklepu rowerowego to świetna opcja na prezent dla pasjonata dwóch kółek.


Książki i mapy



Podobno książka to najlepszy prezent.

Długie zimowe wieczory chętnie umilamy sobie lekturą, zwłaszcza jeśli czytamy o swoim hobby. Wystarczy rozejrzeć się po księgarni, aby znaleźć ciekawy poradnik dotyczący kolarstwa. Pamiętajmy, aby dobrać książkę do poziomu zaawansowania i upodobań naszego bliskiego. Świeżo upieczony właściciel pierwszego jednośladu raczej nie będzie chciał czytać od razu o pomiarze mocy w rowerze, z kolei wyczynowego zawodnika nie będą interesowały podstawowe informacje dotyczące serwisowania roweru. Miłośnicy wypraw na orientację, długich rowerowych eskapad i eksploratorzy ścieżek z pewnością ucieszą się z map prezentujących konkretne obszary. Może w ten sposób podsuniemy im pomysł na wiosenne wycieczki? Jeśli nie jesteśmy pewni co do upodobań naszego rowerzysty, z pomocą przychodzą bony oferowane przez większość księgarni.

  • "Bike and Cook. Kulinarny poradnik rowerzysty". Cena: 45 złotych.
  • "Jazda rowerem górskim". Cena: 49 złotych.
  • "Naprawa i konserwacja rowerów dla bystrzaków". Cena: 35,90 złotych.
  • "Rowerem na szczyt. Trenuj z Majką". Cena: 36 złotych.
  • "Rowery. Regulacja, naprawa, konserwacja". Cena: 63 złote.
  • "Zinn i sztuka serwisowania roweru górskiego". Cena: 40,50 złotych.
  • "Trójmiasto i okolice na rowerze". Cena: 31,40 złotych.
  • Mapa rowerowa Nadleśnictwa Gdańsk.
  • Mapa rowerowa powiatu kartuskiego.


Ogranicza nas tylko wyobraźnia



Z racji ciągle rosnącej społeczności miłośników rowerów, kolarskie gadżety można znaleźć już niemalże wszędzie. Paniom na pewno spodobają się wisiorki, kolczyki i zawieszki z motywem roweru. Warto rozejrzeć się też po sklepach z akcesoriami do domu - kto wie, co "rowerowego" uda nam się odszukać tym razem?

Miejsca

Opinie (49) 2 zablokowane

  • 100zl? To może roczny karnet na MEVO ? Ahhha, ale przecież nie działa... (7)

    • 39 1

    • idealne (4)

      ściególnie dla kogoś, kto ma kilka rowerów,
      a do stacji mevo musiał by dojechać którymś swoim

      • 5 1

      • mam dwa (3)

        Do pracy mam 15 km, ale w zimno nie chce mi się taki kawał jechać. Namierzam się na 2 km mevo do stacji, potem kolejka i 800 m od stacji znowu mevo. Chodzenia byłoby ze 200 m i dałoby się w brzydką pogodę zrezygnować z samochodu (też mam dwa)

        • 2 1

        • (2)

          tymczasem bez mevo
          dojechał byś 2000 do stacji, przewiózł rower koleją, pokonał 800
          i nie modlił się po drodze, żeby wszystko wypaliło,
          elektryk zadziałał na mrozie, telefon się nie rozładował,
          a siodełko nie był zakleszczone na wysokości twych kolan

          • 3 0

          • (1)

            Za rower w PKM 3 zł jdnorazowo, czyli 6 zł za do i z pracy. Mevo 10 za miesiąc. Nie mówiąc o tłoku o 6:45 do Gdyni. To nie SKM z wydzielonymi przedziałami i rowerem za darmo. Nic, zimę przejeżdżę autem, a od wiosny przez las swoim. Tylko jak jadę te 15 km, to się muszę ubrać "w obcisłe", potem pod prysznic i dopiero do roboty, a tak kombinowałem, że te 200+800 m na elektryku to machnę bez pocenia nawet pod pelerynką i świeży za biurko usiądę...

