• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zasady bezpiecznej jazdy po drodze rowerowej

Joanna Skutkiewicz
13 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Wbrew pozorom jazda po zatłoczonej drodze rowerowej nie jest trudna, o ile przestrzegamy podstawowych zasad. Wbrew pozorom jazda po zatłoczonej drodze rowerowej nie jest trudna, o ile przestrzegamy podstawowych zasad.

Ciepłe lato i długa, prosta droga dla rowerów wzdłuż morza w miejscowości, która z roku na rok staje się coraz bardziej rowerowa. To przepis na miły, aktywny wypoczynek... najwyżej o 5 rano, zanim pół miasta wyruszy na rowery, rolki, hulajnogi i spacery. Później wszyscy spotkamy się na drodze rowerowej. Jak się zachować, żeby było bezpiecznie dla wszystkich?



Czy zdarzyło ci się mieć kolizję na drodze rowerowej?

Na nadmorskiej drodze dla rowerów, prowadzącej z Gdyni do Gdańska, w sezonie wakacyjnym panuje gigantyczny chaos. Niedawno w liście do redakcji zwrócił na to uwagę nasz czytelnik, pan Michał. Oprócz licznych rowerzystów przez ścieżki rowerowe przewijają się nieuważni spacerowicze - nierzadko z dziećmi albo psami, rolkarze i osoby na hulajnogach elektrycznych. Płynny przejazd przez pas nadmorski i inne licznie uczęszczane drogi rowerowe latem to nie lada wyczyn. Na komfort i relaks raczej nie ma co liczyć. Jak jechać, żeby przejechać - i nie zrobić krzywdy sobie ani innym? Wbrew pozorom wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad, żeby zdecydowanie zmniejszyć ryzyko kolizji.

Jazda rowerem po chodniku. Czy można jeździć rowerem po chodniku? Jazda rowerem po chodniku. Czy można jeździć rowerem po chodniku?

Dzieci do 10 roku życia - na chodnik



To jedna z najważniejszych zasad i jedna z najrzadziej przestrzeganych. Wciąż mało kto zdaje sobie sprawę, że dziecko w wieku do 10 lat na rowerze jest traktowane jako pieszy. W związku z tym może jeździć po chodniku - i to w towarzystwie swojego pełnoletniego opiekuna również jadącego rowerem, nie może zaś po drodze dla rowerów. Dzieci i młodzież od 10 do 18 roku życia mają prawo samodzielnie jeździć drogą dla rowerów, jeśli posiadają kartę rowerową.

Karta rowerowa to nie przeżytek. PORD egzaminuje dzieci



Zwolnij i delektuj się widokami



Niektóre drogi dla rowerów, tak jak ta wzdłuż morza, która jest - tak mówią o niej tabliczki informacyjne - ścieżką rekreacyjną. Nawet jeżeli naprawdę nam się spieszy, musimy wziąć to pod uwagę. Osoby, które jadą bardzo wolno, mają takie samo prawo przebywać na drodze rowerowej jak ci, którzy chcą jak najszybciej przedostać się z punktu A do punktu B. Dostosujmy prędkość do warunków na drodze, dokładnie tak jak kierowcy aut.

Sygnalizuj manewry i wyprzedzaj ostrożnie



Częstą przyczyną nieprzyjemnych (a czasem także groźnych) kolizji jest zapominalskość rowerzystów. Zamiast zasygnalizować zamiar skrętu lub zatrzymania się po prostu wykonują manewr. Nie trzeba chyba mówić, czym to grozi, zwłaszcza na zatłoczonej ścieżce. Niestety osoby powyżej 18 roku życia mogą bez żadnych uprawnień poruszać się rowerem po drogach. Można przypuszczać, że rowerzyści, będący jednocześnie kierowcami aut, mogą być przyzwyczajeni do tego, by zawiadamiać innych uczestników ruchu o swoich zamiarach. Biorąc jednak pod uwagę, że nagminnie zdarza się konieczność gwałtownego hamowania przed kimś, kto postanowił znienacka zatrzymać się lub zawrócić na środku drogi rowerowej - chyba nie wszyscy.

Jeżeli chcemy wyprzedzić rowerzystę przed nami, oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by to zrobić - oczywiście, gdy akurat... nikt nie stoi na przeszkodzie. Upewnijmy się, że mamy wystarczająco dużo czasu, by wykonać ten manewr bezpiecznie. Pamiętajmy, że osoba, którą wyprzedzamy, może nie być nawet świadoma, że nie powinna przyspieszać w trakcie naszego manewru. Jeżeli akurat ktoś będzie jechał z naprzeciwka, nieszczęście gotowe. Zawsze zakładajmy, że osoba jadąca na wprost nas porusza się szybciej, niż się nam wydaje.

Sopot. Mandaty dla rowerzystów na Monte Cassino



Słuchawki włóż do kieszeni



Jazda ze słuchawkami w uszach, zwłaszcza na obleganej drodze rowerowej, może skończyć się źle dla nas lub innych rowerzystów. Słuchając muzyki, możemy nie usłyszeć kogoś, kto jedzie za nami lub pojazdu, który zbliża się z boku. Nie warto ryzykować zdrowia - poczekajmy z ulubioną muzyką, aż wrócimy do domu. Zawsze możemy ponucić sobie coś pod nosem.

A skoro już poruszyliśmy kwestię bezpieczeństwa i związanego z tym wyposażenia, to czy trzeba przypominać, że zawsze, nawet jadąc po bułki do osiedlowego sklepu, warto zakładać kask? Podobnie ma się sprawa z oświetleniem roweru, które bywa pomocne przez cały rok.

Z psem na rower? Tak, ale do lasu



Mamy czworonoga, który uwielbia bieganie przy rowerze? Zabierzmy go ze sobą do lasu. W ten sposób nie narazimy go po pierwsze na zderzenie z rowerzystą, po drugie - na poparzenie łap. Pamiętajmy, że podłoże, zwłaszcza asfaltowe, bardzo mocno nagrzewa się latem - pies, biegający przecież bez butów, może poważnie odparzyć sobie opuszki. Jeśli musimy przejechać drogą rowerową, aby dostać się z psem do lasu, wybierajmy godziny wczesnoporanne.

Gęsiego



Wycieczka rowerowa ze znajomym to doskonały pomysł na wspólne spędzenie czasu, na zwiedzanie miasta czy dojazd do restauracji na obiad albo na lody. Choć możliwość swobodnego poplotkowania sobie w trakcie jazdy jest kusząca, poczekajmy z tym, aż zsiądziemy z rowerów. Po drodze rowerowej powinniśmy jechać jeden za drugim, by uniknąć zderzenia i nie utrudniać innym wyprzedzania nas. Nie jedźmy też środkiem - zostawmy lewą stronę wolną dla szybszych od nas. To naprawdę ułatwia życie!

Kultura przede wszystkim



Na koniec najważniejsze. Jeżeli chcemy zwrócić uwagę pieszemu, biegaczowi, rodzicowi z dzieckiem czy rolkarzowi, że nie powinni znaleźć się na drodze dla rowerów - zróbmy to kulturalnie. Nie zakładajmy ich złej woli. Być może się zagapili (każdemu się zdarza), być może nie wiedzą, że nie powinno ich tam być. Pamiętajmy, że dyskretnym zwróceniem uwagi zdziałamy najwięcej, a podnoszenie głosu czy robienie niemiłych uwag nie przyniesie nam niczego dobrego. Weźmy głęboki oddech... i cieszmy się latem, morzem i wspaniałymi widokami wokół. Wraz z tłumami na drodze rowerowej odejdą długie, słoneczne dni - korzystajmy więc z tego, póki się da.

Opinie (149) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Czas najwyższy na likwidacje zielonych strzałek (12)

    kierowcy wykorzystują je do taranowania rowerzystów i blokowania im przejazdu.

    co z tego że mam zielone jak nie mogę przejechać bo jakis gruchot zastawi przejazd i stoi tak aż do zmiany świateł !!!

    Kierowcy nie potrafią z nich korzystać to je trzeba polikwidować. Proste. I tak nie ma możliwości skrętu przy ruchliwej drodze wiec sens ich jest żaden.

    • 74 70

    • (4)

      nie tylko rowerzystów, kierowcy na zielonej strzałce taranują też pieszych niestety.. Ciekawe czy kierowcy chcieliby zatrzymywać się na swoim zielonym żeby upewnić się czy nie jedzie większe auto na hipotetycznej zielonej strzałce.

      • 18 4

      • czy na rolkach można jeździć po drodze dla rowerów? Bo znak brzmi "Nakaz jazdy rowerem" (3)

        zatem czy mogę jechać taką drogą na rolkach? Albo na deskorolce?

        • 0 8

        • (2)

          nie możesz. Sprawdź w kodeksie - po drodze rowerowej mogą jeździć rowery. Ani rolki, ani deskorolki, ani hulajnogi, ani jednokołowce itp. rowerami nie są.

          • 11 2

          • Mam wątpliwości.

            Ustawodawca słusznie nie definiował roweru, opisując jakie to on ma kółka, pedały, łańcuchy, siodełka itd, tylko jako jezdzidełko napędzane "siłąouł mnięśni" rowerzysty, zajmujące do 90 cm szerokości. Dopuścił jedynie dodatkowe, pomocnicze użycie "dopalacza" elektrycznego, ale to już imho psucie prawa, w imię promocji handełesowej.

            To nie nasz Ustawodawca taki mądry, po prostu zgapili to z innych krajów, psując przy okazji, bo zawężając do 90 cm, co w wielu krajach jest 110cm, ale niech tam, może jesteśmy chudsi i mamy węższe zady.

            Z tej definicji logicznie wynika, że "rowerem" są też hulajnogi nieelektryczne, rolki, wrotki, a nawet szybkobieżne taczki i wózki dziecięce itd i to ma sens, polegający na zwiększeniu bezpieczeństwa, a zmniejszeniu szansy na śmierć.

            Natomiast hulajnogi elektryczne, segłeje, pierdziawki, oraz "podrasowane erowery" zdolne jechać 40kmh zupełnie/całkowicie bez wysiłku jeźdźca, nie powinny mieć wstępu na drogi dla rowerów. Bo to są pojazdy mechaniczne, zupełnie inna klasa zagrożenia, wyższa szansa śmierci jeżdźca i postronnych.

            Oczywiście pis zrobi jak zwykle, zero nadziei. Potrwa nim to się poprawi. Ech trudno. Może trochę darwinowskiej selekcji naturalnej przez kilka lat nam nie zaszkodzi.

            • 1 1

          • możesz, ale w świetle (rygorystycznej intepretacji) przepisów ci nie wolno tego robić

            jak będziesz uczestniczył w wypadku, możesz ponieść grube konsekwencje, więc uważaj.

            • 1 0

    • Sam, się polikwiduj z tymi postami (3)

      Bo, rowerzysta oczywiście zsiadzie z roweru tam gdzie jest zwykle przejście dla pieszych z niewyznaczona ścieżka dla rowerów... Jasne. Jakos tego zupełnie nie widzę... Jedziecie jakby każde przejście było, ścieżka dla rowerów a tak nie jest. Wjeźdzacie zupełnie jakbyście byli u siebie i zupełnie sami na każdym przejściu. W 80% przypadków nawet nie zerknięcie czy auto się zbliża do ścieżki.. Bo Wy, jedziecie... Królowie szos. Maccabre. Zacznijcie dbać o, swoje zdrowie i życie a nonszalanckie zagrywki zostawcie w domu bo, nie macie szans z, samochodem. Może w końcu zacznijcie tak myśleć. Święte krowy nie jesteście.

      • 12 17

      • w niektórych miejscach piesi też tak robią, włażą prosto pod samochód nie patrząc czy coś

        jedzie i czy w ogóle ich widzi itp. Na Świętojańskiej w Gdyni ostatnio (po tych chorych zmianach).

        • 4 6

      • mnie też denerwują różne głupie i dziwne manewry rowerzystów (jazda obok siebie, wyprzedzanie na grubość lakieru; nagłe hamowanie albo parkowanie w poprzek drogi rowerowej itp), ale nie rozumiem bólu bo ktoś przejechał przez przejście dla pieszych? skoro i tak stoisz bo masz czerwone, to co za różnica czy ktoś wolno przeprowadzi rower czy szybciej przejedzie? Oczywiście pod warunkiem że na przejściu nie ma ludzi a przynajmniej tłoku.
        Na drodze rowerowej to rowerzysta ma pierwszeństwo, oczywiście że powinien się rozejrzeć ale i tak ma prawo jechać bo ma pierwszeństwo. Więcej sensu ma apel do kierowców: Nie jesteście sami na drodze, auto to więcej obowiązków i odpowiedzialności. Wygoda to tylko dodatek.

        • 9 4

      • rowerzyści maja pierwszeństwo i koniec kropka. mają się zatrzymać bo święte krowy w samochodach mają w poważaniu przepisy? jeżeli jedziesz drogą z pierwszeństwem i zbliżasz się do skrzyżowania to też się zatrzymujesz bo ktoś może ci nie ustąpić?

        • 5 5

    • Zielona strzałka z zielonym na przejeździe rowerowym (2)

      Jest nielegalna. Proszę każdy taki przypadek zgłaszać do zarządcy drogi, ten ma obowiązek poprawić organizację.

      • 3 2

      • a jaka podstawa prawna, że jest nielegalna? (1)

        • 2 2

        • nie tylko podstawa prawna ma znaczenie

          statystyki wypadków i wnioski z obserwacji rzeczywistości są także ważnymi przesłankami dopuszczania zielonych strzałek lub nie. Ich świecenie powinno prowadzić do eliminacji przypadków jednoczesnego dopuszczania do skrętu samochodu w prawo i przejazdu rowerzysty/ rowerzystki na wprost.

          • 0 0

  • Super, a dla kierowców też taki artykuł będzie? (6)

    im by się bardziej przydało. ponad 40tys wypadków rocznie powodują i ponad 500tys kolizji wiec te kursy i uprawnienia to przereklamowane są. Może artykuł na 3miasto by ich jakiś przepisów nauczył.

    • 39 14

    • a kto uczy kultury jazdy na zachodzie? (1)

      np w Norwegii ? Nawet w Czechach jest lepiej.

      • 6 0

      • kultura jazdy jest w wielu miastach "wymuszana" odpowiednią geometrią rozwiązań drogowych

        zgodnie z tzw. wizją zero albo "systemowym podejściem do bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ulice lokalne: albo wyłączone z ruchu samochodów, albo limit prędkości na poziomie 20-30 km/godz przez esowanie osi jezdni, naprzemianstronne parkowanie, wysepki, progi spowalniające, poduszki berlińskie, obecność pieszych, skrzyżowania równorzędne etc., ulice zbiorcze z limitem 50 km/h i nieliczne drogi dwujezdniowe o jednym pasie w każdą stronę z limitem 70 km/h.

        • 7 1

    • a co Ciebie uprawnia do poruszania się na drodze ( tylko wiek) (3)

      80 % rowerzystów nie zna przepisów ruchu drogowego
      90% rowerzystów nie posiada OC
      70% rowerzystów ignoruje przepisy ruchu drogowego

      • 7 12

      • heh. ja nie znam żadnego rowerzysty bez prawka i samochodu

        wiec.... kierowca wie jak się samo zaorać :D

        • 9 2

      • skąd te bzdurne statystyki?

        30% kierowców nie ma wykupionego OC; mimo zdania formalnego egzaminu na prawo jazdy 90% lekceważy limity prędkości i wiele innych przepisów ruchu drogowego. Przepisy ruchu drogowego poznają dzieci w szkołach podstawowych w ramach zajęć z tzw. wychowania komunikacyjnego.
        Utożsamianie znajomości przepisów ruchu drogowego z przestrzeganiem ich przez kierujących samochodami - głównych sprawców zagrożeń bezpieczeństwa ruchu to nonsens.

        • 5 3

      • Ty,,, czej...

        Jak 80% nie zna, to jak 70% może ignorować?
        Też mogę sobie takie statystyki z czapki wyciągnąć: 78% piszących komentarze na trojmiasto.pl to idioci...

        • 12 0

  • ciasno na drogach, ciasno w komunikacji

    i ciasno na ścieżkach gdy jadę do pracy hulajnogą.

    • 12 5

  • Rower (4)

    A może światła -kierunkowskazy

    • 9 12

    • kontakt wzrokowy i przytomność umysłu są dużo ważniejsze

      niż przekonanie, że cykliści są źródłem istotnych zagrożeń bezpieczeństwa ruchu gdziekolwiek

      • 6 0

    • Ubezpieczenie (2)

      Sama miałam kiedyś wypadek na rowerze spowodowany przez innego rowerzystę. W mojej ocenie przydałoby się ubezpieczenie OC dla każdego kto jeździ po drodze.

      • 4 4

      • I nie miałabyś tego wypadku? (1)

        • 1 0

        • oc sroc

          a mi samochód na parkingu zadrapano jakimś wózkiem,
          nie wiem, czy to ktoś z dzieckiem jechał
          czy inwalida, czy może złomiarz
          widać jak cholera, nowy, biały samochód

          to co, mam żądać oc od niemowląt, beznogich i złomiarzy?
          czy inni polscy kierowcy nie znają granic śmieszności i kompromitacji?

          róźnica w cenie OC i OC+AC jest mniejsza niż między OC w dużym mieście i na wsi, niż młodego i starego kierowcy, więc dlaczego kompromitujemy się jak te żebraki?

          • 1 0

  • (2)

    Co za czasy nadeszły, że należy pisać poradniki bezpiecznej jazdy na rowerze. Kiedyś było to po prostu instynktowne ale obecnie trzeba ludziom mówić żeby nie dotykali wrzątku bo się poparzą :)

    • 39 7

    • Zasady bezpiecznej jazdy nie są instynktowne, chyba że jesteś sam na drodze

      Jak nie powiesz dziecku żeby nie dotykało wrzątku, to dotknie, oparzy się dotkliwie i tylko w ten sposób nauczy żeby nie dotykać. Jak nie powiesz rowerzyście/kierowcy co jest bezpieczne a co nie, to będzie musiał samemu popełnić wszystkie możliwe błędy, a części z nich może nie przeżyć.

      • 5 3

    • Taki poradnik istnieje - nazywa się Prawo o ruchu drogowym

      • 4 0

  • Cały artykuł to krew

    w piach. Przecież każdy umie jeździć na rowerze, a że na drodze dla rowerów jest jak jest to wina wszystkich w koło. Dzień w dzień jadę przez całe 3miasto rowerem to się naoglądam wyczynów. Jazda po ścieżce czy drodze dla rowerów to nie to samo moi mili co kręcenie się po podwórku . Weźcie sobie artykuł do serca.

    • 23 8

  • (5)

    Jako, że codziennie dojeżdżam z Nowego Portu do Sopotu wyścigów rowerem w obie strony, wychodzi na to, że łącznie godzinę i 10 minut mam okazję obserwować co się dzieje na ścieżce rowerowej od Brzeźna do celu zwanej ścieżka przy "deptaku". Uwagami odnośnie niebezpieczenstw podzielę się poniżej:)

    -turysci korzystający z hulajnug, czy bardzo często ich dzieci wielokrotnie zasuwają na lep na szyję... Z racji dość dużej prędkości osiąganej przez to urządzenie jak i wieloma niebezpiecznymi manewrami, gdzie wyskakują Ci prawie na czołówkę- uważam na nich najbardziej!

    • 30 3

    • (2)

      Najgorsza i najbardziej nieprzewidywalna, nawet od hulajnug elektrycznych, czy wpatrzonych w smartfon madek z bąbelkami wybiegającymi na ścieżkę, jest warszawska elita w autach w leasingu, największe zagrożenie, szczególnie w obszarze zabudowanym, bardzo często potrafią wyjeżdżać autem z posesji wynajmowanych "apartamentów" zupełnie bez zwracania uwagi na ruch panujący na ścieżce rowerowej, nawet chodniku po ktorym muszą w zw.z tym chwilowo przejechać. Zupełnie jakby jechała królowa brytyjska- choć w tym wypadku auto jest wzięte na raty, mówi się "czapeczki z głów" i trzeba paniczom ustępować. Do tego dochodzą nieprzewidywalne, zrywne manewry i nie liczenie się z niczym, szczególnie jak władcy leasingu wypatrzą gdzieś darmowe miejsce parkingowe:). Tak samo trzeba uważać!

      Mówię to bo codziennie przejeżdżam przez Sopot rowerem i nie raz najadłem się strachu w zw. z powyższymi :)

      • 39 2

      • Sopot w ogóle to porazka dla rowerów. W Sopocie musisz siedzieć w knajpie od 8 do 23 i tyle. Nic dla ludzi zrobione.

        • 6 0

      • ja bym uważał z pisaniem "madka"

        jeśli bym pisał też "hulajnug". Bałbym się o posądzenie, że madka to nie koniecznie specjalnie.

        • 0 0

    • Współczuję codziennej jazdy tamtędy. Tam w sezonie takie cyrki odchodzą... W miarę możliwości zawsze wybieram jakąś równoległą trasę.

      • 9 0

    • te hulajnugi to najgorsze

      • 2 0

  • Bardzo dobry atrukuł (6)

    Od siebie dodam tylko kwestie oświetlenia. Moi drodzy ci, którzy tego nie robicie używajcie oświetlenia po zmroku. A ci, którzy posiadają lampki 1 000 000 lumenów nastawione na wypalanie wzroku jadących z przeciwka, przestańcie ich używać i kupcie słabsze lampki.

    • 52 2

    • i jeszcze lampki ustawione na światło stałe (4)

      nie leci bombowiec, żeby miał migające światełka

      • 10 6

      • Lampki można skierować lekko w dół

        wciąż będą widoczne ale nie będą nikogo oślepiać. Podobnie jak z regulacją świateł w samochodach.

        • 7 0

      • Przecież przepisy stanowią jasno "świecące światłem stałym lub migającym" (2)

        U nas normy leżą odłogiem, ale każdy sensowny produkt jest zgodny ze stosowaną w Niemczech normą StVZO - restrykcyjną. Sugeruję zatem zająć się raczej choinkowymi ledami z biedronki pełniącymi rolę "świateł do jazdy dziennej", które u nas powszechnie montują kierowcy samochodów. Obok jakiejkolwiek homologacji i warunków technicznych to nie leżało.

        • 3 2

        • To migające światło należałoby rozważyć.

          Dlaczego samochody albo uliczne oświetlenie nie świeci światłem migającym? Jak ktoś jedzie z naprzeciwka z "dyskoteką", to może bardziej rzuca się w oczy, ale ci, którym wali po oczach są oślepiani i w sumie robi się niebezpiecznie. Zastanawiające jest też, czy dla kogoś kto jeździ z migającym światłem nie jest to irytujące?

          • 1 1

        • migające światło utrudnia określenie prędkości i położenia rowerzysty

          w zależności od interwału migania może się wydawać, że jedzie bardzo szybko lub bardzo wolno, szczególnie po zmroku gdy nie widzimy rowerzysty tylko migające światełka

          • 3 2

    • jak widzę te oślepiające światła "zawodowców" na kolarzówkach to zastanawiam się czy nie jadą przypadkiem zdobywać k2

      • 4 1

  • Opinia wyróżniona

    Grzechy i grzeszki (8)

    Jestem zarówno kierowcą jak i rowerzystą. Uważam, że ten fakt wyczula mnie na zachowania obu grup uczestniczących w ruchu.
    Kierowcy nagminnie zajeżdżają drogę rowerzystom, wyjeżdżając z uliczek lub na zielonej strzałce.
    Natomiast karygodnym zachowaniem wśród rowerzystów jest jazda podczas obsługi telefonu jedną ręką lub zatrzymywanie się na ścieżce rowerowej i rozmowa przez telefon lub z towarzyszami jazdy.
    Również nadmierna prędkość rowerzystów w miejscach zatłoczonych to kolejne przewinienie. Niektórzy zachowują się tak, jakby ścieżka należała do nich i wszyscy mają się rozstąpić jak oni jadą, w przeciwnym razie są obrzucani inwektywami.
    Bądźmy bardziej uważni i przyjacielscy dla siebie nawzajem.

    • 89 8

    • Jak samochód próbuje wjechać w policjantów to jest zagrożenie życia i mogą strzelać. Jak we mnie próbuje wjechać to mam mu pomachać i się uśmiechnąć :)

      • 8 3

    • Nigdy nie jeżdżę po alkoholu (1)

      A wy?

      • 2 3

      • No nie.

        Raczej nie.

        • 4 0

    • Chętnie z panią pojeżdzę i to na jednym kole tak na 5 - 1

      • 0 1

    • Pewnie tak jest, bo..

      Nikt nie odróżnia ścieżki od drogi, także nie wiem jakimi ścieżkami jeździsz, ale ja jeżdżę drogami i tu są jasno określone przepisy.

      • 2 0

    • Dodam słuchawki

      Mnie uczono jeszcze na karcie rowerowej że nie można jeździć w słuchawkach i tak mi zostało,

      Teraz każdy odcięty od świata

      • 2 0

    • Nadmierna prędkość... (1)

      Tak się składa, że rowerzystów obowiązują te same ograniczenia prędkości co kierowców , czyli w terenie zabudowanym 50km/h, co mało który kolarz jest w stanie osiągnąć na odcinku światła-światła, a raczej żaden w Gdańsku nie osiąga na przejeździe rowerowym. Jak samochód jedzie 30 km/h to inni kierowcy trąbią, a ci najbardziej cierpliwi tylko złorzeczą pod nosem na zawalidrogę. Jak rower pojedzie 25-30 to już nadmierna, niebezpieczna prędkość pędzącego jak wariat. Inne km/h?

      • 1 0

      • prędkość powinna być dostosowana do warunków panujących na drodze

        jazda rowerem po DDR w czasie obecności na tej drodze wielu rowerzystów i innych użytkowników urządzeń transportu osobistego (rolkarzy, pieszych, hulajnogowców, segwayowców etc.etc. ) powinna odbywać się z umiarkowaną prędkością, a nie prędkością wyznaczaną przez znaki drogowe czy ogólne zalecenia nie przekraczania 30 km/h w strefach Tempo 30 czy 20 km/h w strefach zamieszkania/ woonerfach.

        • 0 0

  • Kiedy analogiczne zasady dla pieszego albo kierowców-rajdowców? (6)

    Widać, że najwięcej do powiedzenia mają ci którzy od lat nie jeździli na rowerze, tylko wszędzie wożą leniwy tyłek zardzewiałym passatem albo od święta wypełzną na spacer do galerii. Żeby było bezpieczniej na ścieżkach rowerowych, należy:

    - zastąpić zlikwidować zielone strzałki (ew. Zastąpić je żółtymi sygnałami)
    - budować przejścia nieco dalej od skrzyżowań
    - w miarę możliwości poprowadzić ścieżki rowerowe między jezdnią a chodnikiem, a nie między chodnikiem a poboczem/budynkami
    - zlikwidować durny przepis o schodzeniu z roweru na przejściu
    - wprowadzić bezwględne pierwszeństwo dla pieszych i rowerzystów na przejściach + więcej skrzyżowań równorzędnych
    - obowiązkowe OC dla madek z bombelkami w wózkach

    Pozdrawiam myślących!

    • 15 16

    • (2)

      Naprawdę "myślący"?
      - przejścia dalej od skrzyżowań? Świetne, piesi będą mieć dalej ;)
      - likwidacja zielonych strzałek? Też genialne, niech kierowcy stoją dłużej. Włącznie z pojazdami komunikacji miejskiej,
      - durny przepis o schodzeniu z roweru na przejściu? A rozumiesz, choć, czemu on jest? Kierowca ma prawo nie spodziewać się, że jakiś pędzący rowerzysta wpadnie mu na przejście. Gdy jest przejazd rowerowy - jest uprzedzony, że trzeba bardziej uważać,
      - bezwzględnie pierwszeństwo na przejściach? Masz firmę pogrzebową? Bo ich właściciele się ucieszą,
      - i te wózki... To ja proponuję jeszcze obowiązkową rejestrację wózków dziecięcych i umieszczanie na nich tablic rejestracyjnych. Stawka OC ma wzrastać wraz z masą dziecka. Dla wózków używanych stawka podwójna - stop jeżdżeniu wózkami - szrotami ;)

      • 3 7

      • o jeny
        1. kierowcy nie zatrzymują się na zielonych strzałkach tylko wjeżdżają i wymuszają pierwszeństwo, powodując zagrożenie dla pieszych i rowerzystów. tak trzeba zlikwidować i nie zasłaniaj się komunikacją miejską bo jest wam tylko potrzebna żeby domagać się ułatwieniem dla samochodów
        2. czyli na przejściu dla pieszych kierowca nie musi uważać?
        3. bzdury. na zachodzie wprowadzono i liczba wypadków z udziałem pieszych i liczba ofiar zmalała.

        • 5 2

      • Sam się tylko ośmieszyłeś :)

        1. Przejścia dalej od skrzyżowań - tak, te 10-15 metrów więcej to ogromny dystans, kto by dał radę!

        2. Ze zmianą w kwestii strzałek będzie i płynniej i bezpieczniej - większość "królów szos" nie pamięta aby się najpierw zatrzymać przed takowym sygnałem, tylko gnają, bo zaraz strzałka zniknie. A tu niespodzianka - przecież piesi, rowerzyści mają zielone i blokują takiemu nieszczęśnikowi skręt - a jak i jemu to jeszcze 3-5 kolejnym, którzy za nim stoją. No i mamy zablokowane skrzyżowanie, bo w międzyczasie światła się zmieniły :(
        A tak to niejeden sobie przypomni, kto ma pierwszeństwo i zamiast wbijać na bezczela poczeka grzecznie gdzie jego miejsce. (Likwidacja strzałek w ogóle tam gdzie jest osobny pas i niewielki ruch, a na dużych skrzyżowaniach i bez pasa do skrętu - żółte światło migające)

        3. Czym się z punktu widzenia kierowcy różni przejście gdzie jest ścieżka dla rowerów i takie które go nie ma? No właśnie, jak sam mówisz, w tym 1szym przypadku są uprzedzeni, więc i w tym drugim będą. Dla dobra obu stron. Poza tym dla pieszego czy rowerzysty im krócej jest na jezdni, tym bezpieczniej.

        4. Tak, bezwzględne, miasto to nie autostrada. Tam sobie zapiep**aj ile fabryka dała, ale w mieście takie popisy sugerują albo pewne kompleksy albo bycie szczylem. Zniknie wtedy dylemat i filozofowanie kto ma pierwszeństwo a kto nie. Tak samo z równorzędnymi - prosta zasada, która wymusza ostrożność a nie bezmyślne gnanie przed siebie, bo się zielona lampka zapaliła.

        5. Tu już nie będę zbytnio komentował. Powiem tylko - przeczytaj jeszcze raz ten podpunkt i być może sam wykumasz o co chodzi - a jak nie to odsyłam do tematu tegoż posta :)

        • 4 0

    • jak mozna wypowiadac sie... (1)

      kiedy widzi sie koniecznosc wprowadzenia OC dla pieszych ale nie widzi sie koniecznosci wprowadzenia OC dla rowerzystow??! przeciez to pokazuje jasno ze cos tu poszlo nie tak.

      Oczywiscie ubezpieczenie kazdego mozliwe nie będzie, bo wymagaloby nawet ubezpieczyc swojego psa, przeciez moze rzucic sie na rowerzyste ktory walnie w auto, ktos wtedy musi za to zaplcacic. Ale abstrahując od tego. Gdyby chciec wprowadzac wszystkim, to kolejnosc jest taka: samochody, pozostale pojazdy, piesi... AMEN.

      To ze ktos napisze pozdrawiam myslacych, nie oznacza ze mysli, oznacza tylko ze on ma przekonanie ze mysli.

      • 0 4

      • Co do ostatniego zdania jedno jest pewne - do tych myślących się nie zaliczasz, drogi pelikanie ;)

        • 0 0

    • Brakuje tylko tablic rejestracyjnych na wózkach i obowiązkowego kasku dla kierowców.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Szemud

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna

80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Rowerowy Potop AZS

659 zł
rajd / wędrówka

Znajdź trasę rowerową

Forum