• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wrzeszcz - Morena, recenzja trasy rowerowej

Kamil Gołębiowski
30 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Absolutny hit trasy na Morenę. Bariera energochłonna wybudowana na środku drogi rowerowej, rowerzyści chodnikiem. Zieleń zarastająca przejazd i piach na drodze symbolizują ekologię i priorytet dla mobilności aktywnej. Solidny kandydat na gdański rowerowy gniot wszechczasów od lat tkwi na jednej z głównych tras na górny taras Gdańska. Absolutny hit trasy na Morenę. Bariera energochłonna wybudowana na środku drogi rowerowej, rowerzyści chodnikiem. Zieleń zarastająca przejazd i piach na drodze symbolizują ekologię i priorytet dla mobilności aktywnej. Solidny kandydat na gdański rowerowy gniot wszechczasów od lat tkwi na jednej z głównych tras na górny taras Gdańska.

Drogi rowerowe pełnią istotną funkcję w systemie miejskiej komunikacji. Uzupełniają ruch pieszy i są w symbiozie z komunikacją zbiorową, dowożąc pasażerów do autobusu i pociągu. Jednocześnie odciążają jezdnie zakorkowane samochodami. Jednak sprawę komplikuje topografia Trójmiasta, które można podzielić na dolny i górny taras, między którymi jest od kilkudziesięciu do ponad stu metrów różnicy poziomów. Szczególnie ważne są zatem drogi rowerowe łączące oba tarasy. Dla przykładu postanowiliśmy sprawdzić połączenie Wrzeszcza z Moreną.



Co najbardziej przeszkadza na tej trasie?

Trwa kampania prezydencka przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Trudno będzie wygrać temu, kto odwróci się plecami do istotnego, codziennego problemu, jakim jest komunikacja. Jednocześnie wybory są naturalną okazją do podsumowania dokonań urzędującego już od dwudziestu lat i mającego ochotę na kolejne prezydenta Pawła Adamowicza i jego zespołu. Podsumowanie konieczne jest tym bardziej, że choć potrzebny - tak pieszym, jak pasażerom i kierowcom - ruch rowerowy wzrastał dynamicznie od ok. 2007 do 2012 roku, to od tamtej pory jego rozwój zatrzymał się, co pokazują rezultaty opisane w naszym tekście o wynikach pomiaru prowadzonego przez automatyczne liczniki rowerzystów. Zarówno pierwszy wzrost, jak i późniejsza stagnacja są wynikiem pracy zespołu zarządzającego miastem pod przywództwem urzędującego prezydenta.

Napisaliśmy w naszym tekście, że po ponad dziesięciu latach pracy "żadna z najważniejszych [rowerowych - przyp. red.] tras użytkowych nie jest kompletna i rozbudowana." Urząd Miasta zarzucił nam ogólnikowość i bezzasadność takiego twierdzenia.

To jedno z ciekawszych, przemyślanych rozwiązań. Zjeżdżający szybko z góry rowerzyści prowadzeni są osobno, a podjeżdżający powoli pod górę - razem z pieszymi, gdyż ich prędkości są wtedy zbliżone. Takie rozwiązanie należy stosować wszędzie tam, gdzie droga rowerowa / ciąg pieszo-rowerowy prowadzone są po znacznym nachyleniu. Oznakowanie jest klarowne i widoczne. Warto pochwalić. To jedno z ciekawszych, przemyślanych rozwiązań. Zjeżdżający szybko z góry rowerzyści prowadzeni są osobno, a podjeżdżający powoli pod górę - razem z pieszymi, gdyż ich prędkości są wtedy zbliżone. Takie rozwiązanie należy stosować wszędzie tam, gdzie droga rowerowa / ciąg pieszo-rowerowy prowadzone są po znacznym nachyleniu. Oznakowanie jest klarowne i widoczne. Warto pochwalić.
- Proszę o przykłady, co pan ma na myśli - to jest ogólne stwierdzenie, nie jest poparte żadnym przykładem. Jeśli stawia pan takie twierdzenia, to wymaga to uzasadnienia czy podania przykładu - mówi Alicja Bittner z Urzędu Miasta w Gdańsku.
Lubimy inspirację do działania. Albo wypowiadający się w imieniu Urzędu Miasta urzędnicy nie jeżdżą zbyt często rowerem po zbudowanych i zwłaszcza niezbudowanych drogach rowerowych i nie znają stanu nawet głównych tras, albo też po prostu uważają, że są one zrobione dobrze. A że każdy ma prawo mieć swoją opinię - przedstawimy krótko listę najważniejszych tras, a następnie fotoreportaż w kilkudziesięciu zdjęciach dokumentujący na początek jedną przykładową, istotną rowerową trasę komunikacyjną. Prośbę Urzędu Miasta spełnimy chętnie i na własny koszt, choć zapewne również na raty, gdyż głównych tras użytkowych na górny taras jest w Gdańsku kilka. Każda ma długość od kilku do kilkunastu kilometrów, więc opisać je w jednym tekście nie sposób.

Główne kierunki użytkowego, komunikacyjnego przemieszczania się mieszkańców Gdańska. Linie przerywane symbolizują najważniejsze kierunki przemieszczania się po Gdańsku, kółkiem oznaczono centra Gdańska: Oliwę, Wrzeszcz i Śródmieście.

Opracowanie "Rowerem przez Gdańsk" - Studium Kształtowania Przestrzeni Publicznych i Zielonych. Autor: Agnieszka Turczyńska | Promotor: dr hab. inż. arch. Justyna Martyniuk- Pęczek | Recenzent: dr inż. arch. Magdalena Podwojewska | Wydział Architektury Politechniki Gdańskiej Główne kierunki użytkowego, komunikacyjnego przemieszczania się mieszkańców Gdańska. Linie przerywane symbolizują najważniejsze kierunki przemieszczania się po Gdańsku, kółkiem oznaczono centra Gdańska: Oliwę, Wrzeszcz i Śródmieście.

Opracowanie "Rowerem przez Gdańsk" - Studium Kształtowania Przestrzeni Publicznych i Zielonych. Autor: Agnieszka Turczyńska | Promotor: dr hab. inż. arch. Justyna Martyniuk- Pęczek | Recenzent: dr inż. arch. Magdalena Podwojewska | Wydział Architektury Politechniki Gdańskiej

Struktura tras użytkowej komunikacji mieszkańców Gdańska



  1. Trasa średnicowa - al. Grunwaldzka, al. Zwycięstwa, Błędnik, Podwale Grodzkie, Wały Jagiellońskie, Okopowa, Trakt św. Wojciecha, (DK 91) łączy główne centra Gdańska: Oliwę, Wrzeszcz i Śródmieście, łączy Gdańsk z Sopotem i Pruszczem Gdańskim
  2. Połączenia z dolnego tarasu do trasy średnicowej/centrów - przeważnie bez większych nachyleń: ul. Pomorska, Piastowska, Kołobrzeska, al. JPII-Lewoniewskich, ul. Hynka-al. Żołnierzy Wyklętych, Hallera, Marynarki Polskiej, Podwale Przedmiejskie-Siennicka-Lenartowicza-Stryjewskiego
  3. Połączenia z górnego tarasu do trasy średnicowej/centrów - przeważnie ze znacznymi nachyleniami: opata Jacka Rybińskiego-Spacerowa, al. Żołnierzy Wyklętych-Słowackiego, ul. Jaśkowa Dolina, Kartuska, al. Armii Krajowej, Małomiejska-Świętokrzyska-Staropolska


Opisywaliśmy już pewien czas temu z perspektywy użytkownika roweru odcinek trasy średnicowej, al. Grunwaldzkiej między Sopotem i Przymorzem. Jej ocena pojawiła się też w kontekście inwestycji drogowych związanych z budową Forum Gdańsk.

Testujemy trasę z Wrzeszcza na Morenę



Zaczniemy dziś od fotoreportażu z przejazdu trasą łączącą okolice Galerii Bałtyckiej z Moreną. Żeby było uczciwie, przedostaniemy się najpierw jedną, potem drugą stroną al. Żołnierzy Wyklętych, potem ul. Słowackiego, Potokowej i Rakoczego. Sprawdzimy, czy realizacja trasy rowerowej (pojęcie ogólne) przybrała formę chodnika, ciągu pieszo-rowerowego, drogi rowerowej (konkretne formy trasy). Przyjrzymy się nie tylko kompletności infrastruktury, ale też jakości wykonania, stanowi bieżącego utrzymania, nawierzchni i oznakowaniu. Zdjęcia nie kłamią, przynajmniej jeśli - za co ręczymy - są bez fotomontażu.

Kto mówił, że rowery górskie są tylko do lasu? Miodek na pełną amortyzację zawieszenia. Poruszamy się w odwrotnym kierunku niż na zdjęciu. Kto mówił, że rowery górskie są tylko do lasu? Miodek na pełną amortyzację zawieszenia. Poruszamy się w odwrotnym kierunku niż na zdjęciu.
Rozbudowana, szybka i wielopasmowa droga samochodowa jest do pokonania w poprzek istotną barierą, wymaga od pieszych i rowerowych mieszkańców czekania na światłach lub forsowania tuneli. Dlatego porządne chodniki i dwukierunkowe drogi rowerowe muszą być po obu jej stronach. Zwłaszcza wtedy, gdy liczne punkty zainteresowania takie jak budownictwo mieszkaniowe, handel, przemysł, usługi i węzły przesiadkowe znajdują się po obu jej stronach.

Najpierw z dołu na górny taras

Startujemy z Wrzeszcza, skąd trasa prowadzi w formie dość świeżej drogi rowerowej. Niezbyt ciekawie wykonane są tu jedynie przejazdy przez wyloty dróg podporządkowanych. Od ul. Zabytkowej prowadzi tylko chodnik aż do skrzyżowania ul. Słowackiego i ul. Potokowej. Tam zaczyna się droga rowerowa, najpierw wykonana z niefazowanej (gładkiej) kostki betonowej, potem z nieco zużytego i miejscami lekko pofałdowanego asfaltu. Na skrzyżowaniu z ul. Ogrodową na samym środku drogi rowerowej wykwitają bariery energochłonne, uwiecznione na tytułowym zdjęciu. Dalej wzdłuż najpierw Potokowej, potem ul. Rakoczego prowadzi dość świeża nawierzchnia, biegnąca wzdłuż węzła przesiadkowego PKM Brętowo. Dobrze jest aż do ul. Romana Wyrobka, po niej jest znów wyłącznie chodnik aż do ul. Jaśkowa Dolina. Tam zawracamy i badamy drugą stronę ulicy.

Łup w słup, czyli jak nie stawiać gratów w skrajni drogi dla rowerów. Na szczęście nie ma przepisu, którego nie dałoby się nagiąć w obronie św. przepustowości samochodowej :) Łup w słup, czyli jak nie stawiać gratów w skrajni drogi dla rowerów. Na szczęście nie ma przepisu, którego nie dałoby się nagiąć w obronie św. przepustowości samochodowej :)
Powrót do Wrzeszcza

Opisując w skrócie - od Jaśkowej Doliny prowadzi dobrej jakości, separowana i asfaltowana droga dla rowerów. Przejazd przez skrzyżowanie ul. Rakoczego z ul. Bulońską jest wykonany w miarę przyzwoicie, choć jak wszystkim tutaj, również rowerzystom zdarza się poczekać trochę na światłach. Dobra jakość prowadzi aż do ul. Wyrobka, gdzie zaczyna się chodnik, pamiętający jeszcze lata 80. Całkowity brak infrastruktury rowerowej utrzymuje się po tej stronie drogi aż do skrzyżowania ul. Słowackiego i ul. Góralskiej / Potokowej. Udogodnienia rowerowe zaczynają się znów dopiero za skrzyżowaniem, gdzie najpierw kostkowa, potem asfaltowa droga rowerowa prowadzi wzdłuż ul. Słowackiego, dalej zmieniającej nazwę na al. Żołnierzy Wyklętych aż do skrzyżowania z ul. Partyzantów.

Al. Rowerzystów Wyklętych na wysokości ul. Bernarda Chrzanowskiego. Nie ma jak na wprost, nie ma jak w lewo. Pytamy się: jak tu na Garnizon, panie, jak na Zaspę (przejazd wiaduktem nad SKM jest też właśnie po tej stronie drogi kilkaset metrów dalej)? Czy ktoś projektujący to rozwiązanie był chociaż trzeźwy? Dlaczego zostało to w takiej formie w ogóle uzgodnione? Gdzie był wtedy i co robił Referat Mobilności Aktywnej lub kto nakazał mu wprost lub pośrednio ten bubel podpisać? Al. Rowerzystów Wyklętych na wysokości ul. Bernarda Chrzanowskiego. Nie ma jak na wprost, nie ma jak w lewo. Pytamy się: jak tu na Garnizon, panie, jak na Zaspę (przejazd wiaduktem nad SKM jest też właśnie po tej stronie drogi kilkaset metrów dalej)? Czy ktoś projektujący to rozwiązanie był chociaż trzeźwy? Dlaczego zostało to w takiej formie w ogóle uzgodnione? Gdzie był wtedy i co robił Referat Mobilności Aktywnej lub kto nakazał mu wprost lub pośrednio ten bubel podpisać?
To jeden z najbardziej nieudanych rowerowo punktów trasy. Nie ma bowiem możliwości, jadąc rowerem w dół, skręcić w lewo w ul. Chrzanowskiego. A to porażka, bo ta droga prowadzi nie tylko do popularnego osiedla Garnizon wraz z jego całą gastronomią i rozrywką, handlem i mieszkaniami, ale też w stronę Strzyży i dalej Oliwy. Dalej do samej al. Grunwaldzkiej prowadzi wąski i niewygodny chodnik, bez choćby dopuszczenia ruchu rowerowego.

al. Żołnierzy Wyklętych - inwestycja kosztowna i rowerowo nieudana

Brak pełnej infrastruktury rowerowej w tak newralgicznym miejscu jest naganny, szczególnie w wypadku stosunkowo nowej drogi, którą jest al. Żołnierzy Wyklętych. Rowerzyści regularnie kontynuują tu jazdę chodnikiem, co jest rozwiązaniem niedozwolonym, ale w tym wypadku sensownym i zrozumiałym. Nie życzymy kierowcom konieczności pchania swoich aut przez sto kilkadziesiąt metrów i - tak samo - nie akceptujemy takiej konieczności dla pozostałych. W takim miejscu mamy próbę wymuszenia na używających roweru przerwania jazdy, brak kontynuacji drogi rowerowej na wprost, brak możliwości skrętu w lewo, brak dedykowanej infrastruktury choćby w formie pasów na początku ul. Chrzanowskiego, brak - w ostateczności - choćby tylko przejazdu rowerowego i czytelnego wprowadzenia na jezdnię w lewą stronę. Nie ma nawet możliwości legalnego objechania skrzyżowania i włączenia się do ruchu na linii od Partyzantów do Chrzanowskiego. To już jest bezczelność planistyczna i wyraz arogancji w stosunku do rowerowych mieszkańców. Dobra jakość musi być dla wszystkich, przede wszystkim dla pieszych i używających roweru.


Naszą ocenę przedstawiamy dobitnie i argumentujemy jasno. Każdy ma jednak prawo do własnej opinii, czy tak zbudowana na tej trasie infrastruktura drogowa dla korzystających z roweru gdańszczan jest do zaakceptowania - dlatego zachęcamy czytelników do głosowania w ankiecie.

Fotorelacja z trasy:



  • Startujemy spod Galerii Bałtyckiej - skrzyżowanie al. Grunwaldzkiej i al. Żołnierzy Wyklętych. Zaczyna się dobrze, separowaną drogą dla rowerów.
  • Wyjazd z ul. Obywatelskiej - barieroza i szykany dla spowolnienia rowerzystów.
  • Ul. Partyzantów - oczekiwanie na światłach. Auta prosto - rowery zygzakiem. Barieroza na deser.
  • Ul. Zabytkowa - szykana, bariery, budka z bardzo zieloną instalacją (BZBZI) w osi widokowej.
  • Chodnik i rampa wzdłuż "al. Rowerzystów Wyklętych." Podjazd możliwy, ale niedozwolony.
  • Ul. Róży Ostrowskiej - szeroki i mało uczęszczany chodnik. A dlaczego nie ciąg pieszo-rowerowy? Doraźnie byłby lepszy, niż nic.
  • Zatoka autobusowa zabiera cenną przestrzeń chodnika, nic nie oferując w zamian pasażerom. Do autobusu zatrzymującego się na jezdni wsiada się tak samo łatwo, tylko łatwiej przejść i przejechać chodnikiem.
  • Ul. Srebrniki - dla odmiany dziesięć metrów drogi rowerowej. Taki teaser-trailer filmu "Co by było gdyby" :) 
  • Piękne widoki na Staw Srebrzysko osładzają zapach spalin. Szum wody i szum gum. Wciąż brak drogi dla rowerów.
  • Skręciliśmy w lewo, w ul. Potokową. Kierunek - Morena.
  • Absolutny hit trasy na Morenę. Bariera energochłonna wybudowana na środku drogi rowerowej, rowerzyści chodnikiem. Zieleń zarastająca przejazd i piach na drodze symbolizują ekologię i priorytet dla mobilności aktywnej. Solidny kandydat na gdański rowerowy gniot wszechczasów od lat tkwi na jednej z głównych tras na górny taras Gdańska.
  • Wzdłuż ul. Rakoczego. To jeden z najlepszych odcinków trasy. Na plus ciągłość nawierzchni na wyjeździe z działki. Można? Można. Szkoda tylko, że przekrój drogi kilka metrów dalej nieco się "odchudza".
  • Węzeł przesiadkowy PKM Brętowo. Przyzwoicie.
  • Tu też nie ma zasadniczo do czego się przyczepić.
  • To jedno z ciekawszych, przemyślanych rozwiązań. Zjeżdżający szybko z góry rowerzyści prowadzeni są osobno, a podjeżdżający powoli pod górę - razem z pieszymi, gdyż ich prędkości są wtedy zbliżone. Takie rozwiązanie należy stosować wszędzie tam, gdzie droga rowerowa / ciąg pieszo-rowerowy prowadzone są po znacznym nachyleniu. Oznakowanie jest klarowne i widoczne. Warto pochwalić.
  • Na wysokości ul. Romana Wyrobka DDR się urywa, a dalej biegnie chodnik, bez dopuszczenia ruchu rowerów. W najlepszym przypadku irytujące.
  • Dalej chodnik, słabo.
  • Dalej chodnik, tym razem asfaltowany na modłę lat 80.
  • Chodnik z wysepką. To udane rozwiązanie, spowalniające przejazd aut na przejściach dla pieszych okazało się takim sukcesem, że teraz będzie stosowane dla spowolnienia nieprzepisowo szybko chodzących chodnikiem pieszych dla przepuszczenia jeży i mrówek. Całość ukoronowana koszem wolności, w wersji ćwierćobciągniętej czarnoworem utylizacyjnym. Geniusz infrastruktury w akcji. Kwiatki w tle - ładne. Piszący te słowa - trzeźwy.
  • Chodnik multimodalny. Lokalni mieszkańcy dbają o jego efektywne wykorzystanie, szkoda marnować tak cenną powierzchnię. Infrastruktury rowerowej nadal ani śladu.
  • Zig-zag! Tu można prowadzić zawody na orientację. Wyższa sztuka projektowania miasta przyjaznego pieszym w praktyce. Studium przypadku - Gdańsk Morena.
  • Dalej w kierunku Jaśkowej Doliny wciąż chodnik. Tymczasem dla aut - prostopasy, lewoskręty, prawoskręty, zawracająskręty. W przyszłości planowane są dodatkowe osobne pasy do autonurkowania pod ziemię i rampopasy do wzlotu ku niebu. Poezja infrastrukturalna :)
  • Wjazd do garażu jest wygodny.
  • Infrastruktura rowerowa zaczyna się znów na wysokości Jaśkowej Doliny - zawracamy.
  • Po tej stronie od Jaśkowej Doliny aż do Bulońskiej prowadzi normalna droga rowerowa.
  • Na wysokości ul. Romana Wyrobka kończy się droga dla rowerów.
  • Kto mówił, że rowery górskie są tylko do lasu? Miodek na pełną amortyzację zawieszenia. Poruszamy się w odwrotnym kierunku niż na zdjęciu.
  • Po zachodniej stronie Potokowej i Rakoczego - rowerowa posucha.
  • Po zachodniej stronie Potokowej i Rakoczego - rowerowa posucha.
  • Na skrzyżowaniu Potokowej i Słowackiego brak przejazdów dla rowerów.
  • Od ul. Góralskiej znów jest infrastruktura rowerowa. Ciekawostką są praktycznie niewidoczne strzałki i pasy wykonane z kostki szarej na tle kostki ceglanej, bardzo stonowana kombinacja kolorów z pewnością nie męczy wzroku nadmiernym kontrastem :)
  • Tutaj w miarę nowocześnie.
  • Godne uwagi są przede wszystkim stalowe bariery bohatersko stawiające czoła matce z dzieckiem w obronie krzewów i trawnika. Poezja żółcią pisana.
  • Łup w słup, czyli jak nie stawiać gratów w skrajni drogi dla rowerów. Na szczęście nie ma przepisu, którego nie dałoby się nagiąć w obronie św. przepustowości samochodowej :)
  • Niektóre fragmenty rzeczywiście zachęcają do jazdy - sensownie zrobione.
  • Łup w słup cz. 2, tym razem dla odmiany - akustyczne ekrany.
  • Al. Rowerzystów Wyklętych na wysokości ul. Bernarda Chrzanowskiego. Nie ma jak na wprost, nie ma jak w lewo. Pytamy się: jak tu na Garnizon, panie, jak na Zaspę (przejazd wiaduktem nad SKM jest też właśnie po tej stronie drogi kilkaset metrów dalej)? Czy ktoś projektujący to rozwiązanie był chociaż trzeźwy? Dlaczego zostało to w takiej formie w ogóle uzgodnione? Gdzie był wtedy i co robił Referat Mobilności Aktywnej lub kto nakazał mu wprost lub pośrednio ten bubel podpisać?
  • Rowerzyści wyklęci na wysokości skrętu w lewo w ul. Bernarda Chrzanowskiego. Pytamy się: jak tu na Garnizon, panie? Czy ktoś projektujący tą ulicę był w ogóle trzeźwy?
  • Lista wyklętych się wydłuża: zaczęło się od żołnierzy, a po rowerzystach przyszła kryska też na pieszych. Na skalę Indii czy Bangladeszu takie ciasne przejście byłoby może i nowoczesnym rozwiązaniem. W końcu piesi nie przeszkadzają tu jeździć samochodom. Szpetny ekran akustyczny jest już tylko smutnym ukoronowaniem różnych gdańskich strategii, standardów i priorytetów.
  • Rozwiązań przyjaznych rowerzystom nie stwierdzono.
  • Również i tu diagnoza nie wykazała, aby poruszanie się na rowerze było pożądane w tej części miasta.
  • Uff, koniec przygody górnotarasowej. Wkrótce kolejne, w Gdańsku tematów rowerowych raczej szybko nie zabraknie.