            • 1 0

            • masz rację, ale...

              czy nie szczekasz ty pod niewłaściwym drzewem? to PKM powinno zejść z drzewa (i odrzucić ogon) tj. mieć normalny tabor i przestać łoić za przewóz roweru, zwł. że nawet nazwa usługi przewozu jest zakłamana!

              na razie faktycznie - działają jak tani rajfur naganiający klientów Mevo ,-)

              żeby nie było, rozumiem cię w 100%, też w zimie dojeżdżam do pracy rower+skm+rower, ale robiłem to jeszcze przed "taryfą gratis", używając wtedy Wigry3. Mevo będzie miało wiele zalet, ale nie jest tu niezbędne (chyba że "pokonanie" 2000 bez bafanga jest dla Ciebie za trudne)

              • 0 1

    • We Wrocławiu jest sporo stacji przy kluczowych punktach, np. przy akademikach i punktach w centrum.

      Kiedy w końcu rozwiną system, będzie super sprawa. A rowery są tak ciężkie, że idealnie nadają się do treningu siłowego. :)

      • 2 1

    • Grudzień 2019 i też nie działa

      Nowa polska tradycja

      • 0 0

  • Siodełko z maścią (3)

    • 11 8

    • Bardzo polecam przewodnik rowerowy "Trójmiasto i okolice" ze zdjecia. (1)

      Super sprawa. Znalazłem dzięki niego trochę fajnych tras z ciekawostkami w okolicy.

      • 5 1

      • Większość z nich została chamsko skopiowana ;-/

        • 0 3

    • A najlepsza książka o treningach to Dominika Laua "Kolarstwo. Podstawy treningu".

      "Jazda rowerem górskim" jest dla bardziej napalonych.

      • 1 1

  • gdzie mozna kupić (2)

    specjalne giętkie dopasowane siodełko dla żony do jeżdżenia po wertepach? Ona lubi se poskakać

    • 6 5

    • do sex shopu idź

      • 5 1

    • nieaktualne
      Z tego co wiem sama załatwiła sobie takie siodełko
      NAwet kilka

      • 2 0

  • mój cały rower w hipermarkecie kosztował 109 złotych (13)

    i nie mam bólu d..y że nie kosztował 8000 złotych, gdyż używam go rekreacyjnie raz w tygodniu w sezonie wiosenno/letnim, żeby pojechać 15 km po lesie. i jest ok.

    • 13 23

    • (3)

      Jeżdzenie czym co udaje rower i kosztowało jako nowe 109 zł to po prostu głupota.
      O przyjemności nawet nie piszę.

      • 14 11

      • Jasne, to tak jakby liczyły się samochody od Ferrari i w górę a reszta to syf (2)

        Dziadkowie jeżdżą Tico na działkę i są szczęśliwi że jadą autem, a nie kiszą się w autobusie

        • 8 8

        • (1)

          za 109zł to nie Tico to coś przy czym TATA to Ferrari

          • 7 0

          • sprostowanie

            TATA to jest Jaguar, a nie jakiś kiczowaty makaron

            • 0 0

    • (1)

      przecież mógł go kupic na wyprzedaży -95% ceny bazowej. Nie umiecie mysleć drodzy komentatorzy. Mógł kupic ? mógł wiec jeżeli nie rozumiecie nawet prostej prowokacji to ukrytego sensu tez nie znajdziecie. Komentujący - jesteście bezmózgami bez wyobraźni.

      • 4 8

      • gdzie są takie wyprzedaże ?

        15 lat temu kupiłem za 200zł g*no na sisach

        • 3 1

    • Słusznie (4)

      Jak masz radość to jeździj takim. Ale są inni, którzy mają radość z jazdy takim za 4000, a innym już nie starcza taki za 15 000 (znam i akurat jego całkowicie rozumiem). Najdziwniejsi są ci, którzy jak ty jeżdżą raz w tygodniu 15km, a kupują sobie rower za 20 000. Ale kto bogatemu zabroni?
      Wspaniałą cechą roweru jest to, że jeździ się na nim od 2 do 90 lat, i można się cieszyć z jazdy na tanim i drogim, można jechać 15km i 500, można 10 km/h i 50.

      • 7 2

      • (3)

        Jest jeszcze coś takiego jak bezpieczeństwo.

        • 2 3

        • Nie gadaj (2)

          Jechałem kiedyś na Białorusi pożyczonym rzęchem, ale takim, jtórego u nas na złomie nie uświadczysz i czułem się bezpiecznie. Bezz siodełka i pedała (ośka była), na scentowanyck kołach i niemiłosiernie skrzypiącym. Nie wiem ile kulek zostało w sterach, ale mniej niż połowa. Torpedo działa praktycznie nieskończenie, więc hamowanie było, aczkolwiek umowne. I wspominam tę jazdę z dużą przyjemnością, choć na co dzień jeżdzę rowerem ze średniej półki ( dla niektórych z wyższej).

          • 4 0

          • (1)

            Słowo kulcz: kiedyś
            Wydarzenie sporadyczne, wyjątkowe, nietypowe, inne, traktowane w kategorii przygody, takie które zapada w pamięci
            Kup sobie taki rower i jeździj przez kilka lat choćby 15 km na tydzień i wtedy mi napisz czy jest fajnie.

            • 1 0

            • zmieniasz zdanie w połowie wypowiedzi.

              to w końcu chodzi ci o bezpieczenstwo, czy o fajność, tj. cele reprezentacyjne? jeśli to drugie, to potrzebujesz raczej limuzyny.

              • 2 0

    • o, super, to tyle co mój cały łańcuch

      • 3 3

    • Z tanimi rowerami jest tak, że potem dopłacasz w częsciach i serwisie.

      Pamiętam naście lat temu kupiłem Konę za 3000, pierwszy rzecz trzeba było naprawiać po ponad pięciu latach, a nie oszczędzałem tego roweru i był porządnie zajeżdżany. Oczywiście nie mówię o częściach typu linki, klocki czy dętki.

      • 3 1

  • Bony ale do sklepów internetowych a nie najdrozszych czyli wysepka i ten na kartuskiej. (2)

    Bidon najbardziej poszukiwany?Z reklamą cocavoli powinni jeszcze doplacac !!
    Ochraniacze na buty ?Mało przydatne wystarczą dobre byty i ciepłe skarpety.

    • 5 7

    • (1)

      luźne. nogi i ręce marzną w dopasowanych lub ciasnych butach i rękawicach
      a w luźnych mają ciepło

      • 2 0

      • zgadza sie dlatego najlepsze na rower narciarskie rekawiczki skarpety narciarskie

        tylko buty ocieplane traperki :) mogą byc też narciarskie pod warunkiem ze masz zapięcia w pedałach od nart :)

        • 2 0

  • Dodał bym jeszcze (6)

    kodeks ruchu drogowego - wydanie na aromatyzowanym kredowym papierze.

    • 18 11

    • (1)

      aromatem przepoconych gaci

      • 1 3

      • w twoim wypadku spalinami dizla vw b5

        • 6 2

    • OK, prawie dobry pomysł (2)

      Ja zaś podaruję wam mój patent. Zawsze w telefonie mam pdf z wybranymi fragmentami PoRD, szczególnie paragraf 33 i tym podobne. Przy spotkaniu z tymi awanturnikami, można podać telefon :"pan sobie poczyta i wtedy podyskutujemy"

      • 1 0

      • (1)

        jak dajesz radę mieć fragmenty? caly pord w pdf ławo zdobyć, ale kawałki?!

        §.33 mieści się na stroniczce wydruku...

        • 1 0

        • Wydruków niw wożę, a telefon mam zawsze przy sobie.
          Fragmenty, bo przeszukiwanie całości w sytuacji spornej nie należy do najmilszych czynności.
          Można mieć sobie oprócz wybranych fragmentów drugi pdf z całością i jeszcze ustawę o VAT, a także Wojnę i Pokój do poczytania na postoju. Fragmenty PORD wożę w konkretnym celu.
          Jak daję radę wyciąć kawałek - no jest milion sposobów, generalnie ustawa to czysty tekst, z jakimś tam formatowaniem, więc łatwo.

          • 1 0

    • Dlaczego o PoRD najczęściej mówią Ci, co powodują najwięcej wypadków?

      Kierowcy to wieczni narzekacze i tak naprawdę, to największa roszczeniowa grupa. A to dziury w drogach, a to za mało parkingów, a to za drogie paliwo, etc...
      Nie ma dnia bez artykułu na tym portalu o "problemach" lokalnych kierowców. Ci sami kierowcy są przyczyną prawie wszystkich wypadków, w tym śmiertelnych. Ci sami kierowcy łamią dziennie co najmniej kilka przepisów ruchu drogowego. Przez tych kierowców miasta inwestują masę kasy w uspokajanie ruchu na osiedlach, bo idioci nie umieją zapanować nad emocjami.
      A potem Ci sami kierowcy siadają przed kompem, otwierają różne fora i piszą, jaki to mają problem (ich kolejny) z rowerzystami:))) A jedyny problem jaki mają z rowerzystami jest taki, że jest to pierwsza grupa, która coraz skutecznie upomina się o swoje prawa. Piesi do tej mory milczeli i pozwalali bezkarnie się zabijać, albo przynajmniej stac godzinami przed przejściem czekając, aż jakiś łaskawca przepuści ich przez pasy.

      • 2 1

  • Do Świętego Mikołaja! (4)

    Jeśli masz zamiar robić mi prezent rowerowy

    to albo piasta przednia z dynamem i hamulcem bębnowym lub rolkowym
    może być bez linek, klamek, kabli, lamp
    ale koniecznie na 32 szprychy, a nie na 36, i kolor srebrny, lub biały,
    a nie czarny (co to za kretyńska moda na stealth w rowerze?!)
    może być nawet używana, ewent. bez hamulca, samo dynamo

    albo daj sobie spokój, bo się leszczu nie znasz

    • 3 6

    • książka "Jak rowery mogą uratować świat" Walkera

      z niegłupią przedmową Barańskiego

      koniecznie przeczytać i podarować chorobliwie antyrowerowym członkom rodziny,
      a szczególnie politykom/policjantom/dziennikarzom

      • 5 0

    • (2)

      Mam 3 piasty do wyboru szosowe z lat 60-tych, 2 tylne i jedna przednia bez dymana i hamulca (co za moda?) ale za to alu. Na 36 szprych, ale to nie problem, bo sobie 4 dziury pominiesz.

      • 0 0

      • Pisałem do Św. Pam. Mikołaja, nie do Ciebie, wspaniala i hojna Pyro/Hanysie ;-) (1)

        Ad. mój list, mógłbym użyć którąś z moich piast 36H, mógłbym też zapleść oryginalną historyczną felgę 32 na piaście 36, jak opisali bracia Banach, mógł bym też użyć przejściówkę, mógł bym też kupić całe koło, albo kupić cały rower, kolejny...

        Tylko po co? Ja już wszystko na ten temat mam. Kłopotliwy grat był by mi potrzebny jak ręcznik rybie, tylko z tym kłopot, bo prezentu się nie wyrzucę, ani nie daruję dalej. Chodziło mi właśnie o to, że hobbyście nie kupuje się prezentu tematycznego, bo nie ma szans trafić!

        Prezent rowerowy kupuje rowerzysta komuś, kto np. zbiera znaczki, jeździ na nartach, uprawia ogródek i maluje obrazy, ale czasem jeździ też rowerem... po to by go bardziej zarazić swoim hobby.

        Czasem się udaje, a często nie. Co najmniej dwoje bliskich mi ludzi tym zaraziłem, ale tych, których najbardziej chciałem zarazić, udało mi się raczej zrazić. Bo w tym cały jest ambaras... :-(

        • 3 0

        • Pyrom to Gwiazdor przynosi prezenty. Ale Hanysom to chyba Dzieciątko,

          • 0 0

  • Nie wsydźcie się pisać listów do Świętego

    Ja zawsze piszę szczegółowo, z marką, kolorem, parametrami, a czasem nawet url-em do sklepu. Jak na liście będzie kilka pozycji zróżnicowanych cenowo, to święty sam sobie wg budżetu jedną wybierze. Wiadomo, ostatnia pozycja typu Madone SLR 9 żółty, 58cm nigdy nie będzie zrealizowana, ale i nie będzie też święty świnią i nie przyniesie pierwszego na liście elite 0,55 l.

    • 5 0

  • po co przecież mamy takie świetne rowery miejskie

    hahahahaha

    • 3 4

  • kamizelka odblaskowa + kodeks ruchu drogowego (1)

    90% tego potrzebuje

    • 6 5

    • fotoradar na każdym zakręcie i skrzyżowaniu

      90% kierowców by się złapało

      • 4 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum