• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żuławy Gdańskie z wiatrem we włosach

Krzysztof Kochanowicz
10 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Żuławy Gdańskie to bardzo ciekawy rejon zarówno na dłuższą jak nieco krótszą, rodzinną wycieczkę rowerową z dala od wzmożonego ruchu drogowego. Teren jest tu płaski jak stół, więc to idealny temat dla tych, co rozpoczynają sezon.

Żuławy Gdańskie to płaski jak stół rejon, bogaty w wiele atrakcji, o czym wielokrotnie mieliśmy okazję się przekonać. Wycieczki rowerowe są tu ciekawym kąskiem, szczególnie dla rodzin z dziećmi, bądź tych wszystkich, którzy dopiero rozpoczynają swą rowerową przygodę.



Pierwsza wiosenna sobota, i co tu robić?
Jak to co... najlepiej wybrać się na wycieczkę rowerową!
A jak na rower, to najlepiej z Grupą Rowerową 3miasto!

W pierwszą sobotę kwietnia pod dowództwem Izabeli Walczak i Jarosława Grochowskiego, grupa udała się na kolejną wycieczkę wokół Żuław Gdańskich i Wyspy Sobieszewskiej. Pomimo, że rejon ten grupa zjeździła już we wszystkich możliwych kierunkach, to zawsze każda wycieczka i tak jest bardzo ciekawa i udana.

Wrażenia z wycieczki:

Wycieczkę rozpoczynaliśmy o godz.9:30 w Gdańsku Głównym w prawie 40-osobowym składzie i o dziwo nikt się nie spóźnił. Zgodnie z planem spotkaliśmy się wszyscy punktualnie i już kilka minut później ruszyliśmy żwawym peletonem w kierunku Oruni Dolnej. Nowa droga rowerowa z Gdańska do Pruszcza niestety nie dla wszystkich była łaskawa, zaliczyliśmy jedną wywrotkę i od razu uszkodzenie roweru, które niestety wykluczyło jedną z naszych koleżanek z dalszej zabawy. To się nazywa złośliwość przedmiotów martwych, a miało być tak przyjemnie. Odstawiwszy Magdę i Tomka ruszyliśmy dalej, naciskając mocno na pedały bo pogoda nas jeszcze nie rozpieszczała. Dzień był pięknie słoneczny, ale poranek jeszcze dość chłodny, postoje szybko nas wychładzały, żwawe tempo i podwyższone tętno były bardzo wskazane. Z Pruszcza udaliśmy się na zachód w kierunku Cedrów, wybierając mniej uczęszczane drogi bądź ich brak.

Po przejechaniu "siódemki" naszym celem była marina w Błotniku, piękne o tej porze miejsce, zupełnie jeszcze bezludne. Obowiązkowa pamiątkowa fotka z widokiem na zaparkowane jachty i szybki przejazd do Przegaliny - peleton przekraczał 30 km/h żeby wyprzedzić grupę i mieć więcej czasu na organizację ładnego ujęcia przy wjeździe na most zwodzony. Z Przegaliny na północ jechaliśmy wzdłuż Przekopu Wisły, naszym ulubionym odcinkiem tych okolic. Po prawej stronie błękitne wody Wisły i odbijające się w niej słońce zachęcały do żwawego pedałowania i przyjemnych pogawędek rowerowych. Przy przeprawie promowej zrezygnowaliśmy z mniej lub bardziej gładkich asfaltów i wprowadziliśmy nasze rumaki na teren leśny - wybraliśmy trasę kolektorem, piękną, leśną, umiarkowanie trudną. Posiadacze górali mogli wypróbować swoje sprzęty, ale kolarze na miejskich rowerach nie narzekali - teren nie jest trudny, do tego wyjątkowo ładny i miejscami widokowy, ze względu na chłodną wiosnę nie ma jeszcze owadów, więc przejażdżka przez Wyspę stanowi przyjemność w czystym wydaniu. Jest to okolica, którą polecamy zarówno wytrawnym rowerzystom jak i początkującym miłośnikom turystyki na dwóch kółkach; łatwo dojechać z aglomeracji trójmiejskiej, a można zaznać spokoju, obcowania z naturą, pięknych widoków i uspokajającego szumu morza, który nie da się przecież porównać z niczym innym.

  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie
  • Migawki z wycieczki rowerowej przez Żuławy Gdańskie


GALERIA ZDJĘĆ; fot. Krzysztof Weiss [Elbląg Bikers]

GALERIA ZDJĘĆ; fot. sierra.bikestats.pl [Elbląg Bikers]

W okolicy Sobieszewa wskoczyliśmy na niebieski szlak rowerowy im. Wincentego Pola i udaliśmy się jeszcze do Ptasiego Raju na szybki wypoczynek przy ostatniej wieży obserwacyjnej. Część próbowała odszukać znalezione na tablicach gatunki ptaków, część cieszyła się po prostu z tak pięknych okoliczności przyrody, i niepowtarzalnych... Nie chciało nam się kończyć wycieczki, dzień rozkwitał na dobre, z każdym pokonanym kilometrem robiło się cieplej i przyjemniej, można było pościągać rękawiczki, kurtki, pojedyncze odważniejsze jednostki występowały nawet z odkrytymi kończynami. Jednakże zobowiązania ciągnęły nas już z powrotem do Gdańska, niestety nie samym rowerem człowiek żyje...

Tuż za mostem pontonowym pożegnaliśmy ekipę rowerową z Elbląga, która miała jeszcze przed sobą parę kilometrów do wykręcenia i odmówili już błądzenia po pięknych Żuławach, chcąc zdążyć na resztki obiadu do domów. Pozostała ekipa w żwawym tempie ruszyła drogą płytową wzdłuż Górek ku ulicy Benzynowej, i dalej wzdłuż 7 do wiaduktu nad Trasą Sucharskiego. Przez ogródki działkowe śmignęliśmy niczym cień i pognaliśmy w stronę Opływu Motławy i centrum Gdańska, bo widoki widokami, ale burczące brzuchy dawały o sobie znać głośniej niż niektóre nienasmarowane łańcuchy i coraz głośniej musieliśmy do siebie krzyczeć. Za jednym z mostów pożegnaliśmy się, gdyż każdy uciekał już w swoją stronę.

Dziękujemy jeszcze raz za wspólnie spędzony piękny dzień, cieszy nas, że turystyka i aktywny wypoczynek na powietrzu potrafią zmusić Was do wstawania w sobotę wcześnie rano i że chcieliście razem z nami spędzić ten uroczy dzień. Zapraszamy na kolejne wycieczki i obiecujemy, że na następnej będzie co najmniej równie ciekawie!

Statystyki wycieczki:

- Dystans wycieczki: +/- 85 km
- Dystans całkowity: +/- 120 km
- Czas jazdy z postojami: 6 godz. 30 min.
- Przewyższenia: płasko jak po stole

Kliknij na mapkę by przejść do detali trasy Kliknij na mapkę by przejść do detali trasy


Do realizacji trasy wykorzystaliśmy mapę "Z brzegiem Wisły" o skali 1: 75 000 wyd. Eko-Kapio.pl

Rodzaj podłoża:

W większości zróżnicowane drogi asfaltowe, miejscami także drogi gruntowe i leśne dukty. Rekomendowany rower: tradycyjny góral, bądź rower trekkingowy.

Wycieczkę prowadzili: Izabela Walczak i Jarosław Grochowski

Dotychczas na Żuławach zrealizowaliśmy masę ciekawych tras, m.in.:

1) Szlak domów podcieniowych przez Żuławy Gdańskie
2) Szlak Mennonitów przez Żuławy Wiślane
3) Szlak Motławski przez podmokłe żuławskie łąki
4) Żuławskie wiatraki i ich historia
5) Tajemnice pewnego zamku na Żuławach Gdańskich
6) Kościoły gotyckie Żuław Gdańskich, edycja 1
7) Kościoły gotyckie Żuław Gdańskich, edycja 2
8) Wizyta w Żuławskim Skansenie Maszyn Rolniczych

... i wiele innych, które znajdziecie na naszej stronie internetowej !

Info:

Mamy co chwilę nowe pomysły, które realizujemy w wolnym czasie, czy to po pracy, czy w wolny weekend, dlatego nie sposób się z nami nudzić. Jeśli więc masz ochotę bawić się razem z nami, nie zastanawiaj się dłużej. Dołącz do nas, to nic nie kosztuje! Zabierz więc rodzinę, znajomych, albo po prostu przyjedź by poznać nowe osoby.

Dołącz do ludzi pozytywnie zakręconych!
O naszych inicjatywach, rajdach i wycieczkach dowiesz się regularnie odwiedzając naszą stronę internetową. Organizujemy nie tylko wycieczki rowerowe. Przez cały rok kalendarzowy wybijamy się także na wędrówki piesze, marsze nodric walking, kajak. A w zależności od sezonu: różnego rodzaju sporty wodne, rolki, łyżwy, narty, snowboard. Jeśli zaś chcesz regularnie otrzymywać od nas wszelkie newsy, możesz napisać maila z prośbą o przyłączenie się do listy sympatyków GR3. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszelkimi wydarzeniami. Kontakt e-mail: gr3miasto@gmail.com


Relacja pochodzi ze strony Grupy Rowerowej 3miasto.

Opracował:

Parametry trasy

  • Region Trójmiasto i okolice
  • Długość trasy 85 km
  • Poziom trudności łatwy

Znajdź trasę rowerową

Opinie (31) 10 zablokowanych

  • (5)

    Śladu dajcie :)

    • 5 10

    • No właśnie, tylu było uczestników, a śladu nikt nie pokwapi się nam wysłać ;-/ (3)

      Plisss, bo będzie teraz draka i przez następne pięćdziesiąt komentarzy będzie tylko o tym mowa :)

      • 5 1

      • Oj będzie draka... (2)

        teraz nie ma to tamto, będzie trzeba wysłać człowieka, żeby zrobił ślad :D

        • 5 1

        • człowiek się znajdzie... (1)

          tylko jak on za nami trafi, my sami nie potrafilibyśmy tego powtórzyć :)

          • 5 1

          • Za szybką reakcję w temacie dziękujemy serdecznie Dorocie...

            ...jednej z uczestniczek tejże wycieczki !
            Pozdrawiamy i zapraszamy na kolejne nasze wycieczki.
            Najbliższy wypad już w najbliższą niedzielę.
            Szczegóły na naszej stronie w zakładce PLANY.

            • 4 1

    • ślad jest ale trochę dłuższy...

      ...jeśli wejdziesz na sierra.bikestats.pl masz ślad na endomondo...
      Pozdro rowerowo
      Mariusz
      P.S.
      Fajny pomysł, Świetna Ekipa, Sympatyczne Prowadzące :)

      • 1 1

  • Pozdrowerki z Elbląga

    Świetny kawałek dobrej zabawy...
    Pozdrowienia dla całej ekipy. Pewnie nie raz jeszcze zawitamy do Waszej grupki.

    • 7 4

  • Super było!

    Świetna atmosfera, przyjemna trasa, pogoda rewelacyjna!
    Do zobaczenia niebawem na kolejnym spotkaniu i jeździe!

    • 5 4

  • Wszystko fajnie, szkoda tylko, że z Gdańska tak mało dróg na Żuławy... (1)

    I oczywiście mam na mysli drogi wygodne na wycieczkę rowerem, a nie jazda siódemką wśród tirów i samochodów pędzących około setki.
    Szczególnie teraz, kiedy dawne polne ścieżki przecięła obwodnica południowa i nie ma jak jej za bardzo przeciąć to zostało zaledwie kilka dróg wyjazdów na Żuławy, które można policzyć na palcach jednej ręki.
    Szkoda, bo faktycznie to miły teren na wycieczki, ale niestety zdecydowanie łatwiej jest wyjechać bezpiecznie w kierunku Kaszub i częściej tam jeździmy ze znajomymi.

    • 5 4

    • Co za barany minusują, nie odpowiedząc nawet...
      W tamtym roku jechałem z dzieciakami fajną dróżką - bastionami, kładką nad opływem Motławy, Wspólną, potem ulicą Przybrzeżną pod 7-mką. NIestety, długi odcianek jedzie się dziurawką, ale za to bezpiecznie.

      • 2 0

  • Zdjęcia ....

    Na załączonej galerii kbiały2002 sa zdjęcia w 3D więc zakładać okularki i oglądać...

    • 4 1

  • Jesteście Wariatami, cykloza, hahaha

    Było naprawdę w dechę, fajne z Was ludziki, dajecie nieźle czadu i ciągle na pełnym uśmiechu.Nogi bolały. Do zobaczenia. Roman

    • 6 2

  • Podziękowania :) (1)

    To była przyjemność "pierwszy raz z GR3" :) była trema ale nie bolało... miło się jechało, ciekawi ludzie, ciekawe rozmowy,fajnie było Was poznać. no i pogoda dopisała. . mam nadzieję ze jeszcze się zobaczymy i wspólnie pojeździmy...
    Raz jeszcze dziękuje organizatorom za wyprawę - ale też dodam malutką łyżkę dziegciu do tej miodowej wycieczki - chodzi mi o zamykanie peletonu. Na początku zostało ogłoszone, ze jeden z organizatorów zamyka peleton i pilnuje aby wszyscy w miarę w kupie jechali i jakby co to ma poinformować czoło ze jest jakiś kłopot lub awaria.....hmmm..szybko się okazało że nikt nie zamyka a zamykający jedzie z przodu :) generalnie nic się wydarzyło ale nie chciałbym aby ktoś został sam gdzieś na trasie...
    Pozdrawiam i do zobaczenia

    • 6 2

    • Dziękujemy za wszelkie uwagi

      Przy takim zainteresowaniu naszymi wycieczkami, z pewnością dołożymy wszelkich starań by ogarnąć taką grupę. Jednak tak jak informujemy przed każdą wycieczką a także na jej rozpoczęciu, że założony mamy pewien dystans, a także minimalną prędkość, której zamierzamy się trzymać. Nie zamierzamy specjalnie czekać na tych którzy ewidentnie nie dają sobie rady, gdyż my sami także jesteśmy uczestnikami tejże wycieczki i zamierzamy pokonać jej trasę z przyjemnością, a nie dla udręki. Nie jesteśmy biurem turystycznym, gdzie klient płaci i wymaga, tu klient chcąc dojechać do celu, musi się dostosować do naszych założeń, wtedy ma gwarancję satysfakcji ;)))
      Dlatego też zanim wybierzecie się z nami w trasę, radzimy dobrze zapoznać się ze wszelkimi jej założeniami, by nie było później płaczu.
      ps. do następnego !

      • 2 2

  • co do zakańczającego peleton (10)

    Kolega Wojtek ma rację, wszystko było oki, ale jak mówicie o osobie, która jest zamykającym to niech jest, lepiej nie raz nie rzucać słów na wiatr. A jak widziałem ( odpukać ) mogło coś się wydarzyć ( nawet najlepszym ) . Tempo tempem, nie jesteście biurem, po co wtedy wyznaczać osobę zamykającą. Podajcie nr telefonu do lidera i tyle.
    Pozdrawiam, naprawdę było w dechę.

    • 3 3

    • Zaczyna się sezon, zaczynają się problemy (9)

      Lepiej jak nie będzie w ogóle zamykającego i będzie święty spokój.
      Ludzie będą się bardziej pilnować, a nie zatrzymywać a to na siku, a to na co innego, a słabe ogniwo po prostu zostanie tam gdzie jego miejsce ;)
      Telefon do lidera grupy? Dobre sobie i co jeszcze? Może kanapki na drogę ;)

      • 2 0

      • Fakt, im jest cieplej, tym więcej maruderów ;-/

        Przy dużych grupach będziemy zamykali peletony, będą też osoby wspierające, ale wszystko w granicy zdrowego rozsądku. Jak wspomniałem wcześniej nie mamy zamiaru czekać na tych, którzy ewidentnie zamulają wycieczkę, w końcu organizowane przez nas wypady mają być przede wszystkim przyjemne dla nas samych, a reszta może się tylko dopasować.

        Przy mniejszych grupach bywało, że nie było osób zamykających i świetnie się to sprawdzało, szczególnie przy dłuższych, ponad 100 km trasach, gdzie sam dystans narzuca już pewną selekcję wśród uczestników.

        Teraz gdy nie jest jeszcze za ciepło, a słońce zachodzi koło ósmej, wycieczki nie są jeszcze za długie więc proponuję korzystać szczególnie tym, którzy obijali się przez całą zimę. W sezonie letnim, gdy dzień będzie dłuższy, z pewnością wyruszać będziemy znacznie dalej. Trasy oscylować będą między 80 a 150 km dzienne, a niekiedy nawet sięgną 200 km. Proponuję więc szlifować kondycję, póki jest na to czas.

        • 0 0

      • Michale (7)

        widzę, że ogólnie nie ma żadnej refleksji , nawet nie umiecie się ukłonić nad "wpadką " z tym zamykającym i co krytyka boli.
        Piszesz jakbyśmy zrobili wielka aferę, widzę, że z lekka masz to w d.... .
        Szkoda bo przydałaby się grzeczna odpowiedź i tyle.
        No cóż ale do tego trzeba mieć coś w głowie.

        • 0 0

        • (6)

          Roman,

          Michał nie należy do GR3 , , był jednym z uczestników tak jak Ty, i oboje jesteście mi zupełnie nieznani Natomiast do Ciebie mam prośbę o konkrety. Wprawdzie nie byłem wyznaczony do ubezpieczania grupy ale jako uczestnik wycieczki z ramienia GR3 jechałem ostatni gdy Magda miała upadek oraz gdy jeden z uczestników złapał gume. Ostatni wyjeżdżałem z mariny po zdjęciach i ostatni wjeżdżałem w las na wyspie Sobieszewskiej po przerwie przy sklepie. , Przez pół wyspy asekurowałem jednego z uczestników który kompletnie opadł z sił. Iza musiała po nas wracać z punktu obserwacyjnego bo mieliśmy 5 minut straty do Was. Przy zjedzie z podestu punktu obserwacyjnej tez czekałem z Piotrem az wszyscy wyjada. To prawda na prostych asfaltowych trasach lub przy prowadzeniu rowerów przez pole nie zamykałem trasy ale nie ma takiej konieczności. Zanim zaczniesz obrażać ludzi podaj proszę gdzie widziałeś realny problem / zagrożenie, Zapraszam na niedzielną wycieczkę do okola Jeziora Żarnowieckiego. Pozdrowienia Jarek GR3

          • 0 0

          • Roman tak już ma, że musi sobie pomarudzić, bo w domu tylko patelnią przez łeb i cisza w eterze ;) (5)

            Jak wspomniał Krzysiek, wszystko jest w granicach zdrowego rozsądku. A marudzący zawsze byli i będą. Najlepiej takich od razu pozostawić na pastwę losu, to będzie spokój, przynajmniej w realu. Powyżywać będą się mogli jedynie tu anonimowo na forach. A niech sobie krzyczą ile sił mają, niech krzyczą ;)))

            • 0 1

            • I wszystko jasne, marudy obudziły się ze snu zimowego ;-/

              i będą się teraz czepiać wszystkiego, a to za wolno, a to za szybko, a to s****to...

              ...nie pasuje? Nie przyjeżdżajcie! Jeździjcie sobie sememu lub we własnym gronie i nie zawracajcie ludziom gitary. Jednym słowem, "nos we własny sos!"

              Jak dla mnie wycieczki organizowane przez GR3miasto są na wysokim poziomie, ale fakt jak jest sporo ludzi, o różnej kondycji nieraz ciężko wszystkim dogodzić. Dlatego czekam na nieco dłuższe wypady, gdzie, jak podkreślił lider grupy, odpowiedni dystans nada naturalną selekcję grupy ;)

              • 1 1

            • stary co ty mówisz? (2)

              Jakie marudy konkretnie pisałem, mały problemik, ale widzę, że to urasta do wielkiej akcji.
              Chyba jako jedyny z tej grupy konwersacyjnej przeproszę Was ,że w ogóle się odezwałem, bo widzę ,że niektórzy myślą tylko o sobie, bardzo mi przykro.
              A poza tym to warto by było się przedstawić.

              • 1 0

              • dla jasności! (1)

                Czołem Wszystkim,
                Po pierwsze, ktoś pisze o anonimowości o sam się nie podpisuje (mało przyjemny post), po drugie trochę przykro czytać jak tu Wielcy Kolarze się odcinają i emanują butnością i pewnością siebie od po prostu normalnych rowerzystów z ambicjami i także z nienaganną kondycją. Bądź co bądź nie trzeba było czekać na nikogo, tempo było dobre itp.,poza przypadkiem o którym pisał Jarek.. Mam pewien dyskomfort gdyż zgłosiłem pewną uwagę i spostrzeżenie (za co w tytule odpowiedzi Krzysztof z GR3 podziękował) a wywiązała się moim zdaniem niepotrzebna i idąca w złym kierunku polemika.. Też organizuję różne wyprawy grupowe, kajaki, piesze itp.. Rozumiem doskonale ideę takich rajdów i bardzo pochwalam jednak grupa to grupa, nie życzyłbym żadnemu z wypowiadających się tu zawodowców jakby np mieli awarię lub inny przypadek nie związany z kondycją itp - i zostaliby (bez możliwości poinformowania o jakiś niefortunnym zdarzeniu) w tyle a później - zostali by okrzyknięci - słabym ogniwem itp.. prosiłbym o więcej wyrozumiałości a mniej butności.
                To była tylko uwaga a nie krytyka ani pretensja !
                Raz jeszcze chce bardzo podziękować organizatorom za wspaniały rajd, za miłą atmosferę i to że robicie to dla innych non-profit - doceniam to i dziękuję,
                Mam nadzieję nikt do nikogo nie chowa urazy i przy następnych mam nadzieję wspólnych wyprawach z GR3 nikt nikomu pompki w szprychy nie włoży :) :) :)
                Startującym w Harpaganie życzę powodzenia oraz udanej niedzielnej wyprawy - niestety nie mogę w ten weekend a szczęśliwych posiadaczy psów zapraszam na biegi na orientacje - Dogtreking.
                Pozdrawiam

                • 1 0

              • Profesjonalista

                Witam ,
                Wojtek wszystko profesjonalnie wyraził.
                Również nie mam do nikogo pretensji i mam nadzieję, że zawsze będzie i w necie i w realu miła atmosfera. Organizatorom bardzo dziękuję i mam nadzieje, że niedługo się spotkamy na szlaku.
                Serdecznie pozdrawiam grupę
                Roman

                • 1 0

            • Anonimowo

              Mógłbyś się przedstawić chociaż i kto tu się ukrywa?

              • 0 0

  • "Z Pruszcza udaliśmy się na zachód w kierunku Cedrów, wybierając mniej uczęszczane drogi bądź ich brak." (2)

    Ekhem... raczej na wschód :)

    • 1 1

    • A niech będzie i na wschód, co za różnica, toż to nie Harpagan ;) (1)

      • 0 0

      • Zwłaszcza że na wschodzie musi być jakaś cywilizacja ;)

        • 1 0

  • "niektóre nienasmarowane łańcuchy "

    Łańcuch do smarowałem i jest O K. ;-)
    Pozdrowienia dla organizatorów i uczestników.
    Stan.

    • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

MH Automatyka MTB Pomerania Maraton - Kwidzyn - Miłosna (1 opinia)

(1 opinia)
80 - 115 zł
zawody / wyścigi

Nocny Duathlon - Airport Gdańsk

zawody / wyścigi

Cross Duathlon Gdańsk

89 zł
bieg, zawody / wyścigi

Znajdź trasę rowerową

Forum