Opinie (117) 2 zablokowane

  • Chodnik dla pieszych z dopuszczeniem ruchu rowerowego to nie jest Droga dla rowerów. Zacznijmy od tego (2)

    Niech mi ktoś powie jak można nie po chodniku do centrum dojechać/objechać/przejechać.

    • 26 16

    • wszyscy minusuja, a nikt nic nie odpisal

      To jak mozna z wrzeszcza na stogi rowerem dojechac? Oczywiscie tak by nie po chodniku/deptaku dla pieszych jechac.

      albo z wrzeszca przez centrum w strone pruszcza?

      • 2 1

    • trudno odpowiadać/ odnosić się do tendencyjnie postawionego pytania

      jeśli zakłada się możliwość poruszania się rowerem po chodniku, na którym jest dopuszczony ruch rowerów, to nie ma problemu z poruszaniem się w wielu relacjach.

      Droga dla rowerów to nie jest jedyny element infrastruktury miejskiej, po którym można się poruszać rowerem, tak jak autostrada czy droga szybkiego ruchu nie jest jedynym elementem infrastruktury miejskiej, po którym można się poruszać samochodem.

      Chodnik nie jest jedynym elementem infrastruktury, po którym się można poruszać pieszo.

      Zwróć uwagę na potrzebę poświęcenia uwagi na miejsca, w których ruch rowerów (drogi dla rowerów) przecinają się z jezdniami lub trasami dużego ruchu pieszych. Są one coraz lepiej rozwiązywane przy realizacji wielu projektów drogowych w mieście.

      Jeśli myślisz tylko o udogodnieniach dla rowerzystów, będziesz przedmiotem zbędnego hejtu. Myśl systemowo: po pierwsze o zapewnieniu komfortu ruchu pieszych, wtedy i rowerzyści zyskają na Twoich pomysłach. Zyskają nawet ci, którzy nie będą chcieli przyznać ci racji: kierowcy (za wyjątkiem tych, którzy chcą parkować za darmo na nowo odnowionych chodnikach/ ciągach pieszo-rowerowych).

      • 2 0

  • Nie da się tego czytać (6)

    Osoba, która pisała ten artykuł powinna zająć się czymś innym. Nie da się tego przeczytać, jeden wielki chaos.

    • 87 29

    • (2)

      Bo ten artykuł nie został napisany by "lać wodę", ale są tam same konkrety, przez co, aby je rozumieć, trzeba znać układ ulic i terminologię.

      Nie znasz - nie rozumiesz.

      • 15 17

      • konkrety

        ul. Zabytkowa - szykana, bariery, budka z bardzo zieloną instalacją (BZBZI) w osi widokowej.

        To są konkrety? Ja tu czytam jakiś bełkot...

        • 9 2

      • Znam pojęcia, znam trasę bo codziennie nią jeżdżę, a artykuł jest chaotycznie napisany.

        • 11 1

    • Ten sam autor (2)

      proponował dopuszczenie jazdy rowerem po Monciaku w Sopocie...
      ręce opadają zarówno od jego pomysłów jak i sposobu ich wyrażania

      • 10 8

      • To Karnowski proponował. :)

        • 4 1

      • Na Monciaku w Sopocie ruch rowerów poza godzinami otwarcia sklepów/ lokali gastronomicznych

        pod górkę powinien być dopuszczony.

        Przeciwni temu rozwiązaniu mogą być tylko nałogowi segregacjoniści (ci, którzy uważają, że jeśli się oddzieli od siebie różnych użytkowników dróg, to bezpieczeństwo ruchu się poprawi), podczas gdy taka segregacja sprzyja jedynie osobom uzależnionym mentalnie od samochodu.

        Uspakajanie ruchu i poszerzanie stref miasta wolnych od parkujących i jeżdżących samochodów (z dopuszczeniem w nich dostaw w wybranych godzinach dnia) to jedyny sensowny sposób poprawy jakości systemu mobilności miejskiej a zatem i jakości życia w naszych miastach.

        • 1 1

  • Moim zdaniem nie jest aż tak źle. (15)

    Może dlatego, że dobrze pamiętam wcześniejszą sytuację. Regularnie pokonuję trasę z Wrzeszcza na Niedźwiednik i jest ok.

    • 43 16

    • (14)

      a pokonujesz tą trasę w całości drogą dla rowerów czy skracasz sobie chodnikiem?
      No właśnie

      • 8 10

      • (2)

        W całości drogą dla rowerów, ewentualnie ulicą, nie wyobrażam sobie jazdy rowerem po chodniku.

        • 9 6

        • (1)

          to jesteś chyba jedyny.

          • 5 2

          • dzieci pod opieką dorosłych mają prawo poruszać się rowerem po chodniku

            w Gdańsku można także poruszać się rowerem po ciągach pieszo-rowerowych, których w Gdańsku jest sporo.

            Na jezdniach dwupasmowych traktowanych na których kierowcy lekceważą limity prędkości poruszanie się rowerem jest odczuwane przez wielu mieszkańców korzystających z rowerów za zbyt niebezpieczne.

            Są tacy, którzy uważają, że rowerzyści na tych arteriach ruchu kołowego w mieście stwarzają zagrożenie dla kierowców, co jest wierutną bzdurą.

            Piraci drogowi w swoich wypasionych brykach dwuśladowych stwarzają tam realne zagrożenie dla wszystkich mieszkańców.

            Stąd często korzystam z ciągów pieszo-rowerowych, na których pieszych niekiedy w ogóle nie ma.

            • 1 0

      • A gdzie tam można skrócić sobie chodnikiem? (10)

        Serio pytam, wydawało mi się, że tam DDR leci całkiem logicznie...

        • 7 4

        • (9)

          odcinek Al. wyklętych jest po drugiej stronie ulicy

          Jadąc w stronę zaspy (dolnego wrzeszcza) lub w strony Oliwy musisz przejechać na drugą stronę ulicy po czym po przejechaniu 500m wrócić.

          • 6 4

          • (7)

            To jest jak z chodzeniem przez środek trawnika "bo szybciej". Nie mam problemu z czekaniem na światłach i przejechaniu na drugą stronę ulicy, nie jest to może najmądrzejsze rozwiązanie ale tak jest a przepisów trzeba przestrzegać.

            • 7 7

            • (2)

              Dlatego w mądrych krajach za Odrą obsiewają łąkę i dopiero gdy okaże się którędy ludzie najczęściej chodzą, w tych miejscach buduje się chodniki.

              • 4 3

              • Oczywiście, że to jest dobre rozwiązanie, historia powtarzana odkąd pamiętam ale nie zmienia to faktu, że nawet jeżeli nie do końca podoba nam się organizacja ruchu w danym miejscu, to nie jest argument by iść na skróty.

                • 5 0

              • takie historie czytałem w książce "Moskiewskie ABC"

                w czasie minionego systemu. W Moskwie także podobno czekano na opady śniegu by wytyczyć trasy ruchu pieszych i tam budować chodniki.

                U nas na Morenie takie skróty przez trawnik funkcjonują w wielu miejscach od dawna, szkoda że w wielu innych miejscach nadal funkcjonują "wydepczyska" (ścieżki wydeptane przez pieszych czekające na ich przekształcenie w chodniki) i "wyjeżdżyska" (ścieżki wyjeżdżone przez rowerzystów czekające na przekształcenie ich w ciągi pieszo rowerowe lub drogi dla rowerów).

                • 0 0

            • (3)

              No i dlatego przy takich głównych arteriach, Droga dla Rowerów powinna być z obu stron jezdni, a nie raz tu taz tam.

              • 14 0

              • (2)

                Ale szybko tak nie będzie, a w wielu miejscach takiego rozwiązania nigdy nie da się wprowadzić, ze względu na ograniczoną przestrzeń. Koszty też byłyby dużo większe. Cieszę się, że przynajmniej powstają nowe DDR i naprawdę da się jeździć rowerem po Gdańsku, to że czasem trzeba zmienić stronę ulicy albo zejść z roweru na pasach to niewielkie utrudnienia.

                • 6 5

              • (1)

                trzy pasy w kazda strone dla aut, a ty twierdzisz ze przestrzeni dla rowerow nie ma?

                • 7 3

              • niekiedy nie ma

                Skądinąd ciekawe, czy poprzesz inicjatywę uspokojenia ruchu i zwężenia pasów na Grunwaldzkiej we Wrzeszczu by wprowadzić pasy dla rowerów na jezdni tej ważnej arterii ruchu drogowego miasta Gdańska?

                Mam wrażenie, że wielu przedpiśców uzna takie rozwiązanie za niebezpieczne i prowadzące do totalnego zakorkowania miasta.

                Pasy dla rowerów na Jana Pawła II na Zaspie wielokrotnie były hejtowane na tym forum. Za wprowadzenie pasów dla rowerów na Wita Stwosza w Oliwie grożono urzędnikom miejskim karą śmierci lub dożywotniego pozbawienia prawa do pełnienia funkcji publicznych.

                Warto wiedzieć, po czyjej stronie jest rozsądek, umiar i przyszłość miasta.

                • 1 0

          • 0.o

            Nawet mi nigdy do głowy nie przyszło żeby tamtędy jechać :D

            • 1 1

  • Co ma stary, niewyremontowany chodnik na Morenie (12)

    do drogi rowerowej i tego artykułu? Remont ul. Potkowej wraz z chodnikiem i ścieżką rowerową był wykonany tylko z jednej strony. Z drugiej, uwiecznionej na zdjęciu nie było remontowane nic. Dodanie tego zdjęcia do artykułu to naciąganie rzeczywistości i wyraźne wskazanie braku obiektywizmu p. Gołębiowskiego. Nikt o zdrowych zmysłach nie jeździ na rowerze tą stroną ulicy i nie jest żadnym problemem skorzystać z drogi rowerowej po drugiej stronie.

    • 81 17

    • (11)

      "nie jest żadnym problemem skorzystać z drogi rowerowej po drugiej stronie."

      Dla kogoś kto raz na rok rower wyciąga żeby sobie zrobić wycieczkę to rzeczywiście nie problem. Dla kogoś kto co dziennie jeździ rowerem komunikacyjnie to niepotrzebna strata czasu.

      "Nikt o zdrowych zmysłach nie jeździ na rowerze tą stroną ulicy"
      Nie jeździ bo jest nieprzejezdna rowerem właśnie.

      • 16 18

      • Leniwi rowerzyści (7)

        Po tej stronie wcale nie powinno być drogi rowerowej. Skąd ta moda na to, żeby zwężać wszystkie chodniki i robić autostrady rowerowe? Jedzie taki jeden z drugim, pędzą na złamanie karku. Rowerzyści nie są pępkiem Gdańska!

        • 13 14

        • Tu się zgodzę. Powinniśmy zwężać ulice, nie chodniki (3)

          Tylko posłuchaj ryku przyspawanych do fotela przy takich propozycjach :)

          • 14 9

          • Nie, nie powinniśmy (1)

            W miejscach, gdzie zwężenie jezdni w celu wybudowania drogi rowerowej jest niepotrzbene.

            • 6 8

            • Czyli mamy je prowadzić w czwartym wymiarze?

              Bo cudów nie ma, gdzieś wcisnąć trzeba.

              • 5 1

          • proszę wyrażać się precyzyjnie

            rozumiem, że przedpiścy chodzi o zwężanie jezdni, a nie chodników.

            Często miejsce dla drogi dla rowerów jest, tylko szeroki chodnik jest zajmowany przez parkujące samochody. Dopóty w Gdańsku na pytanie typu: czy w mieście jest za mało miejsc do parkowania (wariant A) czy za dużo samochodów (wariant B) będziemy wybierali wariant B, to sytuacja mieszkańców (nie tylko rowerzystów) się nie poprawi.

            Proponuję raczej skupić się na działaniach zniechęcających do korzystania z samochodów w mieście przez tworzenie warunków zachęcających do korzystania z mniej przestrzeniożernych (terenochłonnych) pojazdów, lub do bardziej odpowiedzialnych zachowań kierowców.

            Kolarze powinni zachowywać prawo do poruszania się w mieście po jezdniach wszystkich ulic (nawet takich, na których limit prędkości wynosi 70 km/h) ale takich ulic w mieście powinno być jak najmniej.

            • 2 0

        • Skoro są dwie jezdnie po dwa trzy pasy, są dwa torowiska, dwa chodniki po obu stronach to dlaczego droga dla rowerów ma być (2)

          Po jednej stronie ulicy ludzie tylko mają rowery czy jak?

          • 11 9

          • (1)

            Przecież ta strona nie była remontowana bo nie było na to kasy. Stąd stary, prlowski chodnik. Po drugiej stronie był remont i tam można korzystać ze ścieżki. Tak trudno to zrozumieć?

            • 7 5

            • No tak, najważniejsze że na obie szerokie jezdnie starczyło. Kierowcy najważniejsi.

              • 9 7

      • Ja tam lubiłem jeździć tym chodnikiem, zanim zrobili DDR po drugiej stronie

        W dół, rower i tak toczy się sam, a pod górę, można trochę mięśnie poza nogami rozruszać :)

        • 5 1

      • (1)

        Ja tam jeżdżę codziennie i uważam, że nie brakuje ddr po zachodniej stronie. Tam po prostu nie ma żadnych celów podróży, Rakoczego - Potokowa to trasa głównie tranzytowa.
        Czego brakuje, to przejazdu dla rowerów na wysokości ul. Dolne Młyny.

        • 4 5

        • Są cele.
          ul. dolne młyny i dalej Matemblewo, Matarnia.. do której można się by było dostać bez świateł gdyby była po tej stronie tez ddr.

          • 4 2

  • niech robią i wdrażają, póki żaden pisowy pajac tu się nie dorwie do władzy

    • 14 14

  • Żenada (2)

    Te artykuły są coraz bardziej żenujące. Brak dopuszczalnego chodnika dla rowerzystów, gdy tuż obok jest ul. Róży Ostrowskiej po której można spokojnie jechać rowerem. Likwidacja zatoki autobusowej na Żołnierzy Wyklętych. Zdjęcie schodów i idiotyczny wpis o rowerach górskich. Płacz o brak ddr-ki w miejscu, gdzie trudno zmieścić normalny chodnik. Czemu ma to służyć?

    • 56 18

    • Do tego ten poziom słownictwa: barieroza, Rowerzyści Wyklęci (szczyt żenady), kosze wolności, św. przepustowość, nietrzeźwy projektujący itp. Sorki tego typu artykuł jak najbardziej nadaje się na portale rowerowe, gdzie wyszydzanie wpisuje się w konwencję tego typu dziennikarstwa, ale po portalu trojmiasto.pl spodziewać się można trochę innych standardów.

      • 16 7

    • abstrahując od formy to jednak autor ma racje.

      To ze:
      - rowerzyści sie przyzwyczaili
      - nie zwracją uwagi,
      - mogą pojechać inaczej
      - jadą i sa zachwyceni bo jest lepiej niż było
      nie zmienia faktu iż opisane problemy faktycznie występują.

      • 5 5

  • czy mógłbym sie wreszcie dowiedzieć dlaczego nie testuje Pan ścieżek w Gdyni?!? (4)

    • 10 4

    • bo "ścieżki" to są w lasach co najwyżej

      bo "ścieżki" to są w lasach co najwyżej

      • 9 5

    • po Gdyni nie da się jeździć rowerem.

      • 11 1

    • Jak widać w samym Gdańsku jest tyle, że nie sposób się wyrobić.

      • 5 3

    • Przecież był ostatnio test ścieżki na Wiczlinie

      • 3 2

  • (1)

    I znowu pan Kamil "Z kucem" i jego wyimaginowane problemy. O Co bedzie miał petensje za rok? Że brak przy trasach rowerowych miejsc z darmową wyżerką i wypitką?

    • 33 23

    • Gdyby ktoś zrobił taki bubel, jak nasze DDRy na jezdni

      Krzyk trójmiejskich kierowców byłoby słychać w Wałbrzychu.

      Co byś powiedział, jakby na Grunwaldzkiej zamieniać miejscami pasy co skrzyżowanie, tak, żebyś raz musiał jechać "pod prąd" a raz normalnie?

      Dokładnie taka sytuacja jest na DDR w Oliwie...

      • 7 4

  • Ankieta (2)

    Co najbardziej przeszkadza na tej trasie?

    nic nie przeszkadza, jest doskonale
    zmiany stron drogi i czekanie
    nierówna nawierzchnia
    przeszkody na drodze
    wszystko jak wyżej jednocześnie

    "wszystko jak wyżej jednocześnie" - czyli nic nie przeszkadza, ale jednocześnie przeszkadzają zmiany stron drogi, nierówna nawierzchnia i przeszkody?

    • 25 1

    • Czego wymagasz od tabloidu?

      • 6 2

    • A jednocześnie dużo ankietowanych...

      ...wybrało właśnie odpowiedź "wszystko jw." :)

      • 1 0

  • Coś poszło nie tak (5)

    Jestem zdecydowaną zwolenniczką poruszania się po mieści rowerem ale ten artykuł to jest jakaś farsa. Jaki wydawca dopuścił to do publikacji? Ktoś wyżej wypunktował już kilka żenujących stwierdzeń użytych przez autora. Przyzwoitość dziennikarska wymagałaby solidnej edycji tych wypocin! Radosna twórczość autora nadaje się na bloga lub jakiś portal typu kwejk ale nie do publikacji w aspirującym na opiniotwórczy portalu! Do tego przez takie wygłupy rowerzyści są postrzegani jak oszołomy! Panie Kamilu czy pan się urwał z choinki? To, co mamy w Gdańsku jeśli chodzi o ścieżki to jest ewenement na skalę kraju. Gdańsk na przestrzeni lat zrobił ogromny postęp jeśli chodzi o rozwój rowerowej komunikacji. Trzeba to wspierać pozytywną motywacją a nie czepialstwem i stawiania swoich potrzeb na piedestale! Mogę się założyć, że gros rowerzystów nigdy nie zwróciło specjalnej uwagi na niedogodności tak dosadnie komentowane przez Pana. Szczytem pieniactwa jest choćby czepianie się skrzynki z infrastrukturą!Czy Redakcja może zaingerować choćby w styl i język? Do czego mają służyć wtrącenia o trzeźwości czy pijaństwie?Rowerzyści wyklęci?

    • 68 14

    • To jest tak głupie że aż śmieszne (1)

      Opisy pod zdjęciami:

      "Wyjazd z ul. Obywatelskiej - barieroza i szykany dla spowolnienia rowerzystów." - azyl dla samochodu żeby nie blokował ddr

      "ul. Partyzantów - oczekiwanie na światłach. Auta prosto - rowery zygzakiem. Barieroza na deser." - no straszne, światła są na skrzyżowaniu. Zygzaki to kolejne azyle.

      "ul. Zabytkowa - szykana, bariery, budka z bardzo zieloną instalacją (BZBZI) w osi widokowej." - narzekanie że budka w osi widokowej??

      "Zatoka autobusowa zabiera cenną przestrzeń chodnika, nic nie oferując w zamian pasażerom" - a deszcz? a ławeczka?

      "ul. Srebrniki - dla odmiany dziesięć metrów drogi rowerowej. Taki teaser-trailer filmu Co by było gdyby :)" - ta ddr prowadzi do jezdni. Gdyby jej nie było, autor by się pieklił że nie da się legalnie przejechać.

      Dalej na Morenie mamy jazdę starym chodnikiem, którego remont czeka na budowę wieżowca, a potem autor dalej jedzie nowym chodnikiem i narzeka, że ciasno, mimo że obok ma drogę osiedlową!!!

      Droga redakcjo. Jako rowerzysta bardzo proszę utemperować autora, gdyż zarówno styl i język, jak i merytoryczność atrukułu wołają o pomstę do nieba i bardziej szkodzą rowerzystom niż pomagają. Niech Pan Kamil czepia się rzeczy, które faktycznie są źle zrobione, a nie szuka na siłę dziury w całym tam, gdzie jest całkiem dobrze.

      • 24 4

      • "Wyjazd z ul. Obywatelskiej - barieroza i szykany dla spowolnienia rowerzystów." - azyl dla samochodu żeby nie blokował ddr
        Słaby ten azyl, jeżdżę tam codziennie do pracy i zawsze jakiś łoś blokuje przejazd.

        "Zatoka autobusowa zabiera cenną przestrzeń chodnika, nic nie oferując w zamian pasażerom" - a deszcz? a ławeczka?
        Deszcz i ławeczka na jezdni w zatoce?

        • 4 2

    • (2)

      Gdańsk dawno spadł w rankingu. Autor ma rację, miasto mogło by chociaż ten piach posptzątać bo potem rower i ciuchy jest brudny po każdej jeździe w deszczu.

      • 7 6

      • (1)

        Zgadzam się, spadł, ale nie z powodu skrzynki psującej oś widokową i kilku barierek przy nowej równej drodze rowerowej

        • 3 2

        • a jaka ona tam nowa i równa, jechałaś tam w ogóle ?

          • 1 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum