• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ayọ zaśpiewała na Ladies'Jazz Festivalu

Ewa Palińska
23 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Choć Ayọ jest najmniej jazzową gwiazdą tegorocznego Ladies'Jazz Festivalu, w niedzielny wieczór w Teatrze Muzycznym dała tak dobry występ, że publiczność zastrzeżeń nie będzie zgłaszała. Choć Ayọ jest najmniej jazzową gwiazdą tegorocznego Ladies'Jazz Festivalu, w niedzielny wieczór w Teatrze Muzycznym dała tak dobry występ, że publiczność zastrzeżeń nie będzie zgłaszała.

Jazzu podczas tego koncertu było jak na lekarstwo, ale nikt raczej nie będzie miał pretensji do organizatorów Ladies'Jazz, że zaprosili Ayọ na swój festiwal. Artystka dała znakomity występ zachwycając słuchaczy nie tylko muzyką, ale też otwartością i refleksyjnym usposobieniem. Owacjom nie było końca.



Ladies'Jazz to impreza, której ideą jest prezentowanie najznakomitszych przedstawicielek kobiecego jazzu. Na przestrzeni ostatnich kilku lat formuła się jednak znacznie rozluźniła i do udziału w festiwalu zapraszane są też artystki, którym z jazzem, mówiąc oględnie, "nie po drodze". Jak chociażby Ayọ, która w niedzielny wieczór wystąpiła w gdyńskim Teatrze Muzycznym.

Nie tylko gwiazda wieczoru skradła serca słuchaczy, ale też towarzyszący jej muzycy. Nie tylko gwiazda wieczoru skradła serca słuchaczy, ale też towarzyszący jej muzycy.
Organizatorzy informowali, że będzie to artystka najbardziej popowa ze wszystkich, które zaprezentują się podczas tegorocznej edycji Ladies'Jazz. Prawda jest jednak taka, że była to artystka przede wszystkim najmniej jazzowa. Publiczności zdawało się to jednak w ogóle nie przeszkadzać, bo muzyka Ayọ jest nie tylko znakomita, ale i w Polsce bardzo popularna. Co ciekawe, na widowni Teatru Muzycznego nie brakowało osób, które właśnie ze względu na jej występ zdecydowały się wziąć udział w festiwalu.

- Przyjechaliśmy do Gdyni właśnie ze względu na koncert Ayọ, której jesteśmy wielkimi fanami. Za jazzem nie przepadamy, ale skoro była okazja, to wzięliśmy udział też w dwóch poprzednich koncertach - Dee Dee Bridgewater oraz Doroty Miśkiewicz. I jesteśmy nimi zachwyceni - opowiadała po koncercie Dorota z Warszawy. - No ale oczywiście najbardziej podobała nam się Ayọ!
Ayọ to niemiecka piosenkarka pochodzenia nigeryjsko-romskiego, tworząca muzykę z pogranicza soulu, reggae i folku i w takich właśnie klimatach utrzymany był program niedzielnego koncertu. Artystka przywitała się z publicznością piosenkami wykonywanymi solo, akompaniując sobie na gitarze. Chwilę później dołączył do niej zespół.

- Spokojnie, na szczęście nie przyjechałam tutaj sama, bo takie słuchanie przez dwie godziny kobiety, która śpiewa i sama sobie przygrywa mogłoby okazać się zbyt nudne. Nudne dla was. Dlatego właśnie, żeby nie było tak nudno, przywiozłam ze sobą swoich muzyków - żartowała, zapraszając na scenę swój zespół.
A trzeba przyznać, że muzyków dobrała sobie znakomicie - perkusista, klawiszowiec, a w szczególności basista znakomicie dopełniali jej barwne, ekspresyjne, a przy tym refleksyjne prezentacje. Program zdominowały piosenki z najnowszej płyty, ale nie zabrakło też popularnego (również i w Polsce) "Down on my knees" czy "It's Not Right But It's Okay" z repertuaru Whitney Houston.

Publiczność jak zwykle dopisała - widownia Teatru Muzycznego była niemal całkowicie zapełniona. Publiczność jak zwykle dopisała - widownia Teatru Muzycznego była niemal całkowicie zapełniona.
Refleksyjny charakter Ayọ znajdował swoje odbicie nie tylko w prezentowanej muzyce, ale i w słowach, które kierowała do publiczności. Niejednokrotnie były to melorecytacje przy akompaniamencie zespołu. Tematy poruszała niełatwe, bo nawiązała np. do rasizmu czy wojen toczonych w imię przekonań religijnych dziwiąc się przy tym, że skoro Bóg (każdy Bóg, niezależnie od wyznawanej religii) jest miłością, to dlaczego wyznawcy różnych religii stają ze sobą do walki w jego imię?

Zażartowała sobie też z tego, że choć z jazzem ma niewiele wspólnego, występuje na festiwalu jazzowym. Choć nie - ona podeszła do tematu kreatywnie i na potrzeby festiwalu "wyczarowała" jazz, który uzasadniłby jej udział w imprezie. Wskazując na festiwalowe plakaty, uśmiechając się pod nosem, powiedziała, zwracając się do perkusisty:

- Podobno jesteśmy tutaj, bo gramy jazz, więc zagraj teraz, co chcesz, bo jazz to improwizacja. Jeśli tworzysz muzykę, którą znają wszyscy, ale nie jesteś w stanie płacić rachunków na czas, to jesteś jazzmanem. I nie jest ci wcale źle z tym faktem, bo grając jazz czujesz się wspaniale - opowiadała dalej, wzbudzając salwy śmiechu na widowni.
Po perkusiście zachwyt publiczności wzbudzili swoimi solówkami basista i klawiszowiec, ale wbrew temu, co mówiła Ayọ, mimo genialnych improwizacji, jazzu było w tym jak na lekarstwo.

Po zakończonym występie owacjom nie było końca, publiczność poderwała się z miejsc, a artystka, w podziękowaniu za ciepłe przyjęcie, zaśpiewała na bis. I zapewne, gdyby nie zapalono świateł, dając tym samym publiczności znak, że czas do wyjścia, ten koncert trwałby do rana.

Zobacz fragment koncertu


Posłuchaj fragmentu przeboju "Down on my knees"

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (19) 1 zablokowana

  • Ayo? (1)

    A kto to ?

    • 5 32

    • ty debilu z lechii!

      wypad

      • 1 1

  • byliście? moją uwage zwróciły pierwsze rzędy TM, sama smietanka z urzędu miasta z darmowymi wejściówkami:) (2)

    • 22 7

    • Jeśli tak było to przegięcie, rozpasanie urzędników gdyńskich. Troszkę to nieładnie. No cóż czują sięuprzywilejowaną grupą

      • 8 8

    • jak zawsze

      Przecież tę imorezę to urzednicy UM robią dla siebie. Tłuszcza jest tylko po to by za tę imprezę zapłacić

      • 4 6

  • I chociaż miała i ma jakieś przesłanie. W odróżnieniu od polskiego Rocka, czy POPu :(

    • 8 5

  • Miód na uszy i dla duszy (2)

    Koncert rewelacja.

    • 18 6

    • chyba miod w uszach (1)

      • 3 6

      • Koneser

        Dla kogoś kto słucha Zenka pewnie był to miód w uszach.

        • 7 3

  • Po co ta segregacja ?

    • 2 0

  • sr*yo (1)

    Przecież to nie jest żaden jazz, tylko zwykły pop.

    • 3 14

    • I ktoś cie zmusił do słuchania tego i zapłacenia za bilet jeśli się nie podoba?

      Jeśli nie to po co takie negatywne komentarze? Nie chcesz, nie słuchaj i miej to gdzieś :)

      • 4 2

  • Jak długo ta dyskryminacja płci?? Kobieta i mężczyzna to jedność! A to jest jawna dyskryminacja!! (1)

    • 4 3

    • To idź może na KSW czy coś?

      • 3 3

  • Było cudnie!

    Koncert wspaniały! Artystka ma przepiękny głos, a przy tym pozostaje skromna i otwarta. Muzycy dali czadu :)

    • 8 4

  • Za rok na Ladie's Jazz Festival wystąpi Sławomir

    • 8 4

  • Rewelacyjny występ!

    • 5 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak brzmiało hasło 13. edycji festiwalu NARRACJE?