• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Gdańsku rowerzystów przybywa powoli

Kamil Gołębiowski
12 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Trzy drogi rowerowe wzdłuż jednej ulicy

Ruch rowerowy w Gdańsku od lat wzrasta raczej słabo. W tym samym czasie inne miasta Polski rozwijają się dynamicznie. Potwierdzają to ostatnie dane z punktów pomiaru ruchu rowerowego. Czy przyczyną jest pogoda, czy wieloletnie zaniedbania inwestycyjne? Faktem jest, że po kilkunastu latach od rozpoczęcia rowerowych inwestycji żadna główna trasa komunikacyjna przez Gdańsk nie ma w pełni rozbudowanych, wydzielonych dróg rowerowych. Eksperci spierają się w kwestii przyczyn.



Pierwszym pełnym rokiem automatycznych pomiarów ruchu rowerowego był 2014 r. Porównując pięć pierwszych półroczy lat 2014-2018, liczba przejazdów rowerowych wzrosła w stosunku do 2014 roku o skromne 15 procent. Szacunki Urzędu Miasta mówią, że udział rowerów we wszystkich podróżach wynosi w tej chwili lekko ponad 6 proc. Liczba zarejestrowanych samochodów w tym samym czasie nie zmalała, a wręcz przeciwnie - wzrosła o ok. 10 proc. Można zatem powiedzieć, że rola roweru w mobilności Gdańska wzrosła tylko minimalnie w stosunku do roli, którą pełni w tym zakresie samochód.

Co skłania skuteczniej do jazdy rowerem?

Porównajmy rozwój roweryzacji Gdańska do Warszawy. Tam w ciągu ostatnich pięciu lat udział rowerów w liczbie podróży po mieście wzrósł z ok. 2 procent do ponad 5 procent, czyli 2,5 raza w stosunku do 2014. Można argumentować, że Warszawie łatwiej było o duży wzrost, bo była bardziej zacofana. Jednak na wzrost z 2 proc. do 5 proc. udziału Warszawie wystarczyło ok. pięć lat, Gdańsk na ten sam przyrost potrzebował ok. dziesięciu lat. Warszawa nas praktycznie dogoniła i ma większą dynamikę. Podobnie Wrocław i Kraków.

Jakie zatem błędy popełniono i co należy zrobić, aby przyspieszyć wzrost liczby rowerzystów w Gdańsku? Specjaliści prezentują swoje interpretacje zagadnienia.

Inwestycje, czy kampanie? Co wpływa na rozwój ruchu rowerowego?

- Wyniki badań ruchu z lat 1999, 2009 i 2016 pokazują, że dopiero systemowe podejście do rozwoju ruchu rowerowego przyniosło efekty. Oprócz inwestycji w budowę wydzielonych dróg rowerowych konieczne są zmiany w organizacji ruchu promujące niezmotoryzowane środki transportu i zniechęcające do korzystania z samochodu, prowadzone na wielką skalę kampanie społeczne i prawidłowa polityka w dokumentach. Sześcioprocentowego udziału ruchu rowerowego w Gdańsku nie byłoby bez uspokajania ruchu, bez Rowerowego Maja, czy bez wskaźników parkingowych dla rowerów zapisywanych we wszystkich miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Dziś wiele procesów dotyczących rozwoju ruchu rowerowego jest już usystematyzowanych. To zapewnia trwałą zmianę, której efekty stopniowo widzimy na wyświetlaczach gdańskich liczników rowerowych - mówi Remigiusz Kitliński z Referatu Mobilności Aktywnej.
Inaczej widzi sprawę Roger Jackowski, od ponad dwudziestu lat organizator Wielkiego Przejazdu Rowerowego, ekspert w dziedzinie mobilności rowerowej, współautor między innymi Studium koncepcyjnego Systemu Roweru Metropolitalnego Mevo:

- Od czasu wprowadzenia automatycznych pomiarów, czyli od ok. 4 lat, ruch rowerowy w Gdańsku, pomijając wahania pogodowe, pozostaje na zbliżonym poziomie. Duże wzrosty miały miejsce w latach 2000-2010 oraz w latach 2011-2015. Wynikały one głównie z uruchomienia nowych tras rowerowych wysokiej jakości. Później tempo inwestycji zmalało i wzrost wyhamował. Z danych pomiarowych z ostatnich lat wynika, że działania promocyjne mają pomijalny wpływ na trwały wzrost ruchu. To, co rzeczywiście działa, to nowe trasy dobrej jakości na ważnych kierunkach, dające możliwość szybkiego, wygodnego i atrakcyjnego przemieszczania się rowerem. Niestety wyhamowanie inwestycji w ostatnich latach nie daje szans na dalszy, istotny wzrost ruchu rowerowego w Gdańsku - wyjaśnia Jackowski.
W pięć lat liczba przejazdów rowerowych na gdańskich trasach mierzona danymi z automatycznych punktów pomiarowych wzrosła o mizerne 15 proc. Spowolnienie tempa inwestycji oraz duże luki w systemie tras rowerowych Gdańska na najbardziej potrzebnych odcinkach dają o sobie znać. Dane z pięciu najstarszych punktów pomiarowych: Pas Nadmorski, Al. Zwycięstwa, 3 Maja-Hucisko, Grunwaldzka Wrzeszcz, Wita Stwosza. W pięć lat liczba przejazdów rowerowych na gdańskich trasach mierzona danymi z automatycznych punktów pomiarowych wzrosła o mizerne 15 proc. Spowolnienie tempa inwestycji oraz duże luki w systemie tras rowerowych Gdańska na najbardziej potrzebnych odcinkach dają o sobie znać. Dane z pięciu najstarszych punktów pomiarowych: Pas Nadmorski, Al. Zwycięstwa, 3 Maja-Hucisko, Grunwaldzka Wrzeszcz, Wita Stwosza.
Chociaż kampania Rowerowy Maj okazała się po raz kolejny dużym sukcesem, to jej wpływ na całość ruchu rowerowego w mieście jest minimalny. Od 2015 do 2018 roku liczba aktywnych uczestników Rowerowego Maja wzrosła o 180 proc., a liczba aktywnych przejazdów aż o 957 proc. W tym samym czasie trwały (niezależny od pogody w danym roku) wzrost ruchu rowerowego wyniósł kilka, w najlepszym razie kilkanaście procent.

Popatrzmy przez moment na tych, którzy odnieśli sukces. Pochodzący z Kopenhagi ekspert od spraw rozwoju ruchu rowerowego w miastach Michael Colville-Andersen twierdzi, że dla rozwoju ruchu rowerowego najważniejsze są trzy czynniki:

  1. Infrastruktura rowerowa (drogi rowerowe, pasy, przejazdy i inne udogodnienia)
  2. Uspokojenie ruchu samochodów
  3. Rower publiczny

Inne działania, takie jak promocja, mają znaczenie pomocnicze, które nie zastąpi podstaw. Tymczasem w Gdańsku:

  1. Żadna z najważniejszych tras użytkowych nie jest kompletna i rozbudowana
  2. Liczba samochodów wzrasta, korki poszerzają się o kolejne pasy, a ryzyko i koszt mandatu za złe parkowanie są mniejsze, niż za przejazd bez biletu w tramwaju
  3. Rower publiczny zapowiada się dobrze, ale będzie zrealizowany jako jeden z ostatnich pośród większych miast Polski

Zrozumiałe jest zatem, że ruch rowerowy rozwija się apatycznie. W takim tempie zamierzane do 2030 roku 15 proc. udziału rowerów w ruchu miejskim stanie się rzeczywistością może za 30-40 lat. Mieszkańcy chcą jeździć rowerami, tylko nie ma za bardzo po czym.

Pora powiedzieć wprost: polityka rowerowa prezydenta Pawła Adamowicza poniosła klęskę i nic nie wskazuje na to, że w ewentualnej nowej kadencji zyska nowy wigor. Należy w tym miejscu dodać, że również opozycja nie podjęła jak na razie tego ważnego tematu.

- Gdańsk wszedł do grona "aspirujących miast rowerowych" czyli miast, w których odsetek przejazdów realizowanych rowerem w ogólnej liczbie przejazdów dziennie przekroczył 5 proc. Wynosi on obecnie 5,9 proc. i przypuszczalnie w miesiącach maj-wrzesień jest wyższy. Osiągnięcie poziomu 15 proc. jest możliwe. Na wzroście tego wskaźnika zyskują wszyscy, a utrzymywanie obecnego (ponad 42 proc.) udziału przejazdów samochodem oznacza ponoszenie niepotrzebnych kosztów budowy i utrzymania infrastruktury parkingowej i jezdniowej miasta - mówi Piotr Kuropatwiński, były wiceprezydent Europejskiej Federacji Cyklistów i wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego.
Krótka historia roweryzacji Gdańska

Pierwsze badania ruchu rowerowego zostały przeprowadzone w 1999 roku przy okazji kompleksowych badań ruchu i wykazały udział ruchu rowerowego na poziomie ok. 1 proc. wszystkich podróży. W 2009 roku, kolejne kompleksowe badania ruchu wykazały wzrost na 2 proc., a w 2016 roku udział podróży wykonywanych rowerami wyniósł już 6 proc.


Warszawa, Kraków i Wrocław doganiają i mogą wkrótce wyprzedzić rowerowy Gdańsk

- W ostatnich latach Warszawa, Kraków i Wrocław zainwestowały rekordowo w infrastrukturę rowerową, co przełożyło się na realne wzrosty. Warszawa szybko dogania Gdańsk i według tegorocznych badań, rowery odpowiadają tam już za 6 proc. podróży. Brak inwestycji, zwłaszcza w trasy w Śródmieściu oraz na południu Gdańska jest główną przeszkodą rozwoju komunikacji rowerowej. Zasadność tytułowania Gdańska "rowerową stolicą Polski" będzie w najbliższych latach coraz bardziej dyskusyjna - mówi Roger Jackowski.
Inaczej patrzy na to Urząd Miasta:

- O tym, które miasto jest najbardziej rowerowe, decyduje procentowy udział podróży wykonywanych przez mieszkańców przy użyciu rowerów. Póki co, żadne z dużych polskich miast nie ma wyższego od Gdańska udziału ruchu rowerowego. Zweryfikować mogą to tylko wyniki kompleksowych badań ruchu, a nie rankingi i sondaże. W tym roku takie badania prowadził Wrocław, który już w poprzednich badaniach miał bardzo wysoki wynik. Po opublikowaniu wyników zobaczymy, jak duży wzrost tam nastąpił. Do dalszego wzrostu przyczyni się w Gdańsku także Mevo. Aż 360 z 682 stacji będzie zlokalizowanych w Gdańsku - kontruje Remigiusz Kitliński.
Dynamika akcji promocyjnej "Rowerowy Maj" w Gdańsku a liczba rowerzystów wg. wyników automatycznych punktów pomiaru. Brak znaczącej korelacji między jednym a drugim widać szczególnie po wynikach z roku 2017, gdy uczestników RM przybyło o kilkadziesiąt procent rok do roku, a całkowita liczba rowerzystów w mieście... spadła. Dynamika akcji promocyjnej "Rowerowy Maj" w Gdańsku a liczba rowerzystów wg. wyników automatycznych punktów pomiaru. Brak znaczącej korelacji między jednym a drugim widać szczególnie po wynikach z roku 2017, gdy uczestników RM przybyło o kilkadziesiąt procent rok do roku, a całkowita liczba rowerzystów w mieście... spadła.
Wpływ pogody

- Warunki atmosferyczne są głównym czynnikiem wpływającym na poziom ruchu rowerowego. Są to opady, silne wiatry i temperatura powietrza. Wpływają one na decyzję o wyborze roweru właśnie w wymienionej powyżej kolejności. Dane i obserwacje wskazują, że wielu gdańszczan podejmuje decyzję o wyborze środka transportu w ostatniej chwili. Zmienność miesięczna wielkości ruchu rowerowego występuje nawet w najbardziej rowerowych krajach, przy czym w Polsce wahania są ciągle dużo wyższe niż w krajach o ugruntowanej tradycji rowerowej. U nas spadki pomiędzy najlepszym a najgorszym miesiącem sięgają 80-90 proc. komunikacyjnych i 95 proc. na trasach rekreacyjnych. Zimowe utrzymanie dróg rowerowych jest bardzo ważne, jednak wpływ opadów śniegu na poziom ruchu rowerowego jest często przeceniany. Spadki ruchu następują już jesienią, znacznie wcześniej niż pierwsze opady śniegu. Aby zmniejszyć skalę tego zjawiska zamierzamy promować jesienne dojeżdżanie do pracy na rowerach. Do tego posłuży Ogólnopolska Gra Rowerowa rozgrywana we wrześniu i w październiku w miejsce majowego European Cycling Challenge - mówi Kitliński.
- Pomiary z liczników rowerowych pokazują wzrost natężenia ruchu o kilkanaście procent w stosunku do poprzednich lat. Podobne, a nawet większe wzrosty notują praktycznie wszystkie miasta w Polsce i na zachodzie Europy. Przyczyną jest wyjątkowo słoneczna i sucha pogoda utrzymująca się już od kwietnia. Pogoda silnie wpływa na natężenie całego ruchu, nie tylko rowerowego i pieszego. W dni słoneczne ludzie chętniej spędzają czas na zewnątrz i podróżują więcej. Aby ocenić, czy ruch rowerowy rośnie trwale, należy usunąć właśnie wpływ pogody. Można zrobić to poprzez porównania wieloletnie. W Gdańsku podobnym rokiem był również suchy i słoneczny 2014 - oponuje Jackowski.
Podział zadań przewozowych w Gdańsku. Źródło: "Gdańskie Badania Ruchu 2016". Podział zadań przewozowych w Gdańsku. Źródło: "Gdańskie Badania Ruchu 2016".
Rower dużo popularniejszy niż SKM

Badania wykazały ponadto, że w Gdańsku jest więcej rowerów niż samochodów, że liczba podróży wykonywanych na rowerach wynosi 51,3 tysiąca dziennie i jest 2,5 raza większa niż liczba podróży wykonywanych SKM.

Metody badania:

Remigiusz Kitliński z Referatu Mobilności Aktywnej wyjaśnia szczegółowo, jak Gdańsk zbiera dane o liczbie mieszkańców wybierających rower:

1. Kompleksowe badania ruchu - wykazują liczbę i udział podróży wykonywanych na wszystkie możliwe sposoby (pieszo, rowerami, komunikacją publiczną, samochodami, itd.). Przeprowadzane są w Gdańsku co 7-10 lat i dotyczą całego miasta.

2. Automatyczne liczniki rowerowe - to urządzenia zainstalowane przy trasach rowerowych. Jest ich w Gdańsku 27 i przy ich pomocy liczony jest ruch rowerowy w danym miejscu. Wyniki nie obrazują struktury podróży, ale wielkość ruchu rowerowego pokazują pewnie i dokładnie co do daty i przedziału godzinowego.

3. Cykliczne obserwacje bezpośrednie - badania prowadzone tą metodą zazwyczaj są powtarzane w cyklu rocznym, w wybranych dniach. Ten sposób pomiaru obarczony jest szczególnym ryzykiem błędu ze względu na pogodę.

4. Imprezy i kampanie - Dodatkowo dane o ruchu rowerowym gromadzone są przy okazji imprez i kampanii społecznych, jak choćby Rowerowy Maj, czy do niedawna European Cycling Challenge.

Liczniki funkcjonujące w Gdańsku mają podwójny system rejestracji danych, więc żadne z danych nie zostały dotąd utracone. Zdarzały się awarie wyświetlaczy, jednak przez cały czas dane gromadzone są również przez system zapasowy.
 
Liczniki działają w oparciu o pętle indukcyjne mierzące natężenie pola magnetycznego. Dokładność danych wynosi ponad 95 proc. Niedoszacowanie wyniku może wystąpić przy wjechaniu na pętlę dwóch rowerów jednocześnie lub w przypadku ominięcia pętli indukcyjnej. Nie jest też mierzona liczba osób poruszających się na rolkach. Dzięki badaniu metodą obserwacji bezpośrednich wiemy, że faktyczne natężenie ruchu na gdańskich drogach rowerowych jest o prawie 10 proc. większe od wykazywanego.

Opinie (164) 2 zablokowane

  • Dalej strach jeździć (8)

    W Gdańsku kierowcy nie przestrzegają przepisów, w szczególności ograniczeń prędkości. Strefy 30 to fikcja. W takich warunkach jazda rowerem poza oddzielną drogą dla rowerów jest niebezpieczna.

    • 74 23

    • tak jest (2)

      rowerzyści na ścieżki.

      • 17 16

      • nic podobnego (1)

        • 2 2

        • Sam rower to nie wszystko. Zapaleńców nie brakuje ale masowe korzystanie to całkiem inna sprawa. Trójmiasto ma ciekawe atrakcje ale trasy sa często poprzerywane i niedokończone. Brak jest kompleksowych tras wylotowych z Gdańska coś ala spacerówka nad morzem ale po drugiej stronie w lesie za miastem. No i owszem trasy rowerowe ważne ale rower do czegoś służy. Jak dojazd gdzieś zamiast samochodu to trzeba mieć go gdzieś zostawić i podpiąć a z tym przy wielu sklepach problemy. Nie idzie mi nawet o miejsca gdzie nie ma miejsca ale naprawdę dużo sklepów jest gdzie niczego kolo nich nie ma. Sam pracuje w firmie gdzie nieraz ludzie rowerem przyjadą ale właścicielowi nie zależy.

          • 7 3

    • Za to kalesoniarze (2)

      tak przestrzegają przepisów, że szok.

      • 18 13

      • I codziennie widzisz w gazecie wiadomość, że pędzący rowerzysta zabił trójkę osób...

        • 17 16

      • za to kierowcom można przyznawać medale za staranne przestrzeganie przepisów

        o parkowaniu na chodnikach (odstęp co najmniej 1,5 metra), a także za przestrzeganie limitów prędkości w ramach stylu jazdy typu: wyprzedzę wszystko co się rusza by zdążyć zatrzymać się jako pierwszy na najbliższym czerwonym świetle (chyba że się zdąży na "późnym żółtym".

        • 0 0

    • Owszem strach

      Dojeżdżam rowerem do pracy i to, co się odp..la na ścieżkach rowerowych nie da się opisać słowami. Przestałem się bać kierowców samochodów. Boję się, co wyczyni rowerzysta jadący z przeciwka. Wyprzedzanie jakby nigdy nic, nawet gdy z przeciwnej strony jedzie kilka osób- norma. Gapienie się w telefon podczas jazdy- nagminne. Bardzo chcę zobaczyć, jak będzie wyglądało hamowanie u takiej zapatrzonej w telefon osoby z jedną ręką na kierownicy.

      • 25 6

    • Dalej strach chodzić

      ustępowanie pieszym na wspólnych ścieżkach to fikcja

      • 1 1

  • a co z promem na Westerplatte? dla pieszych i rowerzystow? (11)

    Jakies decyzje zapadly? Fajnie bylo za 1zl przeplynac.

    • 28 10

    • (5)

      Dlaczego ja mam płacić Ci za prom?
      Niech jest Ale nie za darmo

      • 5 8

      • (4)

        Nie musisz placic za mnie za prom. Sam za siebie zaplace, tylko niech plywa jak kiedys zebym mial taka szanse.

        Moze to byc w ramach zkm. kupuje, kasuje i tyle.

        • 10 1

        • (2)

          Ok
          Czyli jesteś na tym etapie że jak myślisz że płacisz 1 zł to nikt do tego nie dopłaca...

          • 7 4

          • Komunikacja miejska tez nie jest w 100% finansowana wylacznie z biletow, a jezdzi. Bez przesady. Dotacja musi byc.

            Jakie to sa koszty dla miasta? Niech na promie bedzie reklama na burcie to pokryje znaczna czesc kosztow.

            • 7 4

          • a tunel to sie za darmo wybudował i utrzymuje?

            • 7 2

        • możesz przepłynąć tramwajem wodnym F5

          przystanki są naprzeciwko siebie przy dawnej przeprawie promowej
          F5 pływa dokładnie tak jak stary prom tylko rzadziej
          jak się chce to można, ale niektórzy wolą narzekać niż sprawdzić jak jest naprawdę

          • 3 2

    • po co rower? (3)

      Rowerzyści a chcą promem płynąć....To po co rower? Szkoda pedałowania dookoła bo już za daleko?

      • 3 6

      • Po co samochód? (2)

        Kierowcy a chcą promem do Szwecji płynąć. To po co samochód? Szkoda jechania dookoła bo już za daleko?

        • 6 3

        • ??? (1)

          a co ma Szwecja do Westerplatte? Kiepskie porównanie....

          • 0 1

          • może i kiepskie ale może otworzyć wyobraźnię - również Tobie

            • 0 1

    • nie da rady. W zamian miasto zbuduje drogę dojazdową dla developera.

      • 1 1

  • Może i przybywa powoli (6)

    Ale kultura i przestrzeganie przepisów nie rosną wcale. Media promują modne gacie i rękawiczki, ale o kodeksie ruchu drogowego rowerzystom nie wspomną

    • 50 37

    • Te gacie to chyba taki twój fetysz...

      • 14 10

    • Gadanie (1)

      A pamietasz jak bylo kilkanaście lat temu. Na drogach rowerowych bito rekordy szybkosci i nikt niczego nie sygnalizowal. Dzisiaj na szczescie jakas polowa jadacych raczy wystawic reke przy skrecaniu

      • 6 6

      • kilkanaście lat temu jak sygnalizowałeś manewr to dla siebie

        na pustej drodze to raczej nawyk, niż bezpieczeństwo. Przy dzisiejszym ruchu sygnalizacja jest koniecznością.

        • 2 0

    • Real, a internet to dwa światy (1)

      W realu jest znacznie lepiej i łagodniej. Nie doświadczam agresji ze strony kierowców więcej niż raz do roku. Reszta jest uprzejma do bólu. Jak jadę samochodem, to z oczywistych wzgędów uważam na cyklistów.

      • 16 2

      • Prawda

        Niestety zapamiętasz tego jednego kretyna miesięcznie, który próbuje Cię zepchnąć z drogi a potem wyjeżdża z mordą.

        • 4 0

    • No właśnie nie rośnie. Co najmniej raz dziennie jakiś kierowca (albo kierownica) samochodu wymusza na mnie nie pierwszeństwo.

      • 2 0

  • Codziennie jeżdżę do pracy (10km w jedną stronę) (6)

    i na mojej drodze nie ma licznika, a ten ze zdjęcia mijam o jakieś 100 metrów i musiałbym specjalnie do niego podjeżdżać.

    • 45 4

    • Liczniki są w złych miejscach (1)

      Na trakcie brak
      Na cienistej brak
      Na havla brak
      Na kartuskiej brak
      Wtpk na niebieskiej magistrali Gdańsk Gdynia też nie spotkalem

      Wystarczy w godzinach szczytu usiąść na ławce w pobliżu w/w ulic i sprawdzi ilu rowerzystów śmiga z i do pracy.

      • 8 2

      • Liczniki

        sa na Havla i Kartuskiej. Są ukryte w gruncie. Nie ma za to tam wyświetlacza, bo w całym mieście są tylko 2.

        • 0 0

    • ja jadę osiedlowymi uliczkami, DDRki mijam prostopadle (1)

      sporo osób jeździ podobnymi trasami i się nie łapie na licznikach

      • 2 0

      • to dowodzi, że teza autora jest oparta o powierzchowną refleksję

        rzeczywista skala ruchu rowerowego w Gdańsku jest niezła i ciągle rośnie, nie tylko ze względu na pogodę.

        Jeśli ktoś organizuje co roku "wielkie przejazdy" to nie znaczy, że jego opinia jest miarodajna. Wolę opierać się o opinie rzeczywistych ekspertów, a nie osób chcących przyłożyć decydentom miejskim.

        • 0 0

    • (1)

      Uważam, że licznik powinien zostać ustawiony w okolicy opery Bałtyckiej, jeżdżę na rowerze do pracy do centrum, w tym miejscu licznik totalnie nie jest mi po drodze :)

      • 1 0

      • przypuszczalnie licznik tam jest, tylko nie ma wyświetlacza

        sprawdź na stronie www.rowerowygdansk.

        • 0 0

  • Wzrost (i tak słabawy) ruchu rowerowego nastąpił głównie przez kanibalizację ruchu transportem zbiorowym (9)

    Udział w przewozie tramwajami i autobusami mocno spada. Miasto jest dalej urządzane pod samochody. Przez to ich liczba wzrasta. Ludzie Adamowicza opowiadają bajki o tym jak jest dobrze.

    • 45 9

    • Nie samochody winne tylko organizacja KM (4)

      Nie pod samochody tylko jak funkcjonuje komunikacja miejska w gdansku ?? Teoretycznie, mozna powiedziec. Nowszy tabor i kilka tras tramwajowych (i tak zadne wow, olsztyn wybudowal w tym czasie tramwaje od zera, krakow i poznan podziemne linie tramwajowe, gdanski rozwoj porownac mozna np z bydgoszcza) a funkcjonowanie nie zmienilo sie od lat 90tych. Nikt nad tym nie panuje, autobus jezdzacy raz na godzine wypadnie - zaden problem, awaria tramwaju to chleb powszedni, nikt nie pomysli nawet o autobsach zastepczych co jest standardem na zachodzie. Brak priorytetow na skrzyzowaniach to rzadkosc juz nawet w Polsce. Brak skomunikowania i wspolnych taryf jak rowniez biletow 15 minutowych tez nie zachecaja

      • 12 1

      • Maso (3)

        Tylko propaganda sukcesu w lokalnych mediach. Gdansk to polaczenie Sycylii z Korea Polnocna. Zarowno jak chodzi o wladze jak i mentalnosc obywateli. Sa dojeni, oszukiwani, ale grzecznie pojda glosowac tak jak od 20 lat. Lemingi z definicji.

        • 6 5

        • (1)

          Sprawdź, jak rozwijają się miasta zarządzane przez wyznawców Jarosława na Podkarpaciu.
          Ja może podziękuje ;)

          • 5 2

          • całe szczęście Rzeszów jest od wielu lat rządzony przez człowieka spoza PiS

            • 0 0

        • Mają nowe drogi, tunel, tramwaje więc będą popierać Adamowicza

          Jak do władzy w Gdańsku dorwie się PiS to będzie:
          1. Budować tylko kościoły i pomniki
          2. Załatwiać robotę tylko dla swoich misiewiczów
          Gdańsk jest za mądry, żeby na to pójść, Kacper, pogódź się z tym :))))

          • 3 0

    • Dokładnie tak - urząd co innego mówi i co innego robi:( (3)

      Te wszystkie opowiastki o tym, jak piesi, rowerzyści i komunikacja miejska ważna dla Gdańska (Trójmiasta) to fikcja. Inwestycje w tym kierunku są niewielkie, a jak już są, to i tak pod dyktando samochodów. Ścieżki rowerowe często kilka razy przecinają dane skrzyżowanie, bo samochody muszą je przecinać na jednym świetle. Tristar wcale nie przyspieszył ruchu tramwajów i autobusów.
      A planuje się kolejne duże inwestycje drogowe, które utopią budżet miasta na lata, jak Droga Zielona z tunelem pod Pachołkiem. Efekt będzie taki, że PKM'ka dostanie w tyłek, bo łatwiejszy bedzie wjazd samochodem do miasta, piesi w pasie nadmorskim dostaną w tyłek, bo ruch wzrośnie tam ogromnie.
      A kiedy bus pasy łączące górny taras z dolnym? Kiedy DDR'y łączące górny taras z dolnym? Tylko to rozładuje korki, zmniejszy ruch w mieście, na czym wszyscy skorzystają.

      • 5 1

      • Spacerowa, Jaśkowa Dolina i Kartuska (2)

        Maja DDRy łączące górny taras z dolnym.
        Do szczęścia brakuje Słowackiego i może, trochę na siłę Sobieskiego

        • 1 5

        • A w którym miejscu Spacerowa ma ten DDR? :)

          Chyba nie masz na myśli tego krótkiego odcina do leśniczówki?

          • 5 0

        • na Sobieskiego? nic na siłę

          jest dość miejsca na wydzieloną DDR w śladzie rezerwy terenu na Nową Politechniczną

          • 0 0

  • Infrastruktura! (3)

    Zbuduj infrastrukturę, a użytkownicy się pojawią.
    Tak jest zawsze - "build it and they will come"
    Jak się buduje drogi dla aut i pod auto ustawia priorytety to ma się miasto pełne samochodów i parkowanie gdzie popadnie
    Jak się buduje drogi rowerowe i uspokaja ruch - to ma się żyjące miasto pełne pieszych i rowerzystów.
    Naprawdę, inne miasta to już przerabiały.

    • 42 6

    • Infrastruktura, ale z sensem (2)

      Infrastruktura rowerowa z pewnością nie powstaje z myślą o rowerzystach jeżdżących więcej niż turystycznie, nie mówiąc już o ludziach traktujących rower jako środek transportu, łączących komunikację z uprawianiem kolarstwa, czy takich, co jedynie dla sportu jeżdżą.
      Kiedyś jeździłem rowerem więcej do miasta i po mieście, ale najzwyczajniej się już nie da.
      Dla mnie komunikacja w której rowerzysta jest co chwilę zatrzymywany, spowalniany, poddawany dyskryminacji jako uczestnik ruchu, to kompletnie antyrowerowa polityka. Za tym idzie kompletny zlew w kwestii edukowania kierowców w kwestii bezpieczeństwa, jak np. w Hiszpanii. Nie robi się w tym kierunku kompletnie nic, a wręcz przeciwnie, antagonizuje się użytkowników rowerów z kierowcami. Najzabawniejsze, że wszyscy rowerzyści których znam są również kierowcami i posiadaczami praw jazdy, a stali się po kilku latach "wrogami blachosmrodziarskiej tłuszczy" i nic w tym dziwnego, bo wystarczy pojeździć na rowerze w innych krajach i skonfrontować to z Polską.
      Jeżeli chodzi o konkrety dot. infrastruktury, to dla rowerzysty więcej niż okazjonalnego, a to właśnie tacy robią ruch, nie istnieje żadne inne sensowne rozwiązanie komunikacyjne niż DDR i Pas Rowerowy i nie mam tu na myśli żadnej pieszorowerówki zwanej przez indolentów "DDRem położonym obok chodnika", który pomimo "położenia obok", zachowuje cudownie formalne cechy DDR, chociaż zaprzecza to przepisom.
      Infrastruktura rowerowa powstaje w wielu absurdalnych miejscach. Powinna być wytyczana w miejscach, w których rower istotnie może wpływać na ruch lub rowerzysta mógłby być bardziej zagrożony. Takimi miejscami są np. podjazdy pod dłuższe górki i ddr, pas Rowerowy powinien być umieszczony po prawej stronie. Do zjazdów nie jest kompletnie potrzebne wytyczanie czegokolwiek, a rowerzysta powinien jechać jezdnią.
      Stan dróg, zwłaszcza tych rowerowo pieszych, niezgodność z przepisami, uciążliwość itd. powinien spowodować ich wyłączenie z eksploatacji.

      • 9 3

      • momentami sensownie prawisz (1)

        ale zauważ, że 11 letnia dziewczynka ma wg polskich przepisów jadąc rowerem obowiązek poruszania się po jezdni.

        Czy zapewnisz jej poczucie bezpieczeństwa jeśli będzie chciała jechać po jezdni tak jak proponujesz?

        Piszesz z pozycji doświadczonego rowerzysty, ale momentami przeginasz.

        • 2 2

        • popieram

          wg nich trójmiasto tylko dla starych dziadów na rowerach
          dzieci i młodzież nie wiadomo czym bo ścieżek się nie buduje

          • 0 0

  • rower to niebezpieczeństwo (2)

    nigdy nie wsiądę na rower chyba że w lesie. Widzę jak kierowcy prowadzą samochody. Jak wymuszają pierwszeństwo. Rower jest dla ludzi którzy są odważni i wiedzą jakie ryzyko ponoszą.

    • 23 26

    • (1)

      A przechodzenie przez ulicę przez zebrę na zielonym świetle jest takie bezpieczne?

      • 9 0

      • w warunkach nieodpowiedzialnej jazdy kierowców nawet przejście na drugą stronę ulicy przy zielonym świetle dla pieszych

        bywa niebezpieczne.

        Piesi i rowerzyści giną na chodnikach i ddr prowadzących wzdłuż jezdni. Bez poważnej polityki promocji bezpieczeństwa ruchu drogowego promocja jazdy rowerem będzie mało skuteczna, choć po uruchomieniu systemu MEVO nastąpi w Trójmieście prawdziwa rowerolucja, bez względu na smucenie wielu "ekspertów".

        • 0 0

  • w moim przypadku (2)

    decydującą rolę w dojazdach do pracy mają:
    - odległość (15 km)
    - prysznice
    - zakup nowego gravela (1/3 przez las, 2/3 po ulicy i ddr- ach).
    Infrastruktura niekoniecznie, choć muszę przyznać, że te fragmenty, z których korzystam są na wysokim poziomie, ale znajdują się już w Gdyni.

    • 10 10

    • Wzrost z 2 do 5 % (1)

      To jednak co innego niż z 5 do 6. Trudno porównywać pierwsze 150% wzrostu z drugim 10%. Jakby w jakimś miasteczku był 1 rowerzysta, a potem namówił 2 kolegów, to byłby wzrost 200%, czyli rozwój rowerowy lepszy niż w Warszawie.

      • 20 3

      • z 5 do 6 to oczywiście 20%

        10% byłoby z 5.45. Mylić się jest rzeczą ludzką.

        • 1 1

  • Globalne odchudzanie (4)

    Budynia na rower to może trochę schudnie.

    • 22 9

    • Przecież jeździ...

      To nie Jarosław, że.musi mieć kierowcę i fotelik

      • 7 0

    • "Budynia na rower" (2)

      Pan Prezydent często korzysta z roweru, nie raz widziałem go na ścieżce rowerowej.

      • 5 1

      • (1)

        Gdzie ?

        • 2 0

        • w Gdańsku i okolicach

          • 0 0

  • Gdańsk jak i całe Trójmiasto jest zacofane (1)

    Porównując je do największych miast w Polsce. A szkoda, bo położenie mają najlepsze.

    • 17 5

    • jakie kryteria porównań zastosowałeś?

      jak na razie jałowo smucisz

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Szemud

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